Tołpa My Skin Changer, Oh My Glow, Serum `Rozświetlanie` 

Poszukiwałam nowości dla mojej cery i padło na Tołpę i serię My skin changer. Serum Oh My Glow ma rozświetlać, ujednolicać koloryt i wzmacniać...czy tak jest? W moim przypadku produkt nie zdziałał właściwie nic. Nie zauważyłam żadnej zmiany na buzi, nie rozjaśnił przebarwień, nie spowodował żadnych spektakularnych efektów, ani właściwie nic, co zapewnia producent. Serum samo w sobie jest przyjemne w użyciu, ładnie sie rozprowadza, nie lepi się, nie "pieni", współgra z innymi kosmetykami, jednak w żaden sposób nie poprawia stanu cery. Na minus jest zapach- nie jest jakoś bardzo intensywny, ale mnie strasznie drażni i przeszkadza. Buteleczka jest niewielka, ale bardzo wydajna, za kolejny minus uważam jednak bardzo krótki termin ważności produktu (3 miesiące po otwarciu). W związku z tym nie byłam w stanie dokończyć produktu, bo mimo używania codziennie, to po 3 miesiącach zostało mi jeszcze pół buteleczki. Może na innej cerze serum by się sprawdziło, u mnie niestety nie.

Szukałam serum z wit. C i padło na ten produkt. Używam go od kilku tygodni i szczerze mówiąc nie widzę większych zmian. Czy wyrównuje koloryt? U mnie nie. Czy rozświetla? Może i tak, rzeczywiście cera przez jakiś czas po użyciu jest fajnie błyszcząca, ale nie tłusta. Serum nie lepi się, nie podrażnia, nie powoduje u mnie wyprysków. Ma bardzo specyficzny zapach, ciężko mi go nawet określić, ale nie przeszkadza mi to. Ogólnie średni produkt, bez zachwytu.