Marona Enterprise Galicia Aloes Barbadensis, Krem do rąk i paznokci 

Ogólnie mam suchą skórę. Jeśli chodzi o ręce to kremuje je po każdym myciu a nawet częściej. Krem do rąk mam zawsze przy sobie, czy to w domu w kuchni, w łazience czy w sypialni oraz w pracy czy podczas zakupów w torebce. Nie lubię uczucia suchych rąk, poprostu. Kupiłam krem za niewielkie pieniądze, chyba to mnie właśnie skusiło. Jeśli chodzi o opakowanie to nie mam zastrzeżeń. Jest to płaska tubka o pojemności 100 ml, z dość twardego plastiku, zamykana na klik. Jest poręczna, spokojnie mieści się do torebki. W środku znajdziemy krem o bardzo lekkiej konsystencji , bardzo dobrze się rozprowadza i ekspresowo wchłania. Ma delikatny przyjemny zapach. Lubię jak krem jest treściwy i zostawia na moich dłoniach taką warstwę ochronną, tu mi tego brakuje. Krem poprostu się wchłania i nie czuję żadnego efektu nawilżenia, może ciut, ale po paru minutach czynność muszę powtarzać . Dla mnie zero nawilżenia a to podstawa. Poza tym krem fajnie zmiękcza skórę i wygładza. Podsumowując jest to krem dla osób mało wymagających jeśli chodzi o nawilżenie dłoni. W moim przypadku się nie sprawdził.