FaceBoom, Skin Dopamine, Silnie nawilżający krem do twarzy SPF 50 'Wspaniały ochroniarz'

Całkiem niezły ten ochroniarz!

Wciąż zadziwia mnie i zaskakuje, choć już tak długo „siedzę” w recenzowaniu, jak to dany krem na jednej skórze może bielić, a na drugiej zupełnie nie… niezbadane są uroki skór naszych! ;) -to taka refleksja słowem wstępu, która naszła mnie po zapoznaniu się z kilkoma recenzjami tego produktu.

Tytułowego wspaniałego ochroniarza wrzuciłam do koszyka podczas komponowania zakupów w Hebe. Jeśli o mnie chodzi -jestem posiadaczką cery mieszanej, lekko przetłuszczającej się w strefie T, z policzkami a to normalnymi, a to suchymi -jak to przy cerze mieszanej -w zależności co im się uwidzi. Kremy z SPF50 stosuję całorocznie, a rozpiętość cenową w ich doborze mam od Bielendy po Sensum Mare, a więc sporą.
Od takiego kremu oczekuję oczywiście przede wszystkim skutecznej ochrony, ale także dobrej współpracy z makijażem oraz dobrego wpływu na skórę -bo z tym różnie bywa i niektóre SPFy potrafią zapychać.

Krem od marki FaceBoom zapakowany jest w tubę zakończoną cienką rurką. Ma pojemność 40ml oraz piękny, słodki zapach, dla mnie oddający 1:1 zapach cukierków Skittles. Przeznaczony jest do wszelkiego typu skór, ma działać silnie nawilżająco. Konsystencja gęstszego mleczka jest bardzo przyjemna i usprawnia proces nakładania produktu.

Krem spisał się u mnie naprawdę świetnie. Po pierwsze, zdecydowanie radzi sobie z ochroną przeciwsłoneczną. Chociażby w zeszłym tygodniu miałyśmy przecież jeszcze wiosnę i +20 na termometrach -spacery w towarzystwie tego kremu zakończyły się bez opalenizny czy nowych przebarwień, co jest chyba dobrym dowodem na to, że działa.
Kolejnym plusem jest fakt, że produkt daje satynowe wykończenie. Początkowo po nałożeniu lekko się świeci, ale po upływie 5-7 minut wchłania się i pozostaje satynka, którą lubię najbardziej. Nie bieli skóry, a nakładam sporą ilość -na przysłowiowe dwa palce. Bardzo dobrze współpracuje ze wszystkimi podkładami, jakie mam teraz w użyciu i generalnie z makijażem -nic się nie warzy, makijaż nie traci na trwałości czy jakości, nie wyświeca się.
No i faktycznie krem jest na tyle dobrze nawilżający, by wystarczał mi jako jedyny krem w porannej rutynie. Pod nim ląduje tylko serum i daje mi to optymalny, idealny przy mojej mieszanej cerze stopień nawilżenia na dzień.
Używam kremu już ponad miesiąc i nie spowodował zapchania ani innych negatywnych skutków.
Tubka 40ml po upływie ponad miesiąca zmniejszyła się o 2/3, ale to zależy od ilości aplikowania produktu oraz ewentualnych reaplikacji, więc nie ma co się tym sugerować.

Podsumowując: jestem bardzo zadowolona z tej pozycji. Krem poza ochroną przeciwsłoneczną zapewnia także fajne nawilżenie skóry, przy okazji dobrze współpracując z makijażem, który noszę codziennie. Spełnił wszystkie moje wymagania, jest dość ogólnie dostępny i tani, więc pewnie jeszcze kiedyś do niego wrócę.

Spf 50

Zachęcona opiniami kupiłam krem w drogerii hebe. Używam spf 50 przez cały rok i wciąż szukam idealnego. Krem z faceboom jest jednym z lepszych jakie znam. Pachnie gumą balonową, nie bieli, szybko się wchłania. Na skórze zostawia delikatny glow, ale najważniejsze makijaż utrzymuje się na nim cały dzień, skóra jest nawilżona, nie roluje się, nie zapycha ( a mam do tego skłonność). Bardzo polecam, zwłaszcza że często jest w promocji.

Maj, rok 2023. Szukam sobie jakiegoś niedrogiego SPFu na stronie drogerii Hebe. W końcu widzę ten - Faceboom Skin Dopamine, Silnie nawilżający, SPF50. Myślę sobie 'w takiej cenie, spf50, nawilżający? coś za tanio, muszę spróbować!'.

Krem ten okazał się strzałem w dziesiątkę! Moja cera mieszana, trądzikowa bardzo się z nim polubiła! Nie wyświeca się, nie roluje (nawet na bogatszej pielęgnacji), świetnie nawilża, nie podrażnia i dobrze wygląda na skórze :).

Nawet na naprawdę minimalistycznej pielęgnacji (żel/pianka + tonik) wygląda świetnie, zapach również jest boski (lekko cukierkowy, jak takie jagodowe/malinowe żelki!).

Odkąd tylko skończyło mi się pierwsze opakowanie, bez zastanowienia kupuję kolejne. Jestem w Hebe i widzę ten kremik na promocji? Biorę nawet, jeżeli mam jeszcze połowę poprzedniego.

Polecam każdemu z cerą mieszaną w stronę suchej :)

Ten krem jest bardzo dobry. Skóra mieszana z rozszerzonymi porami wręcz go uwielbia. Idealnie wygładza i jie zapycha. Skóra jest miekka i aksamitna w dotyku.

Krem dobrze trzyma makijaż przez cały dzien.
Konsystencja jest lekka, sam krem poxostawia satynowe wykonczenie i nawet solo na twarzy wygląda super.

Tubka jest miękka, zakończona chudym aplikatorem. Zakrętka mogłaby być integralna z tubą bo czesto moja niezdarność triumfuje i nakretka mi wypada z rąk.

Całość zamkniętą dodatkowo w kartonik.

Lubię po niego sięgać. Dobrze chroni przez caly rok.

Czy warto? Uważam, że w tych czasach, gdzie świadomość wpływu promieni słonecznych na naszą skórę pnie się w górę, istnieje bardzo dużo o wiele lepszych kremów z spf 50.

Dostałam ten krem w prezencie, zużyłam i nie sięgnę po niego ponownie, mimo dobrej ochrony, fajnego działania nawilżającego, dobrego składu i apetycznego zapachu. Dlaczego?
Głównie z powodu formuły - miała być lekka, szybko się wchłaniać i nie bielić, a tak niestety nie jest...

PLUSY:
+ Wygodne i higieniczne opakowanie - miękka tuba z podłużnym aplikatorem. Można spokojnie ją rozciąć pod koniec użytkowania.
+ Apetyczny zapach gumy balonowej - słodki i naprawdę przyjemny!
+ Krem nie zapycha, nie uczula i nie podrażnia mojej wrażliwej skóry.
+ Dobrze współpracuje z resztą mojej pielęgnacji.
+ Naprawdę chroni - używałam go latem, podczas upałów i po żadnym ze spacerów moja skóra nie była zaczerwieniona czy podrażniona.
Była taka, jak wcześniej - gładka, bez przebarwień, plam posłonecznych itp.
+ Rzeczywiście nawilża skórę, co sprawdziłam stosując go solo (bez serum i kremu na dzień).
+ Niedrogi.

MINUSY:
- Miał być lekki, nietłusty - nie jest. Przy większej ilości lepi się - a taka jest wymagana, by mieć zapewnioną deklarowaną ochronę.
Nie nadaje się również pod makijaż, bo podkład szybko się na nim wyświeca i ściera.
- Bieli i to mocno - wiem, że mam ciemniejszą karnację, ale no ludzie - era SPFów, po których wyglądało się, jakby się wstało z grobu już minęła!
Rynek oferuje mnóstwo kremów, które tego wątpliwej urody efektu nie dają - i niestety Faceboom się do nich nie zalicza.

Podsumowując - mimo dobrej, wysokiej ochrony, nawilżenia i delikatności dla skóry oraz niskiej ceny, nie sięgnę po ten filtr ponownie.
Wolę inne, lżejsze i niebielące skóry formuły -a Faceboom zużyłam i nie spotkamy się ponownie.

Zachęcona pozytywnymi opiniami, pielęgnacyjnym (jak na krem z SPF) składem oraz deklarowanym spektrum ochrony kupiłam Skin Dopamine SPF50 PA++++ na promocji w Hebe za około 35zł. Produkt umieszczony jest w zgrabnej, poręcznej tubce o pojemności 40ml. Opisany przez producenta jako silnie nawilżający i dedykowany do każdego rodzaju cery. Używam jako ostatni etap pielęgnacji (na tonik, serum z witaminą C oraz krem nawilżający), ale również solo na czystą twarz i w żadnej kombinacji mi się nie sprawdził. Krem nierównomiernie się rozprowadza, pozostawia białe smugi i "farfocle" szczególnie na skroniach, wokół brwi i ust. Postaram się zużyć tubkę do końca, ale nigdy, absolutnie nigdy więcej go nie kupię.

+spf 50
+kremowa konsystencja
+sprawdza mi się pod makijaż
+delikatny zapach
+ładne opakowanie
+wygodna tubka
+biały bez koloru, ale nie zostawia białych mazów


+brak minusów ;)

Bardzo spodobał mi się ten spf. Ma wysoki filtr, a także ochronę IR i HEV. Ma kremową, dość bogatą lecz nietłustą konsystencję , szybko się wchłania i nie pozostawia widocznej warstwy. Nie bieli. Nie roluje się przy jednej grubej warstwie, ale nie próbowałam go reaplikować, więc nie mogę powiedzieć jak się przy tym sprawdzi. Świeci się w umiarkowanym stopniu, nie potrzeba mu wiele pudru aby przywrócić mat. Nawilża, ale dla mojej suchej skóry trochę za mało i muszę pod niego nałożyć krem lub bogatsze serum, myślę jednak że dla skóry normalnej bądź tłustej będzie idealny nawet solo lub na lekkie serum. Pachnie ładnie ale bardzo intensywnie. Buteleczka wygodna, szkoda tylko że 40ml a nie 50. Myślę, że kupię go ponownie.

Edit po zużyciu tubki - mam wrażenie że pod koniec zaczął mnie wysypywać. Możliwe, że alergia, dlatego nie usuwam mu gwiazdek ale usuwam go ze swoich hitów

Ten krem SPF jest doskonały! Stosuje krem z filtrem codziennie, zdąża się że dwa razy dziennie.
Zarówno pod makijaż jak i bez makijażu.
Ten krem nie bieli! Nie wyświęca skóry! Nie roluje się pod makijażem!
Jest doskonały! Polecam każdemu, jako że oblecialam już kilka różnych opakowań kremy z SPF 50, jestem ekspertem i ten krem jest po prostu idealny. Zakupiłam już 3 opakowania zapasowo bo nie wyobrażam sobie powrotu do żadnego innego. Na dodatek nawilża więc zastąpił mi ostatni krok pielęgnacji (wcześniej używałam jeszcze kremu nawilżającego pod SPF).

Bardzo dobry krem o lekkiej konsystencji z wysokim SPFem. Nawilża, chroni, doskonały pod makijaż. Nie rolował się pod podkładem, czego chcieć więcej? :) Dodatkowo daje efekt glow na twarzy i nie jest to efekt spoconej twarzy, który dają nam niektóre SPFy.

Jestem mega pozytywnie zaskoczona. Wydałam w życiu setki na filtry, które robiły mi masakrę na twarzy i pierwszy raz jest inaczej. Lekki, bieli tylko przez chwilę, nie zapycha. Zostawia ładny, zdrowy glow. Nie roluje się pod makijażem, nie podrażnia oczu.
Jak to SPF - ważne jest odpowiednie zmywanie, najlepiej dwuetapowe. Na pewno kupie ponownie. Opakowanie - tubka, dobra do zabrania w podróż.