Joico Color Blonde, Life Creme Lightener 9+ Kremowy rozjaśniacz

Miałam na głowie 3 kolory: mój naturalny odrost, moim zdaniem jasny brąz, odrostu rudy przez nieudane farbowanie u fryzjera oraz od większości głowy bardzo jasny rozjaśniany blond. Chciałam wyrównać sobie rozjaśniaczem błąd fryzjera i odrost. Niestety nie mam zdolności manualnych, nadal mam plamy i prawdopodobnie będę musiała iść do fryzjera, niemniej skupmy się na samym rozjaśniaczu. To jeden z droższych produktów do włosów, który kupiłam bo kosztował z przesyłką jakieś 150 ml. Wciąż taniej niż wizyta u fryzjera. Zawiera niecałe 300 g, a data ważności wynosi 30 miesięcy. Przy nakładaniu na same odrosty myślę, że powinien wystarczyć na pół roku. Rozjaśniacza lepiej nałożyć sporo niż na nim oszczędzać, inaczej istnieje ryzyko plam. Konsystencja tak jak wskazuje nazwa jest kremowa. Ma zapach, ale dla mnie nie jest on duszący. Rozrobiłam go z wodą 3% i po 20 minutach na włosach w kolorze jasnego brązu oraz rudawych pasm rozjaśnił mi je do koloru jasnego banana. Moje włosy z natury są cienkie co należy dodać gdyż to też ma znaczenie, Myślę, że spokojnie można nim otrzymać nawet i białe włosy trzymając go dłużej lub z wyższym oksydantem. Zawiera w składzie argininę oraz olejki co ma zapobiegać skutkom rozjaśniania i wysychania produktu. Rzeczywiście rozjaśniacz na głowie nie wysycha przez co cały czas rozjaśnia. Trudno mi ocenić poziom zniszczenia włosów gdyż nakładałam go na sam odrost oraz z 2 cm dalej a tam włosy są zawsze w najlepszej kondycji (a od środka do końcówek mi się kruszą). Mimo wszystko jest to rozjaśniacz a nie odżywka czyli produkt niszczycielski dla włosów. Wydaje mi się, że mogłabym go polecić. Czy sięgnę po niego ponownie to nie wiem., ale to nie kwestia rozjaśniacza tylko mojego braku zdolności do posługiwania się nim. Używałam w życiu 3 rozjaśniaczy, tego, jakiegoś sklepowego który już dawno nie jest dostępny w sprzedaży by zrobić sobie pasemka oraz jeszcze jednego którego nazwy nie pamiętam z wodą 12% (wtedy moje włosy się spaliły, rozjaśniacz + 12% oksydant = zabójstwo). Producent zaleca stosować go maksymalnie z wodą 6% na skalp.