Isana Professional, Kollagen & Biotin Spulung Odżywka do włosów z kolagenem i biotyną

Kiedy w końcu trafię na dobry produkt do włosów od Isany? Poleci ktoś, coś? Po raz kolejny skusiłam się na odżywkę która mnóstwo obiecuje a efekty takie marne, że szkoda gadać. Kolejna propozycja której równie dobrze mogłabym nie użyć i włosom nic by się nie stało. Produkt był na promocji, trafił do koszyka- tak to się z reguły zaczyna. I co? Nałożony na włosy ani trochę ich nie nawilżył, ani trochę nie zmiękczył a obietnice i puste hasła o kolagenie i biotynie chyba można schować do kieszeni. Gdzie te składniki? Co one robią? Taka bomba składników powinna sprawić, że twoje włosy będą odżywione i pełne blasku. Zamiast tego dostajemy produkt wydmuszkę który znowu coś udaje. Nie zrobi z włosami absolutnie nic, gwarantuję. Isana już od dłuższego czasu tworzy kosmetyki i idzie typowo na ilość a nie jakość. Produkuje byle produkować i sprzedawać nawet po niskiej cenie. Byle było, kabza się zgadzała a półka w Rossmanie była zapełniona. Nie polecę tego kosmetyku nikomu. Po umyciu włosów musze specjalnie używać produktów bez spłukiwania żeby choć trochę je rozczesać. Ba! Włosy po wysuszeniu są jakby zamydlone i tępe- coś na zasadzie źle spłukanej odżywki jednak to nie jest możliwe w moim przypadku! Pilnuję aby dokładnie spłukiwać wszelkie produkty i to ewidentnie wina oblepiacza z kosmetyku! Nie wiem czy są plusy? Może konsystencja która nie przecieka przez palce ale to zbyt mało żeby powiedzieć coś pozytywnego. Cena też nie ratuje sytuacji bo wolałabym dołożyć dychę i dostać zmiękczający kosmetyk. Bubel.

Moje rozjaśnione włosy bywają czasem strasznie spuszone dlatego chciałam spróbować tej odżywki bo producent obiecuje wygładzenie. No i faktycznie na moich włosach tak zadziałała. Od razu się z nią polubiłam. Pachnie podobnie do kosmetyków w salonach fryzjerskich ale nie utrzymuje się zbyt długo na włosach. Jest biała i bardzo gęsta co dla mnie na plus bo trzyma się dobrze włosa. Nie trzeba jej trzymać długi na włosach i to kolejny plus. Jest też bardzo wydajna. Polecam napewno tym bardziej że kosztuje bardzo mało.

Lubię odżywki Isana, choć nie ma po nich spektakularnych efektów to zapach i wygładzenie zawsze pozostaje. Tą odżywkę kupiłam ze względu na biotynę w składzie. Bo jak wiadomo kolagen powinien wnikać od środka a nie od zewnątrz. Maskę wystarczy trzymać dosłownie niespełna minutę aby włosy były łatwiejsze w rozczesywaniu i gładkie po wysuszeniu. Ale aby uzyskać efekt nawilżenia i miękkości, trzymam maskę na włosach około 20 minut, wtedy efekt jest zauważalny. Oczywiście po nałożeniu rozczesuję włosy aby produkt lepiej wnikał w głąb włosa. Maska ma przyjemny i delikatny zapach, kojarzący się z kosmetykami z salonu fryzjerskiego.

Isana to już chyba klasyka gatunku wśród osób szczególnie dbających o włosy. Marka Rossmanna ma na swoim koncie dużo hitowych pozycji ale zdarzają się również buble. Ta odżywka w moim odczuciu niestety należy do tej drugiej grupy :( Jest to nowość która wyszła bodajże w tym roku. Producent obiecuje, że produkt pomaga słabym i cienkim włosom uzyskać większą odporność oraz je wzmocnić. W składzie znajdziemy m.in. proteiny migdałów, prowitaminę B5 i kolagen. No brzmi obiecująco. Produkt niestety kompletnie nie spełnił moich oczekiwań. Włosy po użyciu odżywki nie są tak miękkie jak można by się tego spodziewać. Powiedziałabym, że nawet dosyć szorstkie. Zapach również odrzuca. Produkt ten kompletnie nie przypadł mi do gustu ani pod kątem działania ani pod kątem zapachu. Z plusów to tutaj może jedynie cena produktu oraz względna wydajność i dostępność (choć nie we wszystkich Rossmannach). W zestawie kupiłam również szampon… mam nadzieję, że chociaż ten nie zawiedzie.

Bardzo lubię testować tanie perełki kosmetyczne, polecane przez inne osoby. Ty razem padło na odżywkę Isana Professional Kollagen & Biotin Spulung, odżywkę do włosów z kolagenem i biotyną. Odżywka zamknięta jest w opakowaniu z tworzywa sztucznego, opakowanie jest dosyć elastyczne, dzięki czemu łatwo wycisnąć ze środka zawartość. Opakowanie jest koloru jasnofioletowego z grafiką migdału i kwiata oraz czarną zakrwtką. Produkt jest transparentny, zapach nieco chemiczny. Ciężko dostrzec tam migdał. Odżywka ta pielęgnuje włosy, proteiny w niej zawarte nawilżają, wygładzają włosy, nadając im miękkość i lekkość. Jest to całkiem dobra pozycja, nawet śmiałabym powiedzieć że jedna z lepszych odżywek isany. Ale odbudowa i regeneracja to na pewno za mocne słowa..

Odżywkę z kolagenem i biotyną od Isany dostałam w prezencie od siostry, bo chciała się podzielić kosmetyczną perełką. U niej świetnie się sprawdziła, a ja...nie miałam wobec niej wielkich oczekiwań i...dobrze ;) Kosmetyk zamknięty jest w plastikowej tubie o pojemności 200 ml i fioletowo-srebrnej szacie graficznej z metalicznym błyskiem. Prezentuje się całkiem fajnie i profesjonalnie przynajmniej do momentu, kiedy nie zaczniemy jej używać. Niestety, im mniej produktu w opakowaniu, tym bardziej się ono odkształca i traci na estetyczności. Tubka stoi samodzielnie na szerokiej, czarnej nakrętce na zatrzask. Zatrzask konkretny, bo woda ani razu nie znalazła się pod nim, co pozytywnie wpłynęło na komfort użytkowania. Producent obiecuje nam odbudowę i wzmocnienie kosmyków dzięki zastosowaniu silnego kompleksu regenerującego składającego się z protein migdałowych, kolagenu i biotyny. Wszystko ładnie, pięknie, gdyby nie fakt, że wspomniany kompleks znajduje się pod koniec INCI, co oznacza, że do miana silnego wiele mu brakuje ;) Oczywiście, nie zauważyłam żadnej odbudowy czy wzmocnienia w porównaniu do stanu włosów przed rozpoczęciem używania recenzowanej odżywki. Nie oznacza to jednak wcale, że kosmetyk okazał się bublem! Działa całkiem dobrze pod kątem dociążenia włosów, wygładzenia ich, ułatwienia rozczesywania po myciu i braku elektryzowania. Włosy są sypkie i gładkie zarówno zaraz po wysuszeniu, jak i na drugi dzień. Nie jest to jednak zasługą tytułowych składników, a substancji chemicznych, które zdominowały pierwszą część składu. Z kontrowersyjnych składników znajdziemy tu (wysoko w INCI) fenoksyetanol oraz kilka substancji zapachowych, które tworzą taki kwaskowaty aromat - nie nazwałabym go jednak ani cytrusowym, ani migdałowym. Nie jest nieprzyjemny, ale też nie ujmuje niczym szczególnym. Nie utrzymuje się zbyt długo na włosach. Sama odżywka ma biały kolor i konsystencję dość gęstego kremu, który nie spływa samoistnie z włosów, ale też nie sprawia problemów, gdy chcemy ją spłukać. No cóż, odżywka zła nie jest, ale ze względu na brak szczególnej regeneracji i gramatury składników użytych do jej stworzenia, nie kupię jej z własnych funduszy, chociaż jest taniutka (szczególnie w promocji). Lepiej dołożyć i kupić kosmetyk, który faktycznie regeneruje, jeśli tego właśnie potrzebujemy.

Lubię lekkie, delikatne odżywki, które łatwo się aplikuje, a po nich nałożeniu włosy są miękkie i błyszczące. Odżywka Isana Professional Kolagen&Biotin nie spełniła moich oczekiwań. Kosmetyk ma dosyć gęstą konsystencję kremu, przez co wydaje mi się nieco toporna w użyciu. Aplikacja nie jest zbytnio wygodna. Opakowanie się zapada. Zapach migdałowy też nie powalił mnie na kolana, chociaż nie jest taki zły. Nie zauważyłam, żeby włosy były po niej wzmocnione. Żadnego efektu WOW. Jedynym plusem jest niska cena.

Odżywkę stosuję co codziennej pielęgnacji, po każdym myciu włosów. Generalnie jest ok, włosy są miękkie i gładkie, ale nie jest to efekt wow. Ogólnie jest ok, nie obciąża moich włosów i nie powoduje nadmiernego przetłuszczania się skóry. Konsystencja gęstego kremu, który łatwo się spłukuje. Cena bardzo ok, zwłaszcza na promocji.

Posiadam włosy wysokoporowate z tendencją do kręcenia i falowania. Produkt posiada gęstą konsystencje o mlecznej barwie i intensywnym zapachu. Łatwo się aplikuje na włosy, w trakcie otula je i czuć zmiękczone i wygładzone włosy. Po spłukaniu i wysuszeniu włosy są mocno spuszone. Kręcą się, ale za każdym razem jest taki nienaturalny puch. Czy wzmacnia i nawilża? Przez to, że włosy są spuszone to ich struktura jest chropowata i tępa. Ciężko powiedzieć, aby ta odżywka robiła coś dobrego. Nie wrócę do niej.