L'Oreal Paris Elseve, Color - Vive, Odżywka ochronna do włosów farbowanych (nowa wersja) 

Podczas zakupu szamponów z tej samej serii, chciałam wzmocnić ich działanie, więc dokupiłam również odżywki do kompletu :) Szata graficzna opakowania jest spójna z tą serią, jest to poręczna butelka z zamknięciem "na klik". Odżywka ma biały kolor i gęstą konsystencję, a zapach jest podobny do szamponu, lecz w moim odczuciu słabiej wyczuwalny. Nie miałam problemu z jej nałożeniem i zmyciem. Po zastosowaniu włosy były miękkie, mniej się plątały i łatwiej rozczesywały. Nie spowodowała ich obciążenia, sklejenia czy osłabienia. Odżywka stanowiła fajne uzupełnienie do szamponu z tej serii, więc gdy powracam do tego szamponu to sięgam również po te odżywki.

Uwielbiam czasami sięgać do tej odżywki. Jest w świetnej cenie, dostępna prawie wszędzie. Jest to odżywka ochronna, która przedłuża żywotność koloru, jest to świetna opcja dla włosów kolorowanych. Odżywka posiada ciekawy składnik - ekstrakt czerwonej piwonii, dzięki temu produkt ma nasycony kwiatowy aromat. Także odżywka zapewnia filtr UV, dzięki czemu chroni włosy przed negatywnym działaniem czynników zewnętrznych. Kremowa formula przyjemnie otula włosy, zapewnia włosom nawilżenie, miękkość, gładkość i pięknie wygładza.

Opakowanie: Bordowa buteleczka stawiana do góry nogami z praktycznym zamykaniem na zatrzask, jest wygodna w codziennym użytkowaniu i ładnie się prezentuje, występuje w wersji podróżnej (90 ml) Konsystencja: Gęsta i kremowa, o białym kolorze, dobrze rozprowadza się na włosach, jest bardzo treściwa Wydajność: Dzięki dość zbitej konsystencji całkiem niezła Zapach: Owocowo-kwiatowy, raczej łagodny, nie utrzymuje się na włosach Działanie: Pomaga w rozczesywaniu włosów i dodatkowo je nawilża, trochę dodaje blasku; nie mam włosów farbowanych, więc w tym działaniu nie mam zdania Podsumowanie: Poprawna odżywka do codziennego stosowania, jak dla mnie przede wszystkim na podróże dzięki dostępności mniejszej wersji oraz niewygórowanej cenie. Nie wiem, czy w wersji pełnowymiarowej jest to produkt do włosów, na którym opierałabym regularną pielęgnację, jednak na okazjonalne wyjazdy sprawdza się jak najbardziej.

Jest w porządku - włosy się łatwiej rozczesują i są miększe. Zapach utrzymuje się do kolejnego mycia, bardzo czysty, przyjemny, przypomina mi zapach mydła białego w kostce. Raczej nie kupię ponownie ze względu na to, że używam produktów minimalizujących mój puch na włosach, a ten nie ma takich właściwości. Jak ktoś nie ma problemu z puszeniem to myślę że się sprawdzi.

Od wielu, wielu lat nie używam produktów do włosów "koncernowych" typu Loreal, Pantene itp. Odżywkę kupiłam przypadkowo i pozytywnie się zaskoczyłam. Od czasu kiedy te odżywki miałam okazję używać lata świetlne temu, to był w dużej mierze silikonowy produkt. Natomiast skład zmienił się na lepsze! Obecnie odżywka zawiera np. olej kokosowy - moje włosy akurat go lubią czy ekstrakt z peonii, reszta raczej standardowe składniki, dostępne w większości odżywek. Jest to produkt, który sprawdzi się na włosach niezbyt mocno zniszczonych, na moich niskoporowarych radzi sobie bardzo dobrze. Nawilża, uelastycznia, nie obciąża. Tak w punkt. Jestem pozytywnie zaskoczona tym produktem, a przede wszystkim faktem, że producent poprawił skład, a cena została sprzed lat :-) Z pewnością jeszcze po nią sięgnę!

Lubię fioletowy, nawilżający wariant odżywki Elseve. Zatem jak zaczęłam farbować włosy sięgnęłam chętnie po wersję do takich włosów. Odżywka ma dosyć ładne opakowanie. Co prawda nie urzeka mnie ta czerwień. Wolę w takim kolorze np. sukienkę niż kosmetyki, ale to kwestia gustu. Poza tym opakowanie jest poręczne i do jakiejś 4/5 objętości dobrze się odżywkę z niego wydobywa. Gorzej przy końcówce, wtedy trzeba kombinować. Przecinanie tego opakowania na pół nie należy do najprzyjemniejszych, bo jest z naprawdę grubego plastiku. Nie rozumiem po co aż takie grube. Sam kosmetyk ma konsystencję dosyć gęstą. Gęściejszą niż w wersji fioletowej. Nie spływa z dłoni, dosyć dobrze rozprowadza się po włosach. Zapach jest ok, taki typowy drogeryjno-odżywkowy. Jeżeli chodzi o działanie to jest ogólnie dobrze. Widać, że odżywka dobrze wpływa na włosy. Są bardziej miękkie, łatwiej się rozczesują. Mam włosy średnioporowate i nie puszą się bardzo. Jednak plączą się łatwo i muszę przyznać, że po tej odżywce jest pod tym względem lepiej. Są bardziej zdyscyplinowane. No i generalnie wyglądają na zdrowsze. Nawet po ostatnim farbowaniu wysuszającą farbą, (po zastosowaniu tej odżywki na całej długości) włosy wciąż były mięciutkie. Ogólnie producent zaleca stosowanie odżywki od połowy długości. Tylko no właśnie, odżywienie ok.. ale co z ochroną koloru? Skoro nie nadaje się do częstego stosowania na włosy od nasady to ochrona koloru działa co najwyżej od połowy włosów. Natomiast czy działa chociaż od tej połowy to naprawdę ciężko ocenić. Tutaj ochrona ma działać na zasadzie ochrony przed słońcem. Może jestem niedoedukowana, ale jak odżywka jest do spłukiwania to jaki rodzaj filtra wnika tak głęboko we włosy, że po spłukaniu wciąż działa? Wydaje mi się, że bardziej będą działały odżywki bez spłukiwania. U mnie kolor wypłukuje się raczej tak jak wcześniej, nie zauważyłam większej różnicy. Dodam jednak, że farbuję na ciemny popielaty blond, który ogólnie lubi się szybko zmieniać. Moje włosy mają tendencję do rudych refleksów i niestety nie jest łatwo. Najlepiej u mnie działa mycie w zimnej, najwyżej letniej wodzie, ale w jesieni/zimie nie należy to do najprzyjemniejszych... Mogłoby również być lepiej jeżeli chodzi o wydajność. Mam bardzo długie i gęste włosy i stan odżywki ze zdjęcia jest po ok. 4-5 użyciach. Poprzednie opakowanie też nie wiem kiedy zniknęło. Szkoda, że odżywka nie występuje w wersji większej, bardziej ekonomicznej, z pompką. Byłoby super. Szczególnie jakby fioletowa była również w takim opakowaniu ;) Podsumowując odżywka jest bardzo przyzwoita jeżeli chodzi o takie częste stosowanie w roli produktu odżywiającego włosy. Natomiast nie podejrzewałabym jej o zauważalny wpływ na trwałość koloru. Początkowo dałam 4, ale jednak zmieniłam tę ocenę, ponieważ główne zadanie tej odżywki to jednak dbałość o kolor.

Bardzo lubię te odżywki. Cechuje je łatwa dostępność (od drogerii po supermarket), przystępność cenowa, przyjemne użytkowanie. Odżywka jest dość gęsta, co pozwala kontrolować nakładaną ilość, przyjemnie owocowo pachnie. Niesamowicie rozplątuje nawet bardzo poplątane włosy. Po użyciu włosy są miękkie , pachnące, jedwabiste i sypkie. Być może lekko podtrzymuje kolor farbowanych włosów, nie mogę tego obiektywnie stwierdzić, bo odświeżam kolor co kilka tygodni i nie dopuszczam , żeby całkowicie zszedł. Mam małą uwagę do opakowania. Sporo zostaje na dnie. Dopiero po przecięciu wydobywam całość.

L'Oreal Paris Elseve Color - Vive to odżywka ochronna do włosów farbowanych, która doskonale sprawdza się w codziennej pielęgnacji. Produkt ten pomaga zachować intensywność koloru. Dla mnie ona jest ważna głównie latem, by moje włosy nie wchodziły pod wpływem słońca w ciepłe, rudawe odcienie ciemnego brązu. Osobiście, stosuję tę odżywkę jako część mojej rutyny pielęgnacyjnej, ale nie ograniczam się tylko do niej. Mam włosy suche, które potrzebują dodatkowego nawilżenia, dlatego często zamieniam ją z innymi odżywkami, aby uzyskać najlepszy efekt. Elseve Color - Vive zapewnia włosom ochronę koloru i dodaje im blasku, jednak dla pełnej satysfakcji dodaję produkty intensywnie nawilżające. Czasami mieszam też dwie odżywki i taką mieszankę nakładam na włosy. Jedną z rzeczy, na którą warto zwrócić uwagę podczas stosowania tej odżywki, jest sposób aplikacji. Ważne, aby żadnej odżywki nie nakładać na bardzo mokre włosy. Wtedy ona spłynie z włosów. Ja zawsze nakładam odżywkę po wyjściu spod prysznica, na odsączone z wody ręcznikiem włosy. Następnie spinam włosy klamrą i zajmuję się pielęgnacją ciała i twarzy. Po kilku minutach spłukuję odżywkę. Dzięki temu wiem, że moje włosy wchłonęły wszystko, co najlepsze. Kiedy mam więcej czasu, nakładam na włosy z odżywką czepek kąpielowy i robię turban z ręcznika, pozostawiając odżywkę na około 20 minut (czytałam, że więcej nie trzeba, bo w ciągu 20 minut włosy absorbują wszystko co potrzebne), co daje jeszcze lepsze efekty. Podsumowując, L'Oreal Paris Elseve Color - Vive to solidna odżywka ochronna dla włosów farbowanych, idealna do codziennego stosowania. Pomaga zachować intensywność koloru i chroni włosy przed uszkodzeniami. Chociaż sama w sobie jest bardzo dobra, w moim przypadku działa najlepiej w połączeniu z innymi, bardziej nawilżającymi odżywkami. Pamiętajcie, aby nakładać ją na odsączone z wody włosy i dać jej czas na działanie – to klucz do maksymalnego wykorzystania jej potencjału.

Moja ulubiona odżywka od wielu lat, odkąd zaczęłam farbować włosy. Mam długie, kręcone blond włosy i po rozpoczęciu przygody z farbą nie jestem w stanie ich rozczesać bez odżywki po umyciu. Odżywka Elseve świetnie pomaga mi na moje splątane loki. Nawilża włosy, ale nie powoduje puszenia. Zawsze chętnie po nią sięgam.

Ja, niestety, nie pochwalę tej odżywki. Po pierwsze ta plastikowa tuba - jest za twarda, ciężko się wyciska odżywkę, szczególnie przy końcu, do tego ślizga się w mokrych rękach pod prysznicem. Odżywki w innych opakowaniach nie sprawiają mi tego problemu. Zapach też nie jest najpiękniejszy, kosmetyczny, ale do zniesienia. Konsystencja średniogęsta, jak większość produktów tego typu. Niestety nie zauważyłam pozytywnego wpływu na moje włosy. Nie wygładza, nie nabłyszcza, nie zmiękcza, nie sprawia, że włosy lepiej się rozczesują, za to może obciążać. Dodatkowo ma w składzie olej kokosowy, który puszy włosy takie, jak moje, więc, aby jej nie marnować zaczęłam stosować na pierwsze "O" w metodzie OMO, więc tylko po to, by zabezpieczyć włosy na długości przed wysuszającym działaniem detergentów w szamponie. Nie zauważyłam ochrony koloru, ale też nie wierzę, że jakaś odżywka to zapewni. Jednym z czynników, które powodują, że kolor się wypłukuje jest mycie szamponami. Odżywkę nakładamy po szamponie, który kolor i tak już wypłukał, więc niby jak to ma ten kolor chronić? Zadałam sobie jednak trud, by sprawdzić skład mojego kosmetyku z tym podanym tutaj i widzę, że jest całkiem inny. W tym może tkwić "sekret" tego, że u mnie ta odżywka działa tak źle.

Farbuje włosy na blond więc są dość zniszczone. Odżywka bardzo ładnie pachnie, jest wydajna, wlosy po jej użyciu się łatwo roczesują i nie trzeba jej dlugo trzymać na włosach. Naleze do osób które zmywają praktycznie od razu po nalozeniu, a efekt jest widoczny. Nawet w zimę włosy się nie elektryzują, jednoczenie nie obciąża wlosow i ich nie przetluszcza.

Kosmetyk został zamknięty w czerwonym opakowaniu, które oryginalnie stoi do góry nogami - jest to znakomity patent, nawet przy końcówce odżywki nie ma problemu z jej wydobyciem , od razu spływa ku wyjściu . Odżywka jest dosyć gęsta w konsystencji o białym zabarwieniu i ładnie oraz delikatnie pachnie . Podczas aplikacji przyjemnie i bez najmniejszego problemu rozprowadzała się na włosach . Podczas spłukiwania czułam jak moje włosy od razu stały się bardzo mięciutkie , wypłukała się bez najmniejszego problemu, a jej zapach został ze mną do dnia następnego . Rano podczas roczesywania włosów nie mialam żadnego problemu, włosy od razu pod wpływem szczotki były wręcz idealnie roczesane i nie zawierały kołtunów . Do kolejnego mycia pozostały bardzo mięciutkie , u mnie efektem był przemiły puch w formie fal, nie były nastroszone ani nie odstawały na wszystkie strony świata . Włosy nabrały ładnego blasku, a kolor ? Nie zauważyłam aby jakoś dodatkowo się utrzymywał . Za nawilżenie oraz blask na pewno jeszcze do niej wrócę .

Lubię odżywki ekspresowe od Elseve, zawsze zapewniają mi dobre efekty pielęgnacji, a czas trzymania ich na włosach zalecany przez producenta to zalewie minuta, więc zawsze znajdę czas na użycie takiej odżywki, nieraz ratowały mnie w pośpiechu. Co prawda nie mam włosów farbowanych, ale regularnie je ziołuję, poza tym odżywka ma właściwości ochronne, a to jesienią jest mi najbardziej potrzebne. Ta odżywka zawsze daje mi GHD: miękkość, wygładzenie i nawilżenie, co sprawia, że będę do niej wracać regularnie. OPAKOWANIE Opakowanie to klasyczna dla marki butelka-tubka, która jest wygodna w użytkowaniu. Opakowanie ma charakterystyczny czerwony kolor, który nie pozwala nie zauważyć jej na półce. Ma śliczną szatę graficzną z logo marki z metalicznymi elementami w odcieniach bieli, złota i czerni. Zamknięcie na klik działa bez zarzutu i pozwala na szybkie otwarcie opakowania nawet mokrymi dłońmi. Butelka dobrze leży w dłoni dzięki profilowaniu, więc możemy z niej komforotwo korzystać do samego końca. Opakowanie wykonane jest w 100% z plastiku pochodzącego z recyklingu i nadaje się do ponownego przetworzenia. ODŻYWKA Odżywka ma bardzo ładny zapach, który od razu mi się spodobał. Produkt ma białą barwę średnio gęstą, aksamitną konsystencję. Taka formuła ułatwia nakładanie produktu i sprawia, żew nie spada on z włosów. Odżwykę nakładam zwykle na 1-2 minuty kiedy się spieszę a jak mam więcej czasu to na 5-10 minut. Odżywka wyraźnie pomaga w rozczesywaniu włosów, zapobiega puszeniu i elektryzowaniu. Po wysuszeniu włosy są miękkie, lśniące, wygładzone, zdyscyplinowane. Ciężko jest ocenić czy naprawdę przedłuża trwałość koloru, bo nie używam typowych farb do włosów. Jest całkiem wydajna, cena regularna przyjemna, w promocji już w ogóle nic tylko brać. PLUSY: + piękny zapach + dobrze nawilża, odżywia i wygładza + eliminuje puszenie + wygodna butelka-tubka z zamknięciem na klik + korzystna cena + wydajność

Bardzo dobra odżywka do włosów farbowanych. Odżywia kolor, włosy są gładkie, lśniąca, łatwo się rozczesują , nawilżone. Ładny zapach który nie utrzymuje się długo na włosach.Świetne uzupełnienie do szamponu z tej samej serii. Świetny duet

Niedawno na nowo odkryłam swoją miłość do odżywki do włosów Elseve i nie zawiodłam się! Po dłuższym nieużywaniu zdecydowałam się spróbować jeszcze raz i bardzo się z tego cieszę. Po używaniu wielu wielu produktów, również tych "bardziej naturalnych" sięgnęłam po Elseve, odżywkę, która stosowalam kilka lat temu od lat. I efekt wow! ⭐ Moje włosy są dużo gładsze i bardziej błyszczące niż wcześniej. Lśnią, są pachnące, miękkie, nie moge przestac ich dotykac:) Gorąco polecam ten produkt każdemu, kto szuka niedrogiej, ale skutecznej odżywki. Ja przypomnialam sobie dlaczego tak bardzo ją lubię.

To jest produkt do którego lubię wracać, bo jest świetnej jakości i nie kosztuje dużo. A przy tym jest bardzo wydajny, bo treściwy. Z racji dość gęstej konsystencji nie warto z nim przesadzać, bo może obciążyć włosy. Lepiej użyć mniej i rozczesać włosy grzebieniem o szeroko rozstawionych zębach, żeby mieć pewność, że odżywka dotarła gdzie trzeba. A potem przyłożyć się do spłukiwania i to najlepiej nie trzymając głowy w dół, bo migrując może obciążyć skalp. Efektem poprawnego postępowania będzie ułatwione rozczesywanie, wygładzenie włosów i blask. Bo odżywka nabłyszcza i przez to mamy wrażenie, że odżywia kolor. Co do zapachu to jest przeciętny, nieprzeszkadzający, taki kwiatowo-chemiczny odrobinę. Utrzymuje się przez chwilę na świeżo umytych włosach. Podsumowując, dla mnie jest to odżywka typowo wygładzająca z nabłyszczeniem w gratisie. Bardzo zbliżona w działaniu do produktów fryzjerskich. Dodatkowe plusy zbiera za umiarkowaną cenę i wydajność. Osobiście jestem na tak i będę do niej wracać.

Jak każda Elseve, w tym przedziale cenowym dla mnie są to najlepsze odżywki do włosów(z drobnymi wyjątkami, zdarzają się trochę słabsze warianty jak na przykład lekka odżywka z olejkami). Ta recenzowana mogłaby ładniej pachnieć, gdyż ma taki sztuczny owocowy zapach, dosyć mocny. Ale jest on znośny, nie powoduje męki podczas mycia włosów tak jak produkty Pantene. Uwielbiam konsystencję Elseve-kremową, świetnie sunie po włosach i przy nich czuć, że coś na te włosy nakłada , recenzowana wersja w niczym nie odbiega od swoich sióstr. Mam tylko wrażenie, że jest odrobinę gęściejsza przez co czasami lekko przyspiesza strączkowanie gdy nałożę jej za dużo. Jednak opanowanie optymalnej ilości nakładanej odżywki jest tutaj całkiem łatwe, więc nie jest to większa wada. Mam włosy przetłuszczające się i ciężkie, zdrowe na długości. Odżywka do spłukiwania ma dla mnie wygładzać ułatwiając rozczesywanie, kondycjonować(czyli zmiękczać i niwelować elektryzowanie) oraz chronić przed zniszczeniami(od jakiegoś czasu suszę włosy po każdym myciu suszarką, więc pod tym względem moje wymagania trochę wzrosły). W tym wariancie wszystkie moje wymagania zostają spełnione-włosy są miękkie, zadbane i lśniące. Bardzo łatwo się rozczesują, po wysuszeniu dobrze się układają, nie puszą czy elektryzują, są odpowiednio dociążone, ale nie obciążone. Czy chroni włosy farbowane przed utratą koloru to trochę ciężko mi powiedzieć-na razie farbuję ziołowymi mieszankami na bazie henny, które łączą się ze strukturą włosa wnikając głębiej oraz trwalej, kolor na długości u mnie jest praktycznie nie do ruszenia po wielokrotnym kontakcie z hendigo. Jednak lubię jak ta odżywka ładnie podkreśla mój kolor włosów, szczególnie wydobywa kasztanowe refleksy w słońcu. Do tego dodaje niesamowitego blasku, więc na pewno sprawdzi się do podkreślenia koloru i to nie tylko farbowanego ;)

Odżywkę zakupiłam w drogerii Rossman. Odżywka odrazu przyciagnela mój wzrok ponieważ posiada intensywny kolor opakowania . Opakowanie to prostokątna tuba która stoi na korku typu klik . Opakowanie w kolorze czerwonym z białymi napisami i złotymi elementami. Opakowanie o pojemności 200ml. Odżywka o gęstej konsystencji nie spływa z włosów i rąk podczas aplikacji. Zapach przypomina mi zapach kwiatów. Odżywka dobrze się wypłukuje z włosów i pozostawia na włosach piękny zapach . Odżywka nie obciąża włosów. Po umyciu włosy się bardzo dobrze rozczesują . A po wyschnięciu są pelne blasku i mięciutkie. Włosy również się nie puszą. Mam włosy farbowane więc również zauważyłam że po użyciu odżywki kolor dłużej utrzymuje się na włosach .