Eveline Cosmetics Organic Aloe + Collagen, Płynne płatki pod oczy redukujące cienie i opuchnięcia 

Płynne płatki pod oczy Eveline trafiły do mnie jako gratis w jednej z przesyłek – zapowiadały się obiecująco, ale niestety okazały się niewypałem. Produkt szybko się wchłania i nie pozostawia lepkiej warstwy, co jest plusem, jednak na tym kończą się jego zalety. Nie mam szczególnie problematycznej skóry pod oczami – cienie pojawiają się u mnie sporadycznie i są raczej wynikiem niewyspania niż uwarunkowań genetycznych. Mimo to, kosmetyk nie zadziałał zupełnie. Brak efektu odświeżenia, brak redukcji cieni, zero różnicy przed i po zastosowaniu. Na plus na pewno zasługuje wygodne opakowanie – higieniczne i umożliwiające łatwe wykorzystanie całego produktu. Jednak sam efekt pielęgnacyjny nie spełnił moich oczekiwań. Może sprawdzi się u osób z innymi potrzebami, ale u mnie niestety się nie obronił.

Dostałam go w prezencie, sama raczej bym po ten produkt nie sięgnęła. Stosowanie go pod oczy nie dawało zauważalnych efektów, a kiedy użyłam go na całą twarz, poza wilgotną lepkością (która rzeczywiście nawilżyła mi buzię) nie odczułam nic szczególnego. Ponieważ produkt jest bardzo wydajny, szukałam sposobu na wykończenie go i użyłam go do pięt. Muszę przyznać, że wówczas zrozumiałam, że ma on naprawdę potencjał nawilżający, bo moje popękane pięty po jednym użyciu na noc zrobiły się rzeczywiście miękkie i nawilżone i widać było, że to nie tylko powierzchowne złudzenie.

Płynne płatki pod oczy są w formie żelu, który ma przyjemną konsystencję. Trochę chłodzi skórę wokół oczu, nawilża i zmniejsza opuchliznę. Po nałożeniu wystarczy odczekać kilka minut aż się wchłonie. Dobrze sprawdza się pod makijażem. Jest bardzo wydajny ze względu na sporą pojemność i wystarczy niewielka ilość, żeby posmarować skórę pod oczami. Formuła jest bardzo odżywcza, rozbudzająca i lekka.

Fajny chłodzący żel. Kupiłam bo polecała go makijażystka, którą oglądam na YT. Tym bardziej, że cena zachęcająca. Żel chłodzi więc jest przyjemnym początkiem dnia, ale wydaje mi się, że po wchłonięciu skóra była trochę sucha i bardzo potrzebowała nawilżenia. Chyba nie o to powinno chodzić w takim produkcie.

Płynne płatki pod oczy od eveline dosatałam jakos gratis do zamówienia. Mają płynną konsystencje, szybko się wchłaniają, nie kleją się. Chwilowo nawilżają, ochładzają okolice pod oczami, ale ten produkt nie robi nic specjalnego.

Działanie: Biorąc pod uwagę cenę produktu - producent nie żałował składników aktywnych albo… poniosła go fantazja. Działanie rozjaśniające zasinienie, niwelowanie opuchnięcia, nawilżenie i ukojenie. I byłoby pięknie, gdyby ten bogaty skład tak bardzo mnie nie podrażniał! Może to kwestia aloesu, a może kofeiny. A może żelowa konsystencja nie jest dla mnie? Mimo wielu prób zużycia poddałam się i szczerze mówiąc nie widziałam działana. Może przez te załzawione oczy… Konsystencja: Chociaż nazwa może wskazywać na coś innego, jest to najzwyklejsza żelowa konsystencja. Trzymana w lodowce fajnie chłodzi okolicę pod okiem i byłby to dla mnie plus, gdyby nie podrażnienie. W pierwszym odczuciu delikatnie się klei (szczególnie na większej powierzchni), ale dość szybo produkt się wchłania i zostawia delikatny, gładki film. Roluje się nałożony nieco grubszą warstwą. Zapach: Typowy dla produktów aloesowych, roślinno-wodny i dość neutralny. Utrzymuje się całkiem długo na skórze biorąc pod uwagę, że to kosmetyk to tak newralgicznej strefy pielęgnacji. Opakowanie: Standardowa miękka tubka z wąskim dziubkiem, który precyzyjnie dozuje żel. Ja mimo wszystko korzystałam z pośrednictwa palce ze względu na dość rzadką konsystencję, która lubiła „uciec” z miejsca docelowego. Wrażenia końcowe: Naprawdę starałam się znaleść sposób na ten kosmetyk i nakładać go pod okiem na różne sposoby. Mała ilość nie robiła dosłownie nic jeśli chodzi o właściwości nawilżające, nieco większa podrażniała zarówno oczy jak i wrażliwą (i cienką) skórę pod oczami. Próbowałam wielorasowych płatków, nakładania pod maseczkę w pachnie i w końcu zużyłam te płynne aloesowe płatki na podrażnione gołębiem nogi… To co zostało w opakowaniu akurat starczyło na jedną aplikację. Powrotów nie będzie. Ps. Czysty żel aloesowy z powodzenia używam na twarz i nie mam żadnych problemów z podrażnieniem czy mgłą na oczach.

Produkt dostałam trzy razy do zamówienia, dwa razy jako gratis, a jeden raz w mystery boxie. Nazwa może być myląca, bo jest to zwykły żel, ale ma bardzo fajne działanie. Jego konsystencja jest wodnista, po nałożeniu pod oczy dość szybko się wchłania i daje przyjemne uczucie chłodzenia. Redukuje opuchnięcia pod oczami, odświeża okolice pod oczami i nawilża. Można go używać pod kosmetyki, ponieważ współgra z innymi kosmetykami typu korektor.

Płynne płatki pod oczy najpierw dostałam w gratisie do zamówienia a pózniej jeszcze otrzymałam od koleżanki więc trochę czasu tego produktu poużywałam. Konsystencja jest wodna lecz nie lejąca się. Szybko się wchłania, nie lepi. Przez chwilę czuję taki chłodek pod oczami. Nawilża i chłodzi skórę po oczami i to chyba tyle niestety. Nie zachwycił mnie ten produkt, marka Eveline ma inne lepsze w swojej ofercie.

Kosmetyk dostałam w prezencie od przyjaciółki za co jej dziękuję. Byłam ciekawa, czym są „płynne płatki” i jakie będzie ich stosowanie. Zacznę od tego, że ten produkt to najzwyklejszy żel pod oczy na bazie aloesu. Także czar nowości od razu prysł, a kosmetyk traktowałam i będę opisywać w kategorii kremu. Żel zamknięto w plastikowej tubce o pojemności 20 ml, której wydłużona końcówka służyła za aplikator. Było to standardowe i wygodne opakowanie dla tego typu produktu. Sam żel był bezbarwny o konsystencji trochę rzadszej niż żel aloesowy. Bez problemu mogłam go aplikować, łatwo się go rozprowadzało, wchłaniał się po 3 - 5 minutach i nie zostawiał żadnej warstwy. A jakie efekty zaobserwowałam? Moja skóra jest wciąż przed 30-stką, ale mam już drobne zmarszczki/linie, zdarzają się podpuchnięcia i zasinienia przy większym zmęczeniu. Czy żel zmienił coś w tym zakresie? Raczej nie. Powiedziałabym, że jest to produkt do codziennego stosowania skierowany do skóry z niewielkimi problemami. Uważam, że nie są to płatki, które mają za zadanie zrewolucjonizować skórę pod oczami. Niemniej jednak kosmetyk delikatnie nawilżał, napinał i poprawiał jędrność skóry. Poza rozczarowaniem związanym z formą produktu, za dużą jego wadę uznaję PAO, które wynosiło 3 miesiące. Ja nie jestem w stanie w tak krótkim czasie zużyć żadnego kremu pod oczy! W tym przypadku pojemność 20 ml nie wystarczyła na 20 aplikacji, jak napisał producent na opakowaniu, ale na 5-6 miesięcy codziennego stosowania. Na szczęście z żelem nic się nie działo i przez cały okres użytkowania nie zmienił konsystencji. Czy polecam ten produkt? Raczej nie. Na co dzień pod oczy wolę bardziej treściwsze konsystencje, a standardowe płatki używam gdy czuję taką potrzebę. Ten kosmetyk nie jest zły tylko przeciętny i tak samo przeciętne są jego efekty stosowania. Za cenę ok. 20 PLN mogę znaleźć dużo lepszych produktów, dlatego sama nie kupię go ponownie. Jednakże, gdyby jakoś trafił do mojej kosmetyczki to pewnie zużyję go ponownie.

Płynne płatki od Eveline zamówiłam z polecenia koleżanki, która zachwycała się ich działaniem. Jako, że cena na stronie Eveline było bardzo atrakcyjna postanowiłam przy okazji większych zakupów dorzucić do koszyka. Żel bezbarwny znajduje się w tubce, a jego wyciskanie jest łatwe. Do opakowania i konsystencji nie można się przyczepić. Jeżeli chodzi o najważniejsze, czyli działanie, to uważam, ze ładnie napina skórę pod oczami, ale nie robi większego wow. Dla mnie to po prostu żel pod oczy.

Naczytałam się o tym produkcie wiele dobrych i złych opinii i postanowiłam zaryzykować i go przetestować . U mnie sprawdZa się dobrze . Często wstaje z opuchniętymi okolicami oczy w ten krem daje mi dużą ulgę , fajnie chłodzi i nawilża okolice oczu widocznie odżywiając skórę i nadając jej blasku . Aplikator oraz opakowanie również bardzo praktyczne , produkt łatwo się nakłada i nie spływa . Myślę że dobry produkt w dobrej cenie

Żel otrzymałam jako gratis do zakupów na stronie producenta. Lubię kosmetyki pod oczy, więc byłam ciekawa efektów bo nazwa płatki w żelu brzmi intrygująco ;) Na opakowaniu widnieje informacja że produkt nie wymaga zmywania, dlatego zdecydowałam się stosować go rano, pod makijaż. Tubka jest poręczna, odpowiednich wymiarów a aplikator świetnie dozuje odpowiednią ilość kosmetyku pod oczy. Konsystencja jest rzeczywiście żelowa, po wyciśnięciu nie spływa- trzyma się miejsca na które został zaaplikowany. Po chwilowym wklepywaniu żel dobrze się wchłania, jest praktycznie niewyczuwalny - nie pozostawia żadnej nieprzyjemnej warstwy. Jest to produkt bezzapachowy. Podkład nałożony zaraz po aplikacji nie rozmazuje się, nie roluje, dobrze trzyma się przez cały dzień, więc spokojnie polecam go pod makijaż. Stosuję go codziennie rano już dłuższy czas i skóra wokół oczu jest dobrze nawilżona. Co do redukcji cieni i opuchlizny - to moje odwieczne problemy i niestety nie zauważyłam żadnej poprawy. Ten stan utrzymuje się bez jakiejkolwiek zmiany. Żel jest wydajny, mam go już jakiś czas i nadal jest go jeszcze trochę w tubce. Jeżeli komuś zależy tylko na utrzymaniu nawilżenia to jest to produkt wystarczający, natomiast jeśli ktoś szuka czegoś na inne, wyżej wspomniane problemy to może poczuć zawód. Ja po zakończeniu tego opakowania będę raczej szukać dalej swojego ideału.

Produkt dostałam jako gratis do zamówienia. Początkowo bardzo sceptycznie do niego podchodziłam, ale później dałam się przekonać. Produkt ma średnio gęstą (choć bardziej w stronę rzadszych), bezbarwną konsystencję, zamkniętą w tubce. Stosuję go codziennie pod makijaż, na już wchłoniętą pielęgnację. Dość szybko się wchłania. Fajnie współgra z moimi korektorami. Nie ślizgają się na tym produkcie i mam wrażenie, że mniej podkreślają zmarszczki, załamania skóry. Jeśli chodzi o kwestię niwelowania cieni i opuchnięć, to nie jestem najlepszym przykładem - miewam je dosyć rzadko, ale i tak nie zauważyłam efektów. Stosuję ten produkt raczej jako coś w rodzaju bazy pod korektor, niż produkt, który miałby eliminować oznaki przemęczenia. Raczej do niego wrócę, jednak nie jest to coś bez czego nie można się obyć i koniecznie trzeba po niego lecieć do sklepu.

Dostałam w prezencie płynne płatki pod oczy redukujące cienie i opuchnięcia podczas zamawiania innych produktów Eveline. Płatki znajdują się w poręcznej, małej tubce którą można wziąść ze sobą. Płatki mają żelową konsystencję, przeźroczystą więc jest to bardziej żel pod oczy. Szybko się wchłania, nie podrażnia skóry pod oczami. Skóra po wchłonięciu jest napięta, nawilżona oraz przy regularnym stosowaniu widać że redukuje cienie i opuchnięcia.

Produkt otrzymałam jako gratis do zakupów, słyszałam o tych “płatkach pod oczy” u kilku youtuberów ale czytając opinie na wizażu byłam sceptycznie nastawiona do produktu. Jak się okazało naprawdę niepotrzebnie bo ten żel okazał się fajnym uzupełnieniem pielęgnacji okolicy oczu ;) Określenie płynne płatki pod oczy jest moim zdaniem jedynie chwytem marketingowym - jest to po prostu żel nawilżający okolicę pod oczami, ale wiadomo płynne płatki brzmi zdecydowanie lepiej. Mimo to nie zmienia to faktu że produkt naprawdę przypadł mi do gustu. Opakowanie to kartonik z obszernym opisem producenta, wewnątrz znajdziemy tubkę z produktem. Tubka o pojemności 20ml - co dziwne większość kremów pod oczy ma pojemność 15ml. Tubka typowa dla kremu pod oczy odkręcana z wąską końcówką ułatwiającą precyzyjną aplikację żelu. Producent obiecuje nam nawilżenie okolicy pod oczami, redukcję obrzęków i cieni. W składzie znajdziemy m.in. aloes, kolagen, kofeinę czy witaminę E czyli fajne składniki pielęgnujące okolicę oka. Produkt polecany jest do każdego typu skóry i myślę że faktycznie sprawdzi się niezależnie od typu skóry. Ja posiadam skórę mieszaną a okolica pod oczami ma bardzo mocną tendencję do przesuszania się i obrzęków szczególnie rano. Dlatego też ten produkt sprawdził mi się idealnie jako przygotowanie skóry pod makijaż. Żel bardzo szybko się wchłania i nie powoduje problemów z trwałością makijażu - korektor leży na skórze pod okiem idealnie. Do tego obrzęki są zniwelowane myślę że o 70-80%. Skóra jest napięta, wygładzona a zasinienia i obrzęki częściowo zniwelowane. Polecam wcześniej schłodzić produkt w lodówce, taki schłodzony żel będzie idealny dla osób które tak jak ja mają problem z poranną opuchlizną okolicy pod oczami. Żel jest przezroczysty, nie ma jakiegoś wyczuwalnego zapachu. Bardzo łatwo rozprowadza się pod oczami, nie powoduje żadnego podrażnienia, pieczenia czy łzawienia oczu. Na opakowaniu znajdziemy informację że produktu wystarczy do 20 aplikacji - moim zdaniem podawanie takich informacji nie ma zupełnie sensu bo każdy w indywidualny sposób będzie ten produkt aplikował. Mi wystarczył na jakieś miesiąc codziennego stosowania po prostu jako krem pod oczy na dzień (nie stosowałam go wieczorem, na noc bazuję na mocniejszej pielęgnacji okolicy oczu). Stosowałam ten żel po prostu jak krem pod oczy, cienką równomierną warstwą aby szybko się wchłaniał, zmniejszył obrzęki i wygładzał skórę pod makijaż. Podsumowując, produkt godny polecenia. Nie wiem skąd tak negatywne opinie na wizażu bo mi osobiście naprawdę przypadł do gustu. Jak już wspomniałam polecam schłodzić żel przed użyciem, ja po prostu trzymałam go w lodówce i codziennie rano aplikowałam zimny produkt pod oczy. Taki zimny okład zmniejsza obrzęki, do tego żel nawilża i wygładza skórę pod oczami. Jest to dość tani produkt więc polecam samemu się przekonać o jego skuteczności bo mnie nie zawiódł :)

Kupiłam go zachęcona pewną internetową rekomendacją. Nie jest to drogi produkt, więc nie żałuję zakupu i przetestowania. Moim zdaniem jednak żel po oczy z Ziaja, który jest tańszy, daje taki sam efekt. Fajnie sprawdza się rano, pod makijaż, natomiast na wieczór wybieram bardziej treściwe konsystencje. Szybko się wchłania I jest wydajny. Wydaje mi się że jest bezzapachowy. Ja nie potrzebuję mocnego nawilżenia, więc dla mnie ok.

Żel tak bym nazwała ten kosmetyk. Konsystencję ma bardzo wodnistą szybko się wchłania i pozostawia u mnie uczucie ściągnięcia i słabego nawilżenia. Solo się u mnie nie sprawdził ale pod krem był jako tako. Nie polecam gdy macie wymagającą skórę pod oczami.

Jako zwykły żel pod oczy okej . Dobrze współgra z korektorem , delikatnie napina okolice pod okiem . Szybko się wchłania , jest wydajny . Ale jako płynne płatki pod oczy redukujące cienie i opuchnięcia ? Zdecydowanie NIE . Mam problematyczną skórę pod oczami . Cienka , sucha , niestety z solidnymi sińcami . Więc jest na czym testować . Tutaj niestety bez szału . Takie 3/5 i nic więcej nie da się z niego wycisnąć.