Sensum Mare Dermocosmetics Algopro C, Active and Brightening Antioxidant Serum Aktywnie działające, rozjaśniające serum antyoksydacyjne z witaminą C 10%

Serum zaczęłam stosować 20 lipca a skończyłam 19 października. Wystarczył mi na 3 miesiące, ale nie używałam go codziennie. Podczas kuracji retinolem nie jest wskazane na drugi dzień rano używać wit. C w tak wysokim stężeniu, nawet jeśli jest to jej stabilna postać. Lepiej unikać podrażnień. Serum stosowałam tak ze 3, 4 x w tygodniu na samą twarz, bo szkoda mi tak drogiego serum używać na szyję i dekolt. Opakowanie szklane co jest ekologiczne, ale nie widać ile zostało produktu. Pompka wg mnie wydobywa wystarczającą ilość produktu, na moją twarz nawet za dużo, ale nadmiar przeciągałam na podbródek. Konsystencja idealna, kremowa. Krem pięknie pachnie cytrusami. Na początku buzia mnie troszkę szczypała ale to nie było deprymujące uczucie. Po kilku użyciach już nie było podszczypywania. Po nałożeniu serum nakładałam krem nawilżający z kw. hialuronowym i całość pięknie się prezentowała na buzi. Jestem bladziochem i efekt rozświetlenia bardzo mi się podobał. Dzięki temu plamki pozapalne były troszkę mniej widoczne. Nie ma przy nim uczucia, że coś jest na buzi. Czy krem rozjaśnił twarz? Nie wydaje mi się. Tańsze serum innej marki zrobiło to o wiele lepiej, natomiast nie dawało mi takiego rozświetlenia jak Sensum mare. Używałam w okolice pod oczami i nie miałam podrażnień. Ogólnie używając tego kosmetyku miałam poczucie, że wiem za co zapłaciłam, bo tę jakość po prostu czuć, nawet jeśli nie rozjaśniło mi przebarwień. Może dobór składników nie był dla moich plamek wystarczający. Nie można temu serum odmówić działania antyoksydacyjnego, dobrego wyglądu cery. Była taka promienna, zdrowa. Nie kupię ponownie, bo za tę cenę jest masa innych ciekawych kosmetyków do wypróbowania, nawet tańszych. Czy skutecznych? Mam nadzieję, że tak. W końcu jedno tańsze serum mi pomogło :)

Serum zapowiadało się obiecująco, zamknięte jest w eleganckiej szklanej buteleczce a cytrusowy zapach zachęca do stosowania. Jeśli chodzi o efekty stosowania nie jest już tak ciekawie jak obiecuje producent, nie zauważyłam by wpływał na redukowanie przebarwień. Za to niestety zauważyłam dziwne drobne wypryski, więc być może ten produkt nie jest dla mnie. Jednak największym minusem jest pojemność, te 30 ml zużywa się błyskawicznie, a nie stosowałam serum codziennie. Podsumowując jeśli ktoś może sobie pozwolić to jak najbardziej warto, bo czuć że produkt ma bogaty skład i zawiera aktywnie działające składniki. A jeśli ktoś oczekuje zawyżonych spektakularnych efektów to odradzam.

Stosuje kosmetyki z wit. C od lat. To jest mój MUST have w pielęgnacji. Lubię markę Sensum Mare, jednak niektóre kosmetyki tej firmy są mocno perfumowane. Serum zamknięte jest w bardzo ładnej, szklanej butelce z pompką, która dozuje odpowiednią ilość produktu na całą twarz, co powoduje, że kosmetyk jest wydajny. Dla mnie idealny skład. 10% wit. C w połączeniu 2 pochodnych. Szczególnie ważne jest dla mnie 5% wersji tetra. Kosmetyk jest przyjemny w aplikacji, wchłania się, nie zostawia tłustej warstwy. Po aplikacji skóra jest wygładzona i przyjemna w dotyku. Niestety, za każdym razem dostaję wysypki na twarzy i szyi. Serum mnie podrażnia. Uważam, że jest to wina zapachu w składzie i innych składników, które spowodowały reakcję alergiczną. Próbowałam używać produktu na różne sposoby, robić przerwę, nakładać na inne kosmetyki, jednak serum dalej wywołuje reakcje alergiczne. Dodatkowo nie zauważyłam żadnego działania nawilżającego. Muszę stosować dodatkowy kosmetyk, inaczej serum przesuszy moją skórę. W takiej cenie (200 PLN) spodziewałam się zdecydowanie lepszego jakościowo produktu. Nie wrócę ponownie do tego kosmetyku. Na rynku jest ogrom produktów z wit. C, jest w czym wybierać ;)

Był to pierwszy produkt, jaki zakupiłam z zawartością witaminy tetra C, wiec początkowo nie mając porównania byłam całkiem zadowolona. Zależało mi na jak najmniej oleistej formie, jakkolwiek tego rodzaju ten rodzaj witaminy C wymaga, i produkt ten to wymaganie poniekąd spełnił. pH tego serum to ok 4,5. Działanie? Skóra jest po nim dobrze odżywiona i wyglada zdrowo. Nie zauważyłam jednak poprawy w obszarze przebarwień. Z biegiem czasu jednakże zaczęła mi przeszkadzać zbyt gęsta i niezbyt łatwo wchłaniająca się zawartość, na koniec trudna do wydobycia (szklana buteleczka, mimo iż estetycznie ładna, utrudnia to plus przez brak przezroczystości, nie widać ile zostało). Może to kwestia rodzaju cery - moja jest dojrzała i mieszana. Produkt starczył mi na ok 2 miesiące codziennego używania wyłącznie rano na twarz, dekolt i szyje (wystarczy jedna pompka). Kupiłam produkt podobny z innej firmy (Oskolab) i jestem z niego bardziej zadowolona (skład, opakowanie, wydajność, konsystencja, cena). Nie kupię go ponownie, ale nie jest to zły produkt - producent powinien po prostu go dopracować.