Bardzo polubiłam go za jego świeży zapach, dokładnie usuwanie makijażu, brak nieprzyjemnych reakcji podczas stosowania w okolicach oczu a przede wszystkim korzystną cenę i wydajność.
Płyn kupiłam już jakiś czas temu w dyskoncie podczas zakupów spożywczych, ale zawsze jak jestem w tym miejscu, to zaglądam w kącik kosmetyczny, bo czasem można znaleźć tam ciekawe perełki. Ten płyn micelarny zaliczam do bardziej udanych, jakie stosowałam do tej pory. Bardzo polubiłam go za jego świeży zapach, dokładnie usuwanie makijażu, brak nieprzyjemnych reakcji podczas stosowania w okolicach oczu a przede wszystkim korzystną cenę i wydajność.
OPAKOWANIE
Bardzo duża butelka 500 ml przekłada się korzystnie na wydajność i cenę, bo możemy się nim dłużej cieszyć, a jest to świetny kosmetyk,który warto poznać. Bardzo podoba mi się kolorystyka i grafika przedstawiająca pędy bambusa i zielonej herbaty na wyrazistym, metalicznym tle z ozdobnymi napisami. Opakowanie zabezpieczone jest zamknięciem na klik, które musimy otworzyć, co gwarantuje, że płyn się nie wylewa tam, gdzie nie trzeba. Otwór jest idealnej wielkości, dzięki czemu można dozować odpowiednią ilość produktu i go niepotrzebnie nie marnować. Z tylu znajduje się dokładny opis z uwzględnieniem funkcji i składników aktywnych, składem i sposobem stosowania.
PŁYN
Demakijaż ma zawsze kilka etapów jeśli chodzi o moją pielęgnację. Najpierw używam płynu micelarnego, potem stosuję żel do twarzy lub olejek do demakijażu a potem dopiero żel, w zależności od tego na co mam ochotę i jakie są moje możliwości czasowe, bo z tym bywa różnie. Ważne jednak, aby demakijaż był dokładnie wykonany. Płyn jest bezbarwny, ma lekko wyczuwalny, delikatny zapach bambusa i zielonej herbaty, to odświeżająca i odprężająca zarazem nuta. Bardzo dobrze zmywa zarówno delikatny makijaż jak i mocniejszy. Radzi sobie z tuszem do rzęs, cieniami, szminką, podkładem i innymi kosmetykami kolorowymi, jednak zaznaczę tutaj, że nie używam kosmetyków wodoodpornych a klasycznych. Skóra jest po jego użyciu przyjemnie oczyszczona, resztek makijażu praktycznie nie ma, a nawet jeśli są to usuwam je żelem do mycia twarzy w drugim etapie. Najważniejsze jest dla mnie to, że nie piecze mnie w oczy, więc bez obaw mogę go stosować go w tych okolicach, a mam wrażliwe oczy i wiele płynów je podrażnia, powoduje pieczenie i łzawienie. Płyn ma za zadanie matować, regulować pracę gruczołów łojowych i redukować ilość wydzielanego sebum - cóż, to tylko płyn micelarny i nie oczekuję od niego aż tak spektakularnego działania, ponieważ i tak po jego użyciu oczyszczam twarz innymi preparatami, a więc jego działanie w tym zakresie jest krótkotrwałe i ja u siebie go nie zaobserwowałam. Mimo wszystko jest to kosmetyk,który warto poznać. Ma korzystną cenę, dużą wydajność a przede wszystkim świetne działanie oczyszczające.
PLUSY
+ dobrze usuwa makijaż dzienny i wieczorowy
+ jest bardzo wydajny
+ duża pojemność
+ korzystna cena
MINUSY
+/- nie zaobserwowałam działania matującego jakie przypisuje mu producent
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie