Happy PEH Krem do włosów na rozdwojone końcówki 

Bardzo polubiłam ten produkt, ponieważ świetnie wygładza moje włosy, które mają tendencję do puszenia się. Już po pierwszym użyciu zauważyłam, że pasma stały się bardziej ujarzmione, miękkie i przyjemne w dotyku. Produkt doskonale sprawdza się zwłaszcza w wilgotne dni, kiedy moje włosy zazwyczaj żyją własnym życiem. Nie obciąża ich ani nie powoduje przetłuszczania, co jest dla mnie ogromnym plusem. Oczywiście, jeśli ktoś ma rozdwojone końcówki, to cudów nie ma – żaden kosmetyk ich nie sklei, tutaj jedynym rozwiązaniem są nożyczki. Jednak jeśli chodzi o wygładzanie i nadawanie włosom zdrowego wyglądu, to ten produkt naprawdę daje radę! Dodatkowym atutem jest jego pojemność – idealna na podróże. Zajmuje mało miejsca w kosmetyczce, a jednocześnie wystarcza na długo, bo nie trzeba go dużo nakładać, żeby zauważyć efekty :).

Krem na rozdwojone koncowki nie spełnił moich oczekiwań. Nie poprawil w znacznym stopniu kondycji moich włosów. Skutecznie nawilża, wygładza włosy. Produkt posiada wygodne opakowanie w postaci tubki. Konsystencja kremowa. Kosmetyk nie obciąża włosów. Posiada ładny zapach, który uprzyjemnia stosowanie produktu. Ponownie nie zdecydowałabym się na zakup tego kremu

Sukcesywnie staram się kupować kosmetyki marki Happy PEH.celem testowania i dlatego, ze większość z nich bardzo przypadła mi do gustu. Nie inaczej jest z recenzowanym kremem na końcówki włosów na bazie masła mango oraz oleju migdałowego i z awokado. Co mnie tak zachwyciło? * świetne wygładzenie nie tylko końcówek, ale i włosów na długości; * krem idealny do wszystkich rodzajów włosów, w szczególności średnioporowatych, jak moje; * bardzo dobrze dociąża, ale nie przeciąża i nie przetłuszcza niezależnie od zastosowanej ilości (bez przesady, oczywiście;)); * efektywnie zabezpiecza końcówki przed rozdwajaniem oraz wszelkimi urazami mechanicznymi; * utrzymuje końcówki włosów w bardzo dobrej kondycji bez podcinania przez długi czas; * lekka, ale treściwa i odżywcza formuła; * świetny, naturalny skład; * przyjemny zapach owoców tropikalnych, który nie utrzymuje się zbyt długo na włosach; * kremowa konsystencja; * wygodne opakowanie w formie tubki, która się nie odkształca w trakcie używania oraz pozwala wydobyć produkt niemal do samego końca bez konieczności rozcinania; * wydajność; * cena (często w promocji); * polska marka. Nie dopatrzyłam się absolutnie żadnych minusów! Jest to kolejny pewniak na Rossmannowskich półkach. Serdecznie polecam :)

Moje włosy mają skłonność do puszenia się. Często zwykłe używane odżywki podczas mycia nie wystarczają i po wysuszeniu włosów muszę sięgnąć po pomoc nie tylko po to, żeby zabezpieczyć końcówki ale też ogarnąć całą fryzurę. Ten krem sprawdza się doskonale! Pachnie pięknie, egzotycznie. Nie zostawia brudnych rąk. Wygładza włosy, lecz ich nie obciąża i pozostawia rajski zapach. Z pewnością będę po niego sięgać! Spełnia swoje zadanie w 100%. Mimo małej pojemności jest bardzo wydajny.

Nie byłam na początku przekonana do tego produktu aż do chwili gdy go pierwszy raz zastosowałam. Pierwsze co można zauważyć a dokładniej to poczuć to boski, egzotyczny zapach który przyciąga do siebie Włosy po zastosowaniu produktu są wygładzone i błyszczą . Produkt nie obciążył moich włosów ani ich nie skleił Jest to mój must have i z ręka na sercu mogę polecić go dalej

Jestem posiadaczką puszących się, matowych włosów ze skłonnością do rozdwajania końcówek. Kupuję różne odżywki-kremy bez spłukiwania, żeby choć trochę ujarzmić włosy. W końcu trafiłam na Happy PEH krem na końcówki. Wybrałam go ze względu na skład i formułę beż spłukiwania. Pełno naturalnych składników o bardzo przyjemnym, owocowo-kwiatowym zapachu utrzymującym się na włosach zamknięto w wygodnej w użyciu tubce. Producent obiecuje zabezpieczenie rozdwajających się końcówek, dociążenie pasm włosów, wygładzenie i nqdanie im blasku- dla mnie brzmiało to jak spełnienie marzeń???? Używałam kremu codziennie po każdym umyciu włosów, nakładając na dłonie i rozprowadzając na włosach od linii uszu. Konsystencja kremu jest rzadka, przez co idealnie się rozprowadza na włosach. Łącznie zużyłam kilka opakowań, ktore wbrew pozorom są wydajne. Faktycznie, pasma zostały trochę dociążone i wygładzone ale blasku na włosach nie dostrzegłam, chociaż się go nie spodziewałam. Końcówki wydawały się mniej rozdwajać a włosy mniej kruszyć. Jak dla mnie to jest jeden z lepszych kremów do włosów bez spłukiwania w bardzo dobrej cenie, godny polecenia.

Miałam kilka podejść do tego kremu i niestety każde skończyło się zwiększonym puchem na głowie. Używając małej ilości produktu, w ogóle nie odczuwałam żadnego efektu, a gdy zwiększyłam ilość to włosy były obciążone i spuszone. Wykorzystam go jako podkład pod olejowanie na mokro, bo szkoda mi go wyrzucić.

Świetny drogeryjny krem na problematyczne końcówki włosów. Jeśli nie możemy sobie pozwolić na profesjonalne produkty (często dużo droższe albo trudniej dostępne) to Happy Peh jest godnym zamiennikiem. Moim problemem od zawsze były rozdwajające i łamiące się końcówki włosów. Ten krem świetnie sobie z tym radzi i chroni włosy przed kruszeniem. Chroni tez przed wysoka temperatura, a ze zawsze używam suszarkolokowki (prostownicy sporadycznie), to jest z czym walczyć;) Krem również nieco wygładza włosy - puszenia i/lub skrętu nie wyeliminuje ale zdyscyplinuje. Opakowanie estetyczne i wygodne. Przyjemny egzotyczny zapach papaji, nie nachalny i nie syntetyczny. Wydajność przyzwoita. Jak na drogeryjny krem jest na prawdę super. Lubię testować nowości i różne produkty, ale na pewno do niego wrócę.

Nie wiem od czego zacząć bo ten produkt jest po prostu cudowny! Dostaniemy go w drogerii Rossman, za przyzwoitą cenę - ja dostałam go w prezencie, jednak zorientowałam się już w temacie w celu zakupienia następnych opakowań. Samo opakowanie jak dla mnie świetne. Wykonane z tworzywa sztucznego, w kolorystyczne srebrno-czerwonej z białą nakrętką zamykaną na solidny zatrzask. Bardzo podoba mi się w tym opakowaniu to, że znajdziemy na nim wiele informacji. Z przodu znajduje się kod QR, który po zeskanowaniu przekierowuje nas na stronę producenta, abyśmy mogli uzyskać więcej informacji zarówno o tym produkcie, jak i o całej serii marki Happy PEH. Jestem gadżeciarą i osobą lubiącą takie nowoczesne rozwiązania, więc dla mnie to jest dużym plusem. Dodatkowo z tyłu opakowania znajdziemy przedstawione w ciekawy sposób informacje o produkcie takie jak, cel, informacje o zapachu, jak używać produkt, do jakich rodzajów włosów jest skierowany i jakie cenne składniki zawiera. Również uważam to za świetne rozwiązanie - nie potrzeba dzięki temu dodatkowym kartoników z informacjami, bo wszystko co najważniejsze znajduje się na opakowaniu, bądź możemy doczytać dzięki QR kod. Zapach produktu jest obłędny. Można z daleka wyczuć woń egzotycznych owoców takich jak papaja, mango ale oprócz tego czuć delikatny, kwiatowy zapach. Bardzo lubię gdy produkty są zapachowe i pozostawiają ten zapach na włosach na dłużej, a w tej sytuacji zdecydowanie tak jest. Konsystencja produktu jak sama nazwa wskazuje kremowa, o białej kolorystyce, dość zwarta nie spływa. Nakładałam na skórę dłoni a następnie wcierałam w końcówki włosów. To co mi się podoba w tym produkcie, że jest to formuła bez spłukiwania, a więc wszystko co najlepsze zostaje z nami na dłużej. Stosowałam zarówno na wilgotne włosy po umyciu, jak i na suche włosy. Produkt zdecydowanie nie obciąża ich i przede wszystkim nie przetłuszcza a tego się bałam, bo nie raz zraziłam się przy stosowaniu produktów tego typu innych marek. Tu na szczęście taka sytuacja nie ma miejsca, krem jest bardzo lekki dla włosów. Zmagam się z włosami bardzo suchymi bo różnych zabiegach chemicznych, częstym prostowaniu oraz wcześniej częstej koloryzacji. Zawsze myślałam, że ostatnie 20cm moich długich, zniszczonych włosów nadaje się już tylko do ścięcia. Z pomocą tego produktu udaje mi się uzyskiwać efekt zdrowych włosów. Świetnie domyka rozdwojone końcówki, sprawiając, że włosy przestały się elektryzować i puszyć wyglądając przy tym olśniewająco. Kolejny atut produktu to 100% wegańska formuła oraz 94 % składników pochodzenia naturalnego oraz opakowanie z recyklingu. Produkt zawiera również emolienty takie jak masło mango, olej z awokado, olej z migdałów oraz oliwia z oliwek dzięki czemu uzyskujemy świetne efekty na włosach. Zdecydowanie produkt wart uwagi, szczególnie dla osób zmagających się z puszącymi się włosami i rozdwojonymi końcówkami.

Mam bardzo zniszczone włosy farbowaniem i rozjaśnianiem, końcówki w tragicznym stanie. Testowałam już kilka ojeków do włosów i masełek ale wszystkie obciążają moje cienkie włosy. Krem jest przede wszystkim bardzo lekki, nie robi tłustych końcówek. Włosy są gładsze i przestają się puszyć. Można go stosować na mokre i suche włosy. Po użyciu rozczesywanie nie jest już żadnym problemem. Na dodatek dość często je w promocji. Dla mnie jedyny działający preparat na końcówki.

/// Mam włosy bardzo długie, średniporowate, cienkie, lekko kręcące się, kołtuniące /// Krem kupiłam, bo zaczęłam mocno dbać o włosy, rozczesywać je od końców w górę. Potrzebowałam czegoś co zabezpieczy mi końcówki. # Efekty? Używam z 2 miesiące, okazało się, ze mogę go używać nie tylko do rozczesywania, ale zaczęłam kombinować i - używam go również przed suszeniem (rozcieram na całej długości), stosuje przed prostownicą (prostuje bardzo rzadko, ale to tworzy taki film na powierzchni) # Zabezpieczenie? Spełnia swoje zadanie, zauważam mniej rozdwojonych końcówek, zabezpiecza te, które już są "połamane" i od kiedy regularnie podcinam widzę, ze włosy są zdrowsze # Wygładzenie? Czadowe! Wiem, że jak go użyję przed suszeniem, nie będę miała efektu Chewbacci z Gwiezdnych Wojen. Dociąża, ale nie obciąża, to dla mnie super.

Nie przestudiowałem składu, skusiła mnie promocja w Rossmanie (12 PLN) Nie żałuję, jeden z najlepszych wyborów. Ostatnio dostaję komplementy dotyczące moich włosów od czasu stosowania tego kremu Włosy są mega gładkie, a końcówki wyglądają jakbym wyszła świeżo od fryzjera. Cudowny zapach mango. Moje włosy są zniszczone przez częste farbowanie i rozjaśnianie, przez trzy tygodnie ich kondycja uległa ZNACZNEJ poprawie