Kiko Milano Weightless Perfection Wet and Dry Powder Foundation Pudrowy podkład w kompakcie

Podkładu używam od dosyć niedawna, ale do tej pory sprawdził się bardzo dobrze. Jako że jest to produkt w formie pudru, to nakładam go pędzlem, czasami też na mokro. Nie jest to produkt bardzo kryjący, dla cery trądzikowej raczej się nie sprawdzi. Lekki produkt, nie zapycha porów, można stopniować jego krycie. Polecam :)

Idealny!! Od razu po pierwszym użyciu zauważyłam, że będzie to mój nowy faworyt w kosmetyczce! Najważniejszą cecha jaką spełnia jest to, że w ciągu dnia przy poprawkach nie robi żadnego 'ciastka' na twarzy. A wręcz sprawia, że makijaż wygląda jak dopiero co zrobiony. Daje piękny, naturalny efekt, bez efektu maski. Nie waży się w ciągu dnia i świetnie współgra z każdym podkładem. Przy mojej cerze mieszanej sprawdza się idealnie! Przy okazji ma piękne, eleganckie opakowanie z lusterkiem, które idealnie sprawdza się podczas szybkich poprawek. Dużym plusem jest również dostępność kolorów jakie są tego pudru, każdy znajdzie na pewno idealny kolor pod siebie. Na prawdę polecam każdemu kto szuka nowego ulubieńca do torebki, jak dla mnie to strzał w 10 i na pewno skuszę się na kolejne opakowanie!

Nie mogę niestety podać odcienia, który posiadam - albo nie było tej informacji na opakowaniu, albo z biegiem czasu numer się starł (używam go już bardzo, bardzo długo, jakoś około roku). Gdy go skończę i będę kupować kolejne opakowanie, na pewno edytuję recenzję i dodam numer odcienia. W każdym razie odcieni do wyboru jest sporo, w różnych tonacjach, każdy może tu znaleźć coś dla siebie. Mnie udało się trafić kolor idealnie dopasowany do mojej karnacji - dość jasny, neutralnie beżowy odcień pozbawiony różowych tonów. Puder doskonale stapia się z cerą, ma bardzo twarzowy, naturalny odcień. Konsystencja - lekka, ale dobrze kryjąca. To właśnie najbardziej lubię w tym pudrze - że daje krycie, daje trochę koloru, przez co wyrównuje koloryt naszej cery, a jednocześnie nie pozostawia widocznego, pudrowego wykończenia. Przez to, że nadaje krycie z kolorem, idealnie nadaje się do poprawek w ciągu dnia - gdy podkład nam się wytrze na przykład w okolicy nosa, tym pudrem możemy to łatwo naprawić. Spore znaczenie ma tu też forma kompaktu, bo przez to puder zachowuje się trochę jak podkład i lepiej uzupełnia ewentualne prześwity. Właśnie - jest to podkład w kompakcie, możemy nakładać go na mokro i na sucho, ja jednak używam go po prostu jako pudru prasowanego, nie przepadam za stosowaniem kompaktowego pudru jako podkładu. Mimo tego nigdy nie wyglądał u mnie ciężko, nałożony na podkład zachowuje się jak klasyczny puder prasowany, tylko o lepszych właściwościach kryjących. Wykończenie. Świetne, gładkie i absolutnie nie sztuczne. To czyni z niego mój puder idealny - pięknie wygląda na twarzy, nie tworzy pudrowej powłoki, nawet z bliska nie sprawia widocznego wrażenia. Naturalny. Dużym plusem jest to, że nie warzy się na twarzy, nie ciastkuje z podkładem, nie zbiera w załamaniach, z biegiem godzin nie staje się widoczny. Nie wysusza nawet suchej cery i nie wygląda na twarzy sucho (co jest dla mnie istotnym elementem oceny). Trwałość jest bardzo dobra - poza miejscami, które są łatwe w starciu, jak na przykład nos po kontakcie z chusteczką, samoczynnie się nie wyciera. Trzymanie matu - tu się specjalnie nie wypowiem, jako właścicielka cery nie wyświecającej się. Ale wydaje mi się, że odpowiednio zabezpiecza strefę T przed błyszczeniem. Opakowanie - bardzo fajna forma kompaktu, z oddzielnie umieszczonym pudrem i osobną kasetką z lusterkiem na gąbkę. To moja ulubiona forma opakowania pudru - gąbeczka nie ma kontaktu z pudrem, lusterko jest łatwe w użyciu po otwarciu drugiej części - super! Nie tylko funkcjonalne, ale też ładne - całość jest pięknie wykonana, bardzo estetyczna, robi luksusowe wrażenie. Kasetka nie jest zwykłym plastikiem, ale sprawia wrażenie metalowej, srebrny kolor nie ściera się nawet po wielu miesiącach noszenia w torebce. Wszystko solidnie wykonane, zawiasy się nie włamują, każdy element trzyma się na miejscu tak jak powinien. Do opakowania dołączona gąbeczka - i co warto podkreślić, świetnie nadaje się do aplikacji pudru. Używam jej non stop z tym właśnie pudrem, i zawsze daje bardzo gładkie, równe krycie. Zmieniam ją na inną tylko na czas schnięcia po myciu ;) Jest miękka i dobrze rozprowadza produkt. Jedyny jej minus - po czasie trochę zaczyna "puchnąć", zwiększając swój rozmiar, ja po prostu docięłam ją na krawędziach, żeby mieściła się do puderniczki. Cena - może i jest to trochę grosza, ale za puder, którego będę używać codziennie, przez ponad rok? Absolutnie jestem na tak. Wydajność super - na środku dogrzebałam się do denka, ale i tak sporo jeszcze zostało. Minusem jest dostępność - Kiko jest dostępne głównie online, stacjonarnie tylko w większych miastach (mam to szczęście, że u mnie jest w pobliskiej galerii na miejscu). Mój puder numer 1. Odkąd go kupiłam, nie używam na co dzień do poprawek żadnego innego. Noszę go w torebce i jest ze mną zawsze. Mój must have! Wiem, że gdy tylko go skończę, od razu pobiegnę do salonu Kiko po nowy :) Jest niezastąpiony. Super jakość i naprawdę piękne wykończenie. (moja cera: normalna w kierunku suchej, karnacja: jasna, ale nie blada, neutralna)

Szukałam jakiś czas podkładu w kompakcie i natrafiłam na ten. Jest naprawdę całkiem niezłej jakości, nie podkreśla porów skórnych, nie włazi w załamania, dobrze zakrywa przebarwienia. Jedynie trzeba pamiętać o tym, że od czasu do czasu trzeba poprawiać, jeśli ma się cerę mieszaną/tłustą. Nie jest to jednak produkt dla osób z silnym trądzikiem, bo nie zakryje on wyprysków jak trzeba. Nakładanie pędzlem jest najlepszym wyjściem, jeśli chodzi o aplikację - gąbeczka może służyć jedynie do poprawek w ciągu dnia.