OnlyBio Hair in Balance, Emulsja odżywczo-łagodząca do podrażnionej skóry głowy 

Emulsja przeznaczona jest do suchej , podrażnionej, swędzącej skóry .Dzięki mnogościom składników działa łagodząco i regenerująco na mikrouszkodzenia wywołane drapaniem. Ja od czasu do czasu miewam takie problemy. Często niektóre szampony czy farby podrażniają moją skórę głowy . Stosuje wtedy różnego rodzaju płyny, emulsje, wcierki aby zniwelować ten problem. OnlyBio kupiłam w Rossmannie za 20zł. Uważam że to niedrogo patrząc na pojemność (125ml) i częstotliwość używania( 1 raz w tygodniu). Dla mnie ten produkt jest wydajny. Skończyłam go po 10mc kiedy już jego ważność PAO minęła. Emulsja zamknięta jest w tubce z wąskim aplikatorem który precyzyjnie dozuje w odpowiednie miejsce produkt. W składzie mamy cała masę ekstraktów roślinnych m. in. : -z pokrzywy-pobudza cebulki, wzmacnia włosy, łagodzi -z mięty pieprzowej-odświeża, daje efekt chłodu co zmniejsza swędzenie -z marakui-wspiera równowagę mikrobiologiczna w przypadku mikrouszkodzeń skóry -masło mango-odżywia , -olej winogronowy, malinowy, z czarnuszki-kondycjonują skórę olejek z drzewa herbacianego-działa przeciwbakteryjnie, drobnoustrojowo -olejek lawendowy-łagodzi stany zapalne - pirokton olaminy czyli składnik przeciwświądowy, przeciwłupieżowy Pachnie miętowo co daje wrażenie świeżości na głowie. Jak stosowałam. Raz w tygodniu lub częściej jeśli problem swędzącej skóry mnie bardziej dotknął nakładała emulsję i używając gumowego masażera wcierałam w głowę. Robiłam to ok. 60 minut przed myciem głowy. Innym razem nakładałam po myciu . Nie zaobserwowałam aby włosy stawały się tłuste czy nieświeże. Oczywiście trzeba było uważać z ilością Czy działa? Tak! Faktycznie emulsja nawilżyła moją skórę , sprawiła że uczucie swędzenia zmalało a co za tym idzie nie drapałam się i skóra głowy mogła się zregenerować. Niestety po odstawieniu produktu problem powracał także systematyczność gra tu ważną rolę. Na pewno do niej wrócę ale teraz muszę zużyć inny produkt który już nabyłam.

Emulsja ma wąski aplikator, który ułatwia aplikację dobrze koi i nawilża skórę głowy Używam jej przed myciem i nie przyspiesza przetłuszczania włosów Emulsja ma naturalny skład. Ma gęstą, kremową konsystencję przez co jest wydajna. Ma wegański, wolny od okrucieństwa skład. Jest niedroga i łatwo dostępna - Jedyny minus to niezbyt jasna instrukcja użycia

Emulsję odżywczo - łagodzącą do podrażnionej skóry głowy kupiłam ponieważ bardzo lubię używać od czasu do czasu tego typu produktów. Moja skóra naprawdę tego potrzebuje. Poprzednio używałam żelu od Anwen „Darling Clementine” ale ten sprawdził mi się o niebo lepiej - choć mógłby być w takim opakowaniu jak Anwen :) Emulsję, jak i inne kosmetyki od OnlyBio można dostać m.in. w sieci Rossmann. Za 125 ml produktu zapłacimy tam około 25 zł. Cena dosyć przystępna jeśli rozsądnie używamy kosmetyku. Producent rekomenduje stosowanie produktu około 2 razy w tygodniu, mnie wystarcza 1x w tygodniu, mniej więcej 1-2h przed myciem włosów. Produkt tworzy po zaschnięciu dosyć twardą skorupę na włosach, niestety nie nadaje się moim zdaniem do używania PO myciu. Naprawdę nie warto ryzykować :D W składzie znajdziemy m.in. olejek z lawendy oraz ekstrakt z marakui. Balsam cudownie koi i nawilża suchą i podrażnioną skórę głowy. Nie używałam wiele tego typu produktów, ale ten jest serio bezbłędny (no może poza tą skorupą :p). Do tego fenomenalnie wręcz pachnie. Uwielbiam, serio ubóstwiam połączenie zapachowe kokosa i mięty. Naprawdę coś wspaniałego. Mogłabym używać tego kosmetyku nawet tylko ze względu na ten zapach. Niestety nie utrzymuje się on na skórze po umyciu. A szkoda! Nie mniej jednak z całego serca polecam ten kosmetyk :)

Od roku zmagam się z problemem łuszczącej się skóry głowy i jej swędzeniem. Próbowałam peelingów do skóry głowy i aptecznych szamponów, które o ile radziły sobie z łuszczeniem to na swędzenie nie pomagały. Emulsja radzi sobie z tym ekspresowo. Zamknięta jest ona w tubie z dozownikiem, dzięki czemu w higieniczny sposób mogę nakładać produkt na skórę głowy. Konsystencja jest lekka, szybko się wchłania. Nie zawiera żadnych drobinek co jest dużą zaletą, nie lubię jak coś zostaje potem na włosach. Jeśli chodzi o zapach to chyba najmocniej wybijają się tu nuty ziołowe pokrzywy i mięty. Po nałożeniu na skórę emulsja daje uczucie natychmiastowego chłodzenia i ulgi. Dzięki lekkiej konsystencji łatwo rozprowadzić ją między włosami, nie pozostawia żadnych widocznych grudek. Używałam jej za równo na noc jak i przed myciem głowy. Jeśli masz tendencję do przetłuszczania się włosów to polecam ten drugi sposób, ponieważ nałożona na noc bez spłukiwania obciąża włosy u nasady i przetłuszczają się szybciej. Odkąd jej używam nie mam już problemu z łuszczeniem i swędzeniem się skalpu.

Posiadam długie, średnioporowate włosy, o które z zapałem staram się dbać. Niestety na skutek testowania nieodpowiednich produktów uwrażliwiłam sobie mocno skórę głowy. Zmiana pór roku, nieodpowiedni szampon, suche powietrze - zaraz borykam się ze swędzącą linią włosów nad czołem i suchymi płatkami skóry. Zaniedbany problem przesuwa się dalej, a wtedy już mamy... ciężką do opanowania tyragedię. Dotychczas ratowałam się jedynie doborem odpowiedniego szamponu nawilżającego, ale skusiłam się w końcu i na tą emulsję. To było to!