Schauma Q10 Fullness, Szampon do włosów cienkich i osłabionych 

Ja nawet lubię szampony schauma, mimo, że wszystkie uważam za dosyć podstawowe. Ten konkretny wybrałam z ogromnego ich wyboru w hipermarkecie, wszystkie kosztowały około 10 zł, a taką wersję widziałam po raz pierwszy. Q10 kojarzę w produktów dla osób dojrzałych, a że lat mi przybywa stwierdziłam, że nie zaszkodzi. Oczyszcza mocno, po wysuszeniu włosy zwłaszcza na szczycie mam spuszone. Zapach jest dla mnie typowo mydlany, jak tanie mydło w płynie i w zasadzie chyba takie ma właściwości. Konkretnie doczyszcza, ale skóra głowy nie reaguje źle, nie jest przesuszona. Ani nie wydłuża czasu do kolejnego mycia, ani nie pogarsza przetłuszczania. Przez to puszenie używam go na zmianę z innym, bo moje fale lubią balans. Ale można śmiało stwierdzić, że jest wydajny. Pieni się jak nazwa wskazuje, tworzy sporo piany, więc nie potrzeba go dużo nakładać. Dociera w każdy zakamarek, więc nie muszę dolewać w trakcie mycia. Porządna budżetowa opcja. Butelka wąska i poręczna. Klik szczelny. Szampon jest biały, nieco perłowy.