Kallos Chocolate, Regenerujący szampon czekoladowy 

Skusiłam się na ten szampon ze względu na czekoladę :p Duża pojemność za niską cenę. Szampon odżywił, wygładził włosy i pozostawił na nich piękny zapach czekoladowego budyniu. Włosy po nim są sypkie i nie plączą się. Ale jest niestety jeden minus. Przy tym szamponie włosy szybciej mi się przetłuszczają.

Podczas zakupów w Hebe skusił mnie zapach i atrakcyjna cena tego szamponu. Szampon dobrze się pieni i ładnie myje włosy, jednak nie zauważyłam działania regenerującego lub zmniejszającego ich łamliwość. Nie dostrzegłam również, aby włosy były bardziej lśniące lub jedwabiste, ale rzeczywiście rozczesuje się je dość łatwo. Cena jest zachęcająca, jednak brak efektów przesądził o tym, że nie kupię tego produktu ponownie.

Przyznaję, byłam zachwycona zapachem szamponu. Do mniej więcej piątego mycia. Teraz zaczął mi śmierdzieć, trochę jak stare skarpetki, gdzieś umyka mi zapach czekolady. Jako że zapach to kwestia subiektywna, nie odejmuję za to gwiazdki, ale na pewno nie kupię ponownie. Poza tym , szampon jest dobry. I to tyle. Mam wrażenie że po użyciu moje włosy trochę za szybko się przetłuszczają i sprawiają wrażenie klapniętych. Grzywkę mam z przedziałkiem na środku i zawsze przed wyjściem modeluję ją używając pianki, żeby była lekko podniesiona. Niestety, po tym szamponie jest klapnięta już po dwóch godzinach i wygląda to tak, jakbym miała brudne włosy. Ze względu na panującą kwarantannę i home office do odwołania, jakoś przecierpię ten szampon (już niedużo mi zostało). Zdecydowanie nie kupię ponownie.

Kolejny świetny produkt tej marki ! Jezu jak on pachnie !! Do tego zauważyłam po kilku użyciach że moje włosy po jego użyciu lepiej się rozczesują,nie są takie suche ... napewno polubię się z nim na dłużej. Do tego jest w świetnej cenie i ta pojemność !

Wcześniej używałam szamponu Kallos Blueberry, który u mnie się nie sprawdził i wywołał prawdopodobnie reakcję alergiczną, ale zaryzykowałam i zdecydowałam się na inny szampon tej firmy, ten czekoladowy jest zdecydowanie lepszy. Zalety: - wygodne opakowanie - pojemność - cena - zapach - wydajność, bardzo dobrze się pieni, wystarczy mała ilość - włosy są po nim miękkie i wygładzone, ale na dłuższą metę nie wyobrażam sobie nie używać po nim maski albo odżywki Jest to dobry szampon, robi co ma robić czyli dobrze myje, nie uczulił mnie, jak zrobiła to wersja Blueberry, ale też nie robi z włosów nie wiadomo jakich cudów ;) Do codziennego używania, gdy nie ma się problematycznych włosów powinien być odpowiedni :)

U mnie się nie sprawdził :( Kupiłam zachęcona dużym opakowaniem i zapachem bo bardzo lubię słodkie kosmetyki. Lecz po paru myciach moje włosy wyglądały coraz gorzej, miałam problem z rozczesaniem ich nie wspominając już o układaniu bo to była masakra.

Uwielbiam, po prostu uwielbiam takie zapachy w kosmetykach. Intensywny zapach czekolady, bez żadnych chemicznych nut. Poza tym szampon ma brązowy kolor, więc mamy wrażenie jakbyśmy myły włosy w płynnej czekoladzie. Działanie szamponu jest świetne. Włosy są czyste, odżywione, nawilżone i sypkie. Nie powoduje przetłuszczania nasady włosów. Poza tym szampon jest w ogromnej butelce za niewielkie pieniądze. Wystarcza na bardzo długo. Jedyny problem z tym szamponem to jego dostępność. W moim małym mieście nie da się go kupić stacjonarnie. Polecam serdecznie, ja na pewno go jeszcze kupię.

Ogólnie jestem fanką wszystkiego co słodko i konkretnie pachnie ;) Kosmetyki o takich zapachach od razu mają u mnie funkcję przebicia prosto do mojego serca. Jak dotąd żaden z szamponów nie może szczycić się tak cudownym zapachem jaki posiada Kallos Chocolate. Nieziemsko czekoladowy w butelce, podczas mycia i po myciu również pięknie pachnie smakołykiem. Butelka jest po prostu kosmosem, mega ogromna (1000 ml) - przy czym równie ogromnie niska cena jest czymś dziwnym ale jednocześnie zachęca do kupna. Świetne zatrzaskowe zamknięcie powoduje, że całość jest wygodna w użyciu. Konsystencja szamponu jest lekka, kremowa i ładnie się pieni podczas mycia. Idealnie rozprowadza się na włosach myjąc je dokładnie w każdym miejscu. Po umyciu jednak włosy mam trochę "cierpowate" i dopiero po użyciu odżywek mogę je rozczesać. Włosy po nim się nie puszą, nie elektryzują.

Czekolada na wlosy?Czemu nie;) Wydajny,piękny zapach, pielęgnuje,nawilża i nie wysusza-duze opakowanie starczy na baaardzo dlugo;)Korzystaja wszystkie babki w domu-mniejsze i większe:)polecam!

Niestety poza zapachem, który jest przyjemny, jednak szybko się ulatnia i cena, która jak za te pojemność jest niska, to jeden wielki bubel. Włosy po umyciu są suche, sztywne, złe się rozczesuja... regeneracji w żadnym wypadku nie zauważyłam. Najgorszy szampon jaki miałam z Kallos.

Niska cena i zapach robią tutaj furorę. Tylko i wyłącznie. W zapachu po prostu można się zakochać, grzej potem.. Moje włosy po umyciu były bardzo sztywne, nie mogłam ich rozczesać ani sobie z nimi w żaden sposób poradzić. Na plus jest butelka, która jest wygodniejsza w użytkowaniu, niż seria z bananem, kawiorem czy aloesem.

Gdy mam wybór stosować ziołowe lub owocowe szampony, to i tak wybieram Kallosa Chocolate, bo taaaak pięknie pachnie! Jest to cudowny zapach czekolady, który uprzyjemnia kąpiel i utrzymuje się na włosach. Łatwo się pieni i wystarczy niewielka ilość, by umyć włosy. Nie wywołuje łupieżu i podrażnień skóry głowy, co jest na wielki plus. Nie wysusza też włosów, ani ich nie plącze. Niestety nie nawilża włosów i nie odżywia ich, a to obiecuje producent...

Uwielbiam zapach czekolady, więc zeszłej zimy kupiłam zestaw szampon i maska z Kallosa o tym zapachu. Wtedy miałam na niego ochotę, umknęło mi jednak że to aż jeden litr. Szampon ma perłowy kolor i słodki, czekoladowo-waniliowy zapach. Pieni się bardzo dobrze, oczyszcza też nieźle. Włosy po nim jakby szybciej się przetłuszczały dlatego nie używałam go do każdego mycia. Zdecydowanie ułatwia rozczesywanie. Butla jest wielka i bardzo nieporęczna. Owszem, wygodnie się ją trzyma, ale przez wielkość ciężko jest nią operować. Zapach jeszcze przez jakiś czas utrzymuje się na włosach. Na początku bardzo mi się to podobało. Po miesiącu jednak zapach zaczął mnie nudzić, po dwóch miesiącach męczyć. Zaczęłam coraz rzadziej sięgać po ten szampon, a teraz, kiedy po niemal roku wreszcie go skończyłam jestem niemal pewna, że nie kupię go już nigdy więcej.

Produkt kupiłam raz, starczył mi na długie miesiące i niestety raczej do niego nie wrócę. Wielkie, tanie opakowanie mogłoby być zaletą, jednak przy produkcie, który średnio się sprawdzał było męczące a szkoda wyrzucić i jednak zawsze pozostaje nadzieja, że może trzeba dłużej stosować. Miał być dobry do suchych, cienkich włosów, a wcale nie pomógł, włosy były dalej matowe, cienkie. Może były lekkie po użyciu i ładnie pachniały, ale to nie wystarczy. Intensywny zapach czekolady zwłaszcza w połączeniu z bananową odżywką daje super efekt, ale ogólnie działanie mnie rozczarowało.

Szampon zakupiłam, tradycyjnie jak to w przypadku Kallosa, ze względu na bardzo dużą pojemność i śmiesznie nieadekwatną do niej cenę. Lubię markę za możliwość poeksperymentowania oraz przetestowania kosmetyków za tak niewielkie pieniądze- dodatkowym plusem jest to, że jeśli produkt przypadnie nam do gustu, mamy go na długi, dłuuugi czas pod ręką. Tego szamponu używałam sporadycznie, dno wielkiej butli odkryłam po pół roku od zakupu. Szampon czekoladowy zapach ma... czekoladowy- wyjątkowo sztuczny i dla mnie całkowicie nieatrakcyjny. Jednak dobrze spłukany na włosach pozostawia słodki, delikatny zapach czekolady, i ten naprawdę przypadł mi do gustu. Jednak powtórzę- spłukać trzeba go naprawdę dobrze, bo oprócz zbyt intensywnego zapachu często oblepia włosy, obciąża, powoduje widoczne oklapnięcie przy skalpie. Konsystencja rzadka, chcąc jednorazowo nanieść szampon na dłoń/włosy wylewamy naprawdę dużą ilość. Mimo wszystko szampon pieni się na tyle słabo, że większa dawka jest wręcz wskazana. Duża butla jest nieporęczna, gdy pełna- ciężko ją w mokrej dłoni utrzymać i odłożyć bez upuszczenia. Mimo tego, wciąż pozostaję fanką kosmetyków-gigantów:) Działanie, efekty? Przede wszystkim szampon ma duże skłonności do obciążania włosów. Bez względu na użytą ilość, wymaga bardzo dużej ilości wody by go całkowicie spłukać. Nie zadowolił mnie efekt wizualny, nie zauważyłam żadnego pozytywnego wpływu czy zmiany- złościło mnie natomiast uwidocznienie małych włosków, które zachowywały się jak po szamponie bez SLS- sterczały jak antenki, w każdą stronę. Ogólnie moje cienkie włosy nie zareagowały dobrze po życiu tego szamponu. Odradzam go więc posiadaczkom gęstych, ale cienkich włosów- ja nie mogłam ogarnąć nieładu, który czasami panował na mojej głowie po spotkaniu z kosmetykiem:) Po zastosowaniu konieczne było użycie odżywki/maski i ich dłuższe przetrzymanie- ponieważ szampon za każdym razem niemiłosiernie plątał włosy. Oczyszczenie nie było spektakularne, włosy umyte rano już wieczorem były przyklapnięte i wyglądały nieświeżo. Co najważniejsze: szampon w żaden sposób nie zregenerował moich włosów. Jednak nie spodziewałam się żadnej regeneracji, nawet znikomej, ponieważ pozorny wpływ regenerujący byłby tylko abstrakcją- szampon nie ma możliwości wniknięcia w głębsze warstwy włosa i zregenerowania go, to wymysł. Podsumowując: po podaniu wielu wad produktu, ostatecznie nie oceniam go najgorzej. Trochę umył, trochę oczyścił, początkowo śmierdział. Nie zrobił moim włosom większej krzywdy, momentami jedynie mnie złościł:) Co prawda zajmował sporo miejsca na wannie... jednak regularnie używałam go do golenia nóg- jak mówiłam, czekoladowa otoczka zawładnęła moim węchem:))

Myje dobrze, włosy są sypkie i lekkie. Szampon robi wszystko czego od niego oczekuję. Włosy są niepoplątane, mają połysk. Ładnie pachną. Może nie oczekiwałabym "regeneracji" ale mycie jest ok :) Pełna recenzja : http://elleemvogue.blogspot.com/2017/02/kallos-chocolate-szampon.html Testowane na bardzo cienkich, prostych i szybko przetłuszczających się.

Niestety, nie wypowiem się za dobrze na temat tego szamponu. Fakt, ładnie pachnie, ale nic poza tym. Miał regenerować, a niestety nic takiego nie zauważyłam, wręcz przeciwnie. Włosy na końcach strasznie mi się przesuszyły, włosy są oklapnięte i nawet po użyciu mam dalej przetłuszczone włosy. Żałuje, że zakupiłam ten produkt. Włosy mam jeszcze bardziej rozdwojone, a po tym "cudzie" nie powinnam mieć. Ogólnie straszne siano :(

Coś okropnego! Jestem naprawdę zdziwiona tymi dobrymi opiniami. Szampon to kompletna katastrofa: plącze włosy, robi z nich siano trudne do rozczesania nawet po odżywce, ma chemiczny dziwny zapach. Używam go aktualnie do mycia podłogi :)) Dobrze, że kosztuje tylko 10zł. Absolutnie nie polecam nawet do odrobinę wysuszonych włosów, pogarsza ich stan. Uwielbiam maski Kallosa, ale ten szampon to niewypał i bubel. Używam tego produktu od: 2 miesiące Ilość zużytych opakowań: 1 niecałe