Bardzo przypadła mi do gustu! Jest na maxa puszysta, świetnie oczyszcza i jak do tej pory to najbardziej wydajna pianka jaką miałam !
Piankę All About Aloe zakupiłam w drogerii Kontigo. Jak już wspominałam jakiś czas temu, bardzo polubiłam tę drogerię, a jej nieznany mi wcześniej asortyment stanowi swego rodzaju wyzwanie. Ta pianka była jednym z pierwszych zakupionych tam kosmetyków, więc pewnie będę ją wspominać z sentymentem.
❤MOJA CERA
Mam cerę mieszaną z książkową, przetłuszczającą się strefą T. Ostatnimi czasy we znaki daje mi się strefa pod oczyma, która dosyć mocno i łatwo się podrażnia.
Dwuetapowe oczyszczanie to coś, bez czego nie wyobrażam sobie życia! Od jakiegoś roku namiętnie i sukcesywnie do drugiego etapu oczyszczania kupuję i stosuję właśnie pianki. Taka forma bardzo przypadła mi do gustu, jest bardzo przyjemna a na dodatek sprawia mi frajdę!
❤OPAKOWANIE
Stosując pianki regularnie od roku, po prostu nic nie zaskoczyło mnie w opakowaniu. Przeźroczysta butelka z ładną etykietą i praktycznym atomizerem. Dzięki transparentności opakowania mogę na bieżąco monitorować ile produktu mi zostało. Możliwość takiej kontroli daje mi duży komfort.
Etykieta jest w ładnym, cukierkowym odcieniu różu z motywem liści aloesu. Na froncie mamy zaznaczone, że kosmetyk ma 97% składników pochodzenia naturalnego. Na odwrocie mamy nieco bardziej rozbudowane informacje o kosmetyku. Opakowanie nie sprawia problemów, jedyne do czego mogłabym się doczepić to nieodbijający atomizer gdy kosmetyk już się nam kończy.
❤PIANKA
Już przez opakowanie widzimy, że płyn, który ma stać się pianka ma dosyć intensywny słomkowy kolor. Przy pierwszej aplikacji dokładnie przyjrzałam się piance i zaobserwowałam, że jest biała, ale przełamana delikatnym, żółtym kolorem. Nic dziwnego, skoro płyn jest żółty :) ! Jeśli chodzi o konsystencję i poziom 'puszystości' to jest to po prostu ideał! Kosmetyk ma cudowną, lekką formułę, która nie gaśnie ani na dłoniach, ani na twarzy. Dzięki tym właściwością kosmetyk jest szalenie wydajny! Przeciętnie zużycie pianki zajmowało mi około miesiąca ( przy stosowaniu rano i wieczorem), a tutaj wydenkowanie jej zajęło mi około 6-7 tygodni, wiec jak dla mnie wynik imponujący. Zapach jest delikatny, bardzo przyjemny, ale jestem raczej kiepska w rozpoznawaniu i porównywaniu zapachów. Dla mnie jest on świeży i lekko słodkawy.
Substancje myjące to detergenty o średniej mocy myjącej. Dodatkowo znajdziemy tutaj:
- sok z aloesu o właściwościach łagodzących, nawilżających, przeciwbakteryjnych,
- ekstrakt z miłorzębu - sprawia, że skóra jest gładka
- gliceryna roślinna - zatrzymuje wilgoć w naskórku, więc wspomaga nawilżenie
Jako osoba raczkująca w składach, raczej nie widzę tam nic niepokojącego.
❤MOJE ODCZUCIA
Znowu się powtarzam ... ale ta pianka bardzo przypada mi do gustu i zapewne sięgnę po nią jeszcze nie raz!
Kosmetyk nadaje się nie tylko do porannego, delikatnego oczyszczenia. Świetnie zdaje egzamin wieczorami, kiedy jest co zmywać! Dobrze radzi sobie z pozostałościami makijażu, płynów micelarnych, masełek czy olejków. Po wieczornej rutynie czuję, że moja twarz jest dobrze oczyszczona i mogę spać spokojnie. Poza demakijażem czuję, że kosmetyk również pielęgnuje skórę! Cera jest nawilżona, wygładzona i wygląda zdrowo.
Z czystym sumieniem polecam ten kosmetyk, na pewno sięgnę po niego znowu!
Zalety:
- dobry skład
- delikatna, nie podrażnia
- skutecznie oczyszcza
- nadaje się do porannej i wieczornej rutyny
- nie ściąga skóry
- nawilża, wygładza i koi
- nie szczypie w oczy
- delikatny i niedrażniący zapach
- dodatek dobrych ekstraktów
- bardzo wydajna
- świetna konsystencja
- nie gaśnie w dłoniach i na twarzy
- ładne opakowanie
- niska cena
- przyjemna i czytelna szata graficzna
Wady:
- po czasie atomizer nie odbija do góry i zacina się
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie