To jest pierwszy tego typu produkt w mojej kosmetyczce, ale nie ostatni, bo już planuje zakup kolejnych. Wcześniej nie miałam styczności z kremami do biustu, bo wystarczały mi zwykłe kremy czy balsamy do ciała, ale postanowiłam to zmienić, do czego zachęciła mnie promocja. Kupiłam w CND z czystej ciekawości za nieco ponad 10 zł, więc cena była korzystna biorąc pod uwagę wydajność i sporą pojemność produktu. Owszem, cudownie to on nam biustu nie powiększy, więc na to nie liczmy, ale jako element holistycznej pielęgnacji sprawdza się bardzo dobrze.
OPAKOWANIE
Opakowanie jest podwójne tj. mamy tutaj kartonik oraz tubkę z identyczną grafiką. Całość jest zabezpieczona przed otwarciem folią, co daje pewność, że nikt nie majstrował przy zawartości. Kolorystyka utrzymana jest w biało-złoto-błękitnym klimacie, metaliczne elementy dodają elegancji i szyku, a grafika zachęca do zakupu Na opakowaniu znalazła się nawet wizualizacja spodziewanych efektów. Boczne ścianki kartonika są dobrze opisane, informacje pogrupowane, a całość nie przytłacza. Tubka imituje kolorystykę i grafikę kartonika. Wykonana jest z miękkiego tworzywa i wyposażona w złotą zakrętkę, która idealnie komponuje się z kolorystyką. Mimo, że nie lubię zakrętek z tą nie mam większych problemów, bo łatwo ją odkręcić i po czasie się przyzwyczaiłam.
SERUM
Na początku wspomnę, że czuję się trochę oszukana pod jednym względem – tubka jest bardzo duża, ale pod światło widać, że 1/4 produktu nie ma i na pewno nikt wcześniej go nie używał, bo zakupiłam nowy, ofoliowany egzemplarz. To nie jedyna marka, która praktykuje takie sposoby, jednak nie wpływa to na ocenę produktu. Zaintrygowało mnie to, że kosmetyk jest inspirowany zabiegami gabinetowymi i to głównie skusiło mnie do zakupu. Serum ma formę bezowego, lekkiego kremu, który wsmarowujemy od dołu do góry wg zaleceń producenta 2 razy dziennie. Nie ma jakiegoś szczególnego zapachu, jest raczej neutralny. Muszę wspomnieć, że jestem przed 30-tką i nie mam problemów z jędrnością biustu, ale stosuję ten produkt zapobiegawczo, nie wiem jak sprawdziłby się przy bardziej wymagającej osobie lub po ciąży. Produkt jest lekki, dzięki czemu po rozsmarowaniu całkiem dobrze się wchłania, choć potrzebuje na to chwili. Nie zostawia tłustej, czy lepkiej warstwy, co w moim wypadku jest dużym plusem, Skóra jest przyjemnie nawilżona, lekko napięta i wygładzona. Nie zauważyłam żadnego efektu push up, podniesienia czy zwiększenia piersi, to jak dla mnie zwykły chwyt reklamowy. Jak dla mnie jest to jednak produkt w zupełności wystarczający, bo nie oczekiwałam takich efektów. Na plus mogę zaliczyć korzystną cenę i ogromną wydajność. Po ponad miesiącu stosowania mam jeszcze spora ilość produktu, która wystarczy co najmniej na kolejny miesiąc. Nie wiem, czy kupie je ponownie, bo chcę odkryć nowe produkty z tej kategorii, a ten nie zachwycił mnie jakoś nadzwyczajnie.
PLUSY
lekka konsytuacja
nawilżenie, lekkie napięcie, wygładzenie skóry
dobra wydajność
ładne opakowanie
niska cena
MINUSY
obietnice producenta nie mają pokrycia (nie liczmy na push up)
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie