bebeauty Matujący płyn micelarny do demakijażu twarzy i oczu z ekstraktem z pigwy i cytryny 

Bardzo fajny, tani i wydajny płyn micelarny. Nie podrażnia skóry, dobrze domywa makijaż. Ma bardzo przyjemny, delikatny zapach. Nie zauważyłam niestety efektu matowienia za co daje mały minus.

Płyn ten ma dla mnie dość nieprzyjemny zapach, który utrzymywał się na skórze przez dłuższy czas. Dodatkowo, jego konsystencja jest dość kleista i tłusta. Jeśli chodzi o zmywanie makijażu to spelnia swoją rolę. Płyn kosztował mnie jakieś 7 złoty więc nie jest mi jakoś bardzo szkoda.

Ten płyn micelarny miałam okazję testować podczas ostatniej wizyty u mojej siostry, kiedy zapomniałam zabrać swój z domu. Buteleczka jest dosyć spora, ma wygodną zatyczkę a otwór jest dobrej wielkości aby nie wylewać zbędnie zbyt dużej ilości płynu. Zapach moim zdaniem prawie niewyczuwalny. Myślę, że można pochwalić ten płyn za skuteczność ponieważ bardzo dobrze zmył zarówno podkład jak i wodoodporny tusz do rzęs. Jak dla mnie dużym minusem tego płynu jest to, że sakramencko szczypie w oczy. Trzeba bardzo uważać aby nie dostał się do oka bo uczucie jest okropne. Myślę, że kosmetyk tego typu powinien być delikatniejszy ponieważ dostanie się go do oka prędzej czy później jest nieuniknione. Skóra po zastosowaniu płynu jest lekko suchsza ale nie przerażająco sucha.

Dlaczego warto zwrócić na niego uwagę? Otóż: ✅ jest łatwo dostępny, ma atrakcyjną cenę i ma dużą pojemność , ✅ ogromny plus za skład! - 99% składników pochodzenia naturalnego, ✅ produkt wegański, ✅ ma przyjemny zapach, choć nie każdemu może przypaść do gustu, jeśli nie lubi zapachowych produktów, ✅ skutecznie rozpuszcza nawet najtrwalsze kosmetyki, ✅ nie podrażnia, nie uczula, nie wysusza, ✅ łagodzi podrażnienia dzięki dodatkowi aloesu i ekstraktowi z alg. Podsumowując: Jest do bardzo dobry produkt, dostępny dla każdego. Dodatkowo przemawia do mnie (poza skutecznością) fakt, że jest to produkt wyprodukowany w Polsce. Bardzo dobrze się go używa, jest zaskakująco skuteczny, a demakijaż stał się czysta przyjemnością! Jeżeli ten kosmetyk nie znalazł się w Twojej kosmetyczce, to koniecznie musisz go wypróbować!

Bardzo fajnie zmywa makijaż. Daje sobie radę nawet z kosmetykami wodoodpornymi. Neutralny zapach, brak podrażnień. Nawet oczy są bezpieczne. Mogę tylko polecić

Płyn micelarny kupiłam w trakcie standardowych zakupów spożywczych w Biedronce. Co za nim bardzo przemawia, to na pewno cena. 400 ml za 7zł? Nic, tylko brac. Klasycznie szybko przyblize, jak wygladał makijaż, z którym płyn micelarny musiał sobie radzić, bowiem uwazam, ze to dosc istotna czesc recenzji MAKIJAZ do zmycia skladal sie zazwyczaj z : -kremu BB (ale odsc mocno kryjacego) - korektora na przebarwienia i pryszcze (na policzkach,nie uzywam korektora pod oczy) -pudru utrwalającego powyższy makjiaz -tuszu do rzes (tu były w sumie 2 tusze - Gosh i wodoodporny L'Oreal) - i to jest dosc wazne bo te tusze roznie sie zmywały) - czasami (2-3 razy w tyg) cieni do powiek lub eyelinera (takze wodoodpornego) - czasami (2-3 razy w tyg) trwala szminka z sephory (u mnie naprawde sie sprawdza!) #PŁYN #OPAKOWANIE Standardowe, duze, w lekkije plastikowej przezroczystej butelce co pozwala na bieżace ustalanie stopnia zuzycia kosmetyku. Szata graficzna standardowa dla produktow z marketów - czyli bardzo prosta ;) Jestem fanka pompek (wiem, ze to malo eko niestety:( ), ale tu "dziubek" (nie wiem jak to nazwac xD) tez sie sprawdzil. DZIALANIE PLUSY: + delikatny zapach + nie pozostawia tłustego filmu na skórze + skóra po uzyciu jest odswiezona, taka "czysta". Mam wrazenie, ze nie potrzebuje dodatkowego przemycia zelem choć i tak to zawsze robie +dobrze oczyszcza tłusta skore z nadmiaru sebum - jesli nie macie ze soba oczyszczajacego toniku to ten płyn micelarny Wam go z powodzeniem zastapi +cena MINUSY: - działanie !!!! a mianowicie: -piecze oczy - nie wiem, jak mozna stosowac ten plyn do demakijazu oczu! Piecze on niemilosiernie, jesli chcecie sie biczowac to prosze bardzo, ale dla ludzi normalnych nie polecam - wysusza skore - to co jest zaleta, czyli bardzo dobre oczyszczanie, jets tez wada. Skora po uzyciu jest przeczysta, bez sebum etc. Ale ona jest az za bardzo wysuszona. Zadnego nawilzenia o którym mowi producent tu nie ma - nie radzi sobie z wodoodpornym makijazem ani ze szminka z Spehory, do tego celu musialam uzywac innego kosmetyku Wydaje mi sie, ze ten plyn to raczej mocno wysuszajacy tonik do cery tradzikowej i tłustej a nie plyn do demkijazu. W dodatku oczu! Niech nie zwiedzie Was cena! Wasze skory sa bardzo wazne, nie warto ich rpzesuszac! Chyba, ze chcecie bardzo tanio ja oczyscic i wysuszyc. To wtedy jak najbardziej.

Skusiłam się na zakup tego kosmetyku ze względu na bardzo korzystną cenę w Biedronce. Zawsze po użyciu zmywam płyn micelarny z twarzy, więc nie bałam się, że narobi szkód na mojej twarzy. Mam cerę tłustą z dużą skłonnością do powstawania niedoskonałości. Teoretycznie mogę sobie pozwolić na mocniejsze kosmetyki, ale staram się uważać na nie podczas ich stosowania. Płynu micelarnego używał jako pierwszy etap oczyszczania. Zazwyczaj używam go do zmycia tuszu z rzęs i bardzo intensywnej szminki z ust i warstwy podkładu. Później zmywam wszystko pianką do mycia twarzy. Ogólnie nie można powiedzieć, bo produkt jest skuteczny i dobrze domywa skórę, nie trzeba jej przesadnie trzeć wacikiem. Jednakże kosmetyk drażni skórę. Moja cera jest umiarkowanie wrażliwa, ale na początku po zastosowaniu płynu buzia trochę piekła i była bardziej zaczerwieniona. Później już skóra się przyzwyczaiła i pod koniec pojemności butelki aż tak nie reagowała. Tak samo jeśli chodzi o demakijaż oczu. Po prostu masakra, bardzo szczypie w oczy, od razu trzeba je płukać, bo piecze. Produkt powinien być delikatniejszy. Nie wiem, czy ma właściwości matujące, ponieważ zawsze od razu go zmywam ze skóry. Intuicyjnie mogę powiedzieć, że prędzej ten produkt wysuszy skórę, która zareaguje nadprodukcją sebum w celu obrony. Ogólnie nie polecam tego produktu i radzę się go wystrzegać. Sama też nie kupię go ponownie, mimo iż cena jest bardzo korzystna.

Płynu dużo i jest bardzo tani, świetnie radzi sobie z makijażem jednak ma ogromną wadę - tragicznie wysusza skórę i podrażnia. Chciałabym w tym momencie zaznaczyć, że nie trę wacikiem po skórze, tylko przykładam, trzymam chwilę i delikatnie przesuwam. Mimo tej metody, skóra była podrażniona. Płyn może i będzie dobry dla bardzo tłustej skóry, ale wszystkie inne typy niech lepiej omijają z daleka!

Zacznę od tego, że moja skóra nie jest jakoś super wrażliwa i żeby ją podrażnić musiałabym się dobrze wysilić. Jeżeli komuś zależałoby żeby zrobić sobie kuku ten produkt przychodzi z pomocą. Płyn może i dobrze zmywa makijaż, ale w zamian za to strasznie podrażnia skórę. Zużyłam pół butelki na siłę bo chciałam dać mu szansę, ale za każdym razem kończyło się tak samo. Pieczeniem i zaczerwienieniem. Skóra po tych kilku/ kilkunastu użyciach wysuszona na wiór. Gdy płyn dostanie się do oczu, szczypie strasznie! Co jest moim zdaniem mega słabe, bo jednak oczy są bardzo wrażliwe. Zapach jednym się może podobać innym nie. Dla mnie był ok.

Wydajne opakowanie z dozownikiem w postaci niewielkiego otworu - super. Zapach nieco chemiczny i mi osobiście kojarzący się ze środkami czystości, ale nie przeszkadza mi to. Pierwszy, który po wielu próbach dostosowywania wszelkiej maści płynów, olejów i wszystkiego co możliwe do cery tłustej i mieszanej w ogóle nie szczypał - nawet w oczy - ani nie podrażniał. Skóra nie jest zaróżowiona tylko pięknie stonowana, świetnie także ściąga tusz do rzęs. Polecam - w końcu to produkt biedronkowy, nie oczekujmy fajerwerków :D

Skuszona promocyjną ceną wzięłam ten produkt w liczbie sztuk 2. Dramat. Właściwie całą recenzję mogę podsumować krótko: szczypie i podrażnia, szczypie i podrażnia, szczypie i podrażnia. Jest to co prawda uczucie przemijajace po kilkudziesięciu sekundach, nie zmienia to jednak faktu, że komfort użytkowania jest żaden. Może i domywa makijaż, może i ma fajne poręczne opakowanie, jednak jak można się tak męczyć? Oddałam już koleżance która ma skórę chyba z pancernika, bo jej to nie przeszkadza. Będę omijać łukiem.

Kupiłam go bo lubię tą markę miałam wiele razy płyn micelarny tej marki chyba wszystkie wypróbowałam. Ten kupiłam bo chciałam wypróbować i jestem z niego zadowolona Dobrze zmywa makijaż, nie podrażnia skóry. Jest wydajny starcza na bardzo długo niestety mi a e skończył i nie mogę płynu micelarnego Bebeuty znałeś w Biedronce alej jak tylko będzie na pewno kupię

Ten płyn kupiłam kiedyś na promocji w Biedronce razem z wersją niebieską i różową. Zaciekawił mnie. Przyznam, że z demakijażem radził sobie dobrze tak samo jak niebieski i różowy płyn z tej serii. Nie odbiegał kompletnie od swoich kolegów, co pozytywnie mnie zaskoczyło. Jedyną różnicą był lekko cytrynowy zapach. Opakowanie spore z zamknięciem typu press nie sprawiało problemów w użytkowaniu domowym. Nie można też odmówić temu kosmetykowi wydajności, bo wielka butla wystarczyła mi spokojnie na parę miesięcy używania nawet przy codziennym zmywaniu makijażu.

Płyny micelarne najczęściej używam do demakijażu oczu czy pomadek o przedłużonej trwałości, nie zawsze chce mi się bawić w wieloetapowe oczyszczanie twarzy bo moja cera zaczyna histeryzować ;) u mniej mniej znaczy więcej ! BeBeauty chyba nie trzeba przedstawiać żadnej z nas,jakiś czas temu podczas większych zakupów w sieci B. wrzuciłam do koszyka, to co nie zachęciło to informacja o produkcie wegańskim oraz przeznaczonym cerom tłustym i mieszanym czyli taka jak moja, pomyślałam może będzie dobry jako tonik. Opakowanie to przezroczysta butelka z wygodnym korkiem, estetycznie, przejrzyście i minimalistycznie, pojemność 400 ml. Płyn micelarny ma bardzo przyjemny orzeźwiający zapach,jednak tu jego zalety się kończą, pierwsze użycie i było oj ale piecze, musiałam nieźle się natrudzić aby zmyć tusz oraz cienie, nie poradził także sobie z podkładem Revlona CS użyłam chyba z 10 płatków kosmetycznych,jako tonik tez nie zrobił na mnie wrażenia, jedynie rano dwa razy w tygodniu przemywam nim oczy oraz twarz,ale nie wrócę po kolejna dawkę cytryny na oczach ;)

Kupiłam ten płyn z nadzieją że uzyskam efekt matujący tak jak przekonuje producent no ale się zawiodłam, ponieważ żadnych efektów na mojej skórze nie widać. Produkt jest wydajny, ładnie pachnie i fajnie oczyszcza oraz odświeża skórę więc jak za taką cenę jako typowy płyn micelarny jest okej

Czasami zdarza się,że w całym codziennym zabieganiu nie mam czasu na zakupy w drogerii i pozostaje mi uzupełnienie braków w hipermarkecie. To naprawdę wygodne rozwiązanie,że możemy znaleźć kosmetyki pomiędzy alejkami z pomidorami czy makaronem :) Płyn micelarny to dla mnie podstawa funkcjonowania w codziennej pielęgnacji twarzy. Nie wyobrażam sobie dnia bez jego użycia,dlatego też gdy tylko nagle mi się skończy pędzę gdziekolwiek by nabyć nowy egzemplarz. Chętnie testuje nowości,więc bez obaw wybieram produkty nowych marek i mało mi znane. Tak było i w tym przypadku,skusiłam się obietnicą matującego efektu i niską ceną. Za butelkę płynu zapłaciłam około 5 zł,więc naprawdę bardzo mało :) Moja cera jest mieszana z ogromną tendencją do przetłuszczania w strefie T, a do tego łatwo ją podrażnić. Od razu przyznam,że nie jestem zadowolona z tego produktu i na pewno do niego nie wrócę. Opakowanie to klasyczna, transparentna butelka o prostej szacie graficznej. Jest ona wygodna w użyciu,poręczna i generalnie zasługuje na plus. Konsystencja płynu jak wiadomo płynna i według mnie pozbawiona zapachu. Nie wyczuwam żadnej woni cytryny czy pigwy,co jak najbardziej mi odpowiada w tego typu kosmetykach. Dobrze współpracuje on z wacikiem,otwór dozownika jest idealnej wielkości. Już po pierwszym użyciu tego specyfiku wiedziałam,że się nie polubimy. Przede wszystkim nie poczułam efektu odświeżenia, a jedynie lekkiego oczyszczenia. Owszem płyn usuwa makijaż czy inne zanieczyszczenia,ale nie daje tego uczucia świeżości i ulgi dla skóry. Od razu miałam wrażenie ,że jest zbyt mocny i przesusza skórę. Pozostawia ją szorstką w dotyku i pozbawioną miękkości. Brrr bardzo nie lubię tego uczucia. Mimo wszystko chciałam dać mu szansę! Zauważyłam,że o ile radzi sobie z usunięciem różu,broznera czy podkładu o tyle ma ogromny problem z makijażem oka. Przede wszystkim nie domywa tuszu do rzęs. Czynność pocierania trzeba powtarzać wiele razy by w całości pozbyć się resztek tuszu. Dla mnie to bardzo niekomfortowe i denerwujące. Co więcej nie zauważyłam by w jakikolwiek sposób przyczyniał się do zmatowienia strefy T. Po miesiącu jego stosowania skóra twarzy była znacznie bardziej przesuszona i szorstka w dotyku i przy tym pozbawiona upragnionej gładkości. Zdecydowanie nie polecam! Mimo,że nie uczula i spełnia rolę demakijażu to nie jest to dobry produkt.

Z zmyciem makijażu miałam kłopotliwy problem, nie dosyć, że trudno było zmyć makijaż zwłaszcza oczu bo..strasznie podrażnia okolice oczu i później strasznie pieką. Nie koił ani nie wygładzał twarzy. Jedynie zapach był dobry.

Płyn średnio radzi sobie ze zmywaniem makijażu, jednak w ogóle mi to nie przeszkadza, ponieważ lubię go używać jako tonik. Świetnie odświeża i tonizuje moją skórę, pozostawiając ją oczyszczoną i przyjemną w dotyku. Skóra po użyciu jest nawilżona, i bardzo delikatnie zmatowiona. Nie podrażnia oczu, skóra po tym produkcie nie piecze. Zazwyczaj płyn ten używam do zmycia pozostałości masek peel off lub masek z glinką. Świetnie usuwa ich pozostałości. Opakowanie - duża budla z wygodną zakrętką, która umożliwia łatwe dozowanie. Jestem zadowolona :) Zapach - przyjemny i delikatny.