L'Oreal Paris, Casting Creme Gloss (Krem koloryzujący)

Używałam tej farby kilkakrotnie, jakiś czas temu, głownie były to odcienie brązu - na plus duża gama kolorów, każdy z pewnością znajdzie coś dla siebie, ale tylko wtedy gdy szukasz naturalnych kolorów. Chcesz coś bardziej żywego, niestety, niekoniecznie.
Farba jest łatwo dostępna w drogeriach, często można ją dostać na przecenie w przystępnej cenie - i uważam, że dopiero przeceniona jest warta zakupu.
Nakłada się przyjemnie, nie spływa z włosów, ale nie jest bardzo wydajna - to odróżnia ją od reszty farb z Loreal. I niestety nie jest trwała. Kolor bardzo szybko się wymywa - nazwałabym ją bardziej szamponem koloryzującym niż farbą. Szkoda...

Co prawda od mojego ostatniego użycia tej farby minęło trochę czasu, ale okres, kiedy farbowałam nią włosy wspominam bardzo pozytywnie.
Najważniejsze - kolorystyka. W ofercie dostępne są chłodne odcienie brązów/ciemnych blondów, bez dodatkowych złotych refleksów, co mi bardzo odpowiadało. Pozwalało bardzo naturalnie wyrównać kolor włosów bez późniejszych odrostów.

W opakowaniu znajdziemy bardzo wygodny aplikator z utleniaczem w środku, do którego bez problemu można dodać farbę bez wylewania i brudzenia wszystkiego wkoło. Wystarczy potrząsnąć buteleczką i mamy gotową mieszankę. Cienka końcówka pozwala bardzo precyzyjnie zaaplikować farbę na włosy.

Jak na farbę do włosów, zapach nie był jakoś bardzo drażniący, dało się wytrzymać bez duszenia :)

Odzywka dołączona do zestawu jest po prostu cudowna. Wystarcza spokojnie na kilka razy, a włosy po niej są super miękkie, błyszczące, nie plątają się.

Farb już nie kupuję, ponieważ aktualnie zaopatruję się w marki dostępne w hurtowniach fryzjerskich.

Po krem koloryzujący Casting Creme Gloss sięgnęłam po tym jak szukałam "tej odpowiedniej" dla mnie farby po wycofaniu przez L`Oreal serii PRODIGY.
Zanim trafiłam na kolor, który najbardziej odpowiadałby moim oczekiwaniom trochę minęło.
Niestety kolory wychodzą znacznie ciemniejsze niż informacja zawarta na opakowaniu. Odpowiednik Casting Creme do koloru Prodygy, który wskazywał producent, niestety ma się nijak, dlatego zachęcam samemu do poszukiwania koloru według własnych preferencji oraz wybieranie jaśniejszego odcienia wg informacji na opakowaniu.
Zazwyczaj celowałam w jasne/bardzo jasne brązy, natomiast używając tych tonów z Casting Creme włosy okazywały się bardzo ciemne brązowe wręcz wpadające w czerń.
Ostatecznie znalazłam odcień, który w miarę mi odpowiada i jest on z tonów ciemnego blondu (mam włosy ciemne).
Jeśli chodzi o sam produkt to jest on bardzo łatwy w użyciu. Farba podczas nakładania ma przyjemny zapach i co najważniejsze nie zawiera amoniaku. Produktu jest bardzo dużo i z pewnością wystarczy na pofarbowanie włosów średniej długości a nawet długich.
W opakowaniu znajdziemy również pojemniczek ze specjalną końcówką do nakładania farby. Po farbowaniu włosy są miękkie, błyszczące i gładkie, jest to zapewne również zasługa odżywki dołączonej do farby, która zapachem również powala.
Krycie oceniam jako dobre, natomiast mogłaby bardziej farbować całkowicie siwe włosy.
Na chwilę obecną jest to produkt, przy którym pozostanę, natomiast nie wykluczam, że będę poszukiwała jeszcze "tej jedynej".

Loreal casting creme gloss to krem koloryzujący po którego sięgam najczęściej.
Dostępny jest w wielu odcieniach. Ja najczęściej wybieram odcienie brązu. Zakupimy go w praktycznie każdej drogerii. Cena regularna to około 27zl.czesto możemy go kupić na promce.
Opakowanie to kartonik w którym mamy tubkę z kolorem, pojemnik z utleniaczem, rękawiczki oraz odżywkę.
Produkt nakładamy na 20minut na lekko zwilżone włosy. Następnie myjemy włosy szamponem. Kolor jaki uzyskujemy jest głęboki. Włosy są lśniące. Trwałość bardzo dobra bo kolor trzyma się z nami ponad miesiąc. Ja farbuje włosy średnio co potora miesiąca. Farbuje zazwyczaj odrost. Farba starcza na moje średniej długości włosy. Myślę że plusem jest także szeroka gama kolorystyczna tych farb. Dodatkowo producent zapewnia że farba nie zawiera amoniaku. Przez co farbowanie nie jest tak mocne.

Farby casting creme gloss używam już od prawie dwóch lat, dokładniej odcienia mus czekoladowy. Chciałam, aby farba nie naraziła moich włosów na większe problemy i ta mi to dała. Nie ma w składzie amoniaku, co daje nie tylko o wiele lepszy zapach, a właśnie większe bezpieczeństwo włosów. Nadaje im blasku i wygładza je. Farbuję z blondu więc ciemny odcień bardzo mi odpowiada, jednak farba po dwóch miesiącach zaczyna jaśnieć, ale generalnie nie znalazłam dłużej utrzymującej kolor farby. Nakłada się ją też bardzo wygodnie, ma aplikator, jednak ja używam jej jak większości farb - lejąc wszystko do miseczki i nakładając pędzlem. Farba nie kapie i dobrze zmywa się z twarzy i karku, jeśli coś by tam przypadkiem pofarbowało.
Jedyne co, to nie odpowiada mi odżywka dodawana do farby, ale jej nie będę oceniać.

Używałam odcienia ognista czekolada. Farba jest przyjemna w aplikacji, zapach jest znośny. Moje włosy były wcześniej rozjaśniane, a nie zauważyłam żeby farba mi je zniszczyła. Wcześniej miałam na włosach bardzo podobny kolor tylko trochę bardziej wpadający w czerwony. Zależało mi na bardziej kasztanowym odcieniu, ale kolor wyszedł bardziej mahoniowy niż kasztanowy, więc średnio mi się podobał. Kiedy po miesiącu farba nieco się wypłukała, odcień był nieco mniej czerwony i bliższy kasztanowi.

Krem koloryzujący był by idealny gdyby nie to że, kolor szybko wypłukuje się z włosów, i na pewno nie jest to "28 myć".
Używam go regularnie, gdyż jako jedyny nie farbuje moich włosów na czarno.
Mam włosy brązowe z natury, i zależy mi na podkreśleniu koloru, i pokryciu pierwszych siwych włosów. Wybieram kolory głównie 513, 415, 400, kolor zawsze wychodzi ładnie. Po użyciu Casting Creme Gloss włosy nie są zniszczone, ładnie się układają, i są pełne blasku.
Aplikacja produktu jest prosta, produkt wydajny, w zestawie mamy odżywkę do włosów.
Jestem zadowolona z efektów jakie daje ten produkt , tylko szkoda że, efekt jest dość krótkotrwały.
Na pewno będę jeszcze szukać produktu który da mi ładny brąz a przy tym będzie się dłużej utrzymywać, jeśli znajdę podzielę się opinią na wizaż.

Zazwyczaj farbuję włosy w salonie. Ostatnio jednak musiałam się przeprosić z farbami i podczas izolacji sama zakasać rękawy. Wybrałam L’Oréal Casting Crème Goss - krem koloryzujący, który już wcześniej używałam. Po farbach profesjonalnych, którymi można wyczarować naprawdę głębokie kolory, koloryzacja domowa ma niełatwe zadanie, by mnie zadowolić. Biorę na to poprawkę.

Wybrałam ten produkt ponieważ zależało mi na tym, aby był bez amoniaku, którego zapachu nie znoszę. Farba L’Oréal ładnie pachnie, ma fajną konsystencję, dobrze się rozprowadza na włosach i z nich nie ścieka. Mam odcień 500, jasny brąz. Ale myliłby się każdy, kto by twierdził, że na moich włosach ten kolor wygląda po użyciu, jak jasny brąz. Nic z tego. Niestety wypada dużo ciemniej. Myślę, że, jak ciemny brąz. Choć proces farbowania przeprowadzałam z instrukcją w ręce, więc nie ma mowy, abym coś pomyliła. Całe szczęście, że nie kupiłam ciemniejszego odcienia, bo byłabym „czarna”.

Produkt ten bez problemu natomiast pokrywa siwe włosy, które niestety mam. Kolor schodzi mi mniej więcej po miesiącu. Szybciej pojawiają się siwe włosy niż kolor zdąży się wypłukać. Farbowałam już kilka razy włosy w ciągu ostatnich 6 miesięcy, wiec mam porównanie.

Pomijając jednak ten nieszczęsny kolor. Po zabiegu koloryzacji moje włosy były w dobrej kondycji. Nie przesuszały się, nie przetłuszczały inaczej niż zwykle. Odzyskały blask i witalność.

Ponieważ sama farba jako produkt mi odpowiada, będę szukała w obrębie tej marki innego, jaśniejszego koloru. Być może uda mi się następnym razem pofarbować włosy na jasny brąz. Trzymajcie kciuki!

Jest to zdecydowanie jedna z lepszych drogeryjnych farb, jaką udało mi się wypróbować.
Jestem posiadaczką blond włosów, których kolor jest jasny jednak często (zwłaszcza w zimę) odcień zaczyna wpadać w przygaszoną i nijaką żółć. Nie jestem fanką farbowania więc zaczełam moją przygodę z glossingiem. Po kilku wizytach u fryzjera i wydanej masie pieniędzy zdecydowałam się spróbować drogeryjnej wersji tego zabiegu.
Muszę przyznać - efekt jest w 100% taki sam jak w salonie. Farba daje niesamowity, naturalny efekt!
Jest zdecydowanie fantastycznym rozwiązaniem jak ktoś chce zmienić kolor włosów o ton czy dwa, lub do ujednolicić - nie polecałabym jej na jakieś drastyczne zmiany kolorystyczne.

Zawsze do farbowania włosów byłam nastawiona dość sceptycznie, ponieważ wiele razy słyszałam bądź czytałam, że znacznie pogarsza to kondycję włosów, jednak spontanicznie postanowiłam zmienić coś w sobie i padło na ten właśnie krem koloryzujący. Jestem nim bardzo mile zaskoczona. Produktu używałam już kilka razy i w żadnym z przypadków mnie nie zawiódł. Za każdym razem wybierałam odcień Czekoladowe Mochaccino, w którym zakochałam się od pierwszego użycia. Po pierwszym farbowaniu kolor wyszedł intensywniejszy niż było to pokazane na opakowaniu, jednak po kilku myciach kolor delikatnie się spłukał i wyglądał tak jak chciałam. Prawdą jest to, że kolor się spłukuje z włosów wraz z czasem, jednak dla mnie nie jest to akurat wadą, ponieważ dzięki temu odrosty nie są tak widoczne.
Dodatkowym plusem jest to, że aplikacja farby jest bardzo prosta, instrukcja czytelna, a dołączona do opakowania odżywka starcza na kilka, jak nie kilkanaście myć.
Co do kondycji włosów to nie zauważyłam żadnej zmiany, włosy po farbowaniu wciąż są przyjemnie miękkie i błyszczące, stan skóry głowy również nie został naruszony.

Obecnie jest to moja ulubiona farba do włosów. Odkąd wypróbowałam ten produkt przestałam farbować włosy w salonach fryzjerskich. Kolory wyglądają bardzo naturalnie, odrost nie rzuca się w oczy, a włosy nie są zniszczone - mało kto jest w stanie stwierdzić, że moje włosy są farbowane. Kolor rzeczywiście się trochę zmywa po jakimś czasie, lecz i tak pozostaje ładny odcień.

Używam powyższej farby do włosów od lat i nie mogę na nią narzekać. Przystępna cena, dobry efekt, łatwa dostępność, to wszystko sprawia, że pomimo szerokiej półki kosmetyków koloryzujących sięgam jednak zawsze po tą jedną.
No i na plus na prawdę dobra odżywka, która jest dołączona do każdego opakowania.
Polecam