Aquafresh 3 Fresh & Minty, Pasta do zębów 

Aquafresh to jedna z najpopularniejszych marek dostępnych na rynku z artykułami przeznaczonymi do higieny jamy ustnej takimi jak pasty,szczoteczki do zębów czy płyny do płukania ust. Powstała w 1973,więc jest historia jest długa. Odpowiednio dopasowana pasta nie tylko daje poczucie higieny,ale także ten ważny komfort i jak z każdym produktem tak pastami różnie bywa. Ogólnie nigdy nie byłam fanką tej marki i bardzo rzadko po nią sięgałam. Niestety zapominalstwo zmusiło mnie do jej kupna akurat jak byłam na wyjeździe. Pastę kupujemy bezpośrednio, bez kartonika. Posiada pojemność 100 ml,czyli tą większą/standardową. Ostatnio przyzwyczaiłam się do tych mniejszych pojemności 75 ml i mam wrażenie,że jest ich więcej na rynku. Tubka posiada różne ozdobniki na białym tle w tym zdjęcie wyglądu pasty oraz napisy. Z tyłu drobnym granatowym druczkiem w kilku językach zawarto opis pasty oraz PAO wynoszące rok,datę ważności oraz skład. Ten ostatni typowy dla produktów tego typu,mamy popularny SLS oraz fluorek sodu na poziomie 1450 ppm. Opakowanie zostało stworzone tak,że przez dłuższy czas stoi na konkretnej zakrętce. Jest bardzo podatne na ścisk czy podwijanie,więc nie ma problemu z wydobyciem pasty nawet na końcówce. Posiada też ochronne sreberko na wylocie ,który z resztą jest odpowiedniej szerokości. Nienaruszona ochronka daje nam znać,że nikt przed nami nie otwierał produktu. Pasta pachnie miętowo i przyjemnie,jest to taka stara 'gwardia miętowa',bo pamiętam ten aromat od iks lat i wciąż jest taki sam. Wygląd to trikolor-czerwień,biel i niebieski. Konsystencja jest spoista,ale z tych bardziej miękkich przez co dobrze trzyma się szczoteczki każdego rodzaju. Ma odświeżający, również miętowy ,który jest bardzo łagodny w odczuciu-tutaj czuję tę niższą jakość produktu,a do tego ja jestem fanką innego rodzaju mięty. Choć błyskawicznie się rozpuszcza,to ilość piany jest na niskim poziomie,a ja wolę czuć jak jest jej dużo i okala jamę ustną. Następne zastrzeżenie to tak, owszem pasta oczyszcza zęby,ale czuć po przejechaniu po nich językiem ,że jest to niedokładne,nie ma efektu wow i satysfakcji z umycia zębów. Nie znoszę jak pasty nie domywają i słabo odświeżają-tutaj komfort czuć może z godzinę. Nie zauważyłam również jakiegoś szczególnego działania wzmacniającego zęby czy dziąsła. Mam porównanie ze swoimi ulubionymi artykułami tego typu i naprawdę czuć różnicę. Jest wydajna,raczej tania,choć za tę cenę są lepsze,ale o mniejszej pojemności,do tego jest powszechnie dostępna,sama kupiłam ją w osiedlowym sklepiku. Nic specjalnego i już do niej nie wrócę.

Kupiłam ją za 5 zł z groszami. Zgodnie z moimi oczekiwaniami pasta okazała się totalnie zwyczajna. Miała odpowiednią konsystencję, nie spadała ze szczoteczki, fajnie się pieniła i nie wysuszyła mi ust, co czasem mi się zdarza przy pastach z slsami w składzie. Odświeżała jamę ustną na całkiem niezły czas, czułam jej smak jakieś pół godziny - był on przyjemnie miętowy i niezbyt palący. Nie wzmożyła nadwrażliwości moich zębów, dobrze je czyściła. Miała sporą pojemność, więc wystarczyła na długi czas, aż zaczęła mi się nudzić. Pod koniec ją rozcięłam i zużyłam resztki. No po prostu była normalną pastą, nie zaszkodziła, nie uczyniła cudów. Pasta jak pasta, chciałoby się powiedzieć.

Pasta do zębów "Fresh & Minty" marki Aquafresh to produkt, który znajduje się w stabilnej tubce, tubka umożliwia położenie jej na stojąco, na półce. Pasta jest trójkolorowa - biała z paskami czerwonym i niebieskim po bokach. Pasta dostatecznie likwiduje nagromadzony osad płytki nazębnej. Dodatkowo, po każdym szczotkowaniu zauważyłam przyjemne uczucie świeżości, ale nie jest one jakoś bardzo długotrwałe. Pasta nie spowodowała nadwrażliwości dziąseł, ale też nie mam do tego tendencji. Przyjemnie się pieni, w smaku jest miętowa, ale nie w nachalny sposób, nie jest to przeszywający miętowy smak. Delikatna formuła pasty sprawia, że szczotkowanie jest także komfortowe. Dodatkowo, świeży miętowy smak i zapach pasty, jest delikatny, ale dodaje to przyjemności codziennej rutynie higieny jamy ustnej. Nie zawiera ona drobinek, jest gładka jeśli chodzi o formułę. Dla mnie jest bardzo w porządku produktem, jest też wydajna, a to też jest plus.

Jak każda pasta w tubce, trójkolorowa- zachęca do stosowania. Czyści zęby, lekko je wybiela. Ma miętowy smak, który pozostaje w ustach. Nie jest ona mocna, nie rani i podrażnia dziąseł. Jest bardzo wydajna.

Pasta Aquafresh 3 fresh & minty zamknięta jest w białej, plastikowej tubce z nakretką. Pasta jest trójkolorowa, noebiesko-bialo-czerwona, przez co zachęca żywiołowymi barwami do użycia. Wyczuwalny jest zapach mięty, jednak w odczuciu jest ona bardzo delikatna. Pasta nie podrażnia wrażliwych dziąseł, delikatnie myje zęby oraz odświeża oddech. Uważam, że jest bardzo wydajna, a stosunek pojemności do ceny jest jak najbardziej adekwatny. Myślę, że to jedna z past przydatnych do codziennej higieny jamy ustnej, jednak nie robi tego efektu wow, nie daje wybielenia zębów czego oczekiwałabym od tego typu produktów.

Pasta dość przeciętna, niestety rozczarowała mnie. Ma dziwny smak, dość sztuczny ale przynajmniej nie piecze. Myje zęby, ale nic nie robi jeśli chodzi o przebarwienia. Mało miętowa, odświeżenie jest krótkotrwałe. Duża tubka, ale jakość słaba. W tej cenie można kupić coś lepszego.

Ta pasta to juz klasyk, jest obecna na rynku od naprawdę wielu lat. Opakowanie to klasyczna tuba z miękkiego plastiku, z której bez trudu wydobywa się pasta z kolorowymi paskami, zgodnie z obietnicą producenta. Pasta ma klasyczny, miętowy smak, dość słodki. Dobrze oczyszcza zęby z osadów, odświeża oddech, chociaż efekt odświeżenia mógłby trwać dłużej. W mojej rodzinie lubimy ją wszyscy - i starsi, i młodsi. Nie powoduje podrażnień. Jest tania i wydajna.

+niska cena +wygodne opakowanie w postaci tubki +wydajność +dostępność w drogeriach +miętowy smak +spełnia swoją funkcję +zapewnia świeży oddech +doczyszcza zęby +nie niszczy szkliwa +zapewnia higienę jamy ustnej

Zakupiłam tę pastę w jednym z supermarketów. Nie miałam okazji wcześniej jej używać, bo raczej wybierałam produkty droższych marek. Cóż można napisać o paście do zębów, która kosztuje raptem kilka złotych? Odpowiednio myje zęby i język, odświeża oddech, dobrze się pieni, ma przyjemny miętowy smak, nie podrażnia jamy ustnej i dziąseł. Bardzo dobrze spełnia swoje zadanie. Jest to zwykły produkt i nie znajdziemy tutaj spektakularnego, dedykowanego działania. Ot taka zwykła pasta do mycia zębów, nic więcej. Jest pod tym względem skuteczna i u mnie nie narobiła żadnych szkód, więc chętnie sięgnę po nią ponownie.

DOSTĘPNOŚĆ – w wielu sklepach, drogeriach – stacjonarnie i online OPAKOWANIE – miękka tubka, więc ławo ją zużyć do końca SZATA GRAFICZNA – estetyczna SKŁAD – sodium lauryl sulfate – co jest dla mnie na minus SMAK – lekko miętowy TRWAŁOŚĆ – odświeżenie jest dla mnie zbyt krótko wyczuwalne EFEKT – domywa dobrze zęby, chwilowo odświeża, spodziewałam się czegoś lepszego ZESTAW – nie widziałam PODRÓŻ – jeśli bierzemy jedną tubkę dla całej rodziny, to okej, ale samemu bym nie podróżowała z taką wielką tubą CENA – bardzo niska, ok. 6 zł

Pastę zakupiłem zachęcony niską ceną i sporą pojemnością. Szata graficzna - jak już ktoś wspomniał - nie wyróżnia się niczym szczególny. Nakrętka zamiast zatrzasku mnie osobiście kojarzy się z pastami z lat osiemdziesiątych (kto pamięta?). Trzy kolory wyglądają ciekawie, przyznaję. Najbardziej spodobał się mi smak - miętowy, ale nie ostry. W działaniu pasta nie wyróżnia się niczym wybitnym. Nie podrażnia dziąseł, ale i nie odświeża na długo. Coś tam oczyszcza, ale ile w tym działania pasty, a ile dobrej szczoteczki - sam nie wiem. Daję cztery gwiazdki.

Pasta do zębów Aquafresh fresh i minty to po prostu fajnie wyglądająca( paseczki), tania, o dużej pojemności dobra pasta do zębów. Ma dobry smak, odświeża i jest łatwo dostępna.

Od lat kupuję Sensodynę lub Elmex. Ale w wiejskim sklepiku wybór był niewielki więc padło na Aquafresh. Słusznie? Nie. OPAKOWANIE Kartonik. Tubka z szeroką zakrętką. Stabilnie stoi na zakrętce. SKŁAD Kto czyta składy pasty w sklepie? Ja nie. Upewniłam się tylko, że ma fluor. Tu w składzie, całkiem wysoko Sodium Laureth Sulfate. Unikam tego związku w produktach do mycia ciała i twarzy, bo to dla mnie zbyt mocny środek myjący. DZIAŁANIE Pasta ma ładny kolor (trzy kolory) i rozumiem, że to może być atrakcyjne dla dzieci. Nakłada się w porządku - ma odpowiednią gęstość. Pieni się bardzo mocno. W ustach czuję przede wszystkim pianę. Po umyciu niestety nie daje poczucia miłego odświeżenia. Smak jest trochę miętowy, ale dla mnie nie dość mocny. Co do długoterminowego działania - tu ważniejsza jest systematyczność i technika mycia niż rodzaj pasty. Trudno zresztą powiedzieć na ile lepiej czy gorzej usuwa nalot na zębach niż inne pasty. Jedyną zaletą tej pasty jest niska cena. Poza tym nie daje przyjemności stosowania.

Pastę do zębów Aquafresh Triple Action kupiłam w jednej z drogerii za niecałe 5 zł, stwierdziłam, że wypróbuję ją bo cena zachęcała do zakupu. Pasta zapakowana jest w tubkę na zakrętkę, niestety. Zdecydowanie bardziej wolę gdy jest to wygodny zatrzask bo jednak ta zakrętka nieraz lubił uciec z dłoni. Sama szata graficzna jest raczej przeciętna nie ma tu żadnej finezji czy oryginalności. Tubka zapakowana jest w dodatkowy, ochronny kartonik, na którym są informacje dotyczące pasty. Pasta jest trójkolorowa i pod wpływem wody dobrze się pieni i ta piana jest wystarczająco gęsta by dotrzeć w każdy zakamarek jamy ustnej. Piana nie brudzi zbytnio umywalki, ale wiadomo, że zawsze trzeba tą umywalkę przemyć. Smak jest miętowy, w moim odczuciu wystarczająco odświeżający, ale przy tym nie jest zbyt ostry i nie zostawia dziwnego posmaku. Tu świeżość jest dość długotrwała o ile się nie je czy pije. Pasty używam codziennie, kilka razy w ciągu dnia, zwykle po posiłku. Kosmetyk dobrze odświeża, przywraca komfort w jamie ustnej i pomaga pozbyć się nieprzyjemnego uczucia w buzi zwłaszcza po jedzeniu. Ponadto dobrze oczyszcza zęby z nalotu i osadu. Mam nadzieję, że faktycznie działa przeciwpróchniczo i zapobiega odkładaniu się płytki nazębnej. Ze względu na to, że mam ubytki szkliwa staram się nie używać zbyt często past wybielających, także tutaj brak tych właściwości jakoś nie jest dla mnie problemem. Ogólnie to taka poprawna pasta odświeżającą bez większych fajerwerków i extra działania. Za dużo się po niej nie spodziewałam więc się nie rozczarowałam. Grunt, że odświeża i liczę, że działa przeciwpróchniczo. Pasta nie podrażnia moich dziąseł, nie pojawiło się krwawienie z nich czy nadwrażliwość zębów ani podrażnienie śluzówek. Wydajność zależy od tego ile osób korzysta z niej w ciągu dnia, powinna wystarczyć spokojny na dwa/trzy miesiące. Kupiłam za niecałe 5 zł. Cena ta jest niska jak na mój gust.

Mam zaufanie do Aquafresh, bo jeszcze żadna ich wersja pasty nigdy mi nie podrażniła dziąseł, kupuję je regularnie od wielu lat różne rodzaje na zmianę z Colgate i czasem czymś innym do poeksperymentowania. Może nie mają przyczepionej żadnej etykietki eko bio organic, fairtrade i zero waste, ale przynajmniej nie dają tak po kieszeni i do tego są po prostu skuteczne, robią co mają robić, a czasem nawet coś więcej, a składy wcale nie są jakieś złe, ani tragiczne. Ta wersja mi wybiela delikatnie zęby, dobrze usuwa osady, nadaje się do szczoteczki elektrycznej i nie wywołuje ślinotoku, odświeża bardzo dobrze na dłuższy czas, ale nie wypala jamy ustnej. Jedna z moich ulubionych codziennych past i używamy całą rodziną.

Nie rozumiem negatywnych opinii o tej paście. Pomimo komedogennego karagenu w składzie nic się złego nie dzieje w jamie ustnej. Pasta bardzo dobrze odświeża, czyści, nawilża oraz dobrze się pieni. Ma gęstą konsystencję, dzięki czemu jest też wydajna. Mam aparat na zębach, a jestem bardzo zadowolona z tej pasty. To jedna z najlepszych past jakie miałam.

Po paście nie spodziewałam się jakiejś super jakości, więc przynajmniej się nie zawiodłam. Kupiłam ją że względu na to, że występowała w malutkiej tubce, której potrzebowałam na wyjazd. Następnym razem na pewno nie ona znajdzie się w mojej kosmetyczce. Nie liczyłam na wiele, najbardziej zależało mi na odświeżeniu. I tutaj niestety wypada bardzo słabo. Odświeża, ale delikatnie. Zbyt delikatnie jak na pastę, której nazwa zawiera słowo "fresh". Ogólnie pasta dobrze myje, czuję, że zęby są umyte, ale to tylko tyle z działania. Cena też jest ok. Do tej pasty zdecydowanie już więcej nie wrócę.

Pasta króluje u mnie w domu jako jedna z częściej kupowanych, ze względu na jej dostępność i cenę. Jeżeli zależy nam tylko na dobrym czyszczeniu zębów to nie ma sensu przepłacać, bo ta pasta sprawdza się bardzo dobrze. Zęby są dobrze domyte, uczucie świeżości towarzyszy mi jeszcze długo czas. Pasta jest gęsta, przez co i wydajna - niewielka ilość dobrze się pieni co pozwala na umycie jedną dozą. Duże opakowanie wystarcza na dłużej, co jest dodatkowym plusem. Myjemy zęby tą pastą całą rodziną i nikt nie skarży się na padrażnienia itd. Pasta nie ma funkcji wybielających, więc nie ma co liczyć na jaśniejsze szkliwo. Produkt dla osób bez większych wymagań.