Klorane Shampooing au Beurre de Mangue Szampon na bazie masła mango

Wow! Świetny szampon :) Przepiękne opakowanie - minimalistyczne, a jednocześnie gustowne i estetyczne. Ciekawy kształt szamponu, szczerze nie widziałam jeszcze podobnego. Najbardziej urzekł mnie zapach, który jest bajeczny. 100% mango, słodki, śliczny. Włosy po umyciu ładne, błyszczące i świetnie pachną! Na pewno wrócę!

Szampon jest ok, opakowanie jest praktyczne wygodne w użyciu,cena jest ok,włosy są nawilżone,nie za suche, warto kupić i się przekonać, szybko się nie zużywa

Szampon jest super wydajny, Jego plusem jest to, że po umyciu nie potrzebuje dodatkowo odżywki. Podczas mycia włosy robią się sztywne. Kiedyś myślałam, że to winna produktów do mycia włosów. A tylko zdrowe i silne włosy reagują w ten sposób.

Akurat mi to odpowiada, że ten szampon jest gęsty, przez to i bardziej wydajny. Ja kupiłam od razu większą buteleczkę, wychodzi to sumarycznie taniej, a szampon działa, więc zamierzam go stosować długo. Z takich największych zalet to oczywiście to do czego go kupiłam - poprawa co do nawilżenia, uporałam się z suchymi włosami, ale też włosy dosłownie lśnią, nie ma problemów z powstawaniem łupieżu, a do tego też mam skłonność. Roślinny skład, ekologiczne podejście marki powinno chyba każdego przekonać, szampon kupiłam w aptece.

Tego szamponu używam już od roku, fakt, że na przemian z innymi, głównie z tej firmy. Zawsze miałam włosy do ramion i nawet kiedyś usłyszałam od fryzjerki, że nie będę miała nigdy długich włosów, a jednak mam. Nie wiem czy to zasługa tego szamponu, na pewno nie tylko, co nie zmienia faktu, że szampon na pewno pomaga mi zachować lepszą kondycję wlosow. Szampon jest dość gesty, zawsze rozcienczam go woda i wtedy dopiero nakładam na włosy. Nie powoduje przetluszczania, pięknie pachnie owocami mango, jest bardzo wydajny. Obecnie mam bardzo długie i zadbane włosy. Na mały minus to, że konieczne jest zastosowanie odżywki, bo wlosy pozostaje trochę "tępe". Mógłby posiadać pompke, butelka dość twarda i muszę to stawiać do "góry nogami" :-)

Szampon dostałam już przeszło rok temu na gwiazdkę. Z reguły jest tak, że do moich kosmetyków myjących podczepia się reszta rodziny i jak coś jest fajne to szybko tego nie ma. Ten szampon Klorane o pięknym owocowym zapachu (manga) stoi zużyty do połowy i jakoś dalej nie chce zniknąć. Moje włosy są farbowane, cienkie, suche a zarazem przetłuszczające - wymagają szczególnej pielęgnacji i niestety ten szampon się u nich nie sprawdził. Przede wszystkim dosyć dużo muszę go nałożyć przy pierwszym myciu, żeby uzyskać pianę. Po spłukaniu moje włosy są szorstkie w dotyku i splątane; drugie mycie niczego nie poprawia - kończy się potrzebą użycia odżywki. Na sitku ląduje mnóstwo włosów (zgaduję, że część po prostu nie tyle wypadniętych co wyłamanych). Po samoistnym wyschnięciu - okropnie się puszą, po wymodelowaniu jako tako - ale końcówki są suche, sianowate. Na drugi dzień skóra głowy jest przetłuszczona i trochę swędząca, a końcówki jeszcze bardziej sianowate, szorstkie. Nie rozumiem zachwytów, na pewno go sobie nie kupię, córka też go przestała używać bo jej nie odpowiada. Miałam parę podejść (m.in. wczoraj w celu napisania recenzji) i niestety negatywnie muszę go ocenić, sam zapach nie wystarczy.

Ten szampon jest jednym z lepszych kosmetyków do włosów na które trafiłam. Jestem łatwo dostępny i często można go kupić w promocyjnej cenie. Jego zaletą jest to, że po umyciu nie potrzebuje dodatkowo odżywki. Podczas mycia włosy robią się sztywne. Kiedyś myślałam, że to winna produktów do mycia włosów. A tylko zdrowe i silne włosy reagują w ten sposób.

Używam go dosyć krótko, więc trudno powiedzieć czy nawilża, ale po kilku pierwszych zastosowaniach jest szansa, że się polubimy :) Szampon pachnie przecudnie, jak soczyste mango. Dobrze się pieni, jest dosyć wydajny. Włosy po nim dobrze się układają i pięknie błyszczą.

Lubię ten szampon przede wszystkim ze względu na zapach. Poznałam go kilka lat temu pracując w aptece. Nie obciąża mi włosów, a mam je mocno przesuszone, z tendencją do kruszenia, ale też cienkie, przez co wiele szamponów lubi je obiążać. Dobrze się po nim włosy rozczesują, ale nie jest to efekt wow. Jeśli ktoś poszukuje silnie odżywczego szamponu np. po trwałej lub tego typu "wypadkach", to niekoniecznie. Natomiast jeśli poszukujesz regenerującego zapachu, bo zauważyłaś, że włosy zaczęły się bardziej przesuszać- to spokojnie będziesz zadowolona :)

U mnie niestety się nie sprawdził. Jestem posiadaczką przesuszonych, grubych i gęstych włosów ze zniszczonymi końcówkami. Szampon ani nie nawilżył moich włosów, nie odczułam żadnej regeneracji. Jedyne co zauważylam to fakt, że włosy cholernie ciężko rozczesać.

Najpierw dostałam próbkę 25 ml w superpharm przy zakupie boxa z kosmetykami. I się w nim zakochałam. Dlatego przy najbliższej okazji -50% zakupiłam wersję 200 ml. Mam włosy cienkie, suche końce i przetłuszczające u nasady. ZAPACH: Zapach jest nieziemski, błogi, intensywne mango, rozkosz podczas mycia. OPAKOWANIE: przezroczyste, widać, ile uchodzi produktu. Na zatrzask, który lekko chodzi. Opakowanie z twardego plastiku, ciężko będzie przeciąć. KONSYSTENCJA: gęsta, przez to bardzo wydajna, odcień pomarańczowy, wygląda jak mus z mango. DZIAŁANIE: po pierwsze piękny zapach, po drugie bardzo wydajny. Mini opakowanie 25 ml starczyło mi aż na 8 myć. Szampon za kazdym razem rozrzedzam z wodą, przez co lepiej się rozprowadza. Konsystencja jest kremowa, bardzo przyjemnie i gładko się masuje włosy podczas mycia. Produkt dobrze się pieni, włoski się nie płaczą, są dobrze umyte i sypkie. Dodatkowo nie zaszkodził skórze głowy - nie podrażnił, nie wysuszył ani nie przetłuścił. Nie zauważyłam za to, żeby w jakiś sposób nawilżył mi włosy. Stosuję metodę OMO (odżywka na końce/ szampon u nasady/ odżywka), dlatego nie zauważyłam, żeby robił krzywdę końcowkom lub przeciwnie - nawilżał. Dla mnie jest super. Będę go kupować co jakiś czas. Trzeba przyznać, że ta przyjemność jest niestety droga. Raczej nie mam zamiaru kupować go po cenie regularnej. Tylko promocyjnie. Warto poczekać.

Moje włosy mają skłonność do tego, że jak są umyte niewłaściwym szamponem to się puszą. Po mangowym szamponie są gładkie i delikatne, a co najważniejsze łatwo się układają. Szampon bardzo dobrze je nawilża, nie obciąża ich, jest gęsty dlatego nie potrzeba go dużo nakładać. Nie powoduje powstawania łupieżu, nie przetłuszcza, nie swędzi mnie po nim głowa( a zdarza się po niektórych szamponach).Zapach mango jest dla mnie cudowny. Szampon jest zdecydowanie wart swojej ceny. Polecam stosować razem z odżywką z tej samej serii.

Zacznę od tego, ze mam niskoporowate włosy, naturalne, długie i są w dobrej kondycji, chociaż końcówki mają skłonność do plątania czy elektryzowania, dlatego uwielbiam sięgać po nawilżające szampony. Przed szamponem Klorane stosowałam szampon Organix Coconut Milk, który okrzyknęłam moim hitem i must havem. Poprzeczka postawiona była bardzo wysoko, a do tego naczytałam się wiele pozytywnych opinii na temat Klorane. I chyba właśnie wygórowane oczekiwania sprawiły, ze poczułam taki wielki zawód. Żeby wyjaśnić: to nie jest zły szampon. Ale też nie jest wow, taki o sobie. O ile nie żałuję pieniędzy na droższe produkty do włosów, bo bardzo zależy mi na ich dobrej pielęgnacji, tak w tym przypadku już w trakcie używania trochę plułam sobie w brodę. Bo po pierwsze: szampon mimo używania odżywki (z tej samej serii) przy każdym myciu bardzo płacze włosy na całej ich długości, nie tylko na końcówkach jak to moje włosy maja w zwyczaju. Mam wrażenie, że kołtuny tworzą się same w ciągu dnia, a do tej pory moje włosy nie miały z tym problemu. Dodam, że włosy jedynie podsuszam suszarką i to zazwyczaj chłodnym strumieniem, dodatkowo spłukuję je zimną wodą, ale ich łuski wydają się mimo to otwarte. Szampon z opisu jest odżywczy i intensywnie nawilżający. Ja na prawdę nie zauważyłam żeby po miesięcznym używaniu produktu kondycja moich włosów się poprawiła, dlatego cieszę się z zakupu mniejszego 200ml opakowania. Nie ma efektu wygładzenia, super miękkości czy chociaż blasku, a taki efekt uzyskiwałam innymi kosmetykami o równie dobrych składach. Produkt ma lejącą konsystencję i ślicznie pachnie, zapach nie jest intensywny ani sztuczny. Dobrze się pieni, natomiast po nałożeniu na włosy robią się one momentalnie matowe w dotyku przez co trochę ciężko jest mi go dokładnie rozprowadzić. Po wyschnięciu jest nieco lepiej, są bardziej miękkie i sypkie, ale pod wieczór zaczynają mi się zbijać w strąki, a ma drugi dzień wyglądają na przetłuszczone. Biorę pod uwagę, że coś zawartego w tym szamponie może nie służyć moim włosom, a będzie pasować komuś innemu. To była moja pierwsza styczność z kosmetykami Klorane i chętnie dam szansę innym produktom, natomiast do tego już niestety nie wrócę.

Bardzo fajny, uwielbiam zapach. Kończę już drugie opakowanie. Włosy są rzeczywiście mniej suche i napuszone. Cenowo bardziej opłaca się kupić większe opakowanie chociaż jest to jednorazowy wydatek ok 50zł.

Szampon strasznie plącze włosy, a do tego po dłuższym używaniu włosy strasznie się po nim elektryzują. Musiałam za każdym razem używac odżywki, bo inaczej nie dało się niczego zrobic z włosami. Końcówkę szamponu wylałam, bo już nie zdzierżyłam

Włosy są po nim naprawdę ładne i zadbane, można co drugie mycie odpuścić odżywkę. Nie podrażnia, jak każdy Klorane. Na prawdę solidny produkt. Włosy są ładnie dociążone, nie puszą się, nie są sianowate. Jednocześnie nie przyspiesza przetłuszczania, ani nie obciąża nadmiernie. Dla mnie minusem jest tylko zapach, ale jeśli ktoś lubi mango...

Z silną alergia na różne szampony nie mam zbyt dużego wyboru na rynku polskim, a że jestem fanką wszystkiego co ładnie pachnie jak każda kobieta to w 100% mogę polecić firmę klorane. Pachnie przeslodkim mango i jest bezpieczny dla skóry włosów, nie przetłuszcza ich a jednocześnie nadaje im blask. Stosując klorane nie muszę już nakładać żadnych odżywek bo sam szampon idealnie działa na moje włosy. Polecam !

Polubiłam ten szampon przede wszystkim za zapach oraz nieszkodzące działanie. W tej chwili moje włosy są w miarę dobrej kondycji. Od ponad roku już ich nie rozjaśniam i nie farbuję, nie stosuję żadnych szkodzących im preparatów czy urządzeń. Jednym słowem, żyją sobie spokojnie według swojej woli. Wystarcza im dobry szampon i lekka, delikatna odżywka (raczej kropla olejku lub jedwabiu, ale nie zawsze). Gdy je rozjaśniałam i farbowałam, stosowałam szamponów, które działały silnie wzmacniająco i po zaprzestaniu farbowania również wzmocniłam je kosmetykami Dermedic. Miałam też problem z łupieżem, ale pokonał do Pharmaceris. Dziś moje włosy chcą by je dobrze oczyścić i nie obciążać, nie wysuszyć przy tym kosmyków oraz skóry głowy. I ten oto produkt morelowy sprawdził się na mojej głowie. Po pierwsze genialnie pachnie morelami. Szczerze mówiąc, nie lubię owocowych zapachów w kosmetykach, ale ten jest prawdziwy, nieprzesłodzony, podoba mi się. Konsystencja szamponu jest gęsta, nie trzeba go zbyt wiele (mam włosy do wysokości poniżej łopatek). Dobrze się rozprowadza, pieni i pokrywa włosy na całej długości. Dobrze się również spłukuje, bez żadnych trudności. Po wyschnięciu włosy są miękkie (nawet gdy zrezygnuję z kropli olejku czy jedwabiu). Poza tym kosmyki są odświeżone i sypkie. Szampon nie obciąża włosów, z drugiej strony nie wysusza końcówek oraz skóry głowy. Nie powoduje również przetłuszczania. Jest to produkt, który należy do moich ulubieńców i chociaż, jako miłośniczka testowania coraz to nowych kosmetyków, chętnie wracam to Klorane morelowego. Butelka jest przeźroczysta, więc widzę ilość szamponu, jaka jest wewnątrz. Zamykana na klapką, co jest dla mnie praktycznym rozwiązaniem. Cena może i jest wysoka, ale dzięki gęstości szampon jest bardzo wydajny. wiadomo, finanse to sprawa indywidualna i koszt szamponu, dla niektórych może być za duża. Ja również nie byłam pewna, czy wydać tyle na szampon, ale dziś nie żałuję i wiem, że warto.