Nacomi Next Lvl, Bye Bye Dry, Ectoin 4% Trehalose 5% Regenerujące serum do twarzy

Bardzo dobrze się sprawdza jako serum regenerujące - nawilża i wycisza skórę. Pomaga z zaczerwienieniem i przesuszem. W składzie pomagają w tym ektoina (którą uwielbiam) i trehaloza. Serum jest gęste i dość lepkie, ale ładnie się wchłania. Z tego powodu jednak stosuję je tylko na noc pod krem. Nadaje się na każdą porę roku i myślę, że do każdej cery. Nie uczuliło mnie i pomogło przy retinoidach. Opakowanie airless, starczyło mi na jakieś 3 m-ce. W promocji naprawdę uważam, że warto i chętnie do niego wrócę zimą.

Postanowiłam dać kolejną szansę marce Nacomi i postanowiłam kupić kilka ich kosmetyków. Serum kupiłam w Hebe jak była promocja.Serum jak większość tej marki ma postać kremową czego już na wstępie nie lubię. Postanowiłam stosować z innymi serami w trakcie kuracji retinolem m.in.z serum.soraya ceramidy które jest super(mam kolejne w zapasie).Z kolei to serum od Nacomi postanowiłam przetestować solo.Niestety kosmetyk jak dla mnie nie robi kompletnie nic!W trakcie kuracji reti i retnizacji nic nie koi i nie nawilża!Jak dla mnie ten kosmetyk tylko oblepia skórę i nic więcej.Nie czuję żadnego nawilżenia ani ukojenia w trakcie kuracji retii. Natychmiast wróciłam do Soraya ceramidy które jest już dla mnie niezastąpione.Kosmetyk jest słabo wydajny bo przy używaniu 1 raz dziennie rano wystarczył ledwo na miesiąc.Nie polecam nacomi,te kosmetyki nic nie robią z moją skórą choć kupiłam w promocji muszę resztę jakoś przetestować.Nie polecam.

Nacomi Next Lvl, Bye Bye Dry** to idealny produkt dla osób zmagających się z suchą i odwodnioną skórą. Połączenie ecotin (4%) i trehalozy (5%) działa niczym tarcza ochronna, zapewniając głębokie nawilżenie oraz długotrwałą ochronę przed utratą wody, nawet w trudnych warunkach atmosferycznych. Serum ma przyjemną, lekką konsystencję, która szybko się wchłania, nie pozostawiając tłustego filmu na skórze. Cera po aplikacji jest odczuwalnie bardziej nawilżona, gładka i elastyczna. Regularne stosowanie kosmetyku sprawia, że skóra staje się bardziej odporna na działanie szkodliwych czynników zewnętrznych, a jej struktura poprawia się. Produkt jest idealny zarówno na dzień, jak i na noc, zapewniając skórze kompleksową pielęgnację.

Kiedy spotykasz opinie o produktach, które sieją nieco wątpliwości, zazwyczaj dwa razy zastanawiasz się przed zakupem. Tak było w moim przypadku z kosmetykami Nacomi. Jednak kiedy natknęłam się na ich linię Next Lvl, pełną ciekawych, odżywczych składników, moja ciekawość wygrała! Odpuściłam produkty z bardziej agresywnymi składnikami jak retinol czy kwasy, ale nawilżające serum z ektoiną i trehalozą wydawało się idealne na nadchodzące chłodne miesiące. Opakowanie: Nacomi zadbało, by serum zamknięte było w higienicznym i nowoczesnym opakowaniu typu airless z pompką, o pojemności 30 ml. Jest to wygodne i higieniczne, a także zapewnia, że produkt nie utlenia się zbyt szybko, co jest szczególnie ważne dla takich kosmetyków. Mogłabym powiedzieć, że takie rozwiązanie powinno stać się kosmetycznym standardem! Konsystencja i zapach: Serum ma lekką, żelowo-kremową konsystencję, która przyjemnie sunie po skórze. Zaskoczeniem (w pozytywnym tego słowa znaczeniu) jest brak wyraźnego zapachu, co może być plusem dla osób o wrażliwych nosach lub skórze. Skład: Główne składniki aktywne, czyli ektoina i trehaloza, to prawdziwe skarby w pielęgnacji. Ektoina, znana ze swoich właściwości ochronnych i regenerujących, jest często stosowana w produktach dla skóry wrażliwej. Trehaloza to natomiast humektant, który zatrzymuje wilgoć w skórze. Warto również zwrócić uwagę na obecność różnych form kwasu hialuronowego, oleju ze słodkich migdałów i pantenolu – składniki te tworzą solidną bazę nawilżającą, regenerującą i wzmacniającą barierę hydrolipidową skóry. Działanie: Jesień to czas, gdy sucha i napięta skóra woła o intensywne nawilżenie, a ogrzewanie w pomieszczeniach tylko pogarsza sytuację. Serum od Nacomi sprawdziło się tutaj idealnie. Stosuję je rano, po toniku z niacynamidem, i mogę bez problemu nałożyć na nie krem, SPF oraz makijaż – nic się nie roluje, a skóra wygląda promiennie i zdrowo. Co więcej, serum to spłyca drobne zmarszczki, dodając skórze elastyczności, jakby zatrzymywało wodę w głębszych warstwach skóry. Dzięki temu, nawet gdy przesadzę z produktami aktywnymi i podrażnię skórę, serum działa jak szybka pomoc, regenerując i przywracając komfort. Cena i dostępność: Serum jest szeroko dostępne – znajdziesz je w drogeriach takich jak Hebe czy eZebra. Kosztuje między 20 a 40 zł, co sprawia, że jest to produkt o dobrej jakości w przystępnej cenie.

Serum zakupiłam jako produkt sos dla mojej tłustej cery, która czasem potrafi się odwodnić. Ma bardziej konsystencję lekkiego kremu niż serum, łatwo się rozsmarowuje ,na mojej tłustej cerze nie wchłania się do końca-zostawia lekko lepką warstewkę. Od razu po nałożeniu cera jest nawilżona, ukojona i zabezpieczona, z efektem delikatnego glow. Ze swojego zadania wywiązuje się doskonale- jako jeden z niewielu produktów koi i nawilża moją skórę, kiedy jest wysuszona po treningu w basenie . W mojej opinii lepiej sobie z tym radzi niż serum z ektoiną ( wyższe stężenie ) od BL. Jest też od niego cięższe - pewnie ze względu na zawartość olei, dlatego myślę, że przy mojej tłustej cerze latem będę go używać tylko jako produktu sos, natomiast zimą wejdzie do regularnej pielęgnacji. Stosunek jakości do ceny jest rewelacyjny. Myślę że to produkt uniwersalny, sprawdzi się zarówno u cer tłustych, mieszanych jak i suchych. Jedyną wadą dla mnie jest jego lepkość, ale ja jestem na tym punkcie przewrażliwiona;)