Baroness Bee Venom Mask Sheet Uelastyczniająca maska w płachcie z ekstraktem jadu pszczelego

Jako posiadaczka cery dojrzałej (48 lat), suchej, pergaminowej i takiej cienkiej,przezroczystej,odwodnionej z widocznymi oznakami starzenia,nieustannie poszukuję kosmetyków, które realnie poprawią jej kondycję. Nie jestem fanką masek i maseczek bo nie każda maseczka spełnia moje oczekiwania,trzeba też być przy ich srtosowaniu systematycznym.Często brakuje mi długotrwałego nawilżenia,efektu wygładzenia czy ukojenia. Jednak ta okazała się prawdziwym odkryciem,które na długo pozostanie w mojej pielęgnacyjnej rutynie i zrobię jej zapasy :). A tą maseczkę wygrzebałam ze swoich zapasów bo czas najwyższy je uszczuplić ;). Maseczka znajduje się w wygodnej saszetce z ładną szata graficzną,na której podano sklad,działanie i właściwości produktu, wykonana jest z wysokiej jakości materiału,który nie rwie się,nie podrażnia skóry i jest bardzo dobrze nasączony esencją. Wyróżnia się przyjemnym chłodzącym efektem, który od razu koi skórę i daje uczucie komfortu. Co prawda jej kształt jest dopasowany do bardziej okrągłych twarzy, a ja mam pociągłe rysy i wysokie czoło, ale mimo to maseczka dobrze przylega i nie zsuwa się, co jest ogromnym plusem.Mogłam bez problemu zająć się swoimi sprawami bez obawy,że spadnie czy zacznie się marszczyć,za to efekty po użyciu to prawdziwa metamorfoza skóry :). Po około 30 minutach maseczka wyschła,co w moim odczuciu było znakiem,że skóra skutecznie wchłonęła wszystkie cenne składniki.Efekty były spektakularne bo skóra od razu stała się miękka,elastyczna i pozbawiona uczucia ściągnięcia.Już po pierwszym użyciu zauważyłam różnicę w poziomie nawodnienia cery.Zmarszczki stały się mniej widoczne,a cera wygląda na jędrniejszą i bardziej sprężystą.Jad pszczeli, który pobudza produkcję kolagenu i elastyny, rzeczywiście działa! Moja skóra często bywa podrażniona i zaczerwieniona, ale dzięki obecności aloesu, wyciągu z centelli azjatyckiej i portulaki wszelkie zaczerwienienia zostały złagodzone a skóra nabrała jednolitego kolorytu.Twarz wyglądała zdrowo,świeżo i bardziej promiennie,co jest rzadkością po jednorazowym użyciu maseczki. Podsumowując, ta maseczka to luksusowy rytuał pielęgnacyjny,który dostarcza skórze głębokiego nawilżenia,wygładzenia i regeneracji. Wszystkie obietnice producenta zostały spełnione,a efekty zauważyłam natychmiast po zdjęciu maseczki które utrzymywał się jeszcze przez około 2 dni. Jej wysoka jakość, skuteczność i przyjemne odczucia podczas aplikacji sprawiają, że chętnie do niej wrócę i będę polecać innym osobom o wymagającej, dojrzałej cerze. Także jeśli Twoja skóra potrzebuje odżywienia, ukojenia i efektu liftingu w jednym, ta maseczka będzie strzałem w dziesiątkę :).

kupiłam kilka maseczek z tej firmy i chyba z każdej jestem bardzo zadowolona. Cena była dla mnie bardzo przystępna, a sama maseczka jest bardzo dobrze nasączona płynem tak, że jeszcze zostaje na rozsmarowanie na szyj. Tkanina jest mocna, nie rwie się. Używam tych maseczek także do mikroderbrazji bezigłowej. Posiadam urządzenie do wtłaczania w głębsze partie skóry substancji aktywnych i podczas jego stosowania tkanina bardzo dobrze współpracuje. Maseczka nie podrażnia, ładnie nawilżyła skórę i sięgnę po nią jeszcze nie raz!

Tę maseczkę dostałam do prezentu urodzinowego i użyłam jej w momencie, kiedy moja twarz troszkę już mająca dość nasłonecznienia i przesuszenia wydawała mi się jakaś postarzała. Zacznę od aplikacji. Maska ma porządną płachtę, która nie rozrywa się - robiłam to ostrożnie, ale widać, że nie jest tak wrażliwa na rozdarcia niż płachty, z jakimi miałam do czynienia w innym czasie. Otworzy na oczy, usta i nos oceniam na udane, mogłoby być więcej materiału przy nosie, aby docisnąć maskę bliżej skrzydełek, ale nie jest źle. Płachta jest dobrze nasączona, ale nie cieknie z niej, w związku z czym nie pociapałam ani siebie, ani wszystkiego dookoła. Po upływie 20 minut, kiedy ściągnęłam maseczkę pierwsze co poczułam, to jakby ochłodzenie cery. Takie przyjemne uczucie ukojenia, stonowania, odżywienia. Wklepałam nadmiar maski i to co zauważyłam, to cudowne glow odżywionej, wypielęgnowanej, zdrowej cery. W fizycznym kontekście czułam spore nawilżenie, nawodnienie, zmiękczenie i wygładzenie. Kiedy nałożyłam krem na to, to moja buzia była przepięknie świetlista. A rano obudziłam się z wypoczętą skórą twarzy, po której widać było jej dobrą kondycję. Na pewno do niej wrócę. :)

Skusiłam się na zakup trzech maseczek z serii Baroness. Na pierwszy ogień poszła wersja z jadem pszczelim. Szata graficzna opakowania jest prosta, czytelna z naklejką w języku polskim z wszystkimi innymi dotyczącymi produktu, zastosowania i czasu trwania aplikacji. Płachta w kolorze białym jest solidnie nasączona esencją, której sporo zostało w opakowaniu. Płachta z łatwością się rozwija i nakłada na twarz, otwory na oczy są nieco małe, brakuje rozcięć po bokach do lepszego uformowania na twarzy, materiał jest dość gruby i mocny. Zapach esencji jest bardzo przyjemny, nieco słodkawy, owocowo - kwiatowy, umila czas trwania aplikacji 15 - 20 minut jak zaleca producent. Podczas stosowania nie zauważyłam żadnych efektów ubocznych typu pieczenie, szczypanie, podrażnienie skóry suchej i wrażliwej. Twarz nabrała blasku, świeżości, elastyczności i poprawę jędrności już po jednym zabiegu. Raczej kupię ponownie i zastosuje kilka razy pod rząd dla uzyskania lepszych efektów. Niska cena i dostępność zachęca do wypróbowania.

Maska jest wycięta z dość grubej płachty, ale dobrze przylega do twarzy i nie zsuwa się. Dobre wycięcie na nos. Przyjemnie i nienachalnie pachnie. Po użyciu skóra jest dobrze nawilżona i napięta. Trudno mówić o długofalowym działaniu po jednokrotnym użyciu, ale jak na maskę w płachcie jest całkiem ok.

Stosowałam raz, a efekt był naprawdę dobry. Buzia miękka, świeża, nawilżona przez cały następny dzień. Efekt wypoczęcia. Tkanina jakościowo dobra, odpowiednio nasączono. Nadmiar serum super się wchłonął. Nie było efektu kleistej mazi. Produkt tani - kilka złotych (ok 5 zł w Rossmanie), gdzie za taką cenę jakość innych maseczek jest o wiele gorsza. Ta maseczka mi się bardzo spodobała. Niedługo do niej wrócę i przetestuję ponownie żeby zobaczyć, jak wypadnie na tle innych, droższych koleżanek. Myślę, że to może być moja TOP maseczka poniżej 10 zł.