BasicLab Dermocosmetics Esteticus, Emulsyjne serum antyoksydacyjne z 6% ascorbyl tetraisopalmitate `Rewitalizacja i odżywienie` 

Serum emulsyjne od marki BasicLab dostałam w prezencie, ucieszyłam się ponieważ bardzo lubię produkty z witaminą C z racji, że posiadam dużo przebarwień po ten składnik w pielęgnacji sięgam najczęściej. Zorientowałam się na różnych stronach apropo ceny koszt tego serum to ok. 80 - 100 zł za pojemność którą posiadam czyli 15 ml maleństwo. Uważam, że cena jest wygórowana względem jakości. Opakowanie kartonowe w kolorystyce żółtej na której zawarte są wszelkie potrzebne informacje, w środku dostajemy serum pojemności 15 ml w szklanym opakowaniu z pompką, która niekoniecznie działa sprawnie do samego zużycia - pod koniec bardzo „pluje” , zacina się i nie da się wydobyć produktu do końca. Odkręcając opakowanie także ciężko jest wydostać pozostałości w tak małym opakowaniu. Wydajność oceniam na bardzo słabą. Konsystencja faktycznie emulsji jest bardzo lekka, szybko się wchłania i przez długi czas daje ładne glow na skórze. Zapach typowej witaminy C jak to w serum, zapach dość specyficzny, ale znośny. Serum można stosować zarówno na dzień jak i na noc i tak też stosowałam, oczywiście na dzień dodatkowo używając filtra SPF. Jeżeli chodzi o skład jest całkiem w porządku zawiera witaminę C 6% Ascorbyl Tetraisopalmitate, 0,5% koenzym Q10, witaminę F, Skwalan. Jeżeli chodzi o działanie, to nie zauważyłam spektakularnych efektów. Serum też nie należy do dużych pojemnościowo, więc może potrzebne byłoby użycie kilku opakowań by dostrzec zauważalne efekty.. nie wiem.. po jednym opakowaniu uważam, że działanie jest słabe. Jedyne co jest super w tym serum to efekt odżywienia, rozświetlenia, glow i efekt promiennej skóry. Nie dostrzegłam zminimalizowania przebarwień, wyrównania kolorytu skóry i działania przeciwzmarszczkowego co jest głównym zadaniem tego produktu. Nie podrażnił mojej skóry, nie wywołał żadnych działań niepożądanych. Myśle, że sprawdzi się do każdego typu cery nawet tej wrażliwej. Jest to dermokosmetyk przebadany dermatologicznie. Niestety nic więcej nie mogę o nim powiedzieć. Jeżeli chodzi o dostępność to markę dostaniemy stacjonarnie w Hebe jak i online. Na stronie dostępny jest w pojemności 30 ml tej większej.

Skuszona fajnymi opiniami i ocenami kosmetologów kupiłam serum. Po 2-miesięcznej kuracji muszę stwierdzić, że niestety nie zauważyłam różnicy. Moja skóra wygląda tak samo jak przed kuracją. Mam mieszaną cerę, stosując to serum miałam nadzieję, że moje przebarwienia się zredukują a cera rozjaśni. Niestety, zawiodłam się. Serum fajnie odżywia skórę, nawilża ją, jednak z rozjaśnianiem nie ma nic wspólnego.

Zawsze gdy używam produktów BasicLab jestem pod ogromnym wrażeniem i tutaj nie mogło być inaczej. Mam na twarzy trochę przebarwień poslonecznych z czasów, gdy spf nie był moim najlepszym przyjacielem i od dłuższego czasu walczę z nimi zaciekle, zwykle bez rezultatów. To serum jako pierwsze zaczęło poprawiać sytuację mojej skóry - przebarwienia zaczęły być mniej widoczne, nowe praktycznie już się nie pojawialy, skóra jest jędrna, elastyczna, jakby bardziej "zbita". Jedyne mankamenty to: oczywiście cena, serum jest naprawdę drogie oraz pozostawia taką jakby klejącą warstwę, nie jest wybitnie uciążliwa ale jednak da się ją wyczuć

Nie bez powodu serum to cieszy się taką popularnością. Przy regularnym stosowaniu można zauważyć efekty jego działania. Cera jest wyraźnie rozświetlona, pełna zdrowego blasku, przebarwienia są stopniowo rozjaśniane. Serum mnie nie podrażniło, nie spowodowało przesuszenia skóry. Nie spowodowało również zapchania porów czy innych niedogodności.

w to serum zaopatrzyłam się w okolicach sierpnia, używam regularnie. Serum ma konsystencję mleczka, dobrze i szybko się wchłania, ale zostawia leciutką warstewkę na twarzy (jednak gdy nałożę na to krem nawilżający i spf to wcale mi to nie przeszkadza). Co do przebarwień- różnica jest widoczna, skóra lepiej się regeneruje, twarz ma cudowne glow!!, trzeba jednak używać go regularnie by zobaczyć efekty (ok miesiąc używania). jak już wspominałam serum mam od sierpnia a mało co go ubyło w buteleczce- wydajność niesamowita. bardzo polecam :), zapach nieco chemiczny, ale w moim odczuciu wolę zapach taki- niż bardzo perfumowany. opakowanie jest bardzo solidne- co jest normą w Basiclab, pompeczka bardzo dobrze działa

Kończę już pierwsze opakowanie, kupiłam od razu po premierze. Z Basiclab stosowałam już witaminę c w formie żelowej i wodnej ale najbardziej kocham sera emulsyjne. I faktycznie to konkretne najbardziej przypadło mi do gustu. Serum jest lekkim, szybko wchłaniającym się mleczkiem o jasno żółtym kolorze. Wchłania się szybko, ale zostawia na skórze nawilżającą warstewkę. Nie jest ani tłusty, ani klejący a bardzo przyjemnie nawilżający, skóra jest gładka w dotyku. Oczywiście na ogromny plus działanie antyoksydacyjne, co nie widać gołym okiem ale zaprocentuje na przyszłość. Jeśli chodzi o rozjaśnianie kolorytu skóry i przebarwień to ja ogólnie nie mam przebarwień i niedoskonałości, właśnie dzięki regularnemu używaniu wit c, spf 50 i retinoidów ale faktycznie jak coś wyskoczyło to mam wrażenie, że ślad szybciej znikał. Także to też działanie na plus, ale wiadomo nie po pierwszym zastosowaniu tylko regularnym nakładaniu, ja akurat nakładałam je codziennie rano przed filtrem. Serum nie ma dodanego zapachu, pachnie delikatnie jedynie składnikami zastosowanymi w tym kosmetyku. Nie jest to nic konkretnego, jest ledwo wyczuwalny i nie nachalny.

Serum to przykuło moją uwagę, ponieważ jest to dopiero drugie serum w Polsce (przynajmniej z tego co mi wiadomo) z witaminą C w formie tetroizopalmitynianu askorbylu w formie EMULSJI ! Moja skóra nie znosi dobrze formy L - ascorbic acid przez kwaśny odczyn, a najlepiej przebadaną formą poza tą jest właśnie tetroizopalmitynian askorbylu. To serum bardzo dobrze nawilża skórę, po kilku tygodniach zauważyłem rozświetlenie cery, więc spełnia swoje zadanie. Całkiem szybko się wchłania pozostawiając nawilżającą powłokę na skórze, co na mojej suchej skórze było wybawieniem.