Alterra Peelingcreme Bio-Alge Krem peelingujący `Alga bio`

Mając pozytywne doświadczenia względem większości produktów marek własnych Rossman, postanowiłam zakupić również ten produkt wraz z żelem do mycia twarzy z tej samej serii. O ile żel zupełnie mi nie przypasował, o czym wspominałam we wcześniejszej jego recenzji, o tyle peeling okazał się nieco lepszym produktem, aczkolwiek nadal dużo brakuje mu do ideału. Produkt zamknięty jest w tubce z dość twardego plasitku, co powoduje iż trudno wycisnąć jego resztki przy końcówce zawartości. Tutaj z pomocą przyszło przecięcie jej nożyczkami, więc produkt został całkowicie wykorzystany. Peeling posiada trochę dziwny ziołowy zapach, o trudnych do określenia nutach, dość intensywny, ale do zniesienia oraz średnio gęstą konsystencję, dzięki której bez problemu można go równomiernie rozprowadzić na lekko zwilżonej skórze twarzy. Podczas masażu, jaki wykonywałam po nałożeniu produktu, drobinki peelingujące były dość dobrze wyczuwalne, jednakże po spłukaniu ciągle miałam wrażenie nie do końca oczyszczonej cery i pomimo, iż skóra wydawała się wygładzona i bardziej miękka w dotyku, odczuwałam dyskomfort w postaci jej delikatnego ściągnięcia, który niwelowało dopiero zastosowanie głęboko nawilżającego kremu, przeznaczonego do wrażliwej, nadmiernie przesuszonej skóry. Na ogromny plus na pewno zasługuje fakt, iż jest to produkt powstały neutralnie dla klimatu i jak najbardziej coraz częściej zamierzam takie wybierać, jednakże zważając na fakt, iż ten peeling mnie nie przekonał, nadal będę trwać w poszukiwaniu swojego, opartego na naturalnym składzie ideału.

Nie pamiętam dlaczego go kupiłam. Zapewne pod wpływem poczucia winy że jestem mało ekologiczna i używam mało ekologicznych i naturalnych produktów. Zużycie całej tubki trwało u mnie długo gdyż używam zamiennie enzymatycznych złuszczaczy. Jednakże od czasu do czasu lubię użyć drapiacych peelingów. Ten jest jak dla mnie idealny! Ma małe drobinki które porządnie czuć na skórze. Zatopione są w delikatnych kremie który odżywia skórę. Po zmyciu nie odczuwa się mega suchej skóry, tylko właśnie nawilżona, odzywioną, jak po wchłonieciu kremu. Mimo to nie ma mowy o zapychaniu. Moja skóra jest do zapychania pierwsza! Pielęgnacja ładnie się potem wchłania. Peeling ma delikatny kremowy zapach. Dodatkowo cena bardzo niska. Polecam wypróbować bo nie ustępuje innym droższym.