Serum zostało okrzyknięte zamiennikiem owianego sławą serum od marki Kielh's. Czy rzeczywiście produkt jest aż tak wyjątkowy? Moim zdaniem tak.
Mam cerę mieszaną z tendencją do przetłuszczania i niedoskonałości. Pomimo tego, że moja cera jest bardzo wrażliwa a serum mocno aromatyzowane, nie zauważyłam podrażnienia - a wręcz przeciwnie, ukojenie.
Jeżeli ktoś nie lubi zapachu lawendy, to z tym produktem raczej się nie polubi, bo ta nuta zapachowa się bardzo mocno wybija.
• Skład: dużo prostszy od składu serum od Kielh'sa, ale opiera się na podobnych składnikach aktywnych tj. olejek z wiesiołka, lawendy, kolendry, rozmarynu, róży. Cała kompozycja skomponowana jest na nawilżającym skwalanie i innych ekstraktach.
Świetne działanie antybakteryjne, przeciwzapalne, nawilżające. Skład wydaje się być świetny dla cer z AZS, łuszczycą, egzemą, czy też ŁZS, o ile substancje zapachowe pozwolą na stosowanie i nie jest się uczulonym na poszczególne składniki.
• Konsystencja: typowe oleiste serum. Lekko się wchłania, ale na twarzy pozostaje delikatny oleisty film. Przy wieloetapowej pielęgnacji trzeba przed nałożeniem zwilżyć twarz tonikiem, hydrolatem lub wodą termalną, bo może się lekko rolować. Nałożony pod krem nadaje mu większej oleistości i bardziej odżywczej konsystencji.
• Wydajność: serum od Isana jest niesamowicie wydajne! Ogromna pojemność, którą ciężko zużyć. Mam ten produkt już około roku i zużyłam niewielką ilość - ok. 1/6. Do tego świetny stosunek ceny do ilości i jakości.
• Opakowanie: tutaj mam największe ALE. Pipeta niestety się rozwala. Nie mam już czarnego plastiku na pipecie, bo odpadło (co widać na zdjęciu). Produkt jest bardzo rzadki i wycieka z pipety nawet jak się na nią nie naciska. Niestety używając tego serum wszystko jest nim ubrudzone - opakowanie produktu, umywalka, moje ubranie.
• Obietnice producenta: wchłanialność produktu nie jest aż taka jak deklaruje producent, chociaż to zależy od rodzaju skóry. Regeneracja w ciągu nocy jest niesamowicie zauważalna. Używam tego serum kiedy moja cera "nie wie czego chce". Potrzebuje jednocześnie nawilżenia, ale też działania anytrądzikowego. Kiedy mam niekontrolowane wysypy niedoskonałości wystarczy, że użyję tego serum przez 1 lub 2 noce i ona wraca do normy. Dla mnie to produkt SOS. Skóra po nocy w tym serum jest przyjemnie napięta, miękka, odżywiona, widocznie zregenerowana, rozjaśniona, a wypryski są o wiele mniejsze i uspokojone. Świetne serum do stosowania od czasu do czasu. Jedyne co bym zmieniła, to konsystencję na lepiej wchłaniającą się i opakowanie, które jest bardzo trudne w użytkowaniu.
• Czy wart ceny?: za taką cenę, to totalna perełka. Warto kupić żeby wypróbować, nie będzie szkoda takich pieniędzy jeżeli się nie sprawdzi.
Zalety:
- działanie kojąco-odżywcze
- cena
- dostępność
- zapach pięknie naturalnie lawendowy
- nieziemska pojemność i wydajność
Wady:
- opakowanie
- zbyt duża oleistość
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie