Dezodorant ten kupiłam, kierując się nutami podanymi w Internecie. Czasami kupując perfumy w ciemno trafiam w dziesiątkę, ale jednak jest to spore ryzyko. Czy tym razem byłam zadowolona? Kosztował mnie zapewne około 20 złotych w jednej z drogerii stacjonarnych.
Jeszcze rok lub dwa lata temu pisałam w recenzjach, że jestem fanką słodkich zapachów z dużą ilością wanilii. Zmieniłam już gust :D. Teraz wolę zapachy kwiatowe, kobiece, choć wciąż słodkie, ale już nie przesłodzone. Kupując w ciemno ten dezodorant od Nike, czułam się zachęcona jego nutami:
Głowa: bergamotka, cytryna, czarna porzeczka.
Serce: jaśmin, migdały.
Baza: irys, wanilia, benzoes.
Chyba przyciągnęły mnie te cytrusy z początku i kwiaty, czyli jaśmin i irys. No dobrze, ale jak ma się opis do rzeczywistości? W sumie całkiem, całkiem. Problem tkwi w tym, że inaczej wyobrażałam go sobie w swojej głowie. Co czuć po pierwszym psiku? Alkohol, ale wyparowuje w kilka sekund. Wtedy uwalniają się te obiecane cytrusy, dające kopa energii, mimo że są jakby posypane pudrem. Trwa to też bardzo krótko, zaledwie minutę. Cytrusy potem przechodzą w serce zapachu, w którym czuję przede wszystkim jaśmin. To kwiat o bardzo intensywnej, odurzającej i wręcz dusznej woni, więc nie dziwota, że tak mocno się wybija. Tutaj jest on trochę bardziej słodki i kremowy przez migdały. Jednak to nie przesadzona słodycz, a elegancka. Dopiero w bazie robi się za słodko i z tym zapachem musimy już chodzić przez następne godziny, choć krótkie. Wanilia z benzoesem jest kremowa, balsamiczna, słodka, a przez irysa również pudrowa. Puder tak naprawdę czuć już od samego początku, o czym wspomniałam przy cytrusach. Tak, jakby cała ta kompozycja była nim posypana. Czyli to trochę przytłumiony zapach, spokojny, czysty. Nadający się do pracy w biurze. Nie ma agresywnej projekcji, intensywności, ani nawet trwałości. To tylko perfumowany dezodorant - nie można od niego wymagać wiele. Jakość ma naprawdę dobrą, tylko po prostu nie trafia tak idealnie w mój gust. Wolę bardziej świetliste kompozycje, żywe. Ta jest dla mnie za spokojna. Jeśli więc czujecie się zachęceni, to sprawdźcie go na testerze w drogerii, o ile jest dostępny. Nie popełniajcie mojego błędu i nie kupujcie w ciemno ;p. No chyba, że chcecie.
Butelka jest szklana, przezroczysta i ma plastikową, białą zatyczkę. Pod zatyczką znajduje się niewielki atomizer psikający drobną mgiełką. Nie miałam z nim problemu. Design generalnie bardzo mi się spodobał. Coś mają w sobie te wytłoczone w plastiku loga firm, co tutaj możemy znaleźć na zatyczce z obu jej stron. Całość prezentuje się naprawdę dobrze. Pojemność to 75 ml.
Zalety:
- Dobra jakość zapachu
- Wielowymiarowy, a nie płaski
- Delikatny, spokojny, czysty, dobry do pracy w biurze
- Trwałość typowa dla perfumowanych dezodorantów (parę godzin)
- Atomizer rozpyla drobną mgiełkę i nie sprawia problemów
- Ładne i dobrej jakości opakowanie
Wady:
- To po prostu nie mój gust zapachowy, ale na pewno komuś się spodoba :)
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie