AA YOU.mmy Skin, Rozświetlająco-nawilżający balsam do ciała `Juicy Glow` 

Bardzo dobry, lekki balsam, który idealnie sprawdzi się latem. Cienka warstwa wchłania się błyskawicznie i nie pozostaje długo wyczuwalna na skórze, czasami zostawia delikatnie lepką warstewkę ale tylko gdy przesadzę trochę z ilością. Zapach to mieszanka egzotycznych owoców: marakuja, mango, papaja, ananas to owoce które tam czuję. Gdyby zapach miał mieć kolor to ten miałby dokładnie taki jak kolor tego opakowania. Jest bardzo intensywny, zaraz po nałożeniu mocno projektujący, po wchłonięciu kremu już bardziej bliskoskórny. Pompka działa bez zarzutów, chodzi bardzo płynnie praktycznie do samego końca. Jedyny mały minus (ale to minus chyba każdego balsamu z pompką jakiego używałam) to to, że ostatnie kilka/kilkanaście porcji produktu trzeba wydłubywać odkręcając opakowanie, bo pompka już nie zaciąga. Balsamu używałam głównie do rąk, w ciepłe dni sprawdza się świetnie, można nałożyć i za chwilę wrócić do codziennych czynności bez ryzyka zostawienia gdzieś tłustej plamy. Na zimę jest trochę za lekki, raczej nie radzi sobie z mocno przesuszoną/poprzemarzaną skórą.

Ładnie pachnie dla mnie to jogurtowe mango z delikatnym kwaśnym twistem ananasa, choć producent określa go jako po prostu ananas. Choć mógłby być ciut mniej intensywniejszy, utrzymuje się długo na ciele. Ma jasnożółty kolor. Dobrze nawilża suchą skórę, lubię po niego sięgać po prysznicu. Jednakże troszkę słabiej radzi sobie z zaczerwienieniami, trzeba dać mu czas, nie łagodzi tak szybko skóry, zaś przynosi szybką ulgę w kwestii nawilżenia. Nie zauważyłam aby rozświetlał, ale na tym nie szczególnie mi zależy. Wchłania się całkiem dobrze, tu zależy od poziomu suchości - czasami błyskawicznie, innym razem pozostawia lekko wyczuwalną warstewkę na powierzchni skóry. W przypadku bardzo suchej skóry czasem muszę nałożyć drugą warstwę. Balsam sprawdza się świetnie po prysznicu i lubię go również stosować jako krem do rąk - w tej roli wypada lepiej niż niektóre dedykowane kremy. Opakowanie z pompką jest bardzo wygodne, pojemność spora, a wydajność zachwyca -używam go często, a końca nie widać.

Balsam jest okej. Udało mi się go kupić w korzystnej cenie, jest wydajny i o przyjemnym zapachu. Opakowanie dość wygodne ale kiedy go skończyłam musiałam wyciągnąć resztę balsamu paluszkiem ???? Jeśli chodzi o wchłania mogę go ocenić 6/10. Miewałam balsamy które wchłaniały się idealnie i były lekkiej konsystencji. Ten jest bardziej gęsty i wchłanianie zajmuje troszkę dłużej. Balsam ma na celu rozświetlać i nawilżać. Według mnie faktycznie nawilża i delikatnie rozświetla. Wykorzystałam już jedną opakowanie jeśli trafię na promocję chętnie kupię kolejne. Podsumowując produkt jest godny polecenia!

AA YOU.mmy Skin "Juicy Glow" to balsam, który wprost zachwyca swoim zapachem. Intensywna, słodka nuta ananasa idealnie pasuje do letnich dni, dodając świeżości i energii po każdej aplikacji. Kolejnym dużym plusem jest to, że balsam nie pozostawia tłustego filmu na skórze, co czyni go świetnym wyborem, gdy potrzebujemy lekkiego nawilżenia bez uczucia lepkości. Balsam zapewnia nawilżenie, które utrzymuje się przez dłuższy czas, choć warto podkreślić, że nie jest to produkt dla osób szukających intensywnej pielęgnacji bardzo suchej skóry. Działa dobrze, jeśli chodzi o codzienne, lekkie nawilżenie, ale nie sprawdzi się w przypadku bardziej wymagającej skóry. Niestety, największym minusem tego produktu jest jego opakowanie. Pompka często nie wraca do swojej pierwotnej pozycji, co utrudnia wydobycie odpowiedniej ilości balsamu, a gdy pozostaje 1/4 produktu, pompka przestaje go pompować całkowicie, co może być frustrujące. Podsumowując, AA "Juicy Glow" to świetny wybór na lato – lekki, pięknie pachnący balsam, ale z drobnymi mankamentami w użytkowaniu, zwłaszcza związanymi z opakowaniem.

Mam skórę wrażliwą skłonną do przesuszeń na nogach oraz całkiem normalną na reszcie ciała. Kupiłam go ze względu na zawartość witaminy C w składzie na lato. Sprawdził się bardzo fajnie. Ma przyjemny orzeźwiający zapach, lekką konsystencję, która szybko się wchłania i pozostawia skórę przyjemnie nawilżoną. To co było dla mnie najważniejsze to, że też łagodził moją wrażliwą skóre po goleniu maszynką i nie powstawały mi dzięki temu niedoskonałości na nogach. Pompka przestała działac jak zostało mi jeszcze 3/4 opakowania - butelka lekko prześwituje pod światło wraz z upływem produktu i musiałam go rozciąć i przełożyć do innego opakowania. Bardzo się z nim polubiłam i chętnie po niego sięgałam codziennie. Sprawdził się również bardzo dobrze jako balsam po opalaniu na tygodniowych wakacjach. Szybko się wchłania, więc można szybko założyć ubrania czy piżamę po wysmarowaniu się nim. Starczył mi na ponad 2 miesiące używania.

Balsam o przepięknym zapachu świeżych owoców ananasa, bardzo intensywny, ale dla mnie to na duży plus. Konsystencja lekka, szybkowchłaniająca się, ale pozostawiająca uczucie nawilżenia na długo. Ogromnym minusem jest za to pompka. Zużyłam 3 opakowania produktu i w każdym była ona wadliwa (?). Po pewnym czasie nie odskakiwała do końca do góry, musiałam pomagać sobie palcami odciągając pompkę żeby wyleciała pełna dawka produktu, w innym razie leciała tylko odrobinka. Było to na tyle uciążliwe, że odbierało przyjemność z pielęgnacji, bo trudno się majstruje lepkimi dłońmi całymi w balsamie przy pompce Oprócz tego balsam bez zarzutu w przystępnej cenie :)

Nie mam swojego ulubionego balsamu do ciała, więc za każdym razem kupuję inny. Niedawno trafiłam na ten od AA. Przyciągnęło mnie opakowanie - piękny pomarańczowy kolor oraz pompka - balsamy najbardziej lubię w takiej postaci, a także przystępna cena. Balsam ma idealną konsystencję; nie za rzadką, nie za gęstą, dzięki czemu łatwo się rozsmarowuje. Dodatkowy plus za to, że jest to kosmetyk wegański oraz za wysoki procent składników pochodzenia naturalnego. Ale to co jest w nim najlepsze to zapach: niesamowity, ananasowy, orzeźwiający, przywodzący na myśl jakiś cukierek/landrynkę z dzieciństwa. Pokochałam go od razu, pomimo to, że nie zauważyłam nadzwyczajnego nawilżenia. Zapach utrzymuje się przez jakiś czas na skórze, wręcz pachnie nim cały pokój! Zgodnie z nazwą balsamu: jest totalnie yummy i chciałoby się go zjeść!