Affect Naturally Matt Palette Paleta 10 matowych cieni do powiek

Jedną z lepszych paletek do makijażu jaką posiadam. Jest połączeniem wszystkiego co ważne - jakość, trwałość, łatwość pracy i cena. Tą paletką można wykonać piękny makijaż oka dzienny jak i wieczorowy. Kolorystyka pasująca do każdego typu urody. Często sięgam po nią w makijażu dla siebie jak również gdy maluję klientki. Polecam z czystym sumieniem.

Paletka jest super, na prawdę dobrze cienie się blendują a co najważniejsze nie osypują się. Paleta nie posiada lusterka co przy wyjazdach jest malutkim minusem jeżeli komuś zależy na zabraniu małej ilości rzeczy, jednak pracuje się nią jak masełkiem cienie pięknie wtapiają się w powiekę, nie zostawiając dziur czy plam

Uważam że jest to jedna z lepszych palet cieni jakie miałam. Zawiera ona 10 matowych cieni. Są w niej wszystkie odcienie brązu przez co każdy wybierze coś dla siebie. Cienie łatwo się blenduja, nie osypują, są trwałe i bardzo dobrze napigmentowane. Są one bardzo wydajne przez co paleta starczy na bardzo długi czas. Myślę że cena jest bardzo adekwatna co do jakości dlatego polecam.

Genialna paleta Dostałam paletę jako prezent i muszę powiedzieć, że był to strzał w dziesiątkę! Cienie są dobrze napigmentowane oraz bardzo podoba mi się dobór kolorów. Ładnie blendują się i łączą (nie tylko z cieniami z palety). Jak na moje użytkowanie (kilka razy spadła mi) to nic się im nie stało. Nie ma lusterka, ale jak dla mnie to nie jest wada. ZALETY: - Kolory - Jakość - Lekkie opakowanie

Kupiłam paletkę w 2020 i od tej pory jest moją ulubioną. Używam jej prawie zawsze, gdy się maluję. Jest bardzo uniwersalna, matowe nude kolory pasują mi do każdego looku:) Są świetnie napigmentowane, troszkę się osypują, ale wystarczy strzepnąć pędzelek przed nakładaniem cienia. Kolory bardzo ładnie się blendują, dobrze się utrzymują z bazą pod nimi. Jeśli miałaby mi się kiedyś skończyć, chętnie kupię kolejną, ale póki co się na to nie zapowiada, bo jest bardzo wydajna przy stosowaniu jej okazyjnie;) Na codzień też doskonale się sprawdza.

Palete kupiłam po poleceniu znajomej wizażystki. Wcześniej już miałam okazje ją "pomacać" i faktycznie zapowiadała się bardzo dobrze. Pierwszą swoją polete zużyłam do samego dna, w tym momencie rozpoczęłam używanie drugiej, obie są takie same jakością :) Cienie są genialnie napigmentowane, wręcz same się blendują. Może pojawić się lekki osyp przy nabieraniu na pędzel, później jednak nic się nie osypuje. Konsystencja jest bardzo jedwabista, niektóre mogą wydać się nieco bardziej suche, ale nie wpływa to w żaden sposób na komfort użytkowania. Jedyne co bym zmieniła to 2 kolory które są de facto fioletowe, wymieniłabym na brązy, aby było spójnie :) Opakowanie bardzo dobrej jakości - kartonik z magnesami i lusterkiem, pierwsza paleta do samego końca była w stanie "jak nowa".

Paletę cieni zakupiłam w jednej z drogerii internetowych przy okazji większych zakupów - trafiłam na promocję nie znając palety wcześniej, ani nie słysząc zbyt wielu opinii o niej. I... nie zawiodłam się :) Paletka jest zamknięta w kartonowym pudełku na magnes, posiadam ją w wersji z dużym lusterkiem wewnątrz, co baaardzo ułatwia makijaż cieniami. Wewnątrz opakowania znajduje się 10 cieni, od jasnych, do pięknych, nasyconych brązów. Makijaż tą paletą to czysta przyjemność - cienie pięknie się blendują, są mocno napigmentowane i trwałe. Jedyny mały minus to osypywanie przy aplikacji w momencie, gdy zgromadzimy zbyt dużo produktu na pędzelku - tutaj rozwiązaniem jest umiarkowane nakładanie produktu i stopniowe jego uzupełnianie. Poza tym nie widzę zastrzeżeń :)

Paletę dziesięciu matowych cieni do powiek kupiłam na jednej z aukcji internetowych. Opakowanie zawiera 10 pięknych świetnie zestawionych kolorów, zapłaciłam około 70 zł. Cienie mają śliczne kolory, dobrą pigmentację, dobrze się blendują, są trwałe, nie obsypują się, są bardzo wydajne. Paletka zawiera kolory w odcieniach cieplejszych i chłodniejszych brązów, jest odpowiednia do wykonania zarówno lekkiego codziennego makijażu do biura jak i mocniejszego wieczorowego. Do paletki nieco nie pasują kolory " tawny port " i "marsala" i ich używam najmniej Mały minus za brak lusterka. Podsumowując jedna z lepszych paletek jaką miałam uniwersalne kolory, jest to moja pierwsza paletka z cieniami od firmy Affect ale na pewno nie ostatnia. Serdecznie polecam !

Uwielbiam petki które mają tak zwany czyscik bo wtedy wiem że gdyby coś wyszło nie tak mam ratunek. Jeśli chodzi o paletę to tak naprawdę przy tej palecie ogranicza nas tylko fantazja. Tu ta paleta można wykonać kaDy makijaż szybki dzienny czy może też wyjściowy i mocniejsze oko. Można również cieniami śmiało robić kreski. Cieniami pracuje się wspaniałe same się blenudja nie robią plam i pięknie się trzymają na oku nawet nałożone na sam korektor beż bazy.

Sięgam po tą paletę bardzo często i jest idealna do każdego rodzaju makijażu. Od dziennego po mocniejsze smokey. Fajnie się blenduje, może się ciut osypywać jeśli nabierze się za dużo na pędzelek, wystarczy przed aplikacja na powiekę strzepać nadmiar z pędzelka i po problemie. Na prawdę bardzo fajna, polecam :)

Tą paletką można wykonać prawie każdy rodzaj makijażu - od codziennego, do pracy aż po smoke eye i cat eye. Makijaż w odcieniach nude też nie jest problemem. Pracuje na tej paletce od wielu wielu miesięcy i uważam że jest świetne. Paletki Affect mają to do siebie, że cienie się nie osypują, dobrze się blendują i można nimi zrobić idealną kreskę. Nie musze się obawiać, że popsują mi makijaż, są bardzo trwałe.

W poszukiwaniu palety z matowymi cieniami w uniwersalnych barwach wybór padł na ten produkt. Opakowanie jest estetyczne, napisy jak dotąd nie starły się. Zgodnie z zapowiedzią wszystkie cienie są matowe, znajdziemy tutaj i jasne, i ciemne barwy, od beżu po ciemny brąz, są to zatem odcienie nude. W moim odczuciu są one i w ciepłych, i w chłodnych tonacjach, dlatego u wielu osób się spiszą :) Mogą posłużyć do skromnego, dziennego makijażu, jak również stanowić bazę do mocniejszego, wieczorowego makijażu. Na załączonym zdjęciu dodałam odrobinę złotego, brokatowego cienia, eyeliner i tusz do rzęs, a podstawą były te właśnie cienie. Pigmentacja jest świetna, wystarczy niewielka ilość produktu. Dobrze się rozciera i nie "gryzie" się z innymi produktami. Jest trwały, na bazie pod cienie wytrzymuje w dobrym stanie przez większość dnia. Nie wywołał u mnie uczulenia i podrażnień. Jakie zatem jest to "ale"? Podczas nabierania na pędzel ma tendencję do kruszenia się i pylenia, przez co łatwo o zabrudzenie opakowania i osypywanie się cienia podczas aplikacji- trzeba na to uważać. Myślę, że warto zainwestować i spróbować :) Z dużym prawdopodobieństwem do niego wrócę, a być może skuszę się na inne palety tej firmy? Polecam :)

Świetna paleta. Użytkowa, dla chłodnej tonacji jak i tej cieplejszej. Widać, które kolory najczęściej używane. Super się blendują cienie, jeśli się za dużo nabierze to się osypują ale przy wykonywaniu najpierw makijażu oczu to nie jest problem. Kocham ją. Nawet dla laika makijazowego się nada,nie da sie nimi zrobic plamy . Lepsza pigmentacja oraz cena niżpalety z MR.

Tak dobrych i napigmentowanych cieni jeszcze praktycznie nie spotkałam. W palecie są matowe o neutralnym kolorze cienie, które bierzemy odrobinę na pędzel i aplikujemy- odrobinę bo pigmentacja ich jest naprawdę mocna. Do tego bardzo dobrze się nimi pracuje i modeluje oko a blendowanie tymi cieniami to sama przyjemność. Paletka posłuży i amatorom i profesjonalistom makijażowym. Polecam dla fanek makijażu zarówno delikatnego jak i mocnego i oczywiście matowego. Dostępność produktu jest bardzo dobra i w przystępnej cenie

Chyba nie ma wizażystki, która nie zna cieni od Affect. Cienie łatwo się nabierają, blendują się dobrze ale troche się osypują. Paleta zawiera tylko matowe cienie i kolorystycznie nadaje się do większości makijaży. Zabieram ją na każdy makijaż i nigdy mnie nie zawiodła. Paleta w kartonowym opakowaniu zamykana na magnes, łatwa do czyszczenia i bez problemu wszędzie się zmieści. Idealna dla początkujących i zaawansowamych.

Cóż.. paletki Affect to jakość sama w sobie, trzeba im to przyznać. Ta paletka to taka totalna podstawa i konieczność, szczególnie dla wizażystów. Paletka ma same matowe cienie, w naturalnych kolorach, jest bez lusterka, w kartonowym, lekkim opakowaniu. Jest to bardzo ładna paleta, możemy nią stworzyć wiele makijaży. Jakość tej palety jest świetna, cienie są masełkowe, pięknie się rozcierają, nie osypują się jakoś bardzo, świetna jakość jak za paletkę do 100 zloty.

Naczytałam się wiele pozytywów na jej temat w internecie i naoglądałam yt z makijażami; na żywo przed zakupem ich nie widziałam - ale potrzebowałam dobrych brązów; matowych - wybór padł m.in. na nią. Wygląda pięknie, wg mnie wszystkie cienie są przynajmniej dobrej jakości, natomiast dla kochających brązy może być sporym zaskoczeniem czy wręcz wyzwaniem. Otóż wg mnie brakuje w niej klasycznego czekoladowego ciemnego brązu oraz neutralnego beżu. Opiszę trochę kolory dla zainteresowanych: Creme - taki biały z odrobiną śmietanki - u mnie wypada chłodno; jedynie na wew. kącik może być - u mnie jest za "biało/szaro" więc mieszam Camel - jest ok, taki jasny piasek(ale żółtawy - u mnie się sprawdza), dobre uzupełnienie braku zwykłego beżu, dobry do łagodzenia zew. granic Sahara - ciepły lekki jasny brąz; przydatny do przejścia, lub nawet samodzielnie do szybkiego makijażu Tawny port - u mnie to po prostu brudny burgund, lubi plamić, ciężki w pracy. Kolor zbyt mocno idący w szare róże - u mnie się nie sprawdza daje efekt zmęczonego oka. Mógłby być ciemniejszy; w tej formie mało u mnie przydatny. Mahogany - brudny, dosyć ciemny kakhi, ale za jasny do przyciemniania. Samodzielnie robi u mnie burą plamę; dobrze wypada z cinnamon; też mógłby być ciemniejszy, za mocno idzie w bury szary. Banana shake -b. jasny, wypada u mnie jak pudrowy róż. Ale jak go skontrastuję np z cinnamon jest ok. Canyon - fajny lecz ciut za różowy koral. Ale w sumie jest ok na przejścia. orchid haze - szary brudny brąz - totalnie nie w moim guście, w domieszkach zbyt mocno wyrównuje całość do jednej burej plamy. Trudny zawodnik, albo nie do mojej karnacji Cinnamon - bałam się go, ale stanowi ciekawą odskocznię od reszty kolorów. Za każdym razem po niego sięgam bo robi robotę (daje efekt ciepłego, nawet głębokiego brązu) Marsala - kolejny "różowy burgund" nie dla mojego oka, czasami gdzieś doklepię go palcem, ale tylko jako mały akcencik. Generalnie paleta inspiruje do mieszania nieoczywistych kolorów skupionych wokół brązów, ale jednak nie brązów. Za każdym razem próbuję ją podejść inaczej - czasem tak wymieszam, że końcowy efekt jest fajny, a czasem wszystko zleje mi się w takie brudne błotko. Używam od ok. miesiąca i mnie jeszcze nie znudziła. Cienie utrzymują się cały dzień, nie podrażniają oka. Są lekko sprasowane i pylą się podczas nabierania, ale nie stanowi to dla mnie jakiejś wady - taki ich urok i delikatnie trzeba się nimi posługiwać. Odejmuję gwiazdkę za dobór kolorów (nawet jeśli są inspiracją...)

Cienie kupiłam na promocji w Kontigo, skuszona dobrymi opiniamj. Faktycznie są bardzo przyjemne w użytkowaniu, niewiele się osypują, na powiekach generalnie prawie wcale. Brązy są i cieplejsze i chlodniejsze. Ja uzywam pod nie bazę, bez niej troche krócej się trzymają. Wg. mnie to świetna baza do kolejnych makijąży, szkoda tylko ze kupilam je tak późno bo mam inne brązowe słabsze, wiec musze zuzyc teraz jedne i drugie. Minusów nie zauwazylam.