Lavera Trend Sensitiv, Intense Volumizing Mascara Tusz pogrubiający do rzęs

To na pewno nie jest maskara, którą użyłabym na jakieś ważne wyjście typu rozmowa o pracę czy impreza jak ślub/ wesele. Szczoteczka jest ok, daje radę nakładac nią tusz. Skład naturalny i cena ok. Na krótkie wyjście na zakupy jakoś ujdzie, w życiu nie wytrzyma całego dnia. To nie tak, że naturalne tusze do rzęs są słabe, to ten tusz jest słaby. Używałam dwa inne wcześniej i z tamtych mam ulubieńca. Tego lepiej nie kupujcie.

Kupiłam, jak poprzedniczki, ze względu na skład. Na tym zalety tego tuszu się niestety kończą. Równie dobrze mogłabym zwykłą wodą usiłować wytuszować rzęsy. Zero efektu. Zero pogrubienia. Zero wrażenia, że nałożyło się tusz. Po nałożeniu 10 warstw efekt ciągle ten sam - a raczej go brak. Gniot, tyle że naturalny, za niebotyczną cenę. Myślę, że pierwszy lepszy tusz za 5 zł w promocji lepiej spełnia swoje zadanie.

Zakupiłam tusz , ponieważ miałam dość tych wszystkich parafin w składach. Ponadto od jakiegoś czasu używam wyłącznie eko kosmetyków, pomyślałam, ze przyszedł czas na kolorowe eko kosmetyki. Skład Lavery bardzo mnie zachęcił i postanowiłam spróbować. Oj jak bardzo się rozczarowałam. Szczotka wyglądała pięknie, w sam raz do moich gęstych i długich rzęs, a tu po nałożeniu totalny brak efektu. Zero. Tylko przyciemnione rzęsy. Malując się Isadorą czy Max Factorem 2000 czy Lancomem mam efekt sztucznych rzęs. Nie ładuję tego nie wiadomo ile, ot dwie warstwy. Lubię efekt, ale nie nogi pająka. A tu na początku musiałam nakładać 5 warstw i nadal rzęsy wyglądały marnie. Ba! Mam nawet wrażenie, ze gorzej niż nieumalowane (choć jestem blondynką, wiec są jasne). Był b rzadki wiec je jakos tak obklejał, ze naprawdę wygladałam gorzej, zamiast lepiej. Dopiero pod koniec zgęstniał i dawał umiarkowany efekt, powiedzmy naturalny. Plusem był b łatwy demakijaż. Schodził raz dwa. Nie rozmazywał się. Natomiast na basen porażka. Pływam w okularach w normalnym niewodoodpornym tuszu i jest ok. Z tym nie ma mowy, całe czarne oko. Tak samo deszcz czy śnieg, porażka. Maluję także tym tuszem brwi, delikatnie je przyciemniając. Gdy osadzą się na nich kropelki wody, robią mi się czarne kropelki. Kupiłam teraz dla porówniania Benecos Vegan Volume, o niebo lepiej, od razu efekt pogrubienia, choc konsystencja podobna, tzn takie lekkie miękkie rzęsy.

Zachecona w miare naturalnym skladem, postanowilam nabyc ten tusz. Niestety bardzo mnie rozczarowal. \\n \\nMinusy: \\n- brak jakiegokolwiek efektu charakterystycznego dla tuszu do rzes, \\n- efekt pandy po kilku godzinach, \\n- cena, \\n \\nPlusy: \\n+ w miare naturalny sklad, \\n+ bezzapachowy \\n \\nZauwazylam, ze jezeli bezposrednio przed nalozeniem tuszu zastosuje odzywke, to wtedy widac delikatny efekt pogrubienia rzes Używam tego produktu od: tygodnia Ilość zużytych opakowań: 1 w trakcie