Marion Detox, Active Bamboo Charcoal Facial Cleansing Mask Maska oczyszczająca z aktywnym węglem bambusowym

Maseczkę znalazłam kiedyś podczas zakupów w Biedronce w większym opakowaniu - tubka 50 ml za około 6 zł. Oceniam właśnie tą wersję. Kilka lat temu używanie kosmetyków z węglem stało się bardzo popularne. Postanowiłam sprawdzić skąd taka tendencja i kupiłam swój pierwszy węglowy kosmetyk - maskę Marion z węglem bambusowym. Opakowanie czarne i minimalistyczne. Zapowiadało się dobrze. Konsystencja maski jest dość rzadka, bardzo łatwo można ją rozsmarować na twarzy, ale nie spływa z niej. Kolor szary. Producent zaleca nakładanie produktu na zwilżoną skórę, prawdopodobnie dlatego, że szybko zasycha. Powoduje uczucie ściągnięcia twarzy. Na szczęście nie zasycha "na kamień", ale i tak trochę czasu trzeba spędzić żeby ją dokładnie zmyć. Zapach delikatny i bardzo przyjemny. Wydajność bardzo dobra, dzięki konsystencji maski oraz informacji na opakowaniu aby nakładać cienką warstwę. Używałam jej 2-3 razy w tygodniu. Tubka 50 ml wystarczyła mi na 2 miesiące. Jakie są efekty? Takie średnie. Obecność węgla niestety nie gwarantuje super działania. Skóra jest gładsza, pory troszkę zwężone, ale nie jest to spektakularny (lekko mówiąc) ani długotrwały efekt. Szkoda, bo opakowanie, zapach, wydajność są bardzo na plus. Niestety przez marne działanie i długie zmywanie nie kupię ponownie.

Firmę Marion znam od lat, ale od dawna nic od nich nie miałam. Ta maseczka została zakupiona przeze mnie w aptece online. Jest to produkt przeznaczony do cery, która lubi się łatwo zanieczyszczać ( jak moja ) i potrzebuje delikatnego oczyszczenia. Obietnice producenta są tu jak najbardziej spełnione. Cera jest oczyszczona, delikatna, elastyczna. Producent przewiduje nałożenie tej maseczki na 10 do 15 minut i to jest czas optymalny, bo po tym czasie maseczka robi się sztywna na twarzy. Zmywam ją nawilżonym jednorazowym płatkiem kosmetycznym ( to dla mnie maseczka podróżna, więc nie polegam na wielo ) bez żadnego problemu. Nie lubię tylko zapachu tej maseczki, ale efekt na twarzy rekompensuje ten jedyny minus.

Po raz kolejny produkty Marion mnie nie zawiodły, maseczka działa bez zarzutu. Bardzo dobrze oczyszcza cerę, łagodzi zaczerwienienia i chłodzi. Pomimo, że dokładnie detoksuje skórę nie podrażnia jej. Efekty są widoczne od razu, twarz jest uspokojona, odświeżona i miękka w dotyku. Maseczka ma gęstą konsystencję, która bez problemu przykleja się do skóry. Łatwo i równomiernie się rozprowadza, a także szybko zasycha. Mimo, że jest węglowa to nie brudzi. W saszetce jest dużo produktu, można go rozprowadzić na szyję. Ma przyjemny, świeży zapach. Nie zauważyłam żadnych wad.

Bardzo lubie tą maskę, chociaz kupuje w tubie bo dosc czesto jej uzywam.Maska ma przepiekny orzezwiajacy zapach (zdecydowanie bambusowy i go uwielbiam). Aplikacja jest bardzo fajna, chociaz maska troszeczkę się ciągnie. Oczywiscie kolor maski jest czarny ze wzgledu na obecnosc aktywnego wegla. Maska nie piecze, nie szczypie i nie podraznia skóry. Dobrze sprawdza się przy skórze mieszanej, tłustej i z niedoskonałosciami. Pieknie oczyszcza, tonizuje oraz rozświetla skórę twarzy. Po zmyciu maski czuc naprawde fajne odświezenie skóry doglebne oczyszczenie, a sam koloryt skóry jest naprawde ładny. Opakowanie jest poreczne, oczywiscie czarne matowe wiec jak dla mnie eleganckie i przyciagajace oko. Dodatkowo czarne opakowanie kusi mojego meza do stosowania tej maski, gdyz uwaza ze to meska maska bo jest czarna :)

Maseczka rozprowadza się bardzo łatwo na skórze, dzięki swojej kremowej, zbitej konsystencji. Nie brudzi przy tym dłoni, okolic przy włosach, przez co jest bardzo łatwa i przyjemna w aplikacji. Posiada bardzo delikatny zapach, który nie drażni i nie jest wyczuwalny na skórze. Maseczka bardzo szybko zasycha, odczuwane jest znaczne napięcie skóry. Po aplikacji gdy jest jeszcze mokra wyczuwalne jest delikatne szczypanie, mrowienie skóry jednak nie na całości nałożonej maseczki tylko w niektórych obrębach. Zauważyłam, że najbardziej jest to wyczuwalne w zanieczyszczonych partiach. Maseczka troszkę ciężko się zmywa, trzeba ją dobrze namoczyć i pocierać. Jest to związane z jej zastyganiem, zbitą konsystencją. W momencie kontaktu z wodą lekko się ślizga jednak gdy już się "rozpuści" bardzo dobrze schodzi. Skóra po jej zastosowaniu jest bardzo wygładzona, nie ma suchych skórek, jest przyjemna w dotyku i oczyszczona. Maseczka zapewnia uzyskanie efektu świeżości i wygładzenia mimo, że nie jest ona peelingiem. Nie wystąpiły żadne podrażnienia skóry, a uzyskany efekt utrzymuje się kilka dni. Po zmyciu produktu nie czuć ściągnięcia ale mimo to nakładam lekki krem. Maseczka mimo, że jest w saszetce jest bardzo wydajna. Wystarczy niewielka jej ilość na pokrycie całej twarzy. Bardzo łatwo wydostaje się z opakowania, nie brudząc go.

U mnie maseczka się sprawdza. Jest idealna na takie guzy pryszczowe, z którymi nie bardzo jest co zrobić. Ta maseczka je wyciąga, a twarz po zmyciu jest idealnie gładka. Jak za tą cenę produkt super

Maseczkę przyjemnie nakłada się na twarz - daje od razu uczucie gładkości. Niestety żadnego innego działania nie zauważyłam. Po zmyciu maseczki wodą i przejechaniu wacikiem z płynem micelarnym - wacik zrobił się lekko czarny (chociaż nie było widać już jakichkolwiek resztek). Czyli samą wodą nie da się tej maseczki zmyc dokładnie. Saszetka wystarczyła na dwa użycia.

Maseczkę w tubie kupiłam chyba za 6zł. Stosuję razem z peelingiem z tej samej serii. Nie spodziewałam się efektu wow za tą cenę ale narzekać również nie mogę. Jedyne co mi przeszkadza to delkkatne uczucie pieczenia chwilę po aplikacji, ale szybko i łatwo się zmywa!

Saszetka zawiera 10 g. produktu, dla mnie starczyła na jedną aplikacje (twarz, szyja, dekolt). Polecana jest do skóry mieszanej, tłustej i trądzikowej. Maska jest niesamowicie kremowa przez co bardzo przyjemna w użytkowaniu. Kolor ma lekko szary. Zapach przyjemny, delikatny, lekko słodki. Po zmyciu maseczki, skóra stała się gładziutka, miękka, świetnie oczyszczona i delikatnie rozjaśniona. Nie zauważyłam też żadnego nieprzyjemnego ściągnięcia skóry, co jest dużym plusem. Cena świetna 2,49 zł. Uważam, że warto spróbować!

Oczyszczający węgiel jest już teraz praktycznie wszędzie i nadal ma fajny wpływ na moją skórę, więc z radością patrzę na wszystkie nowości. Sam węgiel bambusowy też wydawał się ciekawy, czegoś takiego jeszcze przecież nie miałam.

Kupiłam wersję w małej tubce. Produkt ma kremową konsystencję, łatwo się rozprowadza, nie spływa z twarzy. Po nałożeniu na twarz czasem zdarza mi się czuć delikatne pieczenie ale nie przeszkadza mi to bo raczej jestem odporna na takie rzeczy. Po paru minutach maska na twarzy zaczyna zastygać i czuć wtedy mocne ściągnięcie. Często żeby to złagodzić spryskuję ją jakąś mgiełką do twarzy. Po zmyciu cera jest gładka, miękka, pory są zwężone. Skóra po zastosowaniu ogranicza wydzielanie sebum. Niestety czuć również że skóra jest mocno ściągnięta i konieczne jest nałożenie kremu. nie zauważyłam by niwelowała powstawanie wyprysków, może tylko pory są minimalnie oczyszczone. Bardzo przeciętna maska, używałam zdecydowanie lepszych.

Co do koloru maseczki spodziewałam się czarnego jak opakowanie, była ona jednak jaśniejsza - grafitowa. Jej zapach jest przyjemny, delikatny i nie odstrasza co najważniejsze. Przypomina mi bardzo maseczkę z bielendy carbo detox, jednak przy użyciu tamtej skóra mnie nie szczypała. Tutaj jednak tak było i trochę się wystraszyłam, wytrzymałam przepisowe 10 minut i zabrałam się za zmywanie. Ono niestety jak to przy takich maseczkach bywa okazało się tragedią i trwało naprawdę długo. Efekt jednak był całkiem fajny bo skóra była zmatowiona i dobrze oczyszczona, więc tu maseczka spełniła swoją rolę.

Maska ma szaro-grafitowy kolor, przyjemny zapach. W saszetce jest wystarczająca ilość produktu do pokrycia całej twarzy. Łatwo się ją rozprowadza. Maska mojej skóry nie podrażnia i nie wywołuje pieczenia (ja generalnie mam małą skłonność do podrażnień) ... ale nie robi też nic więcej! Kupiłam sobie od razu kilka sztuk, po żadnym użyciu nie zauważyłam niestety ani jednego z obiecywanych przez producenta efektów!

Maseczkę zakupiłam w Biedronce za około 6 zł, posiadam wersję w czarnej, małej tubce. Produkt jest wydajny, wystarczył na około 10 aplikacji. Maseczka ma przyjemną, kremową konsystencję i lekki, świeży zapach. Łatwo się rozprowadza na twarzy zarówno pędzlem jak i palcami, a po nałożeniu czuć efekt delikatnego chłodu. Nie powoduje nieprzyjemnego ściągnięcia na twarzy. Dosyć trudno się zmywa. Po zmyciu twarz jest gładka i odświeżona, nie powoduje żadnych podrażnień, zaczerwienienia. Faktycznie odblokowuje pory, ale nie zauważyłam poprawy jeśli chodzi o zmniejszenie ilości wyprysków - jednak nie spowodowała dodatkowego wysypu. Myślę, że warto wypróbować ten produkt, ze względu na przystępną cenę i całkiem fajne, delikatne działanie.

Maska ma bardzo delikatne działanie oczyszczające. Przy regularnym stosowaniu zauważyłam że mam mniej zaskórników. Zużyłam około 10 saszetek. Lubię ją za niską cenę i dużą pojemność w saszetce. Dużym minusem jest to, że po użyciu maskę ciężko usunąć z twarzy, do tego brudzi umywalkę. Nie jest to produkt łatwo dostępny. Ja swoją kupiłam w Biedronce, nie widziałam jej w innych sklepach. Jest to produkt raczej do skóry suchej, normalnej bądź mieszanej. Wydaje mi się że osoby z bardzo rozszerzonymi porami będą zawiedzione. Często po nią sięgam, żeby odświeżyć twarz. Podoba mi się jej kremowa konsystencja i zapach. Na pewno jeszcze nie raz po nią sięgnę.

Na tą maske trafiłam przypadkiem w Biedronce , kosztowała 5,99zl. Poręczna tubka , konsystencja nie za gęsta i nie za lejąca taka w sam raz. Tubka wydaje się nie być napełnioną po brzegi produktem. Samo używanie jest przyjemne, ale jest jedno duże ALE. Po nałożeniu maski twarz zaczyna piec w moim odczuciu nie jest to nie do wytrzymania tym bardziej , że po chwili gdy maska zastygnie pieczenie ustaje. Nie zauważyłam żeby skóra po zmyciu była podrażniona. Jakąś tam robotę robi jeżeli chodzi o zaskórniki, ale szału nie ma. Dużym minusem jest też sam zapach o ile jest ładny to jest zbyt intensywny, mimo że omijam okolice oczu to zaczynają mnie szczypać.

Po porażce maski z ogórkiem, nie za bardzo chciało mi się nakładać na twarz kolejne komsetkyki tej firmy. Ale skoro już jest w szufladzie, to trzeba wypróbować i zużyć. Zaskoczyło mnie to, że maska rzeczywiście bardzo silnie oczyszcza. Dała sobie radę z głębokimi wągrami na nosie, co jest nieładną wyczynem dla innych masek. Maska ma średnio gęstą konsystencję, szary kolor i przyjemny zapach. Nie zasycha na skórze, nie ściąga jej. Dobrze wnika w pory i je odblokowuje. Po zmyciu skóra nie jest zaczerwieniona, ani zaczerwnieniona. Jest dobrze oczyszczona o jednolitym kolorycie. Jedno opakowanie wystarcza na dwa użycia.

Uwielbiam produkty z aktywnym węglem, sięgnęłam więc po maseczkę Marion. Niestety jakąś minutę po aplikacji twarz zaczęła mnie piec i szczypać, musiałam ją więc szybko zmyć. Używam jej teraz do mycia twarzy i całkiem dobrze sprawdza się w tej roli, należy tylko unikać kontaktu z oczami.