Wibo Panoramic Lashes, Shine & Volume Mascara Tusz do rzęs

Produkt zamknięty w grubym plastikowym opakowaniu z dużymi różowymi napisami, o grubej, szerokiej szczoteczce z szerokim włosiem . Szczoteczka pięknie rozdziela rzęsy, nie skleja ich nawet po nałożeniu drugiej warstwy, rzęsy są mocno wydłużone i uniesione, maskara daje efekt delikatnych sztucznych rzęs w intensywnym kolorze czerni. Produkt nie osypuje się, trzyma się do kilkunastu godzin, i nie kosztuje dużo, więc jest naprawdę wart zakupu. Jest również bardzo wydajny.

Głęboka czerń i rewelacyjna objętość Kupiłam bo był dosyć tani. Myślałam że to będzie zwyczajny tusz a tu miła niespodzianka. Nie wiem czy nie najlepszy jaki do tej pory miałam.

Tusz ten kupiłam z polecenia kilka lat temu. Pamiętam jak przed pierwszym użyciem byłam ciekawa jaki efekt można uzyskać tak wielką szczotą. Jest ona naprawdę duża i przy malowaniu dość łatwo można pobrudzić sobie powiekę, ale efekt jaki można dzięki niej uzyskać wynagradza wszystko. Efekt jest naprawdę WOW. Rzęsy są mocno wydłużone i pogrubione. W ciągu dnia nie osypuję się. Jest jedno ale do którego muszę się przyczepić. Bardzo szybko zasycha i nie nadaje się do użytku. Przy codziennym stosowaniu, (nakładam 2 warstwy) tusz wystarcza na 3 tygodnie. Po tym czasie jest suchy.

Ta maskara jest dosyć przeciętna. Chociaż biorąc pod uwagę cenę tego produktu, to zrozumiałe jest, że jakość jest niższa niż w innych nieco droższych tuszach do rzęs. Mam rzęsy długie ale bardzo jasne, więc nie wyobrażam sobie po prostu wyjścia na ulicę bez maskary. Maskara Panoramic Lashes od Wibo jest ciekawa. Szczoteczka rzeczywiście potrafi nieźle pogrubić rzęsy ale też przez to jak jest zaprojektowana, to często powoduje u mnie sklejanie się rzęs. Kolor jest fajny, taki intensywny czarny i naprawdę potrafi nieźle podkreślić rzęsy. Na minus też lekkie osypywania po dłuższym czasie. Tusz do rzęs jest w bardzo dostępnej cenie, ja jednak mam swoje inne faworyty w tej samej półce cenowej, które nie sklejają rzęs i nie osypują się.

Rzęsy idealnie pogrubione i wydłużone co więcej powiedzieć? Wielkie WOW! Mając długie rzęsy i malując je tuszem efekt jest naprawdę spektakularny. Nie obsypuje się i nie zmywa, nie robi również cieni pod oczami.

Często testuję nowe tusze do rzęs. Choć mam kilka ulubionych, chętnie sprawdzam nowości, bo - w zależności od okazji - lubię eksperymentować z wyglądem rzęs. Nie ukrywam jednak, że najbardziej zależy mi na efekcie pogrubienia i wydłużenia - tusz Panoramic Lashes od Wibo go zapewnia. Tusz znajduje się w czarnym, eleganckim opakowaniu. Posiada klasyczną nylonową szczoteczkę o równie klasycznym kształcie - jedynie jej rozmiar jest nieco większy niż u większości maskar. Bardzo przypadła mi do gustu - pomimo pokaźnych rozmiarów, łatwo nią pokryć całe rzęsy, także te w głębszych kącikach. Tusz ma optymalną konsystencję, rozprowadza się go bardzo równomiernie i wystarczy zaledwie kilka pociągnięć, by wyczarować nim piękny wachlarz długich i gęstych rzęs. Jest to przy tym bardzo estetyczny efekt - rzęsy są pięknie rozdzielone, wyglądają niemal jak sztuczne. Maskara w ciągu dnia nienagannie trzyma się na swoim miejscu, nie osypuje się i nie rozmazuje. Przyznam szczerze, że pomimo przetestowania przeogromnej ilości tuszy z różnych półek cenowych, ten zrobił na mnie wyjątkowo pozytywne wrażenie. Jest w dodatku naprawdę niedrogi i dostępny w każdym Rossmannie. Tusz Panoramic Lashes od Wibo pozostawia na rzęsach naprawdę imponujący efekt - wspaniale podkreśla spojrzenie, pogrubia, wydłuża, a przy tym nie skleja. Warto się w niego zaopatrzyć, bo cena w stosunku do jego jakości jest niewiarygodnie niska.

Testowałam wiele tuszów, ale tylko Wibo Panoramic Lashes sprawdza się jak żaden inny. Ma dobry skład i daje spektakularny efekt. Na dodatek się nie kruszy, jest wydajny, nie kosztuje milionów i rzęsy po nim nie wypadają. Dla mnie jest to absolutny nr1 ????

Lubię mocno wytuszowane rzęsy. Ten tusz daje ładny efekt wydłużenia i pogrubienia rzęs. Już 2 warstwy dają bardzo widoczny efekt. Posiada dużą szczoteczkę, która brudzi powiekę podczas aplikacji. Podczas dnia nie rozmazuje się, i nie osypuje.

Długo szukałam tuszu który zrobi efekt wow na moich rzęsach. Pamiętam pierwsze dni jego używania, prawie wylądował w koszu ????Spowodowane było to jego dużą szczotą, która brudziła całą powiekę. Zmieniłam zdanie na jego temat wtedy gdy zaczęłam stosować ten tusz jako drugą warstwę. Pięknie wtedy wydłuża i pogrubia. Nie osypuje się, nie grudkuje, nie skleja rzęs. Reasumując, do stosowania solo nie, jako druga warstwa tak.

Mam naturalnie ładne rzesy wiec zbyt wiele od masakry nie oczekuje :) ta jak najbardziej spełniała moje oczekiwania - ładnie rozdzielała i wydłużała- efekt super! Natomiast po całym dniu wyglądam jak PANDA - wszystko odbija się na dolnej powiece :( nie radzi sobie z tym nawet najlepszy puder. To mocno wpływa na moja ocenę , niestety. Cena jak najbardziej na plus- nawet bez promocji.

W końcu moje rzęsy są piękne i bardzo fajnie podkreślone oraz widoczne, jestem bardzo zadowolona. Wcześniej nie miałam do czynienia z takim produktem, jestem w stu procentach na TAK. Ten produkt nadaje rzęsom zmysłowej objętości, widocznie je pogrubia, precyzyjnie rozdziela oraz sprawia, że są zauważalnie dłuższe. To najlepsza maskara, jaką do tej pory stosowała Były pięknie wydłużone, pogrubione i o kolorze pięknej głębokiej czerni. Niepozorne opakowanie kryje w sobie maskarową petardę.Po całym dniu tusz nie kruszy się i nie rozmazuje, a rzęsy są delikatne i miękkie. Jedyny minus szybko wysycha.

Tusz ma dość dużą szczoteczkę z którą o dziwo fajnie się pracuję dociera do najmniejszych rzęs idealnie je rozdziela nie zostawia grudek ilość tuszu nabiera się na szczoteczkę odpowiednia ma mocno napigmentowany kolor czerni świetnie pogrubia rzęsy już 1 warstwa daje efekt zadowalający jest trwały nie rozmazuje się ani nie kruszy tani dobry tusz polecam

Jeżeli ktoś pyta mnie o tani dobry tusz, to polecam właśnie ten produkt. Wcześniej używałam produktów Maybelline lub Rimmel. Poleciła mi go kiedyś koleżanka, sceptycznie podeszłam do tematu tego tuszu. Jednakże jak tylko go użyłam od razu go pokochałam. Jest dużo tańszy od reklamowanych wszędzie tuszy, a daje spektakularne efekty. Stosuję go od kilku lat. Czasami eksperymentuję poszukując innego tuszu, który spełni moje oczekiwania - zawsze do niego wracam - dzięki jego dostępności i cenie. Cena do jakości jest powalająca. Wystarczy jedna warstwa produktu, aby uzyskać zadowalający efekt, w celu bardziej wyrazistego podkreślenia oka wystarczy nałożyć drugą warstwę.

Tusz kułam za namową koleżanki, która go używa i jest zadowolona z efektów. Moje rzęsy określiłabym jako "średnie". Z tego względu, że lubię mocno podkreślone oczy, wymagam od tuszu pogrubienia i wydłużenia. Panoramic Lashes ma bardzo dużą włochata szczoteczkę, co mnie na początku nieco przeraziło, bo obawiałam się, że będę sobie przez to brudziła powieki, ale nic z tych rzeczy. To było dla mnie zaskoczenie, bo zdecydowanie bardziej brudzę powieki szczoteczkami, które mają krótkie, silikonowe włosie. Dotarłam tą szczoteczka do każdej rzęsy. Podkreśliłam ją i wydłużyłam. Efekt, jak na produkt z niższej półki jest lepszy niż efekt po użyciu niektórych drogich maskar. Czerń jest głęboka. Nie zauważyłam osypywania. Nie pieką mnie również oczy. Trwałość ma całkiem przyzwoitą. Jak na tusz za który na promocji zapłaciłam 7,99 zł, to jestem naprawdę zadowolona.

Produkt ten zakupiłam pod wpływem impulsu, bo miał akuratnie promocyjną, dość niską cenę. I nie pożałowałam tego zakupu, choć nie ukrywam, iż podczas próby pierwszego użycia, miałam pewne obawy, albowiem posiada on dość dużą i gęstą szczoteczkę, na którą "nabiera się" spora ilość tuszu . Nie koliduje to jednak zupełnie z precyzyjnym rozprowadzeniem go na rzęsach, pozbawionym ich sklejania, czego akuratnie osobiście nie cierpię. Rozdziela je wręcz idealnie. Dla zadowalającego efektu trzeba nałożyć co najmniej ze trzy warstwy, ale zaręczam, że warto, bo dzięki temu tuszowi nasze oczy zyskują naprawdę nieziemską oprawę. Jestem z niego bardzo zadowolona i pewnie niejednokrotnie po niego sięgnę.

Jest to kolejny tusz który przetestowałam po porażce z tuszem Neve Cosmetics.Tusz kupiłam w Rossmann za 15zł. Nie jest to jakaś wygorowana cena,ale żeby jeszcze skład był przyzwoity. Niestety składu nie ma naturalnego.Tusz ma mega wielką szeroką szczotkę przez co nabiera bardzo dużo tuszu czego nie lubie. Po nałożeniu strasznie skleja rzęsy i tworzy grudki przez co się sypie. U mnie efekt jest szcztuczny przez co tworzy brzydkie oczy.Nie polecam!

Zupełnie mi się ten tusz nie sprawdził. Chętnie sięgam po drogeryjne mascary, ponieważ są wśród nich perełki. Niestety ta do nich nie należy ... - gruba szczoteczka, cieżko nią dotrzeć do kącików, łatwo można sobie zrobić plamę na górnej powiece, - końcowy efekt prezentuje się tanio, rzęsy są wytuszowane ale efekt jest dla mnie nieco "suchy", widać pojedyncze grudki, całość nie prezentuje się ładnie. - robiłam kilka podejść, licząc że może z czasem jakoś oswoję ten tusz, ale niestety za każdym razem było coraz gorzej, - mam wrażenie że tusz bardzo szybko wysychał.

Tusz ma bardzo ciemny, intensywny kolor. Ciężko się go nakłada, bo ma grubą szczoteczkę i dużo produktu się nabiera na raz, przez co rzęsy się od razu sklejają. Trzeba kilkakrotnie przeczesać rzęsy szczoteczką, aby je rozdzielić. Tusz się nie sprawdza do makijażu na długi, intensywny dzień, zwłaszcza jeśli nosi się cały dzień maseczkę ochronną, bo się rozmazuje. Nie polecam go zimą, ani w deszczowe dni. Nie jest wodoodporny ani trwały, nie wytrzymuje 8 godzin bez poprawek. Po 10-12 godzinach od nałożenia kruszy się, wysycha, drażni oko (noszę soczewki kontaktowe). Tusz nieco pogrubiał rzęsy, bez ich wydłużenia, bez reklamowanego efektu wachlarza. W tej cenie nie ma co się jednak spodziewać rewelacji. Daję mu 3/5*, ale dalej szukam bardziej trwałych rozwiązań.