L'biotica Biovax Bambus & Avocado, Olejek regenerujący do włosów 

Kosmetyki od marki L'biotica nie są mi za dobrze znane natomiast czytałam na ich temat naprawdę spor pozytywnych opinii, dlatego w końcu postanowiłam zakupić jakiś ich kosmetyk. Ostatecznie, z potrzeby chwili, padło na regenerujący olejek do włosów. Wcześniej stosowany produkt zabezpieczający fryzurę na długości mi się skończył, dlatego też postanowiłam dać szansę temu. Bez kosmetyku tego typu absolutnie nie wyobrażam sobie mojej standardowej pielęgnacji, jest on obowiązkowym elementem po każdym myciu moje czupryny. Z natury jest ona dość socha i podatna na puszenie. Olejek posiadam już w nowej wersji opakowania, moim zdaniem jest ona znacznie bardziej atrakcyjna niż ta pierwotna. Ma ona formę malutkiej, plastikowej buteleczki o pojemności piętnastu mililitrów. Opakowanie ma białą barwę i umieszczone zostały na niej takie informacje jak logo producenta, skład, nazwa czy krótki opis. Cena regularna kosmetyku wynosi około osiemnastu złotych. Produkt faktycznie posiada formę gęstego, praktycznie bezzapachowego olejki. Mimo swojej małej pojemności jest naprawdę bardzo wydajny, jedynie trzy pompki były wystarczające aby w całości pokryć moje gęste długie prawie do pasa włosy. Z olejkiem z awokado już wcześniej miałam do czynienia więc wiedziałam mniej więcej, czego mogę się spodziewać. Faktycznie kosmetyk posiada naprawdę udane działanie odżywcze oraz wygładzające. Nadaje kosmykom blasku oraz nawilżenia. Sprawia, że włosy są bardzo miękkie w dotyku ale nie przetłuszczone. Ułatwia rozczesywanie i stylizację. Olejek do włosów z dodatkiem awokado oraz bambusa sprawdził mi się naprawdę idealnie. Bardzo dobrze zmiękcza, odżywia oraz wygładza. Mimo małego opakowania jest naprawdę wydajny. Zdecydowanie warto się zainteresować tym kosmetykiem.

Nie wiem czy aktualnie dostępna jest jeszcze wersja tego olejku o pojemności 50 ml, chyba raczej nie. Olejek obecnie sprzedawany jest w wersji miniaturowej - 15 ml i taką też miałam okazję używać. Opakowaniem tej wersji jest mała plastikowa buteleczka z pompką. Nie mam zastrzeżeń do działania pompki, do samego końca działała poprawnie. Natomiast sam w sobie olejek i jego działanie jest przeciętne, zupełnie nieadekwatne do ceny (kilkanaście złotych za 15 ml). Olejek stosowałam jako kosmetyk na przesuszone końce włosów (około 1/3 długości włosa). Mam włosy długie, ze skłonnością do przetłuszczania i jednocześnie z suchymi końcówkami. Olejek stosowałam po umyciu włosów, na jeszcze wilgotne włosy. Trzeba bardzo uważać z jego dozowaniem. Zbyt mała ilość kosmetyku, nie daje praktycznie żadnego zauważalnego efektu, natomiast przy użyciu zbyt dużej ilości będziemy mieć tłuste, pozlepiane końcówki. Niestety, granica pomiędzy "zbyt mało" a "zbyt dużo" jest trudna do uchwycenia i wynosi mniej niż jedno naciśnięcie pompki. Z tej przyczyny olejek był dla mnie uciążliwy w stosowaniu. Olejek niweluje suchość końcówek i daje wizualne wrażenie zdrowszych, wygładzonych włosów. Dodatkowo ułatwia rozczesywanie, końcówki się nie plączą. Niestety nie zauważyłam, żeby regenerował włosy. Efekt wygładzonych końcówek jest wyłącznie efektem chwilowym, czyli tylko po zastosowaniu olejku i nie ma wpływu na ogólną poprawę stanu włosów. Podsumowując, uciążliwe stosowanie, brak trwałego efektu i dodatkowo wysoka cena powodują, że z pewnością nigdy więcej nie kupię tego kosmetyku.

Olejek kupiłam w promocyjnej cenie ok 12 zł więc uważam że za tą cenę fajny produkt. Nałożony na wilgotne końcówki włosów fajnie zabezpiecza żeby się nie puszyły przy suszeniu. Jak nakładam niewielką ilość na suche włosy fajnie wygładza, włosy po nim nie są tłuste.

Mam włosy umiarkowanie niskoporowate i wiele produktów zabezpieczających mocno obciąża mi włosy. To serum daje radę, nie obciąża włosów. Ciężko mi powiedzieć na ile faktycznie zabezpiecza włosy - jako niskoporowiec nie mam wielkiego problemu z łamaniem i rozdwajaniem końcówek, zwłaszcza, że farbuję je henną. Daję 4 gwiazdki bo wydaje mi się dość kosztowny, przy stosunkowo małej wydajności i zapach jest dość nachalny i dziwnie "męski". Mimo wszystko produkt godny polecenia.

pierwszy produkt do zabezpieczania końcówek z którym moje włosy naprawdę się dogadują! próbowałam już kilka olejków silikonowych, jak i naturalnych olejów, i po każdym moje włosy tworzyły nieestetyczne, błyszczące strąki z końcówek, mniej lub bardziej i nawet po malutkiej ilości. ten jest pierwszym, po którym tego efektu nie ma. w końcu mam coś czym mogę wygładzić i zabezpieczyć włosy po myciu. daję go na jeszcze wilgotne, odsączone w ręcznik włosy. dodatkowo czasem dokładam go na sucho między myciami i nawet wtedy nie tworzy strąków ani tłustej powłoki. pomaga za to zdyscyplinować włosy w ciągu dnia i ogranicza ich plątanie się. szybko się wchłania i nawet danie dużej ilości nie jest problemem. na pewno będzie idealny do włosów takich jak moje, czyli cienkich i podatnych na obciążenie a jednocześnie bardzo potrzebujących jakiegoś dociążenia i zdyscyplinowania. jak każdy taki produkt olejek jest wydajny, opakowanie jest wygodne w użyciu i estetyczne. cena jest okej za tak dobre działanie.

O ile szampon i odzywka z tej serii to jakiś kosmiczny nie wypał, to ten olejek jest naprawdę super. Włosy po użyciu tego olejku są mięciutkie, i bardzo wygładzone w efekcie więc super dobrze się rozczesują. Jeśli chodzi o łamliwość, to faktycznie mam wrażenie że po nim mam z tym dużo dużo mniejszy problem. Dzięki niemu włosy wyglądają zdrowo, i nie elektryzują się. Mimo że jest to olejek, więc sama nazwa specyfiku sugeruje ciężar konsystencji, to nie ma sie czego bać bo nie obciąża włosów. Opakowanko jest poręczne, wygodne z małą fajną pompką która dozuje odpowiednią ilość kosmetyku. W porównaniu do całej serii, tylko ten olejek pachnie na prawdę super :)

Olejek jest świetny. Zapach bardzo przyjemny. Aplikacja za pomocą pompki. Produkt jest bardzo wydajny. Wygładza włosy, regeneruje, scala końcówki. Nie obciąż tylko nie można za dużo użyć ponieważ włosy wyglądają jak tłuste.

Nie przetłuszczał włosów ani nie sklejał. Były one po nim błyszczące i miękkie. Nie ma dzięki niemu jakiegoś wielkiego ŁAŁ, ale jak dla mnie - swoją robotę wykonał bardzo dobrze. Do tego, jest bardzo wydajny. Zwróciłam również uwagę na pompkę, dzięki której mogłam nabierać 1/4 , 1/3, 1/2, tyle ile mi odpowiadało. Bardzo dobra, mogłam dzięki temu kontrolować, aby nie wyleciało mi za dużo

Użyłam próbkę tego olejku dołączonej do maski i się zachwycilam! Pięknie dociążone,lśniące i wygladzone końce. I ten zapach,który długo utrzymuje się na włosach,piękny! Skusiłam się na zakup pełnowymiarowego olejku i się nie zawiodłam. Działanie super tylko cena (28zl) jest trochę wysoka. Używam go już 2 miesiące i zużyłam dopiero połowę przy prawie codziennym stosowaniu.

Typowe serum, mimo tego jakoś bardziej lubię je od innych, np. tego z Isany. Ładnie pachnie, dobrze zabezpiecza końcówki. Cena zdecydowanie za wysoka.

Olejek dostałam na prezent, ale z tego, co wiem, do najtańszych nie należy. Bardzo lubię tę markę, ale ten produkt jest zaledwie "okej" w porównaniu z innymi produktami. Ma przepiękny zapach, ładnie wygładza pasma przesuszonych włosów, i... tyle. W sumie efekty takie same, jak po jedwabiu do włosów za kilka złotych, tyle że ładniejszy zapach.

Jest to bardzo dobry produkt! Moje włosy są pięknie wygładone. Końcówki nie są rozdwojone. Olejek pięknie pachnie. Jest bardzo wydajny. Dodatkowo jest to kosmetyk w rozsądnej cenie.

Próbkę otrzymałam kupując maseczkę do włosów, która znajdowała się w środku opakowania. Po użyciu próbki, która starczyła mi na dwa razy włosy i końcówki były ładnie wygładzone, nawilżone, pachnące.

Olejek dobrze sprawdził się na moich blond włosach. Wystarczyła dosłownie jedna pompka, by pokryć wystarczającą ilość włosów. Bardzo szybko się wchłania i nie obciąża włosów. Zauważyłam, że po jego użyciu o wiele łatwiej mogłam rozczesać włosy, jednak najfajniejszy był dla mnie taki delikatny blask na włosach. Stosowałam go różnie i na mokre i na suche włosy, i nie zauważyłam znaczącej różnicy. Jednak mimo wszystko wolę go nakładać na włosy zaraz po umyciu, bo zabezpiecza przed ciepłem suszarki. Nie nadawał się jedynie do wykończenia fryzury, o wiele bardziej sprawdzają się w tym przypadku oleokremy. Jak najbardziej polecam :)

Jako tako zabezpiecza końcówki, skład w porządku. Opakowanie też. Nie pachnie źle. Dlaczego więcej go nie kupię? Astronomiczna cena go dyskwalifikuje. 30 zł za 50 ml! O Jezusie Nazareński w bamboszach! To ja wolę pójść do syfiastej drogerii za rogiem, lub Bied(r)y i kupić olejek Marion 30 ml za 7 zł... Poza tym, mam wrażenie, że matowi włosy...To pewnie ten nieszczęsny bambus tak działa.

Z Biovax nie najlepiej wsominam szampony - żaden nie przypadł mi do gustu, za to lubię, a wręcz uwielbiam serum na końcówki. Jednak kiedy skończył mi się mój specyfik na końce włosów, a akurat byłam w Super Pharm, przypomniałam sobie jak siostra zachwalała ten olejek tyle, że kokos z czymś tam. Pomyslałam sobie, że ja wypróbuję ten z bambusem i avocado. Plusy : - zapach, - wydajność, - w miarę dba o końce włosów, Minusy : - nie dorównuje serum a + e, - cena za wysoka jak na takie właściwości. Dla mnie ten olejek jest po prostu normalny, zwyczajny, na pewno nie powalający. Taki o!!!

Lubię tę firmę, jak dotąd ich 60 sek. odżywki sprawdzały się u mnie znakomicie. Jednak ten olejek to niewypał. Można go dużo nawalić na włosy, a po wysuszeniu ich otrzymamy eleganckie siano! Można dać go odrobinę, też siano. Można zastosować już na suche włosy - masakra... Jakkolwiek i ilekolwiek bym go nie nakładała na włosy zawsze otrzymuję na koniec przeokropnie sianowatą czuprynę. Zapach ładny, ale szału nie ma. Wydajność średnia. Konsystencja jak innych olejków, taka... silikonowa, ciężko go zmyć z rąk, jest taki dość tępy, klejący. Szkoda kasy, nie polecam.

Aktualnie posiadam serię tych produktów (szampon, maska i ten właśnie olejek) i moje włosy jeszcze nigdy nie były takie ujarzmione, gęste i błyszczące. Zacznę od składu olejku: - na początku znajdziemy kilka silikonów, które chronią nasze włosy przed uszkodzeniami i rozdwajaniem - Bambusa Vulgaris (Leaf/stem) Extract - ekstrakt z liści bambusa, wzmacnia strukturę rdzenia włosowego - Bambusa Vulgaris Shoot Extract,- ekstrakt z pędów bambusa - Persea Gratissima (Avocado) Oil - olej z awokado - wygładza i odbudowuje płaszcz lipidowy, bogaty w Omega 3 - Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil - olej ze słonecznika, tworzy film na powierzchni włosa, wygładza, chroni przed rozdwajaniem - Glycine Soja (Soybean) Oil- olej sojowy, zawiera wit. E, tworzy film na powierzchni, zapobiega utracie wody - Retinyl Palmitate - proretinol, podstawowa forma wit. A - Tocopheryl Acetate - witamina E - Carthamus Tinctorius (Safflower) Seed Oil - olej z nasion krokosza barwierskiego, zawiera nienasycone kwasy tłuszczowe, działa filmotwórczo, kondycjonuje włosy, zmiękcza i wygładza Jak widać, skład jest bardzo bogaty, zapewnia naszym włosom wszystko, czego potrzebują. Na moich włosach tworzy cuda, a posiadam na prawdę bardzo niewdzięczną czuprynę - puszącą się, rzadką i niesforną. Ten olejek nie tylko uzupełnia pielęgnację i chroni, ale także pozwala zlikwidować wpadki pielęgnacyjne jak np przeproteinowanie, wystarczy nałożyć go od ucha do końców i gotowe! Stosuję go również przed prostowaniem włosów, chociaż robię to bardzo rzadko, aby zapewnić odpowiednią ochronę. Ogromnym plusem jest słodziutki zapach, który uwielbiam i który utrzymuje się przez bardzo długi czas. Nawet kiedyś dostałam pytanie: co to za perfumy? Z całą pewnością mogę polecić ten produkt osobom o niesfornych, puszących się końcach oraz dla zapewnienia maksymalnej ochrony