Sampar Stylo Absolu Pureté Sztyft intensywnie oczyszczający

Mam cerę tłustą, nad którą jednak udaje mi się w miarę zapanować i poza zaskórnikami na co dzień nie borykam się z jakimś twarzowym armageddonem. Ale jak już coś wyskoczy, to jest wielkie i świeci jak latarnia w środku nocy na otwartym morzu ;) Sztyft Sampara kupiłam w komplecie z leczniczą maską i enzymatycznym peelingiem, i wydaje mi się, że nie zakupiłabym go jako samodzielny produkt. Plusy: [+] działa. Przecieram wyprysk, kiedy tylko mi się o tym przypomni (co 2-3h, mniej więcej) i po całym dniu takiego przecierania, następnego ranka prawie nie ma śladu po brzydalu [+] ciekawy skład oparty na naturalnych ekstraktach [+] dobry w okresie letnim- nieźle łagodzi swędzenie po ukąszeniach tych przeklętych komarów... ;) Minusy: [-] przez kilka chwil mocno piecze i na dłuższą metę mocno wysusza (trzeba uważać i nakładać tylko na wyprysk) [-] jak na tę cenę- naprawdę mało wydajny. Ogólnie rzecz biorąc- jeden z lepszych (może i najlepszy?) punktowych produktów, jakich używałam, ale cena (szczególnie w przełożeniu na wydajność) jest dość mocno przesadzona. Jeśli spotkam go kiedyś znowu w komplecie z maską i peelingiem (bo oba te produkty uwielbiam), to się na pewno skuszę. Samodzielnie- już niekoniecznie. Używam tego produktu od: 3 miesięcy Ilość zużytych opakowań: 2 całe

kupiłam w zestawie razem z dwoma kremami. Jestem zachwycona tym produktem: +bardzo szybko leczy krostki +świetnie, ziołowo pachnie +nie wysusza skóry wokół krostki +jest bardzo wydajny +bezbarwny - cena regularna jest odstraszająca Używam tego produktu od: 7 miesięcy Ilość zużytych opakowań: 1x 6ml

Mam skórę tłustą i trądzikową i od czasu do czasu wyskakują mi pryszcze (głównie w miejscach niespodziewanych np. przy wargach). Szukałam dobrego preparatu punktowego, który poradzi sobie z moimi niedoskonałościami. W tym celu postanowiłam udać się nie do zwykłej drogerii, ale do Sephory. Przeważnie wybieram kosmetyki z dolnej i średniej półki cenowej, a jeśli już zdarza mi się kupić drogi kosmetyk, to myślę, że mam prawo oczekiwać spektakularnych efektów. Jednak kredka Sampar to raczej 89 zł wyrzucone w błoto. +radzi sobie z pryszczami pod warunkami nakładania preparatu co jakieś 2h na dzień +podoba mi się formuła opakowania- roll-on +dostępność -po nałożeniu poza pryszcz skóra bardzo piecze w związku z czym odradzam cerom wrażliwym -bardzo nieprzyjemny zapach -niewydajny -niesamowicie wysoka cena Napewno na ten kosmetyk nie zdecyduję się po raz drugi, a w poszukiwaniu preparatu punktowego zajrzę raczej do apteki. Nikomu nie polecam- 89 zł nie za taką jakość! Używam tego produktu od: roku Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego