Vianek Seria Czerwona, Przeciwzmarszczkowy krem pod oczy 

Przeciwzmarszczkowy krem pod oczy to jeden z tych kosmetyków, do których chętnie się wraca. Krem ma świetny, naturalny skład – bogaty w składniki odżywcze, które realnie wpływają na kondycję delikatnej skóry pod oczami. Już po kilku dniach stosowania zauważalna jest poprawa nawilżenia, a przy regularnym użyciu skóra staje się bardziej jędrna i wygładzona. Na duży plus zasługuje również opakowanie lekkie, poręczne i przede wszystkim bardzo higieniczne. Dodatkowo pozwala na wykorzystanie produktu niemal do samego końca, co jest rzadkością przy kosmetykach tego typu. Sam krem ma lekką konsystencję, dobrze się wchłania i nie roluje pod makijażem. To naprawdę przemyślany i skuteczny produkt, który spełnia swoje zadanie bez zbędnych obietnic.

Krem pod oczy zamknięty jest w plastikowej buteleczce z pompką o pojemności 15ml. Wydajny. Konsystencja lekka. Krem pod oczy szybko się wchłania. Odpowiedni pod korektor. Krem dobrze nawilża i odżywia skórę. Po dłuższym stosowaniu widać minimalne rozjaśnienie i ujędrnienie okolicy pod oczami. Dobry treściwy i nawilżający krem. Nie podrażnia skóry i nie zostawia lepkiej warstwy. Zalety: Nawilża Odżywia Szybko się wchłania Delikatnie ujędrnia i rozjaśnia skórę pod oczami Wydajny Naturalny skład Nie podrażnia Dobry pod makijaż

Kwiatowa szata graficzna w odcieniach czerwieni znajduje się na poręcznym opakowaniu zakończonym pompką. Krem ma gęstą, lekko tłustawą formułę o białym kolorze i przyjemny słodki zapach. 98% to składniki naturalne w tym ekstrakt z miłorzębu japońskiego, kofeina, kwas hialuronowy, koenzym Q10, glikozaminoglikany, olej z wiesiołka, pestek truskawek, malin, skwalan, witamina E. Produkt szybko się wchłania i nadaje się pod makijaż. Ładnie nawilża skórę. Świetnie odżywia i wygładza. Nie zauważyłam, aby działał na zmarszczki czy cienie pod oczami więc sprawdzi się raczej do mało wymagającej skóry pod okiem. Wydajność standardowa. Może być.

Oceniany tutaj kremik znalazłam w boksie kosmetycznym Pure Beauty. Jestem dosyć wymagająca , jeżeli chodzi o kremy pod slipka. Liczę sobie 48 wiosen ( w marcu stuknie 49), mało sypiam, więc zmarszczki i cienie to niestety moja bolączka. Ponadto jestem po dwóch operacjach okulistycznych i mam wrażliwe oczy, wrażliwą jest również skóra pod oczami. Dla mnie więc krem pod oczy musi nie tylko odpowiadać potrzebom mojej dojrzałej skóry, ale i być łagodny w działaniu. Oceniany tutaj krem raczej nie radzi sobie że zmarszczkami. Może młodsze dziewczyny będą miały nieco inne odczucia, ale ja potrzebuje jednak większego mocarza. Niemniej krem ma wiele zalet i z pewnością zasługuje na cztery gwiazdki. Przede wszystkim bardzo dobrze nawilża skórę. Tutaj czuć naprawdę moc. Kosmetyk dosyć długo się wchłania, ale jak już się wchłonie, to skóra pod oczami wygląda lepiej, widać, że jest nawilżona i miękka. Krem absolutnie nie uczula i nie podrażnia. Jak pisałam, mam wrażliwą skórę pod oczami, jestem po operacjach okulistycznych, a krem mi krzywdy nie zrobił. Jest też o dziwo- świetny pod makijaż. Mimo że krem posiada bogatą konsystencję, świetnie dogaduje się z kosmetykami kolorowymi. Absolutnie nic na nim nie roluje się, nic się nie warzy . Zapach oceniłabym jako neutralny. Trochę kojarzy się on ( tzn zapach) z kosmetykami dla dzieci, tymi łagodnymi, delikatnymi. Ja w każdym razie odbieram go pozytywnie. Opakowanie z pompką działa bez zarzutu. Mogę przyczepić się do wydajności- jest taka sobie ( choć z drugiej strony, ja sobie tego kremu nie żałowałam). Czy polecam? Tak, ale raczej młodszym dziewczynom. Dojrzałe kobietki potrzebują jednak lepszego działania przeciwzmarszczkowego. Niemniej zacny Vianek ma ode mnie - za całokształt - zasłużone cztery gwiazdki.

Obecnie używam i jestem zadowolona, jest wydajny, ma dość bogatą konsystencję, koi skórę, daje efekt delikatnego filmu na skórze, ale nie wałkuje się. Dobry pod makijaż. Cena mogłaby być niższa. Polecam!

Krem jest bardzo przyjemny w użyciu. Pozostawia skórę mięciutką, odprężoną i wypoczętą. U mnie dobrze się sprawdził pod makijaż. Mimo, że jest nieco tłustawy, dobrze się wchłonął, a podkład nie rolował się. Co do działania przeciwzmarszczkowego to mam niewielkie zmarszczki i nie zauważyłam za bardzo poprawy. Skóra jednak wyglądała lepiej po zastosowaniu tego kremu. Moich oczu nie podrażnił, a mam dosyć wrażliwe. Krem posiada naturalny, nieperfumowany zapach, taki oleisto-orzeszkowy. Nie jest może piękny, ale ogólnie nie przeszkadza i szybko się ulatnia. Ode mnie mocna 4

Lubię, gdy kosmetyki tego typu są dodatkiem do czasopisma, można wtedy za niewielką cenę poznać dobry, skuteczny produkt do pielęgnacji. Tak było w przypadku tego kremu. Ma bardzo delikatny zapach, lekką konsystencją. Jest odpowiedni dla osób noszących soczewki kontaktowe, do których ja należę. Nie podraznia ani nie uczula. Dobrze się rozprowadza i świetnie nawilża skórę wokół oczu, co przekłada się na ładny wygląd. Powalającej redukcji zmarszczek nie zauważyłam, jednak uzyskany efekt i tak mnie zadowala.

Generalnie oceniam pozytywnie krem pod oczy z Vianka, choć wersja niebieska lepiej mi się sprawdziła. Krem dobrze nawilża skórę pod oczami. Ma odpowiednią konsystencję - nie wchłania się w 100%, ale też nie zostawia jakiejś tłustej, obciążającej warstwy. Nie podrażnia skóry, nie powoduje szczypania oczu itp. MA wygodne opakowanie z pompką. Ma dość krótki okres ważności po otwarciu, a jest tak wydajny, że nie udało mi się go w całości zużyć. Oceniam na cztery, a nie pięć gwiazdek, bo był to po prostu poprawny, fajny krem - ale np. to wersja niebieska robiła mi naprawdę efekt "wow".

Pierwszy krem serii przeciwzmarszczkowej jaki wypróbowałam. Używam go zamiennie z Lirene eco i niewątpliwie chętniej sięgam, kiedy jest jakaś promocja. Nawilża najzupełniej wystarczająco, dobrze się wchłania i uwielbiam, że nigdy mi się nie marnuje, bo wycisnę zawsze dokładnie tyle ile potrzebuję. Zapach jest cudowny, zachęcił mnie do wypróbowania pozostałych kremów z tej serii. Zaliczam go do moich ulubieńców, polecam.

Być może jakiś składnik był dla mnie za mocny, ponieważ oczy miałam podrażnione i korektor nie chciał się utrzymać na skórze. Ewidentnie pod oczami robiła się dziura od korektora i pudru. Powieki również były zaczerwienione. Na początku opakowania nie było takiego problemu, lecz prawie, że na końcówce, dobrze że miałam miniaturkę 15 ml z kalendarza adwentowego. Skład jak najbardziej dobry. Zdecydowanie lepsza wersja była dla mnie odżywcza. Po mimo miniaturki krem był nie wydajny.

Krem ma bardzo leciutką konsystencję, szybko się wchłania, przez co nadaje się zarówno na dzień jak i na noc. Pięknie nawilża skórę pod oczami i ją odżywia. Duży plus za skład produktu :)

Ten krem nie przekonuje mnie do siebie. Przede wszystkim trudno go rozsmarować i najczęściej przez jakiś czas krem jest widoczny. Jak na produkt naturalny zapach ma dość mocny co nie każdemu może podpasować. Jeśli chodzi o działanie to zauważyłam tylko lekkie nawilżenie. Krem dość długo się wchłania ale po czasie można nałożyć na niego makijaż. Opakowanie jest małe i poręczne ale nie widać jakie jest zużycie kremu. Niestety zauważyłam że krem czasem podrażnia moje oczy, które zaczynają mnie szczypać.

Pomimo niewielkich rozmiarów- produkt niesamowicie wydajny. Produkt przepięknie pachnie , stosuję pod krem nawilżający z serii niebieskiej - oba kremy świetnie ze sobą współpracują.

Pachnie delikatnie, dobrze się rozprowadza. Najbardziej przekonuje mnie opakowanie, dla mnie najwygodniejsze. Produkt nie wysycha w miejscu z ktorego wychodzi, co występuje w innych opakowaniach. Można nałożyć dokładnie taką ilość jaką potrzebujemy. Jeśli chodzi o efekty, to skóra pod oczami wydaje się zdrowsza, delikatnie wygładza drobne zmarszczki. Używam już dłuższy czas, i po skończeniu opakowania na pewno kupię kolejne. Dla mnie ważne jest również to że nie podraznia!!

Kremy pod oczy od Vianek, generalnie sprawdzają się u mnie zawsze podobnie - rewelacyjnie. Produkt świetnie nawilża okolicę oczu, nie obciążając jej, nie zapychając, a jednocześnie otulając aksamitną powłoką. Jest nieprawdopodobnie wydajny, wystarcza go niewiele, aby wklepać w okolicę oczu. Nie podrażnia. Opakowanie jest wygodne, jak właściwie wszystkie kremy Vianka. Polecam i sama chętnie będę sięgać po więcej.

Dlaczego dziwny? Bo nie ogarniam jego konsystencji. Kupiłam go po raz drugi, po przerwie. Myślałam, że może tamto opakowanie było jakieś stare. Jak sam efekt uwielbiam, bo skóra wokół oczu jest taka mięciutka, tak konsystencja w drugim opakowaniu jest taka sama. Mianowicie krem często wylatuje z pipetki bardzo rozwodniony. Nie ma mowy tu o potrząśnięciu buteleczką, nic to nie da bo to opakowanie z pompką. Za każdym razem mnie to irytuje, bo krem wydaje się wtedy być taki rozwarstwiony. Mimo to kontynuuje jego używanie, bo podoba mi się efekt.

Przeciwzmarszczkowy krem pod oczy Vianek otrzymujemy w kartanie na którym znajdziemy opis produktu, skład , dane ważności. Szata graficzna jest przyjemna z kwiatkami nawiązująca do natury. Kolorystyka kwiatów nawiązuje do serii kosmetyków tej marki w tym przypadku jest czerwona jako seria przeciwzmarszczkowa. Sam krem o pojemności 15 ml znajduje się w porządnym, opakowaniu z pompką. Pompka chodzi bardzo sprawnie i można wydobyć zarówno większą, jak i mniejszą ilość kremu - poprzez częściowe jej wciśnięcie. Krem ma optymalną konsystencję - nie nazwę go lekkim, ale ciężkim również nie. Podczas rozsmarowywania wydaje się być bardzo leciutki, łatwo się rozprowadza, ale po rozsmarowaniu czuć lekko otulający film na skórze, który po chwili wchłania się w znacznym stopniu. Krem nie sprawiał problemów rano przy nakładaniu korektora pod oczy, świetnie z nim współgrał. Krem posiadał przyjemny zapach oraz kremowy kolor. Po krem sięgałam dwa razy dziennie, rano oraz wieczorem, po dokładnym oczyszczeniu skóry. Krem zawiera kompleks składników silnie redukujących obrzęki (teofilina, teobromina, kofeina), zmniejszających zasinienia i stymulujących mikrokrążenie. Kwas hialuronowy, glikozaminoglikany oraz koenzymu Q10 nawilżają i wygładzają skórę. W składzie znajdziemy także oleje z pestek truskawek, malin oraz skwalan, które mają działanie odżywcze i zmiękczające, a ekstrakt z miłorzębu japońskiego chroni przed niekorzystnymi czynnikami zewnętrznymi. Krem nie powodował żadnego dyskomfortu, nie podrażniał jak i nie uczulał, Generalnie działa dobrze ale nie na tyle , ażeby mnie zachwycił by otrzymał 5.

Krem jest lekki, ale jednocześnie treściwy. Ma naturalny skład i lekko ziołowy zapach, który szybko się ulatnia. Produkt radzi sobie z przesuszoną skórą okolic oczu, dobrze nawilżając i regenerując ją. Pozostawia po aplikacji warstwę ochronną, która jednak nie przeszkadza w aplikacji korektora. Współgra z różnymi kolorowymi kosmetykami. Niweluje opuchliznę i drobne zmarszczki.