Receptury Babuszki Agafii Przepisy Babci Agafii, Tradycyjny syberyjski szampon do włosów nr 1 na cedrowym propolisie (nowa wersja) 

Uważam, że ten szampon idealnie sprawdza się do codziennego mycia włosów i skóry głowy. Jest delikatny ale oczyszcza w sposób wystarczający. Włosy po tym szamponie są miękkie w dotyku, puszyste i oczyszczone. Nie zauważyłam by ten szampon wysuszał moje włosy czy robił z nimi coś złego. Kondycja moich włosów po tym szamponie zawsze była w porządku. Konsystencja jest dość rzadka ale przyjemna w nakładaniu na włosy. Pieni się odpowiednio i spłukuje z włosów również. Zapach natomiast jest delikatny i lekko ziołowy, mi ten zapach bardzo odpowiada. Sądzę, że ten szampon idealnie nadaje się do delikatnego oczyszczania włosów. A raz na jakiś czas można użyć silniejszego szamponu, by oczyścić dogłębnie skórę głowy, bo tak jak wspomniałam wcześniej, ten szampon działa raczej delikatnie na skórę głowy. Nie jest to tak zwany "rypacz" do włosów :))

Bardzo lubię takie szampony, dopiero niedawno je odkryłam. Moje włosy dobrze na niego reagują: po użyciu błyszczą, są lśniące, zdrowe, sypkie. Poza tym szampon jest wydajny - nawet niewielka ilość dobrze się pieni. Z przyjemnością do niego wrócę!

Na ten szampon natknęłam się kiedyś podczas zakupów w jeden z drogerii internetowych. Moją uwagę zwróciła niska cena idąca w parze z duża pojemnością no i to charakterystyczne opakowanie. Do tego wyczytałam informację, że jest wzmacniający więc pomyślałam że tym bardziej warto go wypróbować. Szampon znajduje się w dużej 550 ml butelce z wygodnym korkiem z małym otworem zamykanym na klik. Dobrze się go dozuje. Do umycia włosów nie potrzeba dużo, gdyż produkt dobrze się pieni. Szampon jest dosyć wydajny. Ma brunatno- czerwony kolor i ziołowo-roślinny zapach. Ani brzydki , ani ładny, ale co najważniejsze nie jest przesadnie intensywny. Szampon choć na początku miałam wraęenie, że dobrze myje włosy i skórę głowy ,a także łatwo się spłukuje nie wywiązuje sie najlepiej ze swojej roli oczyszczającej. Niestety muszę odjąć gwiazdkę za poziom odświeżenia. Używając szamponu bardzo często po wysuszeniu włosów miałam wrażenie przyklapniętych , matowych włosów. Dziwnie mi sie wtedy układały, nie były niestety takie sypkie w dotyku jakbym chciała. Po prostu nie wyglądały tak w100% świeżo. Oczywiście nie było tragedii, ale jednak coś w nim nie pasowało. Zużyłam jednak całe opakowanie używając go na zmianę z innymi szamponami. Nie zauważyłam działania wzmacniającego. Jak dla mnie to przeciętny szampon, który nie robi za wiele. Jest duży i tani i to jego największa zaleta. Minus za SLS na drugiej pozycji w składzie . Ot taki rypacz , który pozostawia włosy nie do końca świeże. Nie wiem co myśleć... Nie podrażnia skóry głowy, nie wywoływał żadnego swędzenia- całe szczęście. Podsumowując drugi raz nie kupię. Liczyłam na więcej, na bardziej naturalny skład i lepsze oczyszczenie.

Szampon zakupiłam przy okazji innych produktów ponieważ słyszałam o tej marce dużo dobrych opinii pod katem dobrego skladu tych kosmetyków. Niestety szampon totalnie się u mnie nie sprawdził. Użyłam go dwa razy i dwa razy miałam taki sam efekt totalnego obciążenia moich włosów. Po wysuszeniu nadawały się do ponownego mycia. Możliwe, że to dobry produkt, natomiast nie dla mnie. Nie pasuje mi ta marka i nie będę kolejny raz ryzykować.

Wiem, że Babuszka Agafia wzbudzała ostatnimi czasy sporo kontrowersji m.in. pod kątem składów. Ja bardzo cenię sobie te kosmetyki, ponieważ w dużej mierze to one przyczyniły się do poprawy kondycji mojej skóry głowy oraz włosów. Szampon kupiłam w Biedronce za całe 8,99/550 ml. Wow! Cena w stosunku do pojemności produktu oraz jakości na wielki plus. Lubię produkty w większych opakowaniach ponieważ nie należę do najbardziej oszczędnych osób jeśli chodzi o aplikowanie produktów do włosów. Szampon ma żelową konsystencję w czerwono - różowym kolorze. Znakomicie się pieni. Ma cudowny, ziołowo - mydlany zapach. Wiem, że receptura tego produktu trochę się zmieniła. Ziołowe kosmetyki potrafią kojarzyć się naturalnie, ten niestety do końca taki nie jest, a szkoda! Już na samym początku składu znajdziemy w nim SLS, czyli dosyć mocne substancje myjące. Mimo tego, nigdy nie podrażnił mojej skóry, doskonale ją oczyszcza pozostawiając włosy miękkie i błyszczące. Myślę, że jest to bardzo dobry szampon do włosów (a przynajmniej bardzo dobrze sprawdził się u mnie). Jednak biorąc pod uwagę jego skład, w tym itchy ms oraz SLS, osoby wrażliwe powinny stosować go z rozwagą. Ja z pewnością wypróbuje inne pozycji od Agafii, wracając kiedyś również do tej :)

Szampon kupiłam w jednej z mniejszych drogerii. Produkt znajduje się w 550 ml plastikowej, czarnej, nieprzeźroczystej butelce. Niestety przez to nie widzimy zużycia produktu. Dzięki otworkowi w zakrętce możemy wydostać odpowiednią ilość produktu. Szampon ma ziołowo-mydlany zapach, jest średnio gęsty, koloru brunatno-zielonkawe. Wystarczy bardzo mała ilość aby włosy się pieniły. Używałam tego szamponu po olejowaniu - sprawdził się bardzo dobrze, używałam czasami go też samodzielnie - włosy po wyschnięciu były miłe, u nasady odbite. Szampon nie spowodował podrażnień. Mój tata ma bardzo wrażliwą skórę głowy i również sprawdził mu się ten szampon. Dzięki tak dużej pojemności, szampon starczy na dobre kilka miesięcy. Ja używałam go raz na tydzień (nie mam potrzeby częściej myć włosów) i starczył mi na około 5 miesięcy. Przekładając cenę na czas użytkowania wychodzi rewelacyjnie. Polecam każdemu kto ma wrażliwą skórę głowy albo chce dobry szampon w niskiej cenie.

Szampon lubię stosować ze względu na skład i wzmocnienie włosów. Mam wrażenie, że faktycznie pomaga i włosy mniej wypadają. :) nie podrażnia skóry głowy, dobrze oczyszcza, nie wysusza włosów. Stosuje szampon po olejowaniu i bardzo dobrze radzi sobie z oczyszczeniem włosów. Dla mnie rewelacja. Stosowałam różne szampony z serii i każdy z nich dobrze wpływał na skalp głowy jak i włosy. Ma ładny delikatny zapach.

Kupiłam ten szampon, bo: po 1- jest podobno wzmacniający. A, że moje włosy mają tendencje do wypadania, to wszelkie kosmetyki, które choć trochę pomogą mi zniwelować ten problem są na wagę złota po 2- był tani po 3- ma sporą pojemność, wiedziałam, że wystarczy mi na dłuższy okres czasu Niestety. Bardzo się a nim zawiodłam. Pojemność opakowania faktycznie sprzyja jego wydajności. Męczę go już kilka miesięcy, a nadal mam wrażenie, że go nie ubywa. Swoją konsystencją i kolorem przypomina mi syrop. Jest dość "kleisty". Jeśli chodzi o działanie... no moich włosów na pewno nie wzmocnił. Mało tego, mam wrażenie, że dość mocno wlepia się we włosy i mimo dość obfitego spłukiwania zostaje na nich, co skutkuje tym, że włosy po wyschnięciu są sztywne. Bardzo je obciąża i sprawia, że są klapnięte. Dość szybko mi się też po nim przetłuszczają, Ciężko mi po nim je rozczesać i gdyby nie odżywka w spreyu to bym się z nimi kotłowała. Z początku myślałam, że może po prostu za dużo go wylewam, ale nawet po zmniejszeniu ilości do jednorazowego umycia nic to nie zmieniło. Słabo się pieni, niezależnie od tego ile się go używa do mycia. Ja jestem na duże NIE. To już mój drugi szampon babuszki i wiem, że na pewno będę je omijać szerokim łukiem.

Miałam bardzo słabe włosy, wypadały garściami, łapałam się wszystkiego i to dosłownie. Trafiłam przypadkiem w Biedronce na ten szampon i mogę śmiało polecić każdej kobiecie z suchą skórą włosów, z przypadłością wypadania i nadmiernego przetłuszczania się ... Jest rewelacyjny, odżywił mi włosy, roczesuje je bez ciągnięcia, są delikatne, i co ważne nie łamią się :D polecam :D

Nie miałam okazji używać wersji bez SLS. A szkoda, bo może wtedy miałabym jakieś porównanie, czy to ten nieszczęsny SLS w składzie tak osłabia włosy. Z włosami jest tak, że nigdy do końca nie wiadomo co jest przyczyną wypadania. Więc mogę sobie gdybać, ale odkąd używam tego szamponu, moje włosy wypadają garściami... a ponoć ma on wzmacniać włosy. Szampon znajduje się w ciekawym czarnym opakowaniu z ładną grafiką przedstawiającą jakieś tam roślinki. Wygodny dozownik w postaci przechylanego klika. Pojemność ogromna (550 ml), co nie do końca jest dla mnie plusem, bo męczę go już z 3 miesiące, a chciałabym już wypróbować coś nowego ;))) Szampon dość dobrze oczyszcza włosy. "Dość ", bo czasem po jego użyciu włosy u nasady są nieco przyklapnięte, jakby niedomyte. Ale co dziwne, nie zawsze mam takie wrażenie. Ale ogólnie jeśli chodzi o uczucie świeżości to standardowo - do dwóch dni. Czyli taki przeciętny szampon. Zapach jest ładny, choć dla mnie nie powalający. Czuć sosnę z czymś tam nieokreślonym. Zapach świeży, ziołowy. Nie czuć go później na włosach. Konsystecja jest ok - żelowa, transparentna, brązowo-czerwona. Średnio się pieni. Czasem muszę dokładać szamponu na długości. Na pewno ponownie nie kupię, choć nie był jakiś tragiczny. Ale nie zapadnie mi w pamięci. Taki średniak.

Kupiłam tą wersje z SLS i muszę przyznać, że średnio się polubiłam z tym szampanem. Mam włosy długie, średnio gęste z dużą tendencją do wypadania i rozdwajających się końcówek. Szampon ma delikatny zapach, nie jest specjalnie ziołowy i nie przeszkadza. Jest koloru brązowego. Szampon dosyć słabo się pieni, więc zawsze muszę użyć większej ilości by umyć moje długie włosy. Wtedy nie ma już problemu. Niestety po kilku myciach zaczął mi włosy przetłuszczać i u nasady są sklejone i matowe. Nawet wypłukanie dużą ilością wody sprawia, że nadal tak wyglądają. Wiec po kilku myciach wracam do niego naprawdę sporadycznie. Współgra z odżywkami i maskami, bo na długości włosów nie ma tego problemu. Napewno pozostawia je delikatne w dotyku, lecz przy skalpie bardzo przetłuszcza. Nie mogę się odnieść do tego czy wzmacnia, bo przez to co robi z włosami rzadko po niego sięgam.

Po rewelacyjnym działaniu regeneracyjnej serii postanowiłam sięgnąć po wzmacniająca. Balsam jak i odżywkę kupiłam w bardzo atrakcyjnej cenie w sieci sklepów Biedronka. Szampon posiada ogromną butelkę z zamknięciem na ,,klik". Sam balsam ma bardzo lekką, lejaca konsystencję, przez co przecieka przez palce. Niewielka ilość produktu wystarczy na dokładne umycie włosów. Bardzo dobrze się pieni i pozostawia przyjemny, delikatny zapach. Po umyciu włosów tym balsamem można je dosłownie rozczesywac palcami. Wlosy są lekkie, lśniące, odbite od nasady. Czy je wzmocnił, trudno stwierdzić. Myślę, że na pewno im nie zaszkodził. Ja jednak jestem zadowolona z efektów i myślę, że jeszcze po niego sięgnę.

Szampon znajduje się w dużej butli o pojemności 550 ml. Butla wykonana jest z solidnego, czarnego, nieprzezroczystego plastiku, w związku z tym nie ma możliwości kontrolowania stopnia zużycia. Otwór znajdujacy się w zakrętce dozuje odpowiednią ilość produktu. Szampon ma konsystencję średnio gęstego żelu o barwie brązowo - czerwonej i posiada ziołowo - mydlany zapach. Niestety skład nie jest naturalny. Na początku jest SLS dopiero dalej wszystkie wartościowe i naturalne substancje takie jak propolis, wyciąg z omanu wielkiego, wyciąg z chmielu zwyczajnego, olejek cedrowy czy  olejek rumianku. Szampon dobrze się pieni i łatwo spłukuje. Nie plącze włosów. Po umyciu włosy łatwo się rozczesują. Są gładkie i miłe w dotyku. Absolutnie nie są przyklapnięte czy obciążone. Szampon nie przesusza, ani nie przetłuszcza. Nie podrażnia skóry głowy, ani nie wywołuje łupieżu. Skutecznie i delikatnie oczyszcza włosy z zanieczyszczeń i środków do stylizacji włosów. Moje suche włosy bardzo go polubiły. Nawet odnoszę wrażenie, że dzięki niemu mniej wypadają. Zalety: +dobrze oczyszcza, +nie obciąża, +nie przesusza, +nie przetłuszcza, +nie podrażnia skóry głowy, +nie wywołuje łupieżu, +nie plącze włosów, +ogólnie dostępny, +tani, +duża pojemność, +konsystencja, +wydajny. Wady: -SLS w składzie.

Dla mnie ten kosmetyk to tragedia. Nie spełnia swojego głównego zadania. Nie myje włosów i skóry głowy. Włosy są przyklapnięte i maksymalnie obciążone. Powyższe całkowicie go dyskwalifikuje z mojej łazienki.

Niestety bardzo obciąża włosy. Po umyciu mam wrażenie że w ogóle ich nie myłam. Umyłam kilka razy dla pewności czy za każdym razem tak działa i niestety. Nie polecam.

Szampon kupiłam w aptece, razem z przeciwłupieżowym, ponieważ taką dostałam radę. Szampon ten nakładam najpierw a potem dopiero przeciwłupieżowy. Produkt w miarę dobrze się pieni, ja nakładam go bardzo dużo i dopiero to wystarcza na pokrycie włosów. Szkoda że pieni się za sprawą sls na drugim już miejscu w składzie co na pewno nie sprzyja mojemu łupieżowi. Używam go dwa razy obficie spłukując. Efekty? Niestety często mocno poplątane włosy, niemiłe w dotyku lecz czyste. Gdybym używała samego szamponu przeciwłupieżowego bylyby wyraźnie niedomyte, ponieważ już próbowałam w ten sposób, a z tym szamponem jest dobrze. Na szczęście włosy po poplątaniu przez ten szampon ratuje moja maska lub odżywka zależnie od dnia. Z tym szamponem mogę bez problemu myć włosy co drugi dzień, jak zawsze. Posiada gęsta konsystencję oraz brązowoczerwoną barwę co mi osobiście odpowiada. Zapach ma bardzo naturalny, ziołowy i delikatny. Opakowanie jest duże, ładne, a sposób wydobycia szamponu bardzo wygodny, chociaż zakrętka nie trzyma się dobrze po czasie, przez co nie mogę brać szamponu za nią, o czym często zapominam. Produkt naprawde jest bardzo wydajny mimo tego ile go nakładam. Trochę zmniejszył wypadanie włosów. Przeszkadza mi sls na drugim miejscu w składzie, przez to nie wrócę już do niego.

Szampon dobrze myje włosy, pozostawiając je miękkie i błyszczące. Nie przetluszcza, dobrze sie rozczesuja po umyciu. Bardzo przyjemny zapach, duża butla i przystępną cena.

Szampon znajduje się w ogromnej butli. Ma ładny, kwiatowo-ziołowy zapach, który raczej nie utrzymuje się na włosach i konsystencję w sam raz. Posiada sporą mieszankę dobrych rzeczy w składzie. Dobrze myje włosy, delikatnie wygładza. Włosy są dzięki niemu puszyste - przez jakiś czas. Niestety na drugi dzień, włosy są oklapłe i obciążone. Nie myję włosów codziennie, a co dwa dni - co u mnie ten szampon skreśla.