Charlotte Tilbury Pillow Talk, Matte Beauty Blush Wand Matowy róż w płynie

Recenzuję Matte Beauty Blush Want w odcieniu Pink Pop. Byłam bardzo podekscytowana najnowszymi różami od Charlotte, ale całościowo - jestem lekko rozczarowana. Częściowo zgadzam się z obietnicami producenta - faktycznie, róż bardzo latwo się nakłada, po samym nałożeniu prezentuje się pięknie i tworzy wyrafinowany efekt. Szkopuł tkwi w trwałości - efekt zdrowego policzka z glow jest przez godzinę-dwie a potem produkt znika. Nie zgodzę się zatem z obietnicą że produkt ten sprawdzi się na każdej cerze - mam cerę normalną, testowałam go również na modelce z cerą suchą, Właśnie ze względu na niezadowalającą mnie trwałość, nie kupię tego produktu ponownie. W moim odczuciu Charlotte Tilbury jako marka luksusowa świetnie się pozycjonuje, ale nie zawsze jakość produktu idzie w parze z renomą i ceną i to jest wlasnie ten przypadek. Kupię za to podobne róże w płynie od Daniel Sandler mają lepszą trwałość, większą game kolorystyczną i są tańsze ;-)