L'Oreal Paris Skin Expert, Rare Flowers, Toner Tonik łagodzący z ekstraktami z róży oraz jaśminu skóra sucha i wrażliwa

A jakoś miałam przeczucie, że przepiękny zapach i śliczna buteleczka mają za zadanie coś ukryć. Oczywiście brak działania. Dziwna konsystencja, glutowata, słabo wsiąka w wacik. Tonik ślizga się po skórze dając pozorne uczucie nawilżenia, bo już za chwilkę cera jest nieprzyjemnie napięta. Przez to ślizganie się po skórze mam wrażenie, że jest ona nie doczyszczona, nie czuję świeżości i ulgi po całym dniu. Poza tym tonik jest dla cery wrażliwej...jakim cudem to nie wiem, bo moja cera do wrażliwych nie należy a każde użycie toniku powoduje u mnie pieczenie na skórze. Także jedno wielkie oszustwo ze strony producenta. Skusic do zakupu pięknym zapachem i opakowaniem a potem kliencie już się martw. Nie polecam!!!

Tonik kupiłam jakiś czas temu, pod presją czasu, gdy potrzebowałam czegoś na już. Zaciekawiło mnie opakowanie oraz skusił niesamowity zapach. Tonik jednak nie sprawdza się w swoim zadaniu - jest za to bardzo wydajny.

Używam tego toniku od jakiegoś czasu, ale niestety nie należy on do moich ulubionych. Ma dziwną konsystencję, lekko żelową. Ładny zapach i dobry skład niestety nie rekompensują mi jego wad. Taniku używam, aby oczyścić skórę i poczuć na niej taką przyjemną świeżość, tutaj tego nie ma, chociaż na opakowaniu jest napisane inaczej. Marzę o tym, aby już mi sie skończył...

Denat na drugim miejscu w składzie. Moja skóra, tłusta więc ciężka do przesuszenia a odkąd używam tego toniku to mam suche, czerwone plamy na twarzy. Żadnego innego kosmetyku nie zmieniłam więc to wina toniku. Zapach i konsystencja na plus ale nie działa tak jak zapewnia producent

Tonik jest w lekko żelowej konsystencji co bardzo lubie.dobrze nawilża twarz Nie pieni sie czyli super Szybko wysycha Nie pozostawia lepkości i nawet lekko matowi.. A zapach ma poprostu boski!! Uzależniający! Świeży super zapach bardzo intensywny.

Tonik kupiłam na szybko w biedronce za ok. 10zł, kiedy poprzedni zakupiony tonik baardzo mnie podrażnił (nie mam skłonności do podrażnień, pierwszy kosmetyk który tak na mnie zadziałał). I nie mam pojęcia dlaczego, ale głupia ja nie sprawdziłam składu tego toniku z L'Oreal, który ma bardzo wysoko w składzie alkohol XD Dlaczego ma w nazwie łagodzący? Na szczęście nie zrobił mi krzywdy. Dalej go stosuję, chociaż nie codziennie, ponieważ nie lubię wyrzucać kosmetyków, a żadna z koleżanek go nie chce przyjąć z powodu alkohol denata w składzie. Nie dziwię się. Jest dość gęsty, z czym się wcześniej nie spotkałam w tonikach. Fajnie odświeża twarz. Zapach ma całkiem przyjemny. Tak jak mówię, nie chciałabym go używać codziennie obawiając się że zrobi mi krzywdę swoim składem.

Tonik jest bardzo gęsty, intensywnie pachnie słodkimi owocami, dobrze nawilża i odświeża. Dostępny w dwóch rozmiarach opakowań z zamknięciem na klik. Przyjemna szata graficzna.

Ten tonik to jeden z kosmetyków, który spowodował, że poddaje wątpliwości markę L'oreal. Kiedyś uważałam, że jest to świetny producent, ale patrząc na skład tego toniku to chce się powiedzieć : Serio? A teraz o co mi dokładnie chodzi - na prawie że pierwszym miejscu mamy Alkohol w składzie. Już wielu wielu producentów zrezygnowało z tego składnika w tonikach... Tymczasem mamy tu tonik lagodzacy z ekstraktami z róży i jaśminu, który może przez nieszczęsny alkohol bardzo wysuszac.. Teraz jak u mnie się sprawdził? Przede wszystkim, nie używam go codziennie. Tylko co drugi lub trzeci dzien na zmianę z lagodniejszymi tonikami. Wtedy daje radę - nie przesusza. Konsystencja jest hmm...dziwna. lekko kleista, trochę jak mleczko... Być może to przez gliceryne w składzie, ciężko powiedzieć.. Ja osobiście wolę bardziej wodniste produkty, których nie czuję na skórze. Jedna rzecz mi napewno pasuje - ma bardzo ładny i delikatny zapach. Podsumowując : Może być, ale szału nie ma.

Tonik kupiłam w ilości 3 sztuk z promocji, jednakże byłam zmuszona rozdać dwie pozostałe buteleczki. Jedną zużyłam, z wielkim niezadowoleniem. Jest to bardzo dziwny produkt. Jego kolor jest mętny, przypomina mi wodę z mydłem. Owa ciecz w dodatku jest w dotyku lekko śliska. Zapach kwiatowy...niby to różany, ale nieco zbyt intensywny jak na zwykły tonik. Jego działanie jest kiepskie. Mam na mysli mocne pieczenie, podrażnienia i przesuszoną cerę. To absolutnie nie jest produkt przeznaczony do pielęgnacji cery wrażliwej. Opakowanie niepraktyczne, produkt wylewa się po brzegach kwadratowej nakrętki. Ciężko nalać odpowiednią ilość toniku na wacik, tak by nie rozlać. Mnie nie przekonuje zupełnie nic w tym produkcie więc go nie polecam...

Kupilam ten produkt, bo szukalam nowego toniku, zaplacilam chyba 3,50e w lokalnej aptece, a po pierwszym uzyciu okazalo sie, ze to cos ma konsystencje bardziej gesta i zelowa, no i w ogole nie przypomina mi standardowego toniku...Wiec zaczelam uzywac go do demakijazu po calym dniu, kiedy mam nalozony make-up. Jako zwykly tonik sie nie nadaje, gdyz pozostawia lekko tlusty film na twarzy. Na poczatku myslalam, ze kupilam poprostu stary, popsuty produkt, ale doczytalam tutaj, ze on taki jest w swoim skladzie, poprostu bardziej zelowy. Tonik ten zawsze wylewa mi sie poza wacik lub wylewa go sie zbyt duzo... Produkt natomiast ladnie pachnie roza i jasminem oraz delikatnie lagodzi skore po ciezkim dniu. Jest przeznaczony do skory suchej i wrazliwej. Nie wiem czy kupie go ponownie...moze tylko ze wzgledu na zapach :).

Jeszcze nie tak dawno temu, troszkę zaniedbywałam pielęgnację twarzy i ograniczałam się tylko do płynu micelarnego bądź mleczka do demakijażu i jakiegoś serum i kremu i na tym koniec. Sądziłam, że tonik jest zbędnym produktem, "bo po co, skoro twarz mam już oczyszczoną płynem micelarnym, niczego więcej mojej skórze nie potrzeba" - przynajmniej tak mi się wydawało ;) Podczas szału listopadowych promocji skusiłam się na zakup tego produktu i powiem szczerze, że pozytywnie mnie zaskoczył i obecnie nie wyobrażam sobie zarówno porannej, jak i wieczornej pielęgnacji twarzy bez toniku, ale o tym za chwilkę. Zaczynając od opakowania, tonik zamknięty jest w 200 ml plastikowej buteleczce w kolorze jasnego różu z bardzo ładną, delikatną szatą graficzną. Opakowanie jest przezroczyste, dzięki czemu widzimy stopień zużycia produktu, co w mojej ocenie zasługuje na plus. Czytałam opinie, że niekiedy zatyczka lubi się urywać, bądź nie domykać, jednak ja po czterech miesiącach ciągłego otwierania i zamykania opakowania niczego takiego nie zauważyłam - wszystko jest szczelnie zamknięte, nigdy nie zdarzyło mi się, że tonik rozlał się w torebce (a przeżył już wiele podróży) więc co do opakowania - bez zastrzeżeń. Bardzo zaskoczyła mnie konsystencja tego toniku, ponieważ w tego typu produktach jest raczej wodnista, a tutaj mamy bardziej żelową, gęstą, co w mojej ocenie zasługuje na duży plus, ponieważ wpływa to na niesamowitą wydajność - nie rozlewa się poza wacik, nie wsiąka w niego zbyt szybko i można go nakładać przy pomocy dłoni, bez obaw, że spłynie zanim zdążymy go rozprowadzić po całej twarzy. Co do zapachu, jest on bardzo przyjemny, delikatnie kwiatowy (ale nie różany, co akurat mi odpowiada, ponieważ nie przepadam za kosmetykami o tym zapachu), czuć w nim pewną nutkę cytrusów - jest intensywny, ale nie nachalny. Przechodząc do efektów działania, muszę wspomnieć, że jestem posiadaczką skóry mieszanej, jednak bardziej w kierunku do suchej, wrażliwej, skłonnej do podrażnień oraz z wieloma niedoskonałościami. I ten tonik jest dedykowany właśnie skórze suchej i wrażliwej i co mnie zaskoczyło czytając po zakupie skład - zawiera alkohol, co trochę się kłóci ze sobą, bo jak wiadomo alkohol wysusza skórę. Trochę byłam zdziwiona tym faktem, jednak pochopnie go nie oceniając zaczęłam go stosować z nadzieją, że nie wysuszy mi skóry i co mnie zaskoczyło - nie zrobił tego (i piszę to po czterech miesiącach stosowania). Tonik zawiera w sobie ekstrakty z róży i jaśminu, bardzo fajnie łagodzi, odświeża i koi zmęczoną, napiętą i suchą skórę. Bez problemu usuwa wszelkie zanieczyszczenia pozostałe po demakijażu, sprawia, że skóra staje się miękka i gładka w dotyku. Zauważyłam również, że poprawia jej wygląd - delikatnie rozjaśnia skórę i sprawia, że staje się promienna i pełna zdrowego blasku. Oczywiście nie mogłabym pominąć podstawowego działania produktu jakim jest tonizowanie skóry, a więc przywrócenie i utrzymanie jej właściwego pH, co przełożyło się nie tylko na zdrowszy jej wygląd, ale również na lepsze działanie/wchłanianie się innych kosmetyków do pielęgnacji twarzy - kremów, maseczek, serum itd. Podczas stosowania nie zauważyłam żadnych efektów ubocznych - nie podrażnia, nie uczula, nie wysusza, nie obciąża ani nie zapycha skóry. Jedyne do czego mogłabym się przyczepić to to, że ze względu na jego żelową konsystencję gorzej się wchłania i pozostawia lepką warstwę, jednak mi to jakoś specjalnie nie przeszkadza i myślę, że kiedyś jeszcze na pewno skuszę się na jego ponowny zakup.

Kupiłam ten tonik w Biedronce za bodajże 9,99zł/200ml. Posiadam dwa żele do mycia twarzy z serii Rare Flowers i jestem z nich zadowolona. Cenię je za delikatność, a zarazem skuteczność, więc, co rzadko mi się zdarza, wrzuciłam tonik do koszyka bez sprawdzania opinii na Wizażu. Pierwszym zaskoczeniem była dla mnie konsystencja- gęstsza, lekko żelowa. Nauczona doświadczeniem nie lubię takich, bo pozostawiają na buzi lepki film. Oczywiście w tym przypadku nie było inaczej. Kolejna kwestia- tonik jest opisany jako łagodzący, dla cery suchej i wrażliwej, tymczasem moja, za wyjątkiem naczynkowych policzków, mieszana ze skłonnością do wyprysków, przybrała po zastosowaniu go barwę iście indiańskiej czerwieni, zaczęła lekko piec i pulsować. Na szczęście nie doszło do podrażnienia, ale z pewnością nie był to efekt jakiego oczekiwałam. Rzadko czytam składy kosmetyków, liczy się dla mnie działanie, a nie geneza z czego ono wynika. Tu jednak spojrzałam na tył butelki i co? "Denat" na trzeciej pozycji... W wersji niebieskiej, którą też wtedy kupiłam, ale jeszcze nie wypróbowałam, jest już na drugiej. No nie wiem, alkohol tak wysoko w preparatach dla wrażliwców? Co do konsystencji dodam jeszcze, że przez pozostawianie klejącej warstwy nie wyobrażam sobie używania tego toniku na dzień, czy to pod makijaż, czy bez. Dziwny jest ten kosmetyk, bo jednak coś tam pozytywnego z cerą robi, ale też irytuje. Pomijając działanie, producent postanowił "irytować" użytkowników jeszcze opakowaniem- mam to kanciaste, prostokątne. OMFG, przecież tego się nie da używać! Mogłabym nagrać serię "Nalewanie toniku na wacik na 1000 sposobów", a i tak nie znalazłam takiego, który gwarantowałby brak uronienia choćby kropli produktu na umywalkę. Widziałam, że ta pojemność pojawiła się już w normalnych butelkach, więc mnie spotkał po prostu dodatkowy pech. Czy kupiłabym ponownie ten produkt? Nie wiem, ze wskazaniem na nie. Za dużo ma minusów, a plusy łatwo można osiągnąć z lepiej dobranymi tonikami.

Mam dość spore przewrażliwienie na punkcie alkoholu w składzie kosmetyków, z racji mojej bardzo tłustej cery - która po nim błyszczy sie tysiąc razy gorzej. No i co my tu mamy? Tonik łagodzący... Mama chciała dobrze... Ale sama bym tego nie kupiła nigdy. Jeśli komuś nie przeszkadza alkohol, to jest to fajna sprawa... Tonik jest bardzo wydajny przez... swą gęstość :) tak, jest bardzo bardzo gęsty (pierwszy raz spotkałam sie z taką konsystencją toniku). I generalnie uwazam to za plus, bo można nałożyć na wacik mniej i nie rozlewa sie po waciku i wszystkim do okoła, a moczy wacik dokładnie tak samo jak większa ilość bardziej wodnistej sybstancji :) Staje się też dość popularne WKLEPYWANIE toniku palcami, zamiast tarcia wacikiem po twarzy - gęsta forma tego produktu znacznie to ułatwia. Butelka standardowa, znam sie z nią dzięki ofercie płynu micelarnego i jestem z niej zadowolona. Widać stopień zużycia, jest wygodna i szczelna. Natomiast kiedyś słyszałam kilkukrotnie że zatyczka lubi sie urywać. Mi się to nie zdażyło, ale podczas używaniu tego toniku przez mojego chłopaka, zatyczka szybko przestała być połączona "pępowinką" z butlą macierzystą ;) Bardzo podoba mi sie zapach tego toniku, ukierunkowany bardziej na jaśmin niż różę. Niestety przez ten felerny alkohol użyłam go jedynie kilkanaście razy zanim kupiłam nowy. Ładnie oczyszcza lecz przez alko - wysusza, nie ma co sie czarować, ttylena plus że chociaż nie ściąga zbyt mocno skóry. Nie miałam tez po nim podrażnień. Na dzień dzisiejszy używa go mój chłopak i jest zadowolony z odkażającego efektu alkoholu, ale przeciętny mężczyzna raczej nie będzie filozofował na temat zasadności lub jej braku alkoholu w składzie ;) używa go od conajmniej pół roku i zostało jeszcze 1/4 opakowania. Koniec końców ja nie kupie przez alkohol, a on użyje wszystkiego co - "piecze po ryjku to znaczy że działa" :)

Tonik Loreal Paris, Skin Expert, Rare Flowers kupiłam na promocji w Biedronce za 9,99 zł ( za opakowanie o pojemności 200 ml). Jest to na prawdę fajny tonik z jednym "ale" alkohol na 3 miejscu w składzie a  poza tym spełnia swoje zadanie całkiem dobrze. Ładnie doczyszcza skórę po demakijażu, jest wydajny i ładnie pachnie. Dodatkowo cena i pojemność są na plus, opakowanie jest poręczne i przyjazne dla oka. Mnie osobiście nie podrażnił, ale zdaje sobie sprawę z tego, że osoby wrażliwe musza unikać alkoholu w składzie kosmetyków. Dla mojej suchej skóry ten tonik jest dobry. Dobrze odświeża, tonizuję i łagodzi podrażnienia. Używam go tylko na noc - na przemian z tonikiem z Liren i z BIelendy.  Polecać nie będę ze wzgledu na alkohol w składzie.

Kupiłam ten tonik na jakiejś promocji i bardzo tego zaluje. Nie wymagam od tonikow czy żeli myjacych twarz jakiegoś wybitnego działania. Ma tonizowac i nie podrażniac skóry. Alkohol w składzie wysoko, ale miałam nieźle kosmetyki Loreala, więc ten pewnie też się sprawdzi, pomyślałam. Jest dla skóry wrażliwej, więc mojej mieszanej krzywdy nie zrobi, prawda? Ano nie. Od otwarcia czuć mocny, nieprzyjemny zapach alkoholu. Po nałożeniu na skórę, mam go ochotę natychmiast zmyć, bo lekko piecze, jest bardzo niekomfortowy, i wysusza skórę. Pewnie tonizuje i przywraca PH, ale to nie jest dobry pomysł nawet dla mojej mieszanej skóry, a co dopiero wrazliwej

Tonik dostałam w prezencie i trochę leżał na półce czekając na swoją kolej i teraz żałuję, że tak późno wzięłam go do ręki. Tonik jest bardzo delikatny i ma ciekawą żelową konsystencję. Nie spotkałam się z tym przy dotychczasowym stosowaniu toników. Wydaje mi się, ze przez to produkt jest delikatniejszy dla skóry. Bardzo dobrze ją oczyszcza co jest największym plusem! Po użyciu skóra nie jest ściągnięta ani wysuszona. Zapach dla mnie przyjemny, bardzo delikatny. Opakowanie bardzo wygodne, wąskie co jest plusem. Ogólnie polecam! Zalety: - żelowa konsystencja, - świetnie oczyszcza skórę, - nie wysusza skóry, - nie ściąga skóry, - delikatnie i przyjemnie pachnie, - wygodne opakowanie. Wady: - brak!

.......super tonik z małym "ale" alkohol na 3 miejscu w składzie... to nienajlepszy pomysł w toniku dla skóry suchej i wrażliwej ! Co prawda u mnie ten kosmetyk sprawdził się dobrze w połączeniu z różowym mleczkiem z tej samej serii...natomiast przyznam, że skład w moich oczach jest nieco dyskwalifikujący . Poza tym jest to dobry kosmetyk - spełnia swoje zadanie Ładnie doczyszcza skórę po demakijażu np mleczkiem, jest wydajny i ładnie pachnie. Dodatkowo cena i pojemność idą w parze. Mnie osobiście nie podrażnił, ale zdaje sobie sprawę z tego, że osoby wrażliwe musza unikać alkoholu w składzie kosmetyków.

mam mieszaną skórę. świetnie ją tonizuje ,nie zapycha. ma dosyć mocny różano/perfumowany zapach. Jednym przeszkadza drugich zachwyca. ja go uwielbiam! jego konsystencja jest troszkę mleczna. Kolor ma półtransparentny ale przez jego delikatną zawiesistość jest bardziej wydajny .