Larens SOS Skin Care Aroma Intensywnie regenerujący krem do ciała

Krem Sos Larens z firmy WellU to wspaniałe rozwiązanie na różne problemy skórne, polecam spróbować aby uwieżyć.Produkt stosuję zwłaszcza w pielęnacji moich starszych podopiecznych,ich skóra z wiekiem traci swoją gęstość,jest bardzo sucha co niestety czasami powoduje swędzenie. Przywrócenie właściwego nawilżenia przywróciła moim pacjentom ulgę.

najlepszy krem jaki miałam dotychczas, pomaga mi przy różnych problemach. Kiedy nie wiem czego potrzebuje moja skóra używam Larensa. Świetny do skóry suchej, podrażnionej , zniszczonej, odmrożonej. Nadaje się zarówno na dzień, jak i na noc.

Krem kupiłam z myślą o smarowaniu twarzy i ust dziecka, wysuszonych zwłaszcza w okresie jesienno -zimowym czy po zajęciach na basenie, a w rezultacie korzystają z niego: - dziecko, - mama na łuszczycę na łokciach, pomaga, na początku łokcie piekły, teraz jest poprawa kondycji skóry i mniejsze swędzenie, - ja na noc i w dzień jeśli akurat się łuszczę na twarzy w trakcie kuracji retinolem, na skórę dłoni jak były bardzo wysuszone - trochę to trwało zanim krem się wchłonął, ale potem ręce były miękkie i przestały być suche, - partner na wysuszoną i zaczerwienioną, momentami łuszczącą się skórę twarzy.

Krem otrzymałam w prezencie i wówczas nie znałam tej firmy. Ma bardzo przyjemną konsystencję i dziwny, choć mi przypadł bardzo do gustu, zapach. Używam go głównie na noc, bo nie wchłania się tak szybko jak inne balsamy, co uważam niewątpliwie za zaletę. Podczas sezonu grzewczego moja skóra jest bardzo wysuszona, niekiedy na dłoniach pojawia się skłonność do AZS, a dzięki temu kremowi udało mi się bardzo szybko odbudować zniszczoną suchym powietrzem skórę. Poza tym jest bardzo wydajny, jedno opakowanie starczyło mi na 3 miesiące ciągłego stosowania.Na pewno kupię ponownie i będę polecać dalej!

Krem bardzo mi pomógł na zniszczone, zaczerwienione ręce i suche łokcie. Bardzo szybko wróciły do normy. Zimą doceniłem go jeszcze bardziej, jako krem do twarzy. W pracy spędzam dużo czasu na zewnątrz i krem chronił mi twarz przed mrozem i zimnem. Jest bardzo tłusty, ale mi to nie przeszkadza. Fajnie, że nadaje się i do rąk i do twarzy.

Od wielu lat mam chorą tarczycę i wynikające z tego problemy z przesuszającą się skórą. Próbowałam już wielu balsamów, olejków, olejów, oliwek, masła - wszystkiego. W sumie przypadkiem trafiłam na kosmetyki Larens'a z kompleksem bioaktywnych peptydów kolagenu rybiego. Testowałam już kilka propozycji z oferty tej firmy, a w SOS zakochałam się natychmiast. Pierwszy raz po nasmarowaniu się balsamem na noc miałam rano idealnie odżywioną i natłuszczoną skórę. Jest świetny nie tylko na ciało, ale też na twarz, szczególnie zimą - jeśli nie planujemy nakładać makijażu, a chcemy bronić się przed ostrym mrozem. Na razie próbowałam tylko wersji aroma, pachnie bardzo delikatnie, słyszałam, że wersja klasyczna ma nieco specyficzny zapach. Po miesiącu stosowania moja skóra jest dużo gładsza i zdecydowanie mniej podrażniona. Konsystencja może być dla niektórych osób problematyczna - krem naprawdę jest bardzo tłusty - z tego względu producent poleca go także do masażu. Mi przeszkadza ona jedynie w kontekście brudzenia ubrań.