Płyn kupiłam za kilka złotych w Biedronce, bo akurat skończył mi się poprzedni, inny płyn. Miałam kiedyś styczność z tą biedronkową marką płynów do higieny intymnej i nie przypominam sobie, aby zrobił mi jakąś krzywdę, więc wzięłam na próbę.
Żel posiada miękkie, plastikowe opakowanie, dość lekkie i poręczne. Duży plus za dołączenie pompki dozującej, bo takich produktów już chyba sobie nie wyobrażam bez tego narzędzia:) Pompka jest nie tylko wygodna, ale nie wylewa nadmiernej ilości produktu. Powiedziałabym właśnie, że podaje idealną ilość, zawsze lepiej dołożyć niż pozbywać się nadmiaru. Pompka nie zacina się i nie zapycha, więc jak się okazuje nawet produkt za 4zł może mieć dobrze służącą pompkę. Całość opakowania ma pojemność 400ml.
Jeśli chodzi o sam płyn to konsystencją nie nazwałabym go kremowym. Jak dla mnie jest to emulsja myjąca o mlecznym kolorze i rzadkiej konsystencji, która potrafi uciekać z rąk. Z tego też powodu trzeba zwracać uwagę na podawanie produktu i zaciskać palce dłoni, aby nic między nimi nie popłynęło. Ma ładny, stonowany zapach i pieni się względnie dobrze przy 2-3 pompkach, bo jednej pompki nie jestem w stanie spienić praktycznie wcale. Ale czy płynu za 4zł mam sobie żałować? Jasne, że nie, więc dla mnie nie jest problemem dozować po prostu 2-3 pompki :)
Działanie oczyszczające jest względnie dobre. Może to nie jest pierwszej jakości odświeżenie jak np po płynie Lactacyd, ale to taki zwykły codzienniak do kupienia raz na jakiś czas. Czuję się po nim umyta, oczywiście, że tak:) Dodatkowo nie robi mi krzywdy w postaci uczulenia, swędzenia czy pieczenia (no co jak co, ale 'te' okolice wolę, aby pozostały daleko od takich hec). Producent zapewnia, że kosmetyk jest hipoalergiczny i bezpieczny nawet dla skór wrażliwych. Płyn jest neutralny dla delikatnych okolic intymnych, zawiera kwas mlekowy, panthenol i betainę, które mają zadbać o nawilżenie, łagodzenie ewentualnych podrażnień i zachowanie optymalnego, kwaśnego odczynu 'tych' stref. Na opakowaniu umieszczono także informację, że płyn zawiera prebiotyki pochodzenia naturalnego, ale żadnych konkretów.. Poza tym nie zauważyłam jakiegoś spektakularnego działania tych prebiotyków. Jestem zdania, że pre- i probiotyki powinno się przyjmować od wewnątrz, bo od zewnątrz wszystko pójdzie do odpływu. Zauważalnego działania bakterii można doświadczyć po dłuższym doustnym stosowaniu.
No nie wiem.. Nie mogę powiedzieć, że płyn jest zły, bo nic złego mi nie wyrządził, ale nie jest też aż tak dobry, abym chciała ubrać się i pobiec po 5 zapasowych opakowań 'just in case'. Dla mnie to taki średniak na co dzień, który względnie się spisuje, ale kiedy się skończy mam ochotę na zakup czegoś innego. Można wypróbować, bo cena też zachęca do zakupu, ale fajerwerków bym nie oczekiwała.
Zalety:
- dobrze oczyszcza
- nie podrażnia, nie uczula, nie powoduje uczucia swędzenia
- ma delikatny, ładny zapach
- wygodne opakowanie z dobrej jakości pompką, która się nie zacina
- wartościowy kwas mlekowy w składzie oraz panthenol i betaina
- niska cena
- średnio się pieni, potrzeba 2-3 pompek, aby to zrobić, jednak w tej cenie nie szkoda mi produktu
- uczucie odświeżenia mogłoby być lepsze
- nie jestem w stanie sprawdzić czy zawarte 'naturalne prebiotyki' coś robią, jestem z tych co wolą przyjmować pre- i probiotyki doustnie, aby naprawdę odczuć ich działanie
Wady:
- bardzo rzadka, wręcz lejąca konsystencja, na którą trzeba uważać, aby nie uciekała z rąk, co wpływa też na wydajność
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie