OnlyBio wypuściło kolejny fajny szampon do dogłębnego oczyszczania. Nie będę jednak ukrywać, że ten zapach trochę mnie rozczarował ... Marka wysoko stawia poprzeczkę jeśli chodzi o zapachy, a tutaj brak mi tego WOW !
Kolejny raz jestem pierwszą osobą recenzującą ?Jej ... coś ostatnio mam szczęście do takich kosmetyków :). Nie powiem, że trochę mnie to stresuje, bo chciałabym aby moja recenzja była trafna i szczegółowa ... a z drugiej strony jakoś mnie to jara i mam podwójną motywację :)
Osoby, które czytają moje recenzje zdążyły zauważyć, że OnlyBio przewija się u mnie regularnie. Nawet nie zdajecie sobie ile jeszcze mam nieotwartych kosmetyków od nich ... moja półka chyba już płacze pod ich ciężarem ! Kolejny tuzin znajduje się na mojej magicznej liście życzeń. Ja wiem ! Ja wiem, że to jest nałóg i powinnam zacząć terapię odwykową ... najlepiej w ośrodku zamkniętym... bez Internetu i bez drogerii w promieniu 100 km :). Znowu to robię i się rozgaduję .... już skończyłam, biorę się za recenzję :)
❤MOJE WŁOSY
Uwielbiam pielęgnację włosów i traktuję ją bardziej jako pasję, rozrywkę niż obowiązek. Pielęgnacja włosów wbrew pozorom jest ciężka, wymaga czasu, ale gdy widzimy pierwsze efekty to działa to napędzająco i mega motywująco !
W swojej pielęgnacji staram się przestrzegać równowagi PEH, a włosy myję najczęściej metodą MOMO.
Mam włosy średnioporowate, w tej chwili sięgają mi do łopatek. Rok temu zapragnęłam być blondynką, musiałam to odpokutować i ściąć zniszczone włosy na długości. Skóra głowy ma tendencje do przetłuszczania, wymaga mycia co drugi dzień. Myślę, że mój skalp jest dosyć odporny na podrażnienia, raczej rzadko zdarza mi się obserwować u siebie podrażnienia.
Nie przepadam za delikatnymi szamponami, bo powodują one u mnie przyklap, a włosy szybko tracą swoją świeżość. Do codziennej pielęgnacji używam szamponów o średniej mocy, te mocniejsze staram się używać raz, max da razy na tydzień.
Baardzo zaintrygowała mnie metoda 'reverse washing' i postanowiłam na próbę wdrożyć ją do swojej pielęgnacji.
❤OPAKOWANIE
Opakowanie jest bardzo typowe dla marki OnlyBio - prosta plastikowa butelka z pompką. Szata graficzna to multum kolorów, ale równocześnie jest zachowana estetyka i czytelność szaty graficznej. Na odwrocie mamy masę ciekawych informacji o kosmetyku i o pielęgnacji włosów. Niby nic, ale bardzo lubię do nich wracać. Producent w prostym języku przekazuje nam co znajdziemy w składzie jego szamponu i jak to zadziała na nasze włosy i skórę głowy. Mamy bardzo ładnie i krótko opisane co to jest 'reverse washing' czyli odwrócona pielęgnacja. Jedyne czego nie lubię to wykręcana pompka ! Wkręcenie jej z powrotem do opakowania wymaga nie lada wysiłku i generuje straty kosmetyku.
❤SZAMPON
Kosmetyk ma przeźroczystą, umiarkowanie gęstą formułę. OnlyBio zazwyczaj zaskakiwało mnie niesamowitymi owocowymi zapachami. Zawsze przy pierwszej aplikacji było u mnie takie ' wow'... a tutaj jakoś mi tego zabrakło. Oczywiście byłam świadoma jak mniej więcej pachnie guarana i zielona herbata, ale miałam jednak nadzieję na orzeźwiające nuty zapachowe.
Kosmetyk dobrze się pieni, pod warunkiem że lekko rozpienimy go z wodą w dłoniach. Jako substancje myjące mamy tutaj Sodium Coco-Sulfate , który jest dosyć mocnym detergentem o silnym działaniu pianotwórczym. Coco-Glucoside jest klasyfikowany jako łagodniejszy detergent i ma na celu równoważyć działanie tego silniejszego. Ostatni detergent - decyl glucoside jest natomiast bardzo delikatnym środkiem myjącym. Takie połączenie sprawia, że kosmetyk jest moim zdaniem szamponem o średniej mocy myjącej, co nie zmienia faktu, że osoby o wrażliwej skóry głowy nie powinny go używać częściej niż raz w tygodniu. Ciekawym składnikiem jest również ziemia okrzemkowa, która pomaga usuwać nadbudowę stylizacyjną z włosów. Ten składnik sprawia, że kosmetyk będzie świetny dla osób które kochają pianki i lakiery do włosów :). Lilia wodna na ma zadanie nadać objętości i sprężystości włosom. Na sam koniec tego akapitu dodam, że formuła jest wegańska, a skład kosmetyku jest w 98% pochodzenia naturalnego.
❤OBIETNICE PRODUCENTA I MOJE ODCZUCIA
Jest to kosmetyk dogłębnie oczyszczający, więc nie powinien być stosowany do codziennego mycia. Mocne szampony pomagają oczyścić skórę głowy i włosy z sebum i nadbudowy stylizacyjnej. Według założenia producenta włosy powinny być nie tylko porządnie oczyszczone, ale też lśniące, miękkie w dotyku i podbite u nasady.
Szampon wydenkowałam w trzy miesiące przy regularnym stosowaniu. Wiem, że to nie jest kosmetyk do codziennego oczyszczania, ale jak już wspominałam delikatne szampony nie są dla mnie. Ze względu na dosyć odporną skórę głowy, niepodatną na podrażnienia mogę sobie na to pozwolić.
Szampon przyjemnie i dogłębnie oczyszcza skórę głowy. Włosy są gładkie, lśniące i pięknie podbite u nasady. Szampon nie kołtuni włosów, nie mam problemów z rozczesywaniem.
Nie mam mu absolutnie nic do zarzucenia, to na prawdę dobry szampon o średniej mocy myjącej. Nie mam pojęcia czy jeszcze do niego wrócę, nie jest to wykluczone :). Kochane wizażanki ! Jeśli szukacie dobrego szamponu oczyszczającego to będzie dobry kandydat na waszą łazienkową półeczkę :)
Zalety:
- ładny skład, 98% składników pochodzenia naturalnego
- wegańska formuła
- mix detergentów, który sprawia że szampon ma średnia moc, ale świetnie się pieni
- bardzo wydajny
- świetnie podbija włosy u nasady
- nie plącze
- nie podrażnia i nie uczula
- duża objętość w atrakcyjnej cenie
- jestem trochę rozczarowana zapachem !
Wady:
- wykręcana pompka... nie cierpię tego !
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie