Oriflame Women’s Collection, Delicate Cherry Blossom EDT 

Zauroczona bardziej bardzo niska ceną niż samym zapachem perfumowanej kartki katalogu postanowiłam sama sprawdzić z czym mam do czynienia. Nie oszukujmy się, cena katalogowa 80 zł jest tu bardzo przesadzona i wysoka na tak nietrwałą wodę toaletową. Flakonik prosty z mocnego szkła, wygodnie trzyma się go w dłoni, mały, zmieści się w każdej torebce. Raczej nie ma się tu co rozpisywać bo jest to proste i zwyczajne. Zapach, niby migdały niby kwiat wiśni, nawet cedr a ja tu nie wyczuwam nic z tych rzeczy. Ot zwyczajny delikatny zapach. Na pewno nie warty tej ceny. Pryskam w domu, dojeżdżam do pracy i nic nie czuć, trwa to ok pół godziny. Słowem tragedia. Postanowiłam zabrać flakonik do pracy bo go używać tuż przed ale jest to tak delikatne że nic nie czuć, zapach jest na chwilę, gdzieś to od razu ulatnia się, zanika. Nie pomaga tu też żaden balsam by nanieść zapach na niego, by utrzymać woń. Nie pasuje mi to, a szkoda. ZALETY: proste małe opakowanie, mieszczące się do każdej torebki... no i w zasadzie tyle zalet WADY: wysoka cena katalogowa cena po promocji także nie jest adekwatna do jakości zapach jest bardzo delikatny, dosłownie na pół godziny nie wyczuwam w zapachu nic co podaje producent zapach nic mi nie przypomina kiepska wydajność spowodowana słabo utrzymującym się zapachem na skórze, pryskam dużo ile się da ale to nie pomaga zapach nie nadaje się na wieczorne wyjścia, brak mu intensywności i takiego "pazura", raczej na dzień ale z tym też jest słabo flakonik 50 ml wykorzystany w miesiąc, raczej nie powinno tak być

Bardzo lubię te nuty zapachowe, pasują do mojej skóry. Czuć wiśnię, migdał. Zauważyłam że ostatnio nuty mandarynki bardzo dobrze współgrają z moim pH skóry! Jest delikatny a zarazem z pazurem. Idealny na każdą porę roku i świetnie sprawdzi się na co dzień jak i na wieczorne wyjście. Można go co jakiś czas wyrwać na fajnej promocji, za ok 30 zł Jeden minus - mogły być trochę bardziej trwały

Wodę zamówiłam w zestawie z kremem do ciała. Kwiat wiśni mi odpowiadał i byłam go ciekawa, więc się długo nie zastanawialam. Flakon wody jest prosty, ale w tej prostocie jest coś ujmującego. Zapach jest ładny. Subtelny, rzekłabym że nawet trochę świeży. Kwiat wiśni jest wyczuwalny. Używałam go podczas minionych wakacji. Jego lekkość w upalne dni była jak znalazł. Zapach dawał mi poczucie rześkości i świeżości. Z trwałością szału nie ma. Ale jako że to woda toaletowa, to wiadomo, co się kupuje. Generalnie myślę, że to taki właśnie letni, wakacyjny zapach. Niezobowiązujący, zupełnie nieprzytłaczający i nie zwracający na siebie uwagi. Czasem takie zapachy też są potrzebne.

Kupiłam tę wodę toaletową skuszona jej zapachem z karteczki zapachowej (choć na żywo prezentuje się on zazwyczaj nieco inaczej), bo bardzo lubię lekkie i raczej słodkie zapachy. Po zużyciu całego flakonu, wciąż mam tak samo sprzeczne odczucia co do niej. Czasem mi się podoba - zapach jest subtelny, spokojny, raczej słodki, kwiatowy, a czasem mnie irytuje i ma w sobie jakąś ostrą, wręcz gorzką nutę, którą zdecydowanie za długo czuję. Jest to z pewnością kwestia indywidualna. Przez to nie mam ostatecznie skonkretyzowanego podejścia do tej wody toaletowej – ani ją lubię ani jej nie lubię. Jest to zapach nietrwały, u mnie krótko się trzyma, otoczenie również szybko przestaje go wyczuwać. Dla niektórych to wada, dla niektórych zaleta… To woda toaletowa, a za tym idzie informacja o jej niższej trwałości. Z pewnością jest to zapach, który nie przytłacza ani się nie wybija. Jest delikatny, z grupy słodkich, ale nie bardzo słodki. Kojarzy mi się ze zwiewnością. Przyjemny na lato dla miłośników tego typu subtelnych kompozycji. Natomiast podoba mi się flakonik. Taki minimalistyczny, prostokątny, wysoki, smukły, przezroczyste szkło ze złotą zatyczką. Moim zdaniem wygląda ślicznie, tak delikatnie, szczególnie zapełniony, ma wtedy lekko różowy odcień. Jeśli kogoś męczą intensywne i długotrwałe zapachy, może to być fajna opcja. Szczególnie, że tę wodę można stosunkowo często upolować na jakiejś promocji w katalogu czy w ramach ofert dla klubowiczów Oriflame, kiedy kosztuje ok. 30 zł. W tej cenie polecam.

Te perfumy wybrałam jako prezent dla mamy. Wybrałam je ze względu na zapach. Kiedy tylko poczułam ich zapach, już wiedziałam, że są obłędne. Może ich trwałość nie jest zbyt długa, za to zapach wszystko nadrabia.

Zamówiłam totalnie w ciemno licząc na ładny, kwiecisty i delikatny zapach na co dzień do pracy, aby sobie nienachalnie czymś pachnieć. Uwielbiam mocne i słodkie zapachy, które czasami okazują się za ciężkie na co dzień i wtedy szukam czegoś lżejszego oraz świeższego, ale obowiązkowo w kwiatowych nutach-nie lubię wód cytrusowych/sportowych/ozonowych. Tu skusiły mnie proste nuty zapachowe oparte na kwiatach wiśni, wyjątkowo wdzięcznych i ładnych kwiatach. Do tego miały być lubiane przeze mnie w perfumach(i spożywce) migdały oraz drzewo cedrowe, które w wielu znanych mi zapachach robi kawał dobrej bazowej roboty. W Delicate Cherry Blossom to wszystko mamy, cedr dosyć mocno zaostrzył płatki delikatnych kwiatów, więc całość wyszła troszkę wytrawnie i cierpko, ale nadal kobieco. Na pewno nie jest typowo kwiecisty i typowo słodki. Zapach jest delikatny, bardziej jak delikatna mgiełka-słabo wyczuwalny dla otoczenia. Nawet jeśli go sporo na siebie dam. Recenzję piszę z nosem w nadgarstku psikniętym tą wodą, bo inaczej nie umiem wyróżnić jej nut i charakteru. Zawsze myślałam, że Oriflame ma trwalsze zapachy niż inna katalogowa marka, ale Delicate Cherry Blossom okazał się strasznie nietrwały-po godzinie już nie czuję nic. Musiałabym go nosić w torebce i ciągle dopsikiwać w ciągu dnia, ale ja nie mam kompletnie takiego zwyczaju, perfum używam tylko przed wyjściem z domu. Jest tak ulotny, że po skończeniu butelki szybko zapomnę jak pachniały te perfumy, ale na pewno będę wiedziała, że to nie było nic wartego mojej uwagi :)

Zapach mnie nie urzekł. Jest delikatny, kwiatowy, kojarzy mi się z kobietą w zwiewnej sukience pośród wiśniowych drzew, do tego lekki wiatr. Zapach: na pierwszy plan wysuwają się kwiaty wiśni, następnie czuję wpleciony cedr. Ta woda toaletowa oczywiście bardzo szybko wietrzeje. Taka w sam raz, żeby się psiknąć przed wyjściem z psem na spacer lub skoczyć do sklepu ;) Generalnie nazwa odzwierciedla te perfumy.

Jako, że zwykłam przeciągać treść recenzji a zwłaszcza jej wstęp, zapewne doprowadzając do szewskiej pasji niejednego czytacza, tym razem prologu nie będzie i przejdę od razu do rzeczy. Bowiem jak mawiał pewien znany klasyk “W życiu liczą się konkrety" Zapnijcie pasy. *DChB to zapach delikatny, rzeski. Nie jest infantylny, ani przesłodzony. Ba, powiedziałabym nawet że ma w sobie jakąś elegancję. W porównaniu chociażby do wody Yves Rocher jest bardziej orzeźwiający, zielony, owocowy, nut pudrowych praktycznie nie czuć. Ma większą moc i trwałość. * To zapach różowo - zielony. Soczysty, energetyczny, prosty, stonowany. Nieduszący. Lekki. Raczej chłodny. Doskonały na okres wiosenno letni. * Znajdziemy tu, tzn. mój nos znajduje, aromat różowych kwiatów skąpanych w porannej rosie (wiśni, róży, piwonii) nuty soczystych zielonych jabłek na cedrowej bazie. * Minimalistyczny, szklany, bezbarwny, smukły flakon o prostej bryle przypadł mi do gustu * Trwałość umiarkowana, zapach na ciele utrzymuje się do kilku godzin * Jest nieinwazyjnym, bliskoskornym, bezogoniastym towarzyszem dnia, a ścislej jego części *Delikatnie musujący * Swój egzemplarz nabyłam droga kupna za około 25 zł. allegro * Był to mój główny zapach maja i czerwca 50 ml poszło w 2 miesiące.

Bardzo ładny delikatny zapach. Dla mnie to idealne odświeżenie na lato. Ślicznie pachnie , mja wyczuwam w nim nuty owocowe i kwiatowe, używam go do odświeżenia ciała w te upalne dni . Trwałość jest raczej dobra, używam raz dziennie i w ciągu dnia wyczuwam je także plus za trwałość. To będzie idealny zapach dla fanów lekkich kwiatowych perfum.

Woda toaletowa Delicate Cherry Blossom zamknięta jest w podłużnym , skromnym, a za razem eleganckim flakonie. Zapach jest pudrowo - kwiatowy. Delikatny, bardzo przyjemny. Idealny na co dzień. Wyczuwam słodkie migdały, kwitnące drzewo wiśniowe... Piękny zapach ma wiosenne dni. Amy też tutaj zmysłowe nuty drzewa cedrowego. Trzeba przyznać, że to bardzo ciekawe , bardzo przyjemne połączenie. Używałam tą wodę z przyjemnością , ale szkoda że tak szybko się zużyła. Wszystko przez to że jest tak krótkotrwała i niestety trzeba kilkukrotnie psikać się w ciągu dnia . No ale coż, woda 50 ml kupiona w promocji za nieco ponad 20 zł , więc nie ma co oczekiwać nie wiadomo jakiej trwałości. Jednak wolałabym żeby była droższa , a trwałość lepsza , bo sam zapach jest jest cudny.

Wodę toaletową otrzymałam w prezencie. Rzadko mi się zdarza zamawiać coś z katalogu Oriflame a to dlatego, że nie mam wokół siebie takiej osoby która się tym zajmuje, więc z przyjemnością zabrałam się za użytkowanie tej wody. Flakonik jest bardzo elegancki i minimalistyczny co bardzo mi się podoba. Szkło jest bardzo masywne, jest przeźroczyste i możemy sobie śledzić zużycie produktu, dobrze leży w dłoni, jest poręczny i ładnie prezentuje się na półce. Wyposażony jest w atomizer który działa sprawnie, nie zacina się, i rozpyla odpowiednią ilość perfum, dodatkowo posiada metalową, złotą nakrętkę oraz delikatne napisy, które nie są przesadzone lecz dodają jeszcze więcej elegancki. Całość zapakowana w równie elegancji flakonik, który jest zafoliowany. Jego pojemność to 50 ml. Niestety nie znam ceny, a dostępność jest katalogowa. Gdy po raz pierwszy ich użyłam od razu na myśl przyszedł mi pierwszy dzień wiosny, zapach kwitnących drzew, oraz kwiatów. Zapach jest dość słodki, lecz nie przesadnie, jest intensywny, ale nie uciążliwy w ciągu dnia i nie przysparza o ból głowy. W moim odczuciu to zdecydowanie zapach na codzień, do pracy, lecz nie na wieczorne wyjścia - jak dla mnie jest za lekki. Recenzowana kompozycja w nucie głowy posiada słodkie migdały, nuty serca to kwiat wiśni, natomiast nutą bazy jest tutaj drzewo cedrowe, które dodaje zmysłowości i kobiecości. Zapach lekko pudrowy, myślę że sprawdzi się dla osób lubiących kwiatową woń, gdyż to zdecydowanie wiosenna kompozycja. Ja zużyłam go do samego końca z przyjemnością. Jest to woda toaletowa, niestety nie utrzymuje się na ciele i ubraniach przez cały dzień lecz u mnie max. do 4h. Jeżeli mam taką możliwość ponawiam aplikacje w ciągu dnia, lecz co za tym idzie wydajność .. zbyt szybko znikają z flakoniku. Krótko podsumowując, perfumy są w moim guście, bardzo przypadła mi ta kompozycja. Są świetnym dopełnieniem każdej stylizacji i umilają każdy dzień. Muszę odjąć niestety gwiazdkę za słabą trwałość i wydajność.

Szczerze mówiąc nie miałam jeszcze swojego ulubionego zapachu, takiego do którego co chwilę bym wracała. Mam na półce ok 10 różnych wód toaletowych ale żadna mnie tak nie zachwyciła jak ta. Woda ma wartość 79,90 ale mi udało się ją kupić za niecałe 20 :) Już po pierwszym psiknięciu wiedziałam ze się polubimy. Bardzo lubię słodkie ale nie mdłe zapachy, bardziej świeże, owocowe. Woda WC cherry blossom zachwyciła mnie właśnie kombinacją słodyczy i delikatnie kwiatowego zapachu. Pasuje zarówno na codzień jak i na wieczorne wyjścia. Ja odkąd ją kupiłam używam codziennie i jeszcze mi się nie znudziła, co zdarzało się bardzo często w przypadku innych perfum. Z czystym sumieniem mogę stwierdzić, że dla mnie jest idealna. Długo szukałam właśnie takiego zapachu. Co do trwałości to hmm.. piszę tą recenzję wieczorem i jeszcze czuję jej zapach, a użyłam ją jedynie rano przed pracą. Także utrzymuje się naprawdę długo, zwłaszcza na ubraniach i włosach. Opakowanie dosyć proste, ale dla mnie najważniejsze jest to, że atomizer się nie zacina. Mam jeszcze ponad połowę opakowania a już poluję na kolejną sztukę. Zdecydowanie polecam ten zapach, myślę że spodoba się nawet wybrednym osobom.

Bardzo przyjemny, słodki, wiśniowo migdałowy zapach. Nie jest duszący, chociaż mogłoby się tak wydawać, skoro mamy tu takie nuty zapachowe. Trwałość mogłaby być lepsza, ale przecież to żaden problem użyć ich kolejny raz w ciągu dnia. Flakon zwykły, prosty, elegancki.

Idealny na wiosnę lub lato, słodki, ale jednocześnie świeży zapach. Niestety niw utrzymuje się zbyt długo na skórze. Posiada ładny, schludny flakonik, który cieszy oko.

Woda toaletowa Delicate Cherry Blossom z pewnością sprawdzi się u osób, które lubią lekko owocowe, ale też słodkawe nuty zapachowe. Używałam go praktycznie codziennie z powodu bardzo neutralnego zapachu, który nadaje się do noszenia w ciągu dnia, ale też przy wieczornych wyjściach. Oczywiście co do trwałości mam zastrzeżenia, ponieważ po około 3 godzinach przestawał być wyczuwalny. Flakonik niezbyt atrakcyjny do wystawienia na półce, ale również nie wygląda kiczowato.

Sam zapach jest śliczny, czuć nutę kwiatowo-wiśniową, jednak niestety przed nie zbyt długi czas... Zapach utrzymuje się max 2-3h . Ogólnie plus za niewygórowaną cenę i proste, klasyczne opakowanie.

Główną nutą miał być migdał.. ja go niestety nie czuję. Za to dobrze wyczuwalna jest nuta kwiatu wiśni i cedru. Chwała za to, że nie ma w nim ciężkości piżma przez co perfum jest lekki wiosenny, świeży i delikatny. Zapach jest słodki i dziewczęcy ale nie przesłodzony i nie pachnie jak odświeżacz powietrza, w sam raz. Można się nim śmiało spryskać bez obaw, że nasz zapach udręczy otoczenie i przyprawi nas samych o zawrót głowy. Trwałość niestety jest bardzo słaba, trzeba się nim psiknąć co 2 godzinki jeśli chcemy pachnąć jak gejsza.

Prawie czysty kwiat wiśni, mi się podoba bardzo chociaż gustuję w zapachach słodko-owocowych. Na wiosnę jak znalazł. Jest też bardzo intensywny za to niezbyt trwały. Ale i tak mi się podoba. Butelka kalsyczna, ale elegnacka.