Zapach jest świetny, baardzo w moim stylu, ale co z tego skoro trwałość pozostawia wiele do życzenia... Miya! Dopracujcie tę trwałość, wtedy będzie cudnie !
Mam ogromny sentyment do marki Miya i cieszę się na każdą nowość, która pojawi się na rynku. Niestety mam wrażenie, że to już nie jest ta Miya, która była kilka lat temu, a każdy kolejny wypuszczony kosmetyk już nie prezentuje tak wysokiej jakości jak kiedyś.
Mimo wszystko wracam, jestem i czekam na kolejne nowości.
Gdy Miya wypuściła na rynek perfumy byłam ogromnie rozentuzjazmowana i na podstawie opisu nut zapachowych, wybrałam dla siebie wersję #MiyaDay. Gdy miałam okazję poznać pozostałe dwa warianty na podstawie testerów w Rossmanie, utwierdziłam się w tym, że dokonałam słusznego wyboru, bo wersja #morning i #night w ogóle nie przypały mi do gustu!
❤MÓJ TYP PERFUM
Po tym co zaraz Wam napisze, pewnie uznacie że jestem w ogóle nieoryginalną osobą jeśli chodzi o zapachy i noszę to, co większość kobiet. Uwielbiam zapachy typu Black Opium, Mugler Alien, Good Girl, La vie est Belle. Wiem, że to oklepane, ale właśnie to mi się podoba i właśnie w tym czuje się najlepiej.
Perfumy MiyaDay pasują do tej kolekcji, więc pewnie już wiecie mniej więcej czym to pachnie :)
❤OPAKOWANIE
Marka Miya to niekwestionowany król... albo królowa, jeśli chodzi o opakowania. Są delikatne, subtelne i nie brak im kobiecości.
Szklany flakonik jest zapakowany w dobrej jakości różowy kartonik z tłoczeniami z satynowym wykończeniem.
Flakon jest prosty, dosyć masywny i jedyne zdobienie jakie tam znajdziemy to logo marki. Zakrętka jest w takiej samej kolorystyce jak kartonik, czyli różowa.
Atomizer wytwarza idealną mgiełkę, nie zacina się, działa płynnie.
❤PERFUMY
W wersji #Day znajdziemy następujące nuty zapachowe:
Nuty głowy:
gruszka, brzoskwinia, bergamotka
Nuty serca:
jaśmin, neroli, tuberoza, migdał
Nuty bazy:
karmel, piżmo, drzewo sandałowe, wetiwer
W moim odczuciu zapach jest połączeniem nut kwiatowych ze słodkimi nutkami gruszki i brzoskwini, całość spaja mój ukochany jaśmin.
Perfumy są baaardzo w moim stylu i zagościłyby na stałe w mojej łazience gdyby nie kiepska trwałość.
Mam świadomość tego, że dobrze dopasowanych perfum się nie czuje... ale tych perfum nikt na mnie nie czuje ( tak, pytałam ;) ). Sama nie wyczuwam ich na apaszce na drugi dzień.
Za perfumy zapłaciłam ok 80 złotych, a mam wrażenie że tanie mgiełki z rossmana mają bardziej trwały zapach. Kompozycja zapachowa bardzo mi się podoba, ale kiepska trwałość niestety dyskwalifikuje u mnie te perfumy ... szkoda!
Zalety:
- piękna kompozycja zapachowa
- śliczne opakowanie
Wady:
- kiepska trwałość zapachu, bardzo szybko wietrzeje