Catrice The Mattifier, Oil-Control Primer Baza pod makijaż

Mam cerę mieszaną, także używam jej tylko w strefie „T”. Ma przyjemną lekką konsystencję, jest bezwonny. Produkty, które nakładałam na tę bazę to podkład Eveline „Wonder Match” i/lub sam korektor z Lovely „Magic Pen Banana” lub Miss Sporty „Perfect to Last 24H”, a wszystko to utrwalałam sypkim pudrem bambusowym z EcoCery (wszystko nakładane jedną tą samą gąbeczką). Gdy bazę rozprowadziłam cienką warstwą, rzeczywiście nic nie dawała. Świeciłam się masakrycznie po jakis 2h od nałożenia makijażu. Stwierdziłam, że dam tej bazie szanse i testowałam ją jeszcze przez pare dni w różnych warunkach. Najlepiej sprawdziła się gdy nakładałam ją grubszą warstwą. Moja twarz wtedy po 8h była po prostu satynowa, niebłyszcząca. Makijaż trzymał mi się wtedy najdłużej. Podkład się nie rolował, nie ciastkował, nie ścierał się. Wszystko wygladalo świeżo. Testowałam go też na imprezach i makijaż z tą bazą wyglądał tak jak na co dzien, z tą różnicą, że po 4h delikatnie się świeciłam, ale tak to juz na imprezach bywa, że dużo się człowiek rusza i przez to poci się wiecej. Chodziłam również poprawiać makijaz na imprezie. Używałam bibułek matujących z wibo i przypruszałam twarz delikatnie już wyżej wspomnianym pudrem. Twarz wygladała fenomenalnie, podczas używania bibułek nic się nie odklejało z twarzy. Jeszcze odniosę się do samego opakowania tej bazy. Plusem jest to że końcówka jest zabezpieczona sreberkiem (dzięki temu mamy pewność, że nikt tam nie wsadzał palców). Minusem natomiast jest to, że dosyć szybko brudzi się te opakowanie. Za taką cenę, warto zaopatrzyć się w tę bazę :)

Absrobuje nadmiar sebum? Minimalizuje świecenie się cery w ciągu dnia? Przedłuża trwałość makijażu? Zmniejsza widoczność porów? - niestety nie. Mam cerę bardzo przetłuszczającą się z rozszerzonymi poram. Według opisu producenta - baza powinna być wprost dla mnie, niestety bardzo się rozczarowałam. Ani nie zmniejsza wydzielania sebum, ani nie minimalizuje świecenia, ani nie zmniejsza widoczności porów i nawet nie przedłuża trwałości makijażu. Mam wręcz wrażenie że nawet szybciej się świecę niż bez tej bazy. Do tego czasami sprawia, ze podkład się ciasteczkuje. Jedyny plus to lekka konsystencja która łatwo się rozprowadza