W chłodniejsze dni nasze usta potrzebują dodatkowej opieki – to wtedy wkracza na scenę bohater o słodko brzmiącej nazwie: balsam-serum do ust na dzień Choco Glamour od Eveline. W tubce kryje się obietnica odżywienia, nawilżenia i delikatnego makijażu, który przywodzi na myśl gorącą czekoladę w zimowy poranek. Ale czy ten kosmetyk faktycznie rozgrzewa nasze serca, czy może raczej pozostawia pewien niedosyt?
Zacznijmy od opakowania – niewielka tubka o pojemności 12 ml. Dzięki aplikatorowi w postaci ściętego dziubka, produkt łatwo wycisnąć na usta (czasem nawet trochę za dużo). Niestety, pierwsze wrażenie może nasunąć myśl, że jest to bardziej miniaturowy dodatek do torebki, niż pełnoprawny balsam-serum do codziennej pielęgnacji. Jednak tubka jest poręczna i zmieści się w każdej kieszeni, co czyni ją idealnym kompanem na spacery czy do biura.
Otwieram tubkę i oto przed moimi oczami pojawia się coś, co przypomina płynny czekoladowy deser – delikatnie połyskująca, brązowa masa. Nałożona na usta, daje subtelny efekt – delikatnie przyciemniając naturalny kolor warg i nadając im lekki połysk. To zdecydowanie propozycja dla tych, którzy cenią sobie naturalny, dzienny makijaż, z odrobiną kuszącego blasku. Niestety, trwałość pozostawia wiele do życzenia – balsam, jak rasowy błyszczyk, dość szybko znika z ust, pozostawiając nas w poszukiwaniu lusterka i... kolejnej aplikacji. Dlatego wydajność też oceniam przeciętnie.
A teraz pora na to, co w nazwie – „Choco Glamour”. Czy zapach naprawdę kusi nas obietnicą słodkiego uniesienia? Cóż, nie do końca. Zamiast intensywnej woni gorącej czekolady, którą można by się spodziewać, czujemy jedynie delikatny, nieco syntetyczny aromat, który raczej przypomina nieśmiałą inspirację czekoladą niż jej prawdziwą esencję. Nie jest to zapach nieprzyjemny, ale na pewno nie spełnia oczekiwań, jakie budzi w swojej nazwie.
No dobrze, a co z obietnicami producenta o odżywczym działaniu i nawilżeniu? Balsam faktycznie tworzy na ustach delikatny film, który chwilowo chroni je przed wysuszeniem, ale niestety, efekt ten jest krótkotrwały. Nie można tu mówić o długotrwałym nawilżeniu, regeneracji czy odżywieniu. Balsam-serum? Raczej błyszczyk z ambicjami. Jeśli twoje usta potrzebują prawdziwego ratunku, ten produkt raczej nie spełni tej roli. Jest przyjemnym dodatkiem do codziennej pielęgnacji, ale na pewno nie zastąpi solidnej kuracji odżywczej.
Regularna cena tego kosmetyku to około 25 zł, co może wydawać się dość wysoką stawką za produkt, który jest ani to do końca pomadką ani błyszczykiem ani balsamem a już z pewnością nie serum na usta. Na szczęście, często można go znaleźć na promocji za mniej więcej połowę tej ceny, co już stawia go w bardziej korzystnym świetle.
Podsumowanie:
Balsam-serum do ust na dzień Choco Glamour od Eveline to kosmetyk, który na pewno znajdzie swoich zwolenników wśród osób ceniących sobie subtelny, dzienny makijaż z nutą czekolady. Jego lekka konsystencja i delikatny połysk sprawiają, że usta wyglądają naturalnie i świeżo. Jednak jeśli oczekujesz od niego głębokiego nawilżenia i regeneracji, możesz się rozczarować. To raczej przyjemny dodatek do torebki niż prawdziwy must-have w codziennej pielęgnacji ust. Oceniłabym go na solidne 3+ – bo choć nie spełnia wszystkich obietnic, to jako kosmetyczny gadżet sprawdza się całkiem nieźle.
Zalety:
- Subtelny efekt, który może uzupełnić dzienny makijaż – delikatny kolor i połysk sprawiają, że usta wyglądają naturalnie i zdrowo.
- Wygodne opakowanie
- Łatwość aplikacji
- Często w promocji
Wady:
- Wysoka cena – regularna cena 25 zł to sporo, jak na produkt, który działa jak błyszczyk.
- Niska trwałość – efekt na ustach utrzymuje się krótko, trzeba często dokładać produkt.
- Brak intensywnego działania odżywczego – nazwa „balsam-serum” może być myląca, bo produkt nie zapewnia intensywnego nawilżenia.
- Słaby zapach – zamiast intensywnej czekolady, czujemy raczej subtelny, syntetyczny aromat.
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie