Reserved Artisan EDP 

Ja: Lubię zapachy słodkie i orzeźwiające. Kwiatowe i owocowe. Zapachy cięższe zazwyczaj mi nie podchodzą, ale zdarzają się wyjątki od reguły. Większość zapachów pachnie na mnie dokładnie jak w opakowaniu. Flakon: To klasyka sama w sobie. Prosta elegancja. Butelka jest w zasadzie zwyczajna, ale na tym polega jej wyrafinowanie. Wykonana jest z grubego przezroczystego szkła, na którym wygrawerowana jest nazwa marki, naklejka z nazwą zapachu oraz fraza „never goes out of style”, co oznacza „nigdy nie wychodzi z mody” – nie chcę się tu nawet spierać . Wieczko też jest dość ciężkie, wykonane w kolorze srebrnym. Zamyka perfumy szczelnie, bez cienia wycieku. Atomizer ma ten sam kolor co nasadka i umiarkowanie rozpyla perfumy. Nie zacina się. Wrażenia: Butelka znajduje się w pudełku wykonanym w dyskretnych biało-szaro-czarnych odcieniach. Na przedniej stronie widnieje nazwa perfum, marka, rysunek drzewa. Na odwrocie znajdują się informacje o składzie, producencie, ceny w różnych walutach, data produkcji i data ważności. Z boku wypisano główne nuty perfum. Kompozycja w moim odczuciu bardziej przypomina uniseks niż typowo damskie perfumy. Wyczuwam tam najwięcej nut drzewa sandałowego, gardenię, wanilię i odrobinę mandarynki. Moim zdaniem to kompozycja idealna na okres jesień/zima. Wtedy najlepiej się rozwija. Same perfumy są bardzo wydajne. Cena jest bardzo adekwatna do jakości kosmetyku. Wiem, że Reserved dopiero zaczyna swoją przygodę z zapachami. Pierwszy powstał w 2017 roku czyli relatywnie niedawno. Ale ta propozycja jest urzekająca i warta wypróbowania. Ja przetestuje też inne propozycje marki. Typ kobiety: Zapach jest dość ciężki, powiedziałabym, że lepiej będzie się w nim czuć dziewczyna około 25/30 lat niż nastolatka. Trwałość: Całkiem przyjemna od 5 do 8 godzin na ciele, na ubraniach znacznie dłużej.