Lavera, Natural Liquid Foundation

Przede wszystkim niemiłosiernie roluje się przy nakładaniu, bez względu na to na co i czy w ogóle na coś go nakładam, wszedzie pełno zrolowanych kulek, a na buzi nic. Po wysmarowaniu się i uprzątnięciu "rolek" brak jakiegokolwiek efektu, podkład został jedynie w porach, tragedia.

Podkład jest średnio kryjący, ma bardzo ładny zapach oraz dobrze się nakłada. Plus też za pompkę. Jedyny minus - najjaśniejszy odcień (Ivory light 01), jest dla mnie za ciemny. Ponadto kolor tego odcienia nijak pasuje do cery porcelanowej. Więcej go nie kupię. Używam w tym momencie naturalnego podkładu mineralnego, który ma zbliżony odcien do mojej bardzo jasnej karnacji.

Używam tego produktu od: czerwiec 2015
Ilość zużytych opakowań: zero ;)

Strasznie chciałam żeby ten podkład był chociaż troszkę znośny wiele bym mu wybaczyła z uwagi na skład
jednak z pominę fakt że ma w sobie zerowe pigmenty nie chciałam dużego krycia chciałam podkład bardzo delikatny ale bez przesady..
buzia strasznie się po nim świeci
i kolory strasznie różowe
i szkoda że podkład za taką cenę chociaż nie wygładza buzi optycznie a jeszcze uwidacznia wszelkie mankamenty
niestety nie polecam chyba że jako kosmetyk pod podkład..

Używam tego produktu od: 1 mc
Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie

Przede wszystkim - ma cudowny skład.
Mam kolor 02 - idealnie dopasowany do mojej karnacji.
Owszem, rozprowadza się tępawo, ale tylko na początku - rozcierany przez chwilę ładnie i równomiernie wtapia się w skórę. Daje piękny, naturalny efekt zdrowej cery. Poziom krycia określiłabym jako średni.
Mam cerę mieszaną w kierunku tłustej i bez pudru się nie ruszam, więc nakładam jeszcze transparenty matujący Kryolan i mam piękną cerę przez wieeeeeeele godzin.
I jeszcze raz podkreślę - ten skład... Dla niego warto wybaczyć drobne jego minusy (chociaż osobiście nie zauważam żadnego).

Używam tego produktu od: dwóch miesięcy
Ilość zużytych opakowań: wciąż pierwsze

Wybaczam mu toporną konsystencję. Nie ma w nim silikonów, które dawałyby poślizg przy nakładaniu. Coś za coś. Dla mnie ważniejszy jest naturalny skład. Trzeba nieco cierpliwości, żeby go rozprowadzić. Pędzel zostawia wyraźne smugi. Najlepiej nakładać go palcami.

Nie wybaczam jednak, że bezlitośnie podkreśla wszystkie suche skórki, które niestety pojawiają się często na mojej atopowej cerze. Zaczerwienienia też niestety pod nim widać. Kryje bardzo delikatnie. Nadaje się raczej do bezproblemowej skóry.

Efektu nawilżenia ani wygładzenia nie zauważyłam. Na szczęście nie podrażnia. To jednak za mało, żeby skłonić mnie do zakupu.

Testowałam odcień Ivory. Dla mnie nieco za jasny i za zółty.

Używam tego produktu od: tygodnia
Ilość zużytych opakowań: próbka

Bardzo wydajny, naturalny podkład. Jednak odcienie ma dośc ciemne - kupiłam porcelanowy, który nadal jest ciemniejszy od mojej cery, ale zauważyłam, że ładnie się w nią wtapia nie pozostawiając widocznej zmiany koloru. Skóra wydaje się byc ciepła, "muśnięta słońcem", czego nie mogę powiedziec o Revlonie CS, malując się nim wyglądam baardzo blado, no ale cóż - taki już mam kolor skóry, a Revlon skutecznie zakrywa zaczerwienienia. Lavera jest średnio kryjąca, za co odejmuję jedną gwiazdkę. Ale mimo to, nie działa negatywnie na moją cerę - codzienny make-up + poprawki. Nadaje się na lato, jedyne co mi przeszkadza to brak kompletnego krycia zaczerwienien i niedoskonałości (ale wyrównuje koloryt). W dodatku podkreśla suche skórki i może zostawiac smugi. Trochę się roluje przy nakładaniu, ale w koncu przy odrobinie wprawy nie jest zle :D.
Jednak przekonuje mnie naturalnośc tego produktu i polecam go wszystkim ;)

Wymęczyłam podkład, zajęło mi to rok.... używałam, odstawiałam, używałam, odstawiałam i tak w kółko. odcien o2 ivory, wydawał mi sie za ciemny, z różowym odcieniem, po rozporowadzaniu na szczęście gdzies to znikało.
Aplikacja: dość długo zajęło mi dobranie odpowiedniej techniki nakładania tego produktu, od gąbeczek, pędzli, rąk, technik wklepywania, rogrzewania itd itd nieststy dla każdego co innego się nadaje....Jak dla mnie toporny, bardzo toporny. Konsystencja podkładu taka zbita raczej. Nie nadaje się po każdy krem ponieważ mnie często się rolował na twarzy. Kiedy miałam suche skórki na twarzy zwłaszcza na nosie i brodzie - tragedia wszystko "pieknie" podkreślone, aby cały świat mogł zobaczyć ( dodam, że efekt ten jeszcze bez przypudrowania).
Zapach ma całkiem, całkiem, może bez zachwytów ale nie przeszkadza. Jest wydajny, nie zauważyłam by pielęgnował, niby Biokosmetyk ale jakoś nie przemówił do mnie. Nie polecam, ciężko dobrać kolor, ciężko nauczyć się z nim pracować, nie nadaje się dla suchych cer wg mnie, nie pod każdy krem ( na buźkę bez kremu, to zależy kiedy, chyba tylko wtedy kiedy jest mega nawilżona)...

Raczej nie polecam, jest wiele bio produktów fajniejszych niż ten podkład.

Używam tego produktu od: roku
Ilość zużytych opakowań: jedno

Ogromną zaletą produktu jest ekologiczny skład.
Cena jest przystępna. Podkład ma działanie nawilżające, jest bardzo lekki, nie jest konieczne używanie kremu pod podkład.
Krycie ma średnie. W przypadku problemów z cerą należy zastosować korektor. Podkład daje efekt zdrowo wyglądającej cery w naturalny sposób. Nie zatyka porów, nie zbiera się w załamaniach skóry. Nadaje się do cer mieszanych. Utrzymuje się całkiem długo - do 8 godz. Nie nasila błyszczenia skóry. Można stosować po nałożeniu kremu z filtrem.
Niestety podkład nie jest wydajny, ja muszę nakładać całkiem sporą ilość (mam problemy z trądzikiem).
Problemem może być dostępność (ja zamawiam w bio&eco.pl).
Ogólnie polecam, produkt warty wypróbowania.

Podkład dość mnie rozczarował, miałam kolor ivory 02, który jest dość jasny niestety jest też bardzo żółty, niedoskonałości kryje w całości ( u mnie były to drobne krostki) podobnie jak fioletowe cienie pod oczami, rozprowadza się łatwo nie waży się na skórze i zostaje tam cały dzień. Tylko co z tego jak wyglądamy na zażółconych?

Używam tego produktu od: 3 miesiące
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Szukałam lekkiego, naturalnego fluidu do twarzy i wybór padł na Laverę. Zapłaciłam za niego ok. 50 zł, do kompletu dokupiłam puder w podobnej cenie.
Opakowanie podkładu jest estetyczne i przyjemne, pompka dozuje odpowiednią ilość produktu (choć często zdarza się, że odrobina zaschnie na końcowym odcinku dozownika).
Kolor mnie przeraził. Odcień PORCELANOWY jest wręcz pomarańczowy! To niestety skreśliło ten produkt w moich oczach: moja cera nie dość, że naturalnie jest bardzo, bardzo jasna, to jeszcze nie wystawiałam jej na słońce (bez filtra 50+) od półtora roku.
Podkład zapewnia bardzo lekkie krycie i przez jakiś czas sądziłam, że jakoś się z nim pogodzę. Mieszałam go z kremem nawilżającym, z filtrem, pudrowałam na biało. Niestety, tak czy tak przebijała okropna "brzoskwinka".
Wielka szkoda, ponieważ poza tym jest wręcz wspaniały. Konsystencję ma dość gęstą i tępą, trzeba go umiejętnie nałożyć; pachnie bardzo kwieciście i silnie, jednak nie męcząco i zapach wietrzeje po chwili. Nie podkreśla suchych skórek, nie wchodzi w załamania skóry, nie tworzy placków (jeśli się go dobrze nałoży!). Mam wrażenie, że pielęgnuje skórę, po nałożeniu go jest miękka, dobrze nawilżona i jak gdyby świetlista. Krycie jest niesamowicie delikatne, właściwie tylko lekko tonuje.
Próbowałam przeprosić się z nim teraz, latem, wmawiając sobie, że być może moja skóra złapała trochę koloru albo że kolor nie będzie raził i będę wyglądać "zdrowo-brzoskwiniowo". Niestety, nic z tego. Jestem po prostu za blada!
Aktualnie wykorzystuję go jako bronzer, wklepując go cienką warstwą pod kościami policzkowymi i dokładnie rozcierając. W takim wydaniu prezentuje się świetnie. Szkoda mi go wyrzucać, więc jakoś go zużyję- gdyby tylko był jaśniejszy, z pewnością bym przy nim pozostała.

Zachęcona pozytywnymi recenzjami kupiłam ten produkt i to w dwóch odcieniach-2 (był zbyt jasny)i 3. Skład ma dobry, ale co z tego jak nie spełnia swoich funkcji. Na twarzy strasznie się wałkuje, po jednym rozprowadzeniu zbieram z twarzy kłaczki. Do tego źle się rozprowadza i tworzy jakieś smugi. Na pewno cery nie wygładza, nic nie napina. Podkreśla wszelkie nierówności - blizny, pryszcze. Szybko się po nim świecę. Żałuję tego zakupu, bo po prostu nie będę go używać.

Od paru miesięcy interesuję się naturalną pielęgnacją i po wymianie nienaturalnych kremów, żeli i szamponów przyszedł czas na kolorówkę.

Podkład Lavery jest moim trzecim (po Sante i Hauschce) ekologicznym podkładem. Szybko stał się też moim nr 1. Używam odcienia 01 - porcelanowy beż (dla zainteresowanych, ten odcień nie posiada żadnych różowych tonów i jest dobrym wyborem dla naprawdę bladolicych; nie ciemnieje!).

Rozsmarowanie go dla osób, które nie miały wcześniej do czynienia z tego typu podkładami może być na początku problematyczne, gdyż dość szybko zastyga. W tym przypadku polecam poszukać w internecie wskazówek jak rozprowadzać taki podkład. Np. ze strony logona.pl:
"Przed rozpoczęciem aplikacji należy dokładnie umyć skórę twarzy i szyi. Następnie nakładać podkład w wielu postaci małych kropek i zacząć rozsmarowywać od czoła, kierując się ku dołowi twarzy i nakładając go od środka twarzy ku zewnątrz. Na koniec wklepać. W przypadku naturalnych podkładów po rozsmarowaniu i wklepaniu warto przyłożyć do skóry dłonie. Ich ciepło spowoduje, że pigment zostanie równomiernie rozprowadzony. Make up jest szybko absorbowany przez skórę i nie tworzy efektu maski. Po aplikacji warto podkład utrwalić i zmatowić pudrem sypkim, najlepiej transparentnym, ponieważ nie zmieni on uzyskanego kolorytu. Aby uniknąć tzw. wałkowania, nie należy "przekarmiać" skóry kremami."

Zalety podkładu:
+ pięknie stapia się ze skórą,
+ nie tworzy maski, smug,
+ można bez obaw stopniować krycie nakładając kolejne warstwy,
+ nie wałkuję się,
+ skóra po zmyciu podkładu pozostaje przyjemnie nawilżona, miękka, odżywiona,
+ nie ma problemu ze zmyciem podkładu,
+ czuć, że skóra pod nim "oddycha",
+ w żółtawej tonacji (odcień 01).

Podkład nie jest matujący, ale nie powoduje nadmiernego błyszczenia. Moja mieszana cera zdecydowanie wolniej się przetłuszcza. Używam zazwyczaj później pudru bambusowego lub bibułek matujących i cera pozostaje pięknie matowa przez przeciętnie 5-6 godzin.

Minus:
- dla niektórych być może cena (ok. 60 zł)
- dostępność (w Poznaniu zamówiłam przez sklep stacjonarny, czekałam jakiś tydzień)

Inne:
* pojemność - standardowa, 30 ml
* opakowanie z pompką, nieprzezroczyste (nie widać ile zostało podkładu)

Polecam ten podkład zarówno osobom, które zaczynają swoją przygodę z naturalną kolorówką, jak i te bardziej doświadczone w tej materii.

Używam tego produktu od: miesiąca
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego