Powoli odkrywam serię Blue Matcha. Kupiłam kilka kosmetyków z tej linii i testuję, po esencji-toniku przyszedł czas na wodę micelarną. Jest to typ produktu, który chyba zawsze mam w łazience. Na mojej mieszanej cerze sprawdza się podwójny system oczyszczania i płyn micelarny pomaga mi pozbyć się większości zanieczyszczeń, które często poprawiam innym produktem aby skóra była dogłębnie oczyszczona. Ta wersja od Bielendy jest naprawdę dobra, wszystko działa poprawnie, robi co obiecuje. Może jakoś mnie nie oczarowała i ujęła jako całokształt, ale jest to produkt o bardzo dobrej jakości i na pewno pomaga skórze uzyskać optymalną czystość i świeżość.
Opakowanie to wygodna butelka z otwarciem na klik, bardzo higieniczna i szybka w aplikacji. W sumie pojemność mogłaby być większa, bo zazwyczaj używam butelek mających 400 czy nawet 500 ml. No ale nie jest to nic za co można obniżyć ocenę, bo widziałam pojemność przy kupnie. Dozownik jest na tyle mały, że nic się nie wylewa bokami, ale na tyle spory, że bez problemu odpowiednia ilość szybko trafia na wacik.
Płyn jak to płyn - wodnisty, rzadki, z łatwością się wylewa z opakowania. Jest praktycznie przezroczysty, ma minimalnie błękitną poświatę jeśli się dokładnie przyjrzymy. Zapach jest bardzo przyjemny - morski, świeży, kojarzy się z czystością i zapachem wody morskiej. Jest to delikatny zapach, podczas przecierania twarzy subtelnie nam towarzyszy.
Kosmetyk naprawdę dobrze sobie radzi z oczyszczaniem. Zmywa praktycznie większość makijażu, brud i sebum, pozostałości kremu z filtrem. Z większym makijażem miewał odrobinę trudności, ale ja nie muszę wszystkiego zmywać za jednym pociągnięciem wacika, bo i tak potem domywam resztki w kolejnym etapie. Tak czy inaczej jest skuteczny i zazwyczaj byłam zadowolona z jego skuteczności. Nie podrażnia oczu, dobrze sobie radził z tuszem do rzęs, nie rozmywając wszystkiego dookoła. Płyn dobrze dba o skórę, nie powoduje uczucia suchości po myciu, nie podrażnia i nie ściąga skóry. Pod względem pielęgnacyjnym bez zarzutu.
Bardzo fajne jest też to, że płyn jest niezwykle lekki. Po przetarciu skóry nie zostawia żadnej wyczuwalnej warstwy - zero lepienia się skóry, ciężkości, uczucia, że mamy coś na twarzy. Płyn znika z twarzy zabierając ze sobą większość zanieczyszczeń. Skóra wygląda zdrowo, nie błyszczy się nadmiernie, jest miękka i gładka w dotyku.
Tak więc na pewno mogę polecić ten płyn. Jakoś nie zapałałam do niego wielką miłością, sama nie wiem czemu, ale jest bardzo dobry w tym co robi. Mógłby być jeszcze bardziej skuteczny, ale do standardowego makijażu myślę, że się sprawdzi idealnie. Przyjemny, ładnie pachnący, skuteczny i fajny w użytkowaniu. Myślę, że mało kto będzie z niego niezadowolony, raczej powinien spełnić większość oczekiwań.
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie