Sylveco Łagodzący krem pod oczy [Krem pod oczy `Świetlik`] 

Łagodzący krem pod oczy marki Sylveco. Jego zadaniem jest ochrona delikatnej skóry, zmniejszenie cieni i poprawa sprężystości. Produkt znajduje się w opakowaniu o pojemności 30 ml. Posiada pompkę więc jak zawsze podkreślam to w swoich recenzjach jestem za to wdzięczna bo kocham takie rozwiązania. Konsystencja lekka, bezzapachowa i dość szybko się wchłania. Po mimo naturalnego składu niestety moja skóra została delikatnie podrażniona. Nie wiem czy był to bezpośredni skutek tego kremu ale po dłuższym stosowaniu w okolicach oczu czułam swędzenie i pojawiło się delikatne zaczerwienienie. W składzie znajduje się chaber bławatek, świetlik łąkowy oraz brzoza biała. Ja niestety po wystąpieniu podrażnienia przestałam używać ale może jeszcze kiedyś dam mu drugą szansę.

Krem pod oczy Świetlik mimo bogatego składu wyróżnia się niezwykle lekką formułą, która błyskawicznie się wchłania, nie pozostawiając tłustego filmu na skórze. Jest to dla mnie istotne, ponieważ lubię produkty, które pozwalają mi na wygodne nałożenie makijażu. Moja skóra pod oczami jest zaciemniona i wymaga sporej ilości korektora. Ten krem wspaniale z nim współgra, nie roluje się ani nie wchodzi w kąciki i zmarszczki. Jednym z aspektów, który dla mnie jest kluczowy, jest zapach. Cieszę się, że krem pod oczy Sylveco nie zawiera kompozycji zapachowej, co czyni go doskonałym wyborem dla osób o wrażliwej skórze ale nie tylko. Kiedyś nosiłam okulary i soczewki, aktualnie moje oczy są bardzo wrażliwe na zapachy, kosmetyki i wiele kosmetyków powoduje ich zaczerwienienie. Dlatego też doceniam, że producent postawił na bezzapachową formułę, zapewniając pełen komfort użytkowania. Opakowanie kremu również zasługuje na uwagę. Umieszczenie go w opakowaniu typu airless to strzał w dziesiątkę. Nie tylko zapewnia to higieniczne dozowanie, ale także chroni zawartość przed dostępem powietrza, co jest niezwykle istotne dla utrzymania skuteczności składników aktywnych. Co więcej, odkryłam ciekawy trik, aby dodatkowo poprawić efekty redukcji obrzęków – wystarczy przed zastosowaniem schłodzić krem w lodówce. To proste, ale bardzo skuteczne rozwiązanie! Przechodząc teraz do efektów, jakie zaobserwowałam po regularnym stosowaniu kremu pod oczy, mogę śmiało powiedzieć, że są one imponujące. Po pierwsze tak ważne dla mnie nawilżenie, o którym wspominałam na początku. Krem doskonale nawilża a na noc dodatkowo mogę nałożyć go jak maskę, Po drugie moja skóra pod oczami stała się bardziej jędrna, promienna i odżywiona. Widoczność cieni i obrzęków została znacznie zredukowana, a skóra wygląda młodziej. Dodatkowo, objawy zmęczenia i zaczerwienienia powali zniknęły, a skóra stała się bardziej sprężysta i elastyczna. Wspominałam już, że idealnie sprawdza się także pod makijaż. Warto również wspomnieć o jego pojemności - to aż 30 ml, zwykle kremy pod oczy mają pojemność 15 ml.

Jest on idealny dla skóry wrażliwej i delikatnej. Krem działa łagodząco oraz kojąco, dzięki swojej specjalnej dobranej bezzapachowej formule krem poprawia strukturę skóry przywracając jej właściwy poziom nawilżenia oraz sprężystości. Skutecznie usuwa on oznaki zmęczenia i zaczerwienienia.

Krem jest bardzo delikatny, niemalże subtelny w swoim działaniu. Lekki i przyjemny we współpracy. Zapach również delikatny, niedrażniący, po nałożeniu praktycznie go nie czuć. Czasami zdarza mi się mieć przesuszoną skórę na dolnych powiekach, i ten krem idealnie trafił na taki moment. Kondycji skóry nie poprawił, ale też nie pogorszył. Dla mnie osobiście to za mało, żeby kupić ten produkt ponownie. Plus za opakowanie, które jest praktyczne i poręczne. Dzięki pompce jest zachowana higiena, jak również przedłuża "żywotność" kremu, bo do środka nie dostaje się powietrze. A jeśli się dostaje, to w mikroskopijnych ilościach. :) Wnioskuję, że krem najlepiej sprawdzi się osobom, które mają bardzo wrażliwą cerę i poszukują ekstra delikatnego kremu nawilżającego.

Krem pochodzi z boksa kosmetycznego. Firma Sylveco jest mi dobrze znana i bardzo ją lubię za dobre składy kosmetyków i przyzwoite działania. Ogólnie krem jest dobrą propozycją pielęgnacji okolic oczu, jednak bardziej sprawdzi się przy cerze młodej nie potrzebującej wzmożonej pielęgnacji. Opakowanie proste w postaci plastikowej tubki w błękitnym kolorze z bardzo wygodną pompką airless, która sprawia że dozowanie produktu jest bezproblemowe i wybierzemy go do ostatniej ociupinki. Szata graficzna jest przejrzysta w białym odcieniu i zawiera podstawowe informacje dotyczące kremu. Rozbudowany opis znajdziemy na zewnętrznym kartonie ochronnym w który zapakowany jest nowy kosmetyk. Pojemność 30 ml. Produkt należy zużyć w ciągu 6 miesięcy od otwarcia opakowania. Konsystencja jest lekka kremowa w białym kolorze nie posiada wyczuwalnego zapachu. Mamy tu bardzo dobry skład z dużą ilością ziołowych olejków i wyciągów aktywnych: olej z pestek winogron, olej sojowy, masło shea, skwalan, olejek arganowy, wyciąg z świetlika, ekstrakt z kwiatów chabra bławatka, witamina E, wyciąg z kory brzozy - betuina, delikatne konserwanty. Krem jest bardzo lekkim kosmetykiem który może być stosowany zarówno na powieki jak i pod oczy. Jest łagodny dla skóry pod oczami jak dla samych oczów, nie podrażnia ich nie powoduje zamglenia czy łzawienia. Bardzo fajnie sprawdza się nałożony w formie maski i tak stosowałam go najczęściej, przed aplikacją schładzałam go w lodówce wówczas bardzo ładnie niweluje obrzęki i cienie. Sprawdza się również jako sam krem stosowany pod makijaż czy jako dodatek do pielęgnacji. Szybko się wchłania, odpowiednio łączy się z innymi kosmetykami i dobrze współpracuje z makijażem. Działanie pielęgnacyjne jest dobre jednak spodziewałam się mocniejszego efektu, brakło tu mi intensywnego nawilżenia, i działania napinająco - ujędrniającego, a przy mojej dojrzałej suchej cerze najbardziej mi na tym zależało. Nie twierdzę że `Świetlik` jest złym kosmetykiem bo dbał o moją skórę jednak w niewystarczający sposób i myślę że jest to produkt który sprawdzi się bardziej przy cerach młodych i nie wymagających wzmożonej pielęgnacji. Nie mniej jednak bardzo lubiłam stosować go w postaci maski - kompresu przy obrzękach i przy podkrążonych oczach i tu naprawdę sprawdzał się bardzo dobrze.

Dobroczynne działanie świetlika jest znane chyba każdego i właśnie z tego powodu zaintrygował mnie ten krem. Cóż, trochę się przeliczyłem, a może po prostu miałem zbyt wygórowane oczekiwania. Krem raczej nie sprosta wymaganiom dojrzałej skóry wokół oczu, co nie oznacza, że jest to zły produkt. Wręcz przeciwnie. Produkt ma wiele zalet. Jest lekki i szybko się wchłania. Bez wątpienia sprawdzi się jako dobry nawilżacz delikatnej skóry wokół oczu. Krem ma dobry skład, nie uczula i nie podrażnia. Jest też wydajny, a zawartość opakowania bez wątpienia wystarczy na bardzo długo. Sprawdzi się jednak bardziej u osób młodych, które nie mają problemów typu opuchnięcia, sińce worki pod oczami. Ja takie problemy mam i właśnie - ze względu na skład - liczyłem, że krem zniweluje, złagodzi te problemy. Nic z tych rzeczy. To po prostu dobry nawilżacz i to by było na tyle. Na cuda nie ma co liczyć. Jak pisałem, produkt jest wydajny, nawet bardzo wydajny, więc go męczę i nie mogę zużyć. Nie kupię ponownie, gdyż moja skóra pod oczami ma większe wymagania. Niemniej mlode osoby mogą wypróbować.

Uważam, że ten produkt zasługuje na mocną czwórkę - dobrze spełnia swoją funkcję, nawilża skórę pod oczami, a także działa łagodząco, ale nie jest na tyle nadzwyczajny, żebym nie wyobrażała sobie bez niego pielęgnacji i od razu biegła po kolejne opakowanie. Jest dobry, dobrze mi się sprawował i być może kiedyś ponownie po niego sięgnę. Podobało mi się to, że działał łagodząco na skórę wokół oczu, szybko się wchłaniał i idealnie sprawdzał się pod makijażem. Denerwowała mnie jednak jego pompka, która wyrzucała zdecydowanie zbyt dużo produktu, co było mało ekonomiczne, a także to, że nie można obserwować zawartości opakowania i krem skończył mi się niespodziewanie.

Łagodzący krem pod oczy Sylveco to produkt, który zdecydowanie zasługuje na uwagę. Jest to łagodny i delikatny krem, który doskonale sprawdza się w pielęgnacji delikatnej skóry wokół oczu. Jego lekka formuła szybko się wchłania, nie pozostawiając tłustego filmu na skórze. Krem ma łagodny zapach i nie powoduje podrażnień czy uczucia pieczenia. Po regularnym stosowaniu skóra staje się bardziej nawilżona, elastyczna i wygładzona. Widocznie zmniejsza widoczność cieni i worków pod oczami, co sprawia, że spojrzenie wygląda bardziej wypoczęte i młodsze. Jednym z największych atutów tego kremu jest jego naturalny skład. Nie zawiera szkodliwych substancji chemicznych, parabenów ani SLS, dlatego mogą go używać osoby o wrażliwej skórze czy skłonności do alergii. Podsumowując, łagodzący krem pod oczy Sylveco to doskonały wybór dla osób ceniących naturalne składniki i skuteczne działanie. Polecam go wszystkim, którzy chcą zadbać o skórę wokół oczu w sposób delikatny i bezpieczny.

Krem ten dostałam od starszej koleżanki, która była nim totalnie zawiedziona. Rzeczywiście dla bardziej wymagającej, dojrzałej skóry może być niewystarczający. Tym bardziej, że obiecuje zmniejszenie cieni i obrzęków, i poprawienie sprężystości. Nic takiego niestety nie da się zaobserwować. Jednak kosmetyk ma również zalety: bardzo przyjemnie nawilża okolice oczu i jest bardzo łagodny i niepodrażniający. Jest też mega wydajny, wystarczy niewielka ilość, co w połączeniu z dużą pojemnością opakowania daje nam długi czas cieszenia się miłym nawilżaczem. Krem ma białą barwę, delikatną konsystencję i prawie niewyczuwalny delikatny bliżej nieokreślony aromat. Skóra po nim staje się miękka, otulona nawilżeniem. Dobrze sprawdza mi się nakładany na serum pod oczy, które ma mocniejsze działanie. Pompka działa wyśmienicie. Polecam młodym cerom, które nie potrzebują jeszcze mocno treściwych kosmetyków. Ta lekkość tego kremu będzie tu na plus.

To jest mój pierwszy produkt tej marki i bardzo się cieszę, ze mamy tak dobry start . Używał tego kosmetyku już kilka tygodni - rano pod makijaż odrobinę , natomiast wieczorem staram się nakładać więcej by stworzyć z niego taką bardziej nawilżająca maskę . Kremik ma super naturalny skład i podoba mi się tubka w jakiej się znajduje. Z uwagi na to , ze to krem pod oczy , To opakowanie wystarczy mi na bardzo długo ! Ma wygodny aplikator z pompką i zatyczką co zapobiega wysychaniu. Bardzo jestem zadowolona i myślę , ze jak już uda mi się ten wykończyć to skuszę się na kolejne opakowanie

Bardzo lubię kosmetyki z naturalnym składem, a ten krem taki właśnie ma. Zawiera ekstrakty z kory brzozy, chabru bławatka oraz świetlika. Działa łagodząco, kojąco i zmniejsza obrzęki, przywraca sprężystość oraz rozjaśnia i idealnie nawilża moją delikatną skórę pod oczami. Ma przyjemną konsystencje, szybko się wchłania, jest bardzo delikatny. Świetnie usuwa objawy zmęczenia i zaczerwienienia, dla mojej wrażliwej skóry to prawdziwy skarb. Stosuję go codziennie i spisuje się u mnie doskonale.

Krem ma opakowanie typu airless (pompka) o pojemności aż 30 ml. Długo można się nim cieszyć. Jego formuła jest bezzapachowa. Jednak nakładając go czułam przez moment delikatny ziołowy zapach, który szybko się ulotnił. Konsystencja lekka, dobrze wchłaniająca się. Choć treściwa w składzie. Skóra po jego nałożeniu jest gładka i nawilżona. Zawarte w nim ekstrakty z kory brzozy, chabru bławatka oraz świetlika łagodzą skórę i koją, a także redukują cienie i obrzęki. Efekt zauważalny po kilku tygodniach stosowania. Aby zwiększyć działanie kremu można go schłodzić w lodówce. Olej z pestek winogron, olej sojowy, olej arganowy oraz masło Shea pomagają wyrównać koloryt i nawilżyć skórę, co mogę potwierdzić. Krem przeznaczony jest dla skóry wrażliwej i delikatnej jak moja. To dobry kosmetyk o świetnym składzie, dobrej wydajności i wygodnej aplikacji.

... dla nieco dojrzalszej, która boryka się z cieniami, opuchlizną już kompletnie sobie nie radzi. Stosowałam jakiś czas pod oczami i nie zrobił absolutnie nic, nawilżenie również jak dla mojej suchej skóry było zbyt słabe. W efekcie skończyłam opakowanie ładując krem na całą twarz i przyznaję jest delikatny, nie podrażania, a nakładany w dwóch-trzech warstwach daje przyjemne nawilżenie. Skład ma bardzo fajny, naturalny, bez zbędnych dodatków zapachowych i dzięki temu pewnie nie będzie podrażniał też nieco bardziej wymagających typów skóry, ale szczerze mówiąc nie ma tam też nic, co mogłoby dać jakikolwiek mocniejszy efekt ujędrnienia czy niwelowania cieni pod oczami, no niestety. Poza tym na plus cena i opakowanie (pompki z Sylveco są naprawdę dobrej jakości, wszystko chodzi jak złoto). Podsumowując, jeśli nie masz żadnych wielkich oczekiwań wobec kremu pod oczy, to będzie dobry wybór, bo krem jest naprawdę delikatny, nie podrażnia ani skóry, ani oczu.

Krem ma lekką konsystencję, która jak na swoją lekkość aż tak szybko i chętnie się nie wchłania. W zapachu neutralny. Produkt po zastosowaniu daje uczucie ukojenia i złagodzenia, nawilża ale niestety bardzo delikatnie i oczekuje więcej jednak od kremu pod oczy. Z zalet to chyba tylko tyle, bo: - nie zmniejsza obrzęków - nie usuwa objawów zmęczenia - nie niweluje zaczerwienienia skóry Dla mnie to krem, który być może będzie dobry dla nastolatki, ale na pewno nie dla osoby, która czegoś więcej oczekuje od produktu. W kwestii wydajność wydaje mi się, że jest okej.

Krem ma bardzo przyjemną lekką konsystencję, przez co przyjemnie nakłada się go na skórę i szybko się wchłania. Nie potrzeba nakładać dużej jego ilości, przez co jest wydajny i starcza na długo. Mam wrażenie, że w działaniu to taki zwykły krem jaki nakładam na całą twarz - czuć nawilżenie, ale nie zauważyłam zmniejszenia cieni pod oczami i zwiększenia sprężystości skóry tak jak obiecuje producent. Moim zdaniem krem jak krem, jest całkiem w porządku, ale nic większego z moją skórą pod oczami nie zrobił

Noszę soczewki kontaktowe i zwracam uwagę, aby używany przeze mnie krem pod oczy nie podrażniał ani nie uczulił. W przypadku tego kremu nie ma o co się martwić - ma hipoalergiczną formułę, jest bezzapachowy, ma delikatną konsystencje. Jest wydajny, niewiele wystarczy do rozprowadzenia na skórze wokół oka. Działanie ogranicza się do nawilżenia i delikatnego odżywienia, za to efekt ten utrzymuje się do końca dnia.

Mimo iż miałam kilka próbek tego produktu myślałam, że się nigdy nie skończy. Krem ten jest niesamowicie wydajny. Jeśli chodzi o sam krem to bym powiedziała, że to taki średniak, nawilżał ale nie jakoś bardzo, moja sucha skóra potrzebuje mocniejszego nawilżenia. Pomimo iż nakładam go na swym pod oczy musiałam od czasu do czasu posiłkować się czymś treściwszym. Sądzę, że będzie on idealny dla cery tłustych, szczególnie że nie zapycha porów.

Jest delikatny, łagodny, nie podrażnia oczu (zaznaczam to, bo zdażyło się, że miałam dyskomfort po produkcie pod oczy). Nawilża i wg mnie tyle. Producent pisze, że zmniejsza obrzęki i cienie. Obrzęków nie mam, cieni trochę tak, jednak nie zauważyłam, żeby mi je zmniejszył. Nie posiada w składzie kompozycji zapachowych, więc pachnie ciutkę dziwnie, ale na pewnie nie brzydko, w sumie delikatnie, że za bardzo nie zwraca się na niego uwagi.