Lumi Leve Prime Thyme Face Primer Baza pod makijaż

Do tego kremu miałam dwa podejścia - piereszy raz trochę za szybko, za dużo nowych kosmetyków na raz i nie zauważyłam niczego spektakularnego. Ot, taka tam baza. Za drugim razem było inaczej - pielęgnacja bez zmian, 3 dziwne, trudno gojące się grudki na policzku, upał 30 stopni. Krem stosowałam solo, bez żadnego serum. Jednego dnia tylko pod podkład mineralny, innego dnia pod krem z filtrem. Przede wszystkim zaskoczyło mnie uczucie satynowej, gładkiej skóry (szczególnie w dotyku), zupełnie jakby pociągniętej bazą z silikonem. To uczucie zmatowienia trwało od 9 do ok 16. Pod podkładem krem rzeczywiście zachowuje się jak baza, trochę przedłuża trwałość minerałów. Jednak jesli ktos stosuje krem z filtrem to raczej "matujących cudów" nie powinien oczekiwać. Niemniej jednak, mój aktualny krem z spf Algodrops Sensum mate, zachowywał się inaczej po nałożeniu na Lumileve- wchłonął się natychmiast (zazwyczaj czekałam ok 15 minut na nałożenie minerałów) i właściwie to nie świecił wcale! Jednak inna rzecz mnie zaskoczyła najbardziej - po dwóch dniach stosowania, te trudno gojące się grudki zaczęły się goić, po 5 dniach zostały tylko suche skórki. I dlatego wrócę do tego kremu, bo na mojej twarzy przynajmniej raz w miesiącu pojawiają się takie przeboje. Krem jest dość gesty, zaskoczyła mnie ta konsystencja. Trochę pastowaty. Ale gladko się rozprowadza, nie zastyga. Opakowanie jak najbardziej na plus-higieniczny airless, przezroczysty więc wiadomo ile produktu zostało. Używałam większość produktów Lumileve i ten krem jest ich najbardziej udanym kosmetykiem.

Kosmetyki naturalne stosuję od kilku lat. W związku z tym, że jestem kosmetyczną sroką to chętnie sprawdzam wszelkie nowinki. Bazę zakupiłam jako próbkę- 16zł za próbkę to moja najdroższa próbka kosmetyku:-) Ma konsystencję delikatnego kremu, gładko się rozprowadza. Pachnie jak dla mnie średnio- ani ładnie ani brzydko. Niestety efekt jaki zostawia nie powala. Gładka, matowa cera? Hmm,niestety nie u mnie. Po jakiejś godzinie od zastosowania moja twarz świeciła się w strefie T. Było to na tyle nieprzyjemne, że baza ta dla mnie jest drogim niewypałem. Najgorzej wydane 16zł. Nie polecam cerom tłustym ani mieszanym.