Miya Cosmetics mySKINisotonic, Lekki krem nawadniający z elektrolitami 

Pod względem działania – rewelacja! To jeden z najbogatszych i najskuteczniejszych kremów, jakie miałam okazję stosować. Świetnie nawilża, przywraca równowagę skóry i sprawia, że wygląda zdrowo. Do tego dobrze sprawdza się pod makijaż i SPF, co jest ogromnym plusem. Niestety… zapach to koszmar. Nie ma co owijać w bawełnę – śmierdzi kupą i to skutecznie zniechęca mnie do używania. Próbowałam się przyzwyczaić, ale za każdym razem aplikacja była męką. Podsumowując: działanie na 5, zapach na -10. Gdyby marka poprawiła kwestię aromatu, ten krem byłby moim absolutnym hitem. A tak – niestety, nie mogę się zmusić do dalszego stosowania.

Nie wiem dlaczego ten krem ma taką wysoką ocenę, za każdym razem, kiedy go używam to uderza mnie okropny zapach (zapach świeżych drożdży). Używanie go jest po prostu męczące. Nie powiedziałabym, że dobrze nawilża, wręcz przeciwnie czuję ściągnięcie skóry, jeśli nałoży się go za dużo to po prostu się nie wchłania a tworzy skorupę. Ogólnie nie polecam, najtańszy krem daje ten sam efekt i pewnie ładniej pachnie.

Kupiłam ten krem trochę przypadkowo bo akurat skończył mi się krem na noc a ten był na promocji. Niestety zupełnie nie spełnił moich oczekiwań. Jest to faktycznie lekki krem, dla mnie na noc za słaby. Czułam delikatne ściągnięcie skóry po wchlonięciu. Ale co najgorsze w tym kremie - ZAPACH. On po prostu śmierdzi brudną skarpetką. Mam wrażliwy nos i bardzo się męczyłam, żeby zużyć go do końca, nawet mój chłopak go nie chciał. Ten zapach trochę zmienia się w coś bardziej morskiego jak się wchłonie, ale i tak używanie go było nieprzyjemne. Definitywnie nie kupię ponownie.

Krem zakupilam w zestawie z serum. Kosmetyk znajduje się w tubce, w kolorze błękitu. Posiada bardzo praktyczny, niewielki dziubek, dzięki czemu aplikujemy tyle kosmetyku ile chcemy. Sam produkt ma przyjemną konsystencję, lekką, do użytku na codzień. Nawilżenie jest odczuwalne, ale lekkie, w mojej ocenie niewystarczające, mimo to pozostawia na skórze ślad, ze jakiś krem był aplikowany. Dość szybko się wchłania. Nie pozostawia uczucia ściągnięcia, nie podrażnia więc jest ok.

Bardzo śmierdzi jakby serem, skarpetami. Podrażnia trądzik na policzkach po paru godzinach. Moim zdaniem nie nadaje się na partie na której jest trądzik. Bardzo dobrze sprawdza się na czoło i dekolt. Dobrze nawadnia. Pod oczy się nie sprawdza. Z plusów nadaje się pod filtr, bardzo dobrze wtapia się w skórę, jest lekki, niekomedogenny, nawilża, muszę znaleźć coś takiego nierolującego się, nawadniającego i lekkiego pod filtr SPF. Ma ładny skład, oprócz phenoxyethanolu. Kupiłam w Rossmannie.

Krem kupiłam by nawodnić moja twarz po retinolu, ale n koniec końców zaczęłam go używać dopiero pod koniec sierpnia, więc jeszcze lato zrobiło swoje.... Cóż krem chyba się nie bardzo lubi z moją cerą. Nie widzę żeby zrobił z nią coś więcej niż zazwyczaj stosowane kremy nawilżające. W dodatku nie lubi się z moimi esencja i i serum... Zdarza się że się roluje. Solo też mu się to zdarza gdy chce go np zastosować po zdjęciu maski w płachcie. Krem ma lekką konsystencję, ale w moim odczuciu nie wchłania się całkowicie. W dodatku nie lubię jego zapachu. Jedyne co ma fajne to ładna tubka i cienki dziubek który wyciska precyzyjnie tyle ile chcemy. Ja go więcej nie kupię bo jest dla mnie bardzo mocno średni.

Krem ma bardzo ładny zapach roślinny, nieprzytłaczający. Na skórze pozostaje przyjemny zapach. Konsystencja kremu jest bardzo lekka i szybko się wchłaniania. Idealnie pasuje pod makijaż. Skóra po tym kremie jest lekko nawilżona oraz nawodniona.

Kolejny raz marka Miya stworzyła super lekki krem dla każdego typu cery w dobrej cenie, super jakości i działaniu o czy w poniższej recenzji. Urocze opakowanie w pastelowym odcieniu mięty, zarówno kartonik jak i tubka. Kolorystyka zawsze spójną, szata graficzna czytelna i z wszystkimi, szczegółowymi informacjami dotyczącymi produktu na kartoniku i opakowaniu. Czarna trzcionka pomimo, że mała to czytelna w języku polskim i angielskim. Produkt odpowiedni dla wegan, przebadany dermatologicznie, nie testowany na zwierzętach. Pojemność 40 ml nad czym ubolewam, brak informacji o PAO. Naturalny skład w 97%, zawiera elektrolity, ferment, drożdżowy, ekstrakt z alg brunatnych, skwalan, ceramidy, cynk PCA, niacynamid, emolient z ostropestu plamistego, witamina E. Poręczna lekka tubka zakończona dzióbkiem dozuje dość lekki i płynny krem o nieco wodnistej konsystencji, sprawdza się doskonale stosowany jako krem dzienny latem. Zapach jest przyjemny, lekki kwiatowo - morski. Szybko się rozprowadza i natychmiast wchłania, stosuje solo oraz na serum, nie roluje się łączony z kremem z SPF oraz podkładem/kremem BB. Cera jest odpowiednio nawilżona, gładka, promienna, niedoskonałości skóry zostały zniwelowane, a nowych brak, pory zostały zmniejszone, nie wytwarza się sebum, odbudowana została BHL, ukojenie z tym kremem gwarantowane - pewniak na lato gdy żar leje się z nieba i szukamy czegoś lekkiego i sprawdzonego! Z tym kremem cera sama w sobie wygląda wspaniale i można obyć się bez makijażu. Polecam z całego serca wypróbować na własnej skórze latem ❤️

Świetny krem! Idealnie sprawdził się na mojej mieszanej cerze. Jest bardzo lekki, szybko się wchłania. Dobrze nawilża. Najlepiej sprawdzi się na dzień. Makijaż również wygląda na nim przepięknie i nic się nie roluje! Używam go od ponad roku i zostanie ze mną zdecydowanie na dłużej!

Super lekki krem, który rzeczywiście nawadnia skórę bez pozostawiania tłustej i lepkiej warstwy. Delikatnie matuje, cera nie wyświeca się aż tak bardzo w ciągu dnia, ale nie jest to mocny efekt, dlatego nie przesusza. Ja stosuje go pod krem SPF na dzień. Na noc jest dla mnie za lekki. Wg mnie to ideał na lato!!! Piękna morska tubeczka zmieści się wszędzie i można ją zabrać na wakacje :)

Jestem posiadaczką cery mieszanej. Stosowałam krem zarówno zimą w czasie mrozów jak i latem przy upałach. Zimą nie do końca zdał egzamin, gdyż jest bardzo lekki. Idealnie nadawał się za to na lato, nawet pod makijaż. Zapach taki sobie, jednak działanie rewelacyjne. Jestem zachwycona tym kremem. Rzeczywiście nawadnia, nawilża, ale nie natłuszcza twarzy. Nie wyświeca się, szybko wchłania. Pojemność 40ml, ale jest wydajny. Zużyłam 2 opakowania.

Krem zamknięty jest w plastikowej tubce. W konsystencji lekki, łatwo się rozprowadza po twarzy. Szybciutko się wchłania i nie pozostawia tłustej warstwy. Uwielbiam działanie tego kremu. Zregenerował mi barierę hydrolipidową. Cera jest po nim nawilżona, napięta. Stan skóry bardzo się poprawił już po miesiącu stosowania tego kremu. Idealny krem na dzień, pod makijaż. Na lato, na zimę. W promocji można często dostać w dobrej cenie.

Nie wiem skąd taka wysoka ocena tego kremu, ale ja nie czują specjalnego nawodnienia ani nawilżenia. Wręcz przeciwnie, widzę regres w stosunku do tego, co dawały mi inne produkty. Do tego ma mieć też działanie seboregulacyjne, co też jest niewidoczne totalnie. Miał nie powodować zaskórników, jednak powoduje. Czyli nic specjalnego, krem jak krem, bez szału i bez widocznego działania. Jedyne co się zgadza, to to że jest lekki. I jak na takie działanie to można spokojnie kupić coś tańszego, po prostu zwyczajny krem.

Jestem posiadaczką cery tłustej, zaczerwienionej, odwodnionej i stwierdzam, że ten krem jak najbardziej przypadł mi do gustu. Z racji na to, że krem jest bardzo delikatny, ekspresowo się wchłania, to stosuję go wyłącznie na dzień i tylko w dwóch wariantach: gdy nakładam makijaż (u mnie się nie roluje) lub gdy w ciągu dnia nie mam na sobie makijażu, a jednocześnie chciałabym mieć coś lekkiego na swojej buzi (moja pielegnacja bezmakijażowa wyglada wtedy tak: nawilzajaca pianka oczyszczajaca, tonik nawilzajaco kojacy , czaami serum kojace i następnie ten krem). Krem nie powoduje zaczerwienien, nie mam uczucia sciagnietej skory, nie powoduje zapchania skory. Po jakims czasie uczucie kremu na twarzy mozna porownac do tego jak wstajemy i juz nie mamy kremu na twarzy, bo w ciagu nocy sie wierciłysmy i wszystko sie starlo, a jednoczesnie buzia jest taka lekko spulchiona i nawilzona. Do tego ukojona. Jeżeli ktoś szuka bardzo delikatnego kremu, który szybko się wchłania, praktycznie nie zostawia wyczuwalnej warstwy na skórze, to wg mnie śmiało można ryzykować. Jedynym jego mankamentem jest zapach ...no ale to kwestia gustu i tego, co komu przeszkadza :)

Krem kupiłam w Rossmannie na promocji, gdyż bardzo chciałam wypróbować nowości od Miya, a niestety nie dostałam się do testów na Wizażu. Jestem posiadaczką wrażliwej i trądzikowej cery, dlatego liczyłam na delikatne nawilżenie i pielęgnację mojej skóry. Krem zamknięto w niebieskiej, plastikowej tubce o pojemności 40 ml (czyli mniej niż standardowo),której końcówka została wydłużona i służyła za aplikator. Nigdzie nie widziałam informacji o PAO, dlatego zakładam, iż wynosi ono 6 miesięcy. Kremu używałam przede wszystkim w porannej pielęgnacji, pod makijaż czy krem z filtrem i wystarczył mi na około 2 miesiące stosowania. Niestety, ale w okresie jesienno-zimowym był za lekki do nakładania na noc. Krem Miya miał jasną, kremową konsystencję i nienachlany zapach kosmetyku. Nałożony na twarz w niewielkiej ilości szybko się wchłaniał, nie zostawiał smug, dobrze współpracował z makijażem czy kremem z filtrem. Lekko nawilżał i wspierał moją skórę, dawał jedwabiste, miękkie wykończenie. Wśród licznych zalet tego kremu wymieniono również długotrwałe nawilżenie, redukcje sebum i niedoskonałości. Niestety uważam, że tutaj producent troszeczkę przesadził, gdyż dla mnie był to lekki kremik nawilżający idealny na dzień. W składzie możemy znaleźć różne emolienty, niecynamid, ceramidy, cynk ale również cetearyl alkohol . Jeżeli ktoś lubi lekkie formuły z efektem delikatnego nawilżenia to uważam, że krem od Miya będzie dobrym wyborem. Ja byłam zadowolona z używania chociaż poczułam zawód, iż stan moich niedoskonałości nie poprawił się nawet trochę. Chętnie wrócę do niego latem, aby sprawdzić jak sprawdzi się w cieplejszych warunkach.

Dostałam krem w zestawie z tonikiem all in one. Mam cerę wrażliwą i bałam się że będzie dla mnie za mocny i wysuszający. Jednak bardzo się zdziwiłam, krem jest bardzo delikatny, szybko się wchłania, nie klei się i zostawia skórę nawilżoną. Jedynym minusem jest dziwny zapach ale nie utrzymuje się długo.

Niech nie zwiedzie Was małe opakowanie produktu, bo krem jest na prawdę wydajny. Ma higieniczny i przyjemny w użyciu aplikator, dzięki czemu aplikacja na skórę jest jeszcze przyjemniejsza. Zapach delikatny, neutralny, a konsystencja kremu lekka i szybko wchłaniająca się ze skórą. Używałam tego kremu zarówno na dzień, jak i na noc i w obu przypadkach sprawdził się dobrze. Krem był lekki, ale nawilżający, bez efektu przetłuszczania na skórze. Dedykowany jest zarówno do skóry normalnej jak i tłustej oraz mieszanej. Ja kupiłam go na promocji, więc warto polować.

Kilka tubek zużytych - to o czymś świadczy. Jako że lubię ciągle wyszukiwać nowe kosmetyki, bo zazwyczaj nie jestem wystarczająco zadowolona chociażby np z kremów nawilżających, to generalnie nie tak często zdarza mi się kupić ponownie ten sam krem. Ale muszę przyznać że do kremu Miya z elektrolitami wracam i widzę, że na chwilę obecną to najlepszy codzienny krem nawilżający przy mojej problemowej cerze - przetłuszczającej się, z zaskórnikami, zaczerwienionej, wiecznie przesuszonej, wrażliwej. Cena w promocji poniżej 30 zł jest spoko, standardowo kosztuje 40 zł - nie jest drogi ale tez nie jakoś wybitnie tani. + Nie obciąża, nie znoszę gdy po aplikacji zostaje jakiś film na skórze + Naprawdę nieźle nawilża. Oczywiście muszę się wspomagać innymi nawilżaczami jak choćby serum z kwasem hialuronowym, ale sam krem zauważalnie pomaga nawodnić cerę. Skóra jest gładka, ukojona + Zawiera elektrolity i ceramidy są nie bez znaczenia w pielęgnacji cery odwodnionej, wrażliwej, z zaburzoną barierą hydrolipidową + Nie zapycha i nie wzmaga wydzielania sebum - dziwnie pachnie, choć z czasem to już nie jest tak nachalne. Na pewno nie jest to jakiś przyjemny zapach - tubka - standardowo - wymaga rozcięcia by zużyć resztki. Szkoda że opakowanie ma smukłą zakrętkę i tubka się przewraca ale to szczegół Generalnie polecam